W Nowym Browarze rzeczywiście dobre jedzenie, ale lokal jako lokal średnio mi się podobał. Obsługa słaba, albo tak trafiliśmy.
J. wziął żebro pieczone z ziemniakami i kapustą. Mięsko super ale ziemniaki niedobre. Czuć było, że są odgrzewane.
Ja wzięłam tagliatelle z kurkami i polędwicą wołową. Bardzo dobre.
Lubimy od czasu do czasu wybrać się do Clou Winebar na Starym Mieście (obok jest Wół i Krowa). Byliśmy parę razy i wszystko było pyszne.
Makaron z pesto z grillowanymi warzywami (w opcji z kurczakiem) - uwielbiam