a to nie jest tak, że wysoka PRL u faceta ma też wpływ na nasienie?
"problem" polega na tym, że mąż ma dobre wyniki - brał i dalej bierze folik, salfazin i wit. C
z naprawdę nie najlepszych poprawiły mu się do całkiem przyzwoitych, a nawet b.dobrych (niektóre parametry)
ostatnio badanie miał robione 4 miesiące temu i teraz znowu chcę go wysłać - żeby sprawdzić czy poprawa jest stała
a lekarz oprócz ogólnych badań i morfologii nasienia nic więcej nie mówił
ja niby owulki mam - monitoring ok, śluz płodny i skok tempki jest, po owu wysoka tempka również jest
boję się, że możemy mieć taką sytuację (którą lekarz nie wiem z jakiego powodu odrzucił), że do zapłodnienia dochodzi, ale jakimś cudem nie może się zagnieździć

zasmucający może jest fakt, że już na "histerycznie' nie reaguję na @, coraz częściej chodzą po głowie myśli, że może tak ma być, że będziemy sami, może właśnie taka sytuacja jest nam pisana - bo niby teraz powinno być wszystko ok, a dzieciątka nie ma
psychikę też staram się odciążyć dzieckiem - problemy z wychowankami w szkole, moje kosiaki w domu, szydełko, druty.... i dalej nic