Dzięki dziewczyny.
Z moich objawów nie wiele wskazywało o ciąży, w sumie powiedziałam sobie że i tak pewnie nic z tego.
Tyle że po owu zaczęłam odczuwać lekkie pieczenie przy robieniu siusiu i się przestraszyłam że znowu zaczyna mi się zapalenie pęcherza.
Potem pojawił się brązowy śluz, więc pomyślałam, "no tak za tydzień będzie @" - bo od dłuższego czasu miałam tak,że przez tydzień przed okresem miałam brudzenie, ale po 3 dniach zniknął. i zaczęłam się zastanawiać. Brzuch mnie bolał, i dzień przed spodziewaną @ zaczęły boleć mnie sutki - nie całe piersi jak to było zazwyczaj. Minęły 32dc, i pomyślałam ze poczekam do 36dc, bo tak czasem mi się przedłuża. Poza tym pojawiał się delikatnie beżowy śluz, więc myślałam że tak jak zawsze przed @.
No i w 37dc jak już nie dostałam @ zrobiłam test i zobaczyłam II. tyle że dzień później dalej się zestresowałam bo śluz miał lekko różowe zabarwienie, więc postanowiłam następnego dnia iść do dr żeby potwierdzić że pęcherzyk jest w dobrym miejscu (bo w sierpniu przykleił się do jajnika - i niestety trzeba było go usunąć - jajnik na szczęście ocalał)
no i jak się potwierdziła u dr ze jest ok, to musiałam odczekać dwa tygodnie, żeby zobaczyć czy bąbelek rośnie - no i wczoraj zobaczyłam "małą kijankę " z bijącym serduchem, po prostu czad.
Także dziewczyny objawy są najróżniejsze i pamela - rozwolnienie mam praktycznie od 3 tygodni, zaraz jak coś zjem to zwracam - ale drugą stroną:) hehe, mdłości mam za to wieczorne a nie poranne - i ciągle chce mi się pić i duszno mi.
Poza tym jest ok.