Jednak jutro też mam wizytę w „pupie” i mam nadzieję, że niczego głupiego mi tam nie wymyślą!
Oczywiście jak złożę wniosek o staż to ze 2 tyg będę w próżni ..tzn. będę czekać na kasę ..a jak to nie nadejdzie to
roz.... ten urząd
Ten szczeciński rynek pracy to dno totalne ..gdyby nie ta b.dobra praca Roberta i ziemia którą tu mamy...too ..no ale co tu gdybać

Mnie też, jak słyszę o PUP, nóż się w kieszeni otwiera...

To się powinno nazywać Urzędem Bezrobocia a nie Urzędem Pracy, bo nie słyszałam jeszcze, żeby ktokolwiek dzięki nim pracę znalazł... Za to ciągle robią jakieś problemy

U mnie jest podobnie - gdyby nie praca mojego PM, to chyba musielibyśmy odwołać wesele

Historie o Niemcach przezabawne

Ale jakoś mnie nie zdziwiły, bo już kiedyś się przekonałam, że ten naród jest mało skrępowany

Pamiętam, jak jechaliśmy z moim P. na stopa przez Niemcy i raz rozbiliśmy się z namiotem nad jeziorem... Budzimy się rano, wychodzimy z namiotu a tu cała niemiecka rodzinka - tatuś, mamusia, małe dzieci - wszyscy biegają nago po plaży

Fajnie się nam wtedy jadło śniadanie
