Nie wiem co ci poradzić, bo my też byśmy mogli wychodzić z naszego mieszkanka razem, ale PM sobie zażyczył, że on będzie stąd właśnie wychodził, a ja chciałam od rodziców. Tak więc on bedzie wychodziło od nas, a ja od rodziców, trochę po głupiemu, ale trudno... Po drugie ja też nie chcę, by do mnie jechali wszyscy goście, tak więc będą tylko moi i rafała rodzice, chyba że się na chama ludzie wpakują do domu

. Po trzecie to jest twój ślub, a nie twojej mamy i tak też jej powiedz, skoro nie chcesz, twoja decyzja. Pewnie u mnie też by tak gadali, tyle że ja chce akurat welon. Co do bolerek itp ja też nie chce i zupełnie nie rozumiem celu ich zakładania, no chyba że jest zimno... Po piąte, czy jeśli byście jechali spod waszego wspólnego domu na sale, czy do Kościoła, to też trzeba tą drogą jechać

Co do szkoły, to promotora
A jeśli chodzi o zakupy, to podoba mi się na ostatnia bluzeczka
