no i ja po panieńskim.... było świetnie, dopiero koło 18 byłam w stanie wstać z łóżka, ale przydał mi się taki dzień 100% relaksu i chwilka przerwy w mysleniu o ślubie bo można oszaleć

Miałam z siostrą wstąpić przed panieńskim po kolezankę a okazało się, że w jej mieszkaniu była już zorganizowana impreza niespodzianka

pełno jedzonka i kolorowych drinków a koło 23 pojechałyśmy do klubu - tam też już wszytsko na nas czekało. Było świetnie, dj całą noc grał praktycznie tylko dla nas. Wybawiłam się jak nigdy. Dziś odpoczywam a od jutra biorę się konkretnie do roboty, pora podzielić gości na grupki do okragłych stołów, udekorować salę na poprawiny, zrobić ostatnie zakupy ... co najgorsze nie mam jeszcze butów do ślubu :/ cos czuję, że założę jakieś obcasy a po 3 godzinach przebiorę na baleriny albo trampki

Wczoraj tez posżłam w szpilkach ale długo nie wytrzymałam, w klubie tańczyłam już na boso....
p.s. pogoda przewidziana na 30 wrzesnia to bezchmurne niebo i 21 stopni
