zgadzam się z Agatką (nawiasem:gratulacje wielkie!!!dużo zdrowia)-czasem trzeba odpocząć od forum i się zdystansować-często sama tak robię na kilka tygodni:)

co do wrzucenia luzu święta racja-też popieram-ale niestety to się dzieje tylko i wyłącznie samoistnie-bo jak sobie myślimy "aha-ok-dziś wrzucam na luz" to wcale nie jest prawda:) albo jak dziewczyny opowiadają: "wiesz-wrzuciłam na luz-już się nie staramy:)" to oczywiste, że nie dość że się staramy to jeszcze same jeszcze się napinamy-bo wkładamy bardzo dużo energii i nerwów w to-żeby udowodnić sobie, że się "nie staramy"

taka nasz już kobieca natura i silny instynkt:)
np. ja jak byłam na wakacjach rok temu-to czułam się zawiedziona-że wakacje nie pomogły;)


hihi
niestety ja wciąż wkoło dowiaduję się o znajomych, którzy mają problem z "obniżoną płodnością" albo o częstych poronieniach-nawet wielokrotnych...jesteśmy w większości...smutna prawda-a lekarze nazywają to chorobą cywilizacyjną:( trzeba walczyć!
Bożena, milkamil 3majcie się dzielnie,
kciukasy dla nas wszystkich!