Hej Kochana!
Ja tez zamawialam te serduszka dla gosci.Bardzo fajny pomysl,gosciom sie bardzo podobaly.Oj,ale Wy macie pecha , ze nie gotowe przyszly.
Ja nawet probnej fryzury nie mialam, a raczej malam , ale nic nie mozna bylo zrobic,bo po paru sekundach fryzura sie rozwalala

.W koncu wyszlo na to ze bede miala loki,i w dzien slubu jakos zepnie fryzjerka wloski , musialam zaufac,wiec byl dodatkowy stres.
Oczywiscie loczki w dou juz mi sie rozwalily,w kosciele jeszcze cos bylo widac,ale na sali juz nic.Trudno i tak cieszylam sie tym dniem.
Nie martw sie tyle , nie stresuj sie tyle , i tak po slubie jak na spokojnie bedziesz wspominala ten dzien , powiesz ze to lub tamto moglo byc inaczej , a goscie naet o tym by nie pomysleli.My tylko jakie swiruski jestesmy,siedzimy w necie i kombinujemy co by tu jeszcze wymyslec

.