[werka23]

hej hello!

 ja mam dziś głowo tułów    ból najgorszy był rano i teraz pod drzemce... nie mogę ruszać ją wcale... cały czas boli  nie wiem czy dam rade więcej popisać... i smaruje maściami dla sportowców teraz naproksenem i nic nie pomaga ... jak do pn nie zelżeje ból chyba czeka mnie lekarz city

agulka -nie mam pojęcia... teraz to już nie wiem z czego mnie szyja tak boli

[patik]

kochana mężuś musi Cie wysmarować i wymasować

[madzia_n]

Poleż, daj organizmowi poleżeć, a ból na pewno przejdzie

[ciriness]

werciu wracaj do zdrowia!

[werka23]

cześć laseczki 

znowu was zaniedbuje... przepraszam 

mamy tu małe zatrzęsienie ziemi  M. pomagam w pisaniu pracy mgr i nie mam czasu kompletnie na nic 

z szyją już lepiej... nie wiem czy przewiało mnie czy to była kontuzja ale do wtorku chodziłam z szalikiem... teraz czasem tylko jak przesilam szyję to zaboli... ale jest dobrze 

z nowości... postanowiłam odstawić tablety anty... jakoś jestem szczęśliwsza bez nich  szczerze mówiąc bardzo się boje tego co może się dziać po ich odstawieniu... myślałam że w piatek nie wytrzymam i wezmę tabletkę (2 dzień cyklu) ale dałam rade przezwyciężyć strach... mam nadzieję że źle nie będzie będzie mi jednego brakować... swobodnych figli    hehe i perełki mi od razu zmalały... dziwne nie czułam w ogóle piersi przy tabletkach ja wczoraj w lusterko a tam takie małe orzeszki się zrobiły  i spadł mi w 1 kg 

miłej niedzieli 

[Agulec_102]

No widzisz, strach ma wielkie oczy...a jak widać poza mniejszym biustem nic się na razie nie dzieje. Oby tak dalej. Wiem, tabsy są takie wygodne...no i biust po nich też mi się zawsze podobał...teraz to na ma na czym specjalnie oka zawiesić  ale przynajmniej jest bez chemii.

Fajna fryzurka  a z tą szyją, to pewnie rzeczywiście nieprawidłowe wykonania brzuszków...chyba źle podtrzymywałaś rękoma głowę-szyję...no najważniejsze że już przechodzi...

No i takie ładne plany miałaś odnośnie relacji a tu nic... kochana, ruszaj, ruszaj!

[madzia_n]

No właśnie, czekamy na relację!

[werka23]

hej kochane 

cięzko mi ostatnio wpaść na forum... czasem tylko do kogoś zajrzę ale też nie pisze  rozpoczęłam nowe studia "od początki" -ekonomię... i mam masę nauki... zwłaszcza z matmy... ostatnio matme miałam 6 lat temu i nie wiele pamiętam... także  w tym tygodniu od rana do wieczora mam nos w książkach  poprzedni weekend spędziłam już na uczelni... i jak zombi siedziałam bo w czwartek po kolejnych nocnych maratonach M. złożył prace.... teraz czekamy na obronę... 

co u mnie poza tym... wycięłam dość ciekawy numer w centrum handlowym  pomyliłam mężów  hehe rekcja faceta zony była ciekawa  nio ale to mi się tylko coś takiego może przytrafić 

po odstawieniu tablet... hm... narazie oki... Agulku boję się następnej @... ona mnie przeraża cycuchy mi się skurczyły o 2 rozmiary... muszę sobie stanik kupić  bo hehe bo wyglądam strasznie... tak mi odstaje i bardzo oj bardzo bolą mnie nio hm... wiecie chyba... to na cycuchach  rany... dotknąć się nie mogę...

planujemy remont salonu... jedyny punk mieszkania jeszcze nie ruszony od kupna... i nas zalało... ledwo skończyliśmy remont i mamy zacieki w przedpokoju i kuchni  mamy ubezpieczenie ale od " uszkodzeń uniemożliwiających zamieszkanie" i teraz nie wiem... chyba od zarządcy nieruchomości nam się coś należy  jak to wygląda może wiecie?

na areobik na razie nie chodzę bo nie mam kiedy i tak się toczy...
 

[Agulec_102]

To kiedy obrona męża?
Powodzenia w macierzach i innych matematycznych łamigłówkach  

Jak to pomyliłaś mężów?!   Opisz jak to się stało!  

To rzeczywiście bardzo wrażliwe piersi Ci się zrobiły, myślę że niedługo powinno być coraz lepiej, organizm się oczyści, wróci do normy..

Kurde, to niewesoło z tym zalaniem...wiem że spółdzielnia zwraca kaskę, ale nie jestem pewna czy tylko w przypadkach dotyczących rur w pionie, co do innych form własności budynku nie orientuję się nawet., hmm, a powinnam w razie W..

Mam nadzieję, ze znajdziesz później troszku czasu dla nas, żeby pokazać choć namiastkę jakąś z Waszego dnia   nie wspomnę o opowieściach  

[Mysikróliczek]

Ponoć 3 miesiące organizm się do tabsów przyzwyczaja i 3 odzwyczaja... 

[Castia]

Właśnie, jak to było ztym pomyleniem mężów? he he

a z tym zalaniem, to pewnie zależy w jaki sposób Was zalało ? jakieś odzszkodowanie powinno się należeć...

[agulla1919]

Tez chciala bym zebys opisala jak pomylilas mezow  .

[werka23]

wczoraj znowu posiedziałam nad matmą... nawet kilka zadań zrobiłam dobrze   hehe "powodzenia" -Agulku kciuki się przydadzą... zwłaszcza ze mało czasu miałam na powtórki... dziś muszę jeszcze otworzyć angielski   porażka... nie wiem za co się łapać  

Agulku, właśnie mamy mieszkanko w spółdzielni   dziś raczej w poniedziałek się tam przejdę i dowiem co i jak  
Castia przyczyną zalania był przeciekający dach (mieszkamy na 4 pietrze)   jak skończy nam się to ubezpieczenie to wykupimy bardziej normalne... a teraz hm... mam nadzieje ze nam się coś należy z tego tytułu od spółdzielni....  

Michał będzie miał obronę w listopadzie   nie ma jeszcze wyznaczonej dokładnie daty... bynajmniej ja nic o tym nie wiem... zaczyna mi małż podpadać   bo jak ja zastrajkuje to będzie biedny   on nie rozumie co znaczy wspólnie mieszkać, tzn. m.in. mieć wspólne obowiązki   nie wiem jak to mu wytłumaczyć by dotarło    

nio a teraz ciekawostka która was bardzo zainteresowała....

pojechaliśmy do wrocka do centrów handlowych... Moje ulubione miejsce to hm... rzeczy do dekoracji domu w AgataMeble... jak zobaczyłam że powiększyli ten dział dusza mi się uradowała   Tuż przy wejściu był dział z gałązkami (chciałam duży wazon z zielonymi gałązkami do przedpokoju) i zatrzymałam się tam patrząc, zastanawiając się, analizując macając itp.   nie dotarło do mnie że hm... M. nie ma... W końcu odłożyłam sobie ten zakup na później i chwytam "Michała" pod rękę zawieszając oko na wielkim sklepie... I tak go trzymając pod rękę rzekłam - skarbie trochę czasu to spędzimy... jest dużo... W tym momencie poczułam nie ten materiał pod palcami... Michał miał tylko bluzkę a to była kurtka... podnoszę wzrok a to jakiś koleś, stoi zszokowany... Puściłam buraka, przeprosiłam, że to pomyłka... i nagle ... leci jąkać babka, i krzyczy -to mój mąż, to mój mąż... -Ja już całkiem zbita z tropu powiedziałam tylko -a mój mi gdzieś zwiał... i poleciałam do mojego ukochanego... nawet szybko go znalazłam  

hehe zmykam do prac domowo-studenckich, do miłego  

[Mysikróliczek]

Heheh, co za historia 

A co do gałązek w przedpokoju - jak chcesz to zrobić mając kota? 

[werka23]

króliczku o tym nie pomyślałam  nio hm... nasz kot szybko się uczy... myślę, że kilka razy klasnę w rękę i da sobie z tym spokój  kiedyś miałam ozdobę sizalową na wazonie na podłodze i szybko się nauczył, że sianka mu nie wolno 

[Agulec_102]

Hhahahaha, dobre!  

Mi się też strasznie podoba opcja takiego dużego wazonu z gałązkami! No i też jak jestem w "Agacie" to wchodząc do działu z dekoracjami znikam...wzięłabym niemal wszystko  

To moim zdaniem od spółdzielni należy Wam się na 100% odszkodowanie, tylko zgłoście to w miarę szybko!

[agulla1919]

Jak sie usmialam !!!Najbardziej z tego kolesia zony!Jaka kobitka !

[madzia_n]

Ale się uśmiałam, świetna historia 

[Castia]

Kobieta szybko swoje terytorium zaczęła zaznaczać ha ha ha fajna historia, ja jak byłam mała to podobnie moją mamę pomyliłam i próbowałam od jakiejś pani wyłudzić lizaka ;P

[werka23]

hej słoneczka 

ale u nas dziś cudna pogoda aż ciężko uwierzyć, że to połowa października    hehe straszyli tym śniegiem opony wymieniliśmy na zimówki a tymczasem letnie by się przydały 

a co u mnie

ktoś ma przyjść w sprawie tego zalania ze spółdzielni we wtorek będzie telefon

malowałam (na razie 1 warstwa) parapety i bierzemy się za salon... dziś jedziemy po kominek  jak Michał w tym tyg. przerobi instalacje biorę się za remont i malowanie... a jak dostaniemy kasę to kuchnia city znowu będzie w remoncie 
nadal szukam pracy eh... ciężka z tym sprawa... 

michałek coś ostatnio mi pomaga... nawet kran wymienił  sam  nic nie musiałam mówić    :o8)

byliśmy wczoraj u znajomych... niebawem u nich będzie nowy człowieczek na świecie... może strzelec, jak ciocia wercia  zawieźliśmy film z wesela (niestety ten wadliwy ) i fotki... muszę w końcu zakończyć tą sprawę z fotografem... jakoś wciąż o tym zapominam 

dziś jedziemy do swatów... eh... kawusia pyszna się szykuje... taka z pianką  dobrze ze nie mam tego ekspresu w domu bo w nałóg bym wpadła...  nio hm... może na wypłatę sobie go kupię o ile w końcu ją dostanę 

i codzienność przeplata mi się z matmą i angielskim  matmą w realu angielskim w ciągłych planach i myślach 

  dla was

 lecę obiadek robić 

[werka23]

ale ze mnie gapa 

wow... to już 5 miesięcy 

to tak z tej okazji... a było to 5 miesięcy temu...

Wercia do swatów ??
tzn do osób którzy Was ze sobą poznali ??

[werka23]

justys -dokładnie przyczynili się do naszego poznania  

[agulla1919]

Wooow ten czas szybko leci .
Za miesiac bedziecie miec pol roku  !

[madzia_n]

Gdzieniegdzie "swatami" nazywa się teściów,... Nie wiem w sumie czemu

Własnie Madzia  tzn nie o swoich teściach tylko np moi rodzice tak mówią o mojego męża rodzicach 

[madzia_n]

No właśnie No i moi teściowie tak mówią o moich rodzicach, a mnie to trochę denerwuje, bo tak dziwnie to brzmi Może dlatego, że nie wiem, dlaczego akurat tak się mówi

[werka23]

pierwsze słyszę o tym co piszecie   

oj.... na moich teściów to na szczęście moja mama tak nie mówi  określa ich inaczej 

ja właśnie jestem po 1 dniu 1@ po odstawieniu... wczoraj było nie fajnie...  ale dziś o niebo lepiej tylko spałam 10 godz. 

[Agulec_102]

Kominek powiadasz...no no, fajnie!

Werciu, jak tak będziesz intensywnie myśleć o angielskim, to już mało brakuje do myślenia po angielsku 

Ciekawe jak tam pójdzie wizyta kogoś ze spółdzielni.
Ja też myślę o takim ekspresie, ale w sumie kawę w domu pijamy z mężem tylko w weekendy, więc to chyba mało praktyczne...

[werka23]

hej laseczki...

był gościu ze spółdzielni, zrobił fotki, spisał protokół i czekamy  zaciskam kciuki by się udało coś dostać 

agulku niestety tylko elektryczny    może kiedyś jak się wybudujemy będzie prawdziwy płomyczek... ale póki co jak głupia cieszę się z tego elektrycznego    i zaczęliśmy remont w salonie... urządzimy do dopiero po nowym roku ale ściany przygotowane już będą 

ja uwielbiam kawusie... mogłabym ją pić i do śniadania i do obiadu i do kolacji i na "dobranoc" hehe marzenie    ograniczam się do max 2 dziennie

kochane zastanawiam się co zrobić z tym wątkiem... nie mam czasu zbyt wiele na pisanie... zaledwie kilka zdań mi wychodzi... widzę, że prawie też nikt tu nie zagląda... nie mam też kompletu zdjęć od fotografa... i nie wiem czy jest sens go ciągnąć  nie chce też relacji zaśmiecać tym co u mnie... itp. hm... to chyba najgorsza relacja na forum 

[/b]