pasqualine witam Cię serdecznie na forum.
Przykro czytać, że nie jesteś zadowolona z terminu. W końcu teoretycznie ślub bierze się tylko raz. Może warto porozmawiać jeszcze z narzeczonym i da się go przekonać na ślub latem 2011. A jeśli nie, to myślę, że razem z dziewczynami wypiszemy Ci listę "dlaczego warto brać ślub właśnie w październiku"

Właśnie!!! 

[selena]

Ja bym października nie zamieniła już na inny miesiąc! Dziewczyny, jak ja Wam zazdroszczę!!!! Macie swój październik jeszcze przed sobą, a zobaczycie, jak szybko zleci!

To co, robimy listę, dlaczego październik?

Chyba pasqualine jednak przekonała narzeczonego na inny miesiąc bo się tu nie pojawia.

[selena]

Zabawex - 9 października tego roku była słoneczna pogodna, choć wietrzna, ale nie padało A po południu całkiem się wypogodziło

Ja miałam 16 stopni! Bezwietrznie, słoneczko, idealnie! W Waszych Dniach też tak będzie!

Co do złotych liści, to ja właśnie bardzo chciałam jesienną sesję w parku, wśród złotych liści i wyszło super Całkiem inaczej, niż typowe sesje latem

Witajcie!
Fotograf już wstępnie zaklepany. . rezerwacja sali i kapeli
Jakoś taki zły humor miałam ostatnio i ta moja odpowiedź odnośnie października wyszła taka dramatyczna   ale w sumie to jesień jak dla mnie jest najpiękniejszą porą roku
Jeżeli ktoś poczuł że "kręcę nosem" to przepraszam - to z wrodzonego buntu. . . . "jak Ty tak to ja siak!"
Najgorsze jest to że na co dzień mieszkamy z moim chłopakiem 150km od siebie i wszystkie rozmowy są przez tel.  A mnie takie ustalenia irytują lekko.  Wole spokojnie usiąść i porozmawiać w 4-ry oczy.  Przedyskutować za i przeciw. .
No i tak się właśnie dziś stało! I już nawet się cieszę. . .  tylko podliczyliśmy koszty i trochę to przerażające.
Ale jak się ma wymagania to trzeba płacić. . .
No to zabieramy się do dzieła i ustalamy dalej. 

Ja tam wiem,że za rok będzie super piękna pogoda w październiku. W końcu zasłużyłyśmy na nią
 

pasqualine cieszę  się bardzo, że poprawił Ci się humor  

A tak z innej beczki. Czy macie już sny związane ze ślubem? Ja dzisiaj miałam prawdziwy koszmar senny. śniło mi się, że do ślubu miałam się przygotowywać w zakrystii kościoła w mojej parafii (ślub chcemy brać gdzie indziej ale mi się przyśniło że bierzemy właśnie tam) i wszystkie rzeczy do przygotowania mnie miała przynieść moja siostra. Okazało się, że przyniosła jakąś straszną sukienkę, która była na mnie za krótka. Do tego czarne podkolanówki i czarne buty, bo stwierdziła że innych nie mogła znaleźć u mamy ( ja już 1,5 roku nie mieszkam z rodzicami i mało tam moich rzeczy zostało). Potem stwierdziła, że nie umówiła fryzjerki i makijażystki, bo ona sama się tym zajmie. Przeczesała mi włosy grzebieniem i stwierdziła, że jestem już uczesana. Pomalować już się nie dałam, chciałam zrobić to sama, ale tak płakałam że nie mogłam. W między czasie przyjechał mój narzeczony w rodziną i wyglądał po prostu bosko, a ja taka straszna. Nie chciałam tak do niego wyjść. W końcu stwierdziłam, że wole w dżinsy i bluzkę, niż tak wyjść w za krótkiej sukni z czarnymi podkolanówkami i czarnymi butami. A nie napisałam jeszcze, że te czarne podkolanówki zsuwały mi się na kostki.  
Masakra jakaś. Nie spodziewałam się, że gdzieś tam w podświadomości zaczęłam już się tresować. Jeszcze prawie rok do ślubu. Jak mam mieć teraz takie koszmary to chyba w ogóle nie będę spać  

[selena]

Zabawex, pocieszę Cię, że ja miałam takie koszmary właśnie na początku, po ustaleniu daty ślubu i wpłaceniu zaliczki za salę - przez około miesiąc śniło mi się kilka koszmarów.

Potem przez dłuższy czas miałam spokój i dopiero tuż przed ślubem trafiło się kilka

Może z Tobą też tak będzie A to nawet dobrze, jeśli są koszmary

Mojej świadkowej tuż przed ślubem śniło się, że zapomniała wziąć dowodu i strasznie się na nią wkurzyłam I już o nim pamiętała 

[akirka]

pasqualine - nas też dzieli odległość 100km i wszystkie początkowe rozmowy o ślubie, prowadziły do kłótni, bo przez telefon nigdy tak się nie dogada jak osobiście
Dobrze, że już ważniejsze rzeczy załatwiliśmy i na razie jest spokój.

  Ja na szczęście nie mam koszmarów jesczcze...
Za to koszmarem jest szukanie zespołu- a raczej cena jaką musimy zapłacić (lub też nie- bo jeszcze się nie zdecydowaliśmy)
Ale jak się wymaga to trzeba płacić 
Pozdrawiam

A jaka to cena jeśli można spytać?

Coś nam tu ucichło
Jak tam dziewczyny idą przygotowania?
My wybieramy się w tym tygodniu do kościoła zarezerwować datę ślubu. Zobaczymy co uda nam się załatwić, bo chcemy brać ślub w kościele, który nie jest ani w mojej ani w K. parafii. Zobaczymy....

Wiszę, że akirka nam uciekła

[akirka]

Zgadza się uciekłam ale myślami będę z Wami w październiku

Dziewczyny czy macie już zarezerwowany termin w kościele? My właśnie byliśmy wczoraj. Mieliśmy trochę obaw, ponieważ chcemy wziąć ślub, że tak powiem "w obcej" parafii. Ale obyło się bez problemów. Przyjęła nas taka miła pani, wszystko wytłumaczyła, dostaliśmy tez karteczki na nauki przedmałżeńskie. I wszystko układa się na razie idzie po naszej myśli Najbardziej ucieszył nas fakt, że zgodę na ślub w innej parafii musi przynieść tylko jedno z nas i nie będę musiała prosić o to proboszcza z mojej parafii.

Cena mojego wymarzonego zespołu to 6500 - jednak zrezygnowaliśmy z niego.
Teraz zabieram się za szukanie sukienki- bo figurę od 10 lat mam taka samą (wiec nic się raczej nie zmieni) a widziałam że są duże przeceny...
Pozdrawiam
 

My też już mamy zarezerwowaną godzinę w Kościele  , ale czeka nas rozmowa kanoniczna z naszym proboszcze , który nie jest zachwycony ze w innym kościele bierzemy ślub .
i czekają nas nauki przedmałżeńskie.
Orkiestrę tez mamy, kamerzystę i fotografa i sale. za sukienka możne w styczniu zacznę jeździć 

Cena mojego wymarzonego zespołu to 6500 - jednak zrezygnowaliśmy z niego.

   cena jest masakryczna.

Ja za suknią też po nowym roku zacznę chodzić i to bardziej od lutego niż stycznia (trzeba zrzucić trochę po świętach). Po nowym roku tez zaczniemy chodzić na nauki.

a ja nie wiem jak nam się te nauki uda zrobić..
Ja na codzien mieszkam w Krakowie i chciałbym u Dominikanów..a u nich to chyba w piątki o 18:30 ...a mój luby pracuje do 18 ...150 km od Krakowa
Na szczęście pracuje "u siebie" - więc może się uda
Na razie ja też nie mam czasu na nic.. od 2 tyg siedzie po 12-14h w pracy.

pasqualine jeśli narzeczony pracuje u siebie to chyba będzie mógł te kilka razy wyjść wcześniej Lub zróbcie nauki gdzie indziej. W końcu nie ma przymusu co do miejsca chodzenia na nauki.

[lolalola]

Witam październikowe PM;)

A ja mam wszystko obcykane;)

TERAZ-ZIMA-
Zaręczyłam się 20 grudnia 2009r, a na początku stycznia zaklepałam już salę na październik 2010, tzw. szybka akcja;) Na początku lutego załatwię dj'a i księdza. I do wiosny daje sobie spokój.
 
WIOSNA-
Muszę zrzucić co najmniej z 10kg, wiec suknia dopiero kwiecień, maj. Obrączki myślę,że też na wiosnę.Wtedy też ON musi zrobić bierzmowanie, więc i nauki postaramy się razem z bierzmowaniem zrobić.Rozejrzenie się za autem(nie jest to konieczność, bo możemy jechać swoim, nie jest brzydkie:))

LATO-
Na lato zostawiam sobie zaproszenia(zakup i osobiste rozdanie) oraz zakup podziękowań dla gości( myślę o zakupie Martini dla każdej pary wraz z czekoladkami i kartką).

JESIEŃ-
Z parę tygodni przed ślubem załatwienie taxi dla gości( między lokalem ,a kościołem mamy parę ulic odległości, wiec blisko), zamówię kwiaty na swój bukiet, dla rodziców na koszyki -podziękowania i na dekorację kościoła.Wyposzczę się też na panieńskie( myślę nad weekendem nad morzem z kumpelkami, albo w jakimś spa...)


Taki jest mój plan, czy wypali, zobaczymy;)

[lolalola]

Nuage, widzę,że masz ślub tego samego dnia co ja, mogę spytać gdzie??

Witaj lola wśród październikowych 
Może jakieś szczegóły?? Gdzie będziecie mieć wesele? Fotografa i kamerzystę planujecie? Bo nie wiedziałam ich w Twoich wyliczeniach?

[lolalola]

Witam, witam.

Weselę robimy w Ceremonii, gdyż klimat tego lokalu, jego wystrój są tym czego szukałam. Bardzo nowoczesny i elegancki wystrój.
A jak będzie z jedzeniem i innymi rzeczami to już przekonam się w październiku;)

Kamerzysty i fotografa nie chcę, bo jeśli mogę na czymś oszczędzić to między innymi na tym. Kamerować będzie rodzina tak czy inaczej( u mnie to standard na imprezach rodzinnych), wiec jakiś filmik się sklei. Zdjęcia studyjne,ale ślubne uważam za coś okropnego. A jeśli chodzi o plener to mam dużo pomysłów na ciekawe sesje, wiec zrobię ja sobie sama. Jak ?? Zainwestuje w dobry aparat i ze znajomą, która się uczy fotografii porobimy cosik;)Ja zresztą też mam nie najgorsze oko i parę sesji już zrobiłam znajomym,ale ślubną tylko raz. Uważam,że 50% to pomysł, a drugie 50% to  talent i mamy przepis na udane foty;)

O fajnie, ślubujemy tego samego dnia! My wesele robimy nad morzem, Łukęcin, ośrodek Wielki Błękit

My rozglądamy się właśnie za fotografem. Niedługo też planuję przejść się w poszukiwaniu sukienki. No i obrączek. Im bliżej tym więcej do zrobienia

[lolalola]

Właśnie się rozglądam po forum i widzę,że tylko my mamy 2 mamy 2 października weselicho.  Czy jest tu jeszcze ktoś z tego dnia
??

Chyba nikt więcej. DO tej pory byłam tylko ja

[lolalola]

Październikowe, jak postępy u Was??

U mnie puki co tylko sala:/

ja na swojej liście moge odchaczyć suknie
 tyle
reszta stoi w miejscu

My mamy zespol, salę, księdza, a rozglądamy się za suknią i fotografem. Idziemy tez w lutym na nauki przedmałż.
Poza tym wszystkiego po trochu, ale nic jeszcze całkiem nie jest załatwione...