Zgadzam się z Mysią! oby tylko teść był grzeczny na spotkaniu!

A rodzice niech sobie marudzą

lepiej, żeby mówili, że jest ok, niżeli że straszny z niego facet

Co do sukni i ceny, ja również miałam wątpliwości, ale stwierdziłam, że jednak warto wydać te parę groszy więcej.
Gdy za parę lat będę oglądać zdjęcia ze ślubu, czy film, to chcę stwierdzić, że miałam piękną suknie i wyglądałam fenomenalnie, a nie wzdychać i mruczeć pod nosem, i żałować, że mogłam dołożyć do tamtej ładniejszej...
Aby Cię zmotywować, to wyznam Ci, że na początku zamierzałam wydać na suknie 3 tys., potem podniosłam do 3,5... a teraz... teraz uzbierałam sobie 5 tys. i nawet tyle wydam jak będzie trzeba!

Więc nie żałuj kochana na suknie, aby potem nie żałować! o!

Trzymam kciuki za znalezienie tej jedynej!
