bluebird ma racje matka wlasnemu synowi potrafi taki kociol zrobic z mozgu ze az zal..czasem nawet wydaje mi sie ze matki tak kochaja swoich synow -ze wrecz ich bardzo mocno krzywdza-nie patrza na ich uczucia tylko na swoje,by jej bylo jak najlepiej a nie synowi-przeciez matka wie najlepiej- to matek slowa.
Zostalo wam naprawde niewiele dni do slubu,domyslalam sie ze masz odczucie ze mezczyzna ktorego tak kochasz oddala sie od Ciebie-robi sie obcy,tak jakby nie ten czlowiek.Musicie naprawde powaznie porozmawiac,moze to byc tez zwiazane z tym ze za niedlugo powiedziecie sobie przed oltarzem TAK stres jego miesza mu w glowie-a matka dolewa jeszcze oliwy do ognia.Wiekszosc mezczyzn naprawde niesamowice stresuje sytuacja slubu-w koncu to juz zwiazek na cale zycia-a kazda z nas wie ze jednak inaczej wyglada sprawa zawarcia zwiazku malzenskiego z perspektywy kobiety a inaczej z mezczyzny-zwlaszcza jedynaka ktory juz na zawsze opusci dom matki z ktora wiaze go jeszcze taka wiez,to juz nie bedzie to samo-teraz to Ty bedziesz kobieta jego zycia ktora musi postawic na pierwszym miejscu i mozliwe ze bardzo sie tego boi-zwlaszcza ze wiesz jakie ma stosunki z matka.
Porozmawiajcie szczerze,zapytaj czy chce tego slubu,jaka wartosc mialy te okropne slowa ktore powiedzial,musisz jak najwiecej sie dowiedziec z tej rozmowy,musisz wyciagnac z tego wniosek czy naprawde jest sens dalej to ciagnac czy po slubie przezywac pieklo-uwierz matka jedynaka jest zdolna do wielu rzeczy-tylko wazne by jej syn umial powiedziec DOSC.
Zycze Ci/wam powodzenia mam nadzieje ze ona bedzie potrafila dostrzec w tobie fajna synowa z ktora da sie pogadac,posmiac-ze zobaczy ze ty tez masz uczucia,swoje zdanie i potrafisz zadbac o jej syna prawie tak dobrze jak ona.