Jaka ja głupia - zamówiłam woreczki z organzy na podziękowania dla gości - już od dawna mam je w domu - dzisiaj liczę i patrzę, że zamówiłam o jedną paczkę za mało... Brakuje mi 12 woreczków. No nic, będę kombinować.
Ok, zabieram się za pracę, bo w życiu tego rozliczenia nie skończę.
Piotrek nie jedzie... a to dlatego, że chcieli aby jechał w niedzielę o 9.00, a poprawiny są na 11.30.
No i się nie zgodziłam!!! Już nie przesadzajmy. To jest tez jego dzień. Kupę kasy wszystko kosztuje i ma z tego nie skorzystać?
No nic, będzie szukać pracy po ślubie.