Autor Wątek: 13.06.2009 - MagdaN i Adasiek - czy to wszystko mi się nie przyśniło?  (Przeczytany 20436 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline monijane

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2197
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.08.2009
O której mieliście ślub? Pewnie wcześnie, skoro wszystko było gotowe już przed południem :)
A z tym samochodem, to niezły numer... Dali Wam jakiś zastępczy?
Moje Szczęścia :-)
On 2011
Ona 2015
On 2017

Offline madzia_n

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20831
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 22 sierpnia 2009
Tak jak obiecałam, nadrobiłam Twoją relacyjkę :)
Wyglądaliście cudnie! Przepiękne fotki :)

Twoja mama miała świetny pomysł z dekoracją! Tygrysek i Aniołek... Pięknie :)

Zdjęcia z przygotowań również są niesamowite - ja nie mam zamówionej tej usługi, fotografa mam dopiero w kościele.

Oj kochana  z pewnością wezmę pod uwagę Twoj dzień - w sensie rozplanowania, godzin :) Ale widzę, że nie jest tak strasznie z wszystkim zdążyć :)

monijane - Ślub był o 13 :)


Offline selena

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5874
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.10.2009r.
Dołączam i ja! Wszystkiego najlepszego dal Was!

Prześliczne zdjęcia, ja to się zaraz wzruszam jak czytam relacje forumek :-)

Śliczną miałaś fryzurkę, w ogóle przepięknie wyglądaliście!!!

Offline Justys851
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 28242
  • Płeć: Kobieta
Oj piękne zdjęcia , ślicznie wyglądałaś  ;)

A wiecie ze coś w tym jest bo ja się przeglądałam przed błogosławieństwem i wtedy też byłam w wc a póxniej dopiero poszłam się załąwtic ok 22  ;D ale na lustro nawet nei spojrzałam  :P nawet makijażu ani razu nie poprawiałam  ;D



Offline pamela

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10971
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 05.09.2009
slicznie madziu wygladalas, a twoja frzurka jest super, jeszcze takiej nie widzialam, no i co z tym autkiem? czym w koncu pojechaliscie? juz gdzies pisalas o aucie ale nigdzie nie doczytalam zakonczenia  :-*


Offline Castia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5409
  • Płeć: Kobieta
  • totalnie zakochana
  • data ślubu: sierpień 2009
jak mogłaś przerwać w tym momencie!? he he  :P
zaczytałam się, fajna lektura, a tu koniec! no nie...
czekam na jeszcze z wypiekami na twarzy :)
i dzięki Tobie uświadomiłam sobie, że przecież mój P. tez ma wlosy długie jak Twój Adaś i będzie musiał z nami do fryzjera pojechać w dniu ślubu musowo! :)



Offline MagdaN

  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 245
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 13.06.2009

Dobry wieczór,  Forumki! Wpadłam tu tylko na chwilkę, podziękować i potrzymać w niepewności do jutra jeszcze, bo dziś nie mogę poświęcić Wam tyle czasu, ile bym chciała.

anetka1232 - ja jestem pedantka i perfekcjonistka, wiec wszystko muszę mieć zaplanowane w najdrobniejszych szczegółach - miałam rozpiskę na papierze, kto powinien być gdzie o której godzinie :-) Rodzina i mąż (:D) się ze mnie śmieją, ale mnie to uspokaja... :-)

AnekPiekarek - bardzo dziękuję za komplementy. Muszę powiedzieć, że tego dnia uśmiech przykleił mi się do twarzy i nie chciał zejść :-) Znajomi pytali, cóż takiego wypiłam przed ślubem, że mordka mi się tak śmiała :-) Muszę powiedzieć, że w niedzielę nad ranem mnie naprawdę bolały mięśnie twarzy :-) Chyba byłam szczęśliwa po prostu. I miałam uczucie, jakbym unosiła się nad ziemią... Niepowtarzalna sprawa :-)

tasiek - najlepsze seriale w TV emitują raz w tygodniu, żeby utrzymać napięcie ;-)

ajka75 - dziękuję za komplement. Faktycznie, w normalnym życiu taki numer z autem by mnie doprowadził do szewskiej pasji - jestem straszna nerwuska, krzyczę, przeklinam i tupię - ale tego dnia powiedziałam kierowcy: "tak? nie przyjedzie pan? acha... to co pan proponuje? albo proszę poczekać, przekażę tatę" :-) I tyle - kompletny luz!

Diankusia - fajnie, że jesteś - cieszę się, że zdjęcia się podobają ;-)

majcia - dzięki wielkie! Ciąg dalszy historii samochodowej nastąpi... najprawdopodobniej jutro :-)

paooolka - fotki boskie, bo genialny fotograf był! A o samochodzie jeszcze zdążę opowiedzieć :>

wiśniowa - fotki z przygotowań są częściowo profesjonalne, a częściowo robiła je moja chrześnica. Myślę, że fajna sprawa, bo widać trochę zamieszania, ale też i luz :-) Ja jestem maniakiem zdjęciowym (jak i moja mama) i zawsze pstrykam na lewo i prawo, nie przejmując się jakością zdjęć, ale uważam, że (szczególnie w takich dniach) każda chwila jest tak niepowtarzalna, że warto ją uwiecznić...
Podziwiam w sprawie wc.... :D Chociaż ja też byłam tylko 3 razy, ale jednak byłam...
Pamiętam to lustro u nas - było na sali weselnej i jak przechodziłam obok, to kątem oka widziałam "jakąś" Pannę Młodą (i przepraszam Was, może mnie skrytykujecie za brak skromności, ale byłam zadowolona ze swojego wyglądu - co bardzo rzadko mi się zdarza - i nawet myślałam sobie, że stoi tam jakaś "śliczna Panna Młoda") - i dopiero po chwili docierało do mnie, że to ja! Dziwne uczucie... :-)

Olucha - dziękuję za komplementy, nigdy w życiu bym nie powiedziała, że jestem fotogeniczna, zazwyczaj robię jakieś okropne miny, ten fotograf był naprawdę świetny i to dlatego. No i może wewnętrzna radość czyni cuda?... :-)

monijane - tak jak napisała madzia_n, ślub był o 13, dość wcześnie, ale na Śląsku to standard, dlatego rano trzeba się dość sprężyć. Ale może to i dobrze, jest mniej czasu na nerwy :-) Do auta jeszcze wrócę :-)

madzia_n - dziękuję, dziękuję, a mamie przekażę pochwały na temat jej pomysłu :-) Co do zdjęć, to jeśli będzie u Was ktoś wolny z aparatem (może świadek/świadkowa? chyba nie mają zbyt wiele do roboty rano?...), to niech pstryka dookoła! Mnie u fryzjera zdjęcia robiła mama, Adamowi robiłam ja, no a potem był już fotograf. Myślę, że to fajna pamiątka. I spokojnie da radę zdążyć! :-)

selena - witam, witam, dziękuję za życzenia i za komplementy :-) Ja też się zawsze bardzo łatwo wzruszam, u mnie się mówi, że mam oczy "w mokrym miejscu" - ale na swoim ślubie nie płakałam, dopiero o 4.30 nad ranem :-)

Justyś851 - dziękuję za komplementy - jak mówię, z fotografa świetny fachowiec :-) Jak tak Was czytam, to coś w tym jest, że się nie przeglądamy - a szkoda, bo zazwyczaj wyglądamy jak księżniczki i trzeba się tym nacieszyć, bo będzie nam to musiało wystarczyć do końca życia :-)

pamela - dziękuję i Tobie za komplementy. Co do auta, to chyba nie podałam nigdzie zakończenia, ale to po to, żeby mojej opowieści dodać trochę pieprzyku :-) Zresztą, chyba w moim wątku gratulacyjnym jest jakieś zdjęcie z samochodem, dzięki kobietce... :-) Ale nic już nie mówię, opowiem ze szczegółami jutro :-)

Castia - powieść w odcinkach ma swoje zalety :-) Co do włosów, to mnie oświeciło w pewnym momencie, że jednak trzeba zadbać o Pana Młodego z długimi włosami - szkoda, żeby mu miały klapnąć, czy się porozłazić na wszystkie strony. Myślałam, że będzie wielka przeprawa i wojna o to, ale Adasiek zgodził się od razu. Fryzjerka przede wszystkim mu te włosy podcięła i wygoliła przy uszach i na karku, zaczesała na gładko, żeby nie robił się przedziałek na środku głowy (a la łysina... :/), wyprostowała je, żeby się ładnie sypały i nie puszyły, polakierowała nabłyszczaczem, żeby się trzymały i elegancko wyglądały. Ale myślę, że nie wyglądał na zbyt "wypomadowanego" - zresztą, ci rockmani by tego nie znieśli... ;-)

Kolorowych snów, narzeczone, żonki oraz wszelkie inne panie :-) Jutro postaram się rozwiązać zagadkę samochodową :-)

A na zachętę i na dobranoc - parę fotek :-)







Papa!
« Ostatnia zmiana: 1 Lipca 2009, 22:09 wysłana przez MagdaN »

Offline Castia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5409
  • Płeć: Kobieta
  • totalnie zakochana
  • data ślubu: sierpień 2009
Jak ja mojemu P. dziś powiedziałam, że będzie musiał ze mną pójść do fryzjera w dzień ślubu to powiedział tylko "ale ja nie jestem zapisany", jednak ma świadomość, że większego wyboru nie ma, wytłumaczyłam mu o co mi chodzi, by te włosy w miarę gładko wyglądały a nie były wszędzie. Jakąś specjalną frotkę kupowaliście dla twojego A. ? :)



Offline anetka1232

  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 200
  • Płeć: Kobieta
śliczne fotki. czuc szczęście na kilometr:D

Offline wiśniowa

  • forumowy
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9444
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.05.2009
ojej te ostatnie fotki są powalające... piękne aż buzie otworzyłam z wrażenia  :o :o :o ta ścieżka i to zamczysko... piękne macie tam tereny  :)

może i w lustra nie patrzyłyśmy ale za to fotek będzie mnóstwo więc się będzie można do woli oglądać  ;)

Offline Justys851
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 28242
  • Płeć: Kobieta
też tam mieliśmy zdjęcia  :P

świetne ujęcia  ;)



Offline anulla_p

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6506
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 27-06-09
Madzia, przybywam  ;D



Dlaczego kobiety mają zawsze tak dużo obowiązków? Bo głupie śpią w nocy to im się zbiera

Offline majcia

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 333
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 18.07.2009
Pięknie znów  ;D

Offline KaKa85

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 414
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.08.2010
Piękne zdjęcia...z czego się cieszę...
Tak sobie je oglądałam i zachwycona Waszą sesją pomyślałam, że wejdę na stronkę naszego fotografa, bo od podpisania umowy minęło już kilka miesięcy i zastanawiałam się czy ma tam coś nowego ;)  Otwieram i co widzę? CIEBIE, tzn...WAS!!! i tak się cieszę, że takie piękne zdjęcia wychodzą :D  I tu moje pytanko...? jak się pracuje z panem Robertem?

Offline monijane

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2197
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.08.2009
To zdjęcie szczególnie mnie ujęło :)

Moje Szczęścia :-)
On 2011
Ona 2015
On 2017

Offline pamela

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10971
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 05.09.2009
pieknie kochana, zdhecia powalajace, dalej i wiecej!!!  :-*


Offline MagdaN

  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 245
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 13.06.2009

Heloł, heloł :-)

Castia - frotka była zwykła, no, może nieco grubsza niż standardowo, ale jej główną zaletą było to, że była nowa :-) I nic poza tym, żadnych specjalnych przygotowań.

anetka1232, wiśniowa, Justys851, majcia, monijane, pamela - dziękuję bardzo, cieszę się, że zdjęcia się Wam podobają.

anulla_p - jesteś wreszcie :-) Witam i cieszę się, że dotarłaś, droga pani żonkowa :-)

Kaka85 - bardzo się cieszę, że będziecie mieć akurat tego fotografa, bo bez zająknięcia go polecam! Byliśmy nim zachwyceni! Bardzo sympatyczny, na luzie, świetny! Po tygodniu (w poniedziałek) przygotował nam galerię online wyretuszowanych zdjęć, w piątek rano wysłaliśmy listę zdjęć do wywołania, w piątek po południu były do odbioru + płyta z elegancką okładką i wszystkimi wykonanymi przez niego zdjęciami. Robert (bo szybko przejdziecie na "ty" :D) ma moje najlepsze referencje! :-)

Wracam do relacyjki na szybko :-)

Jak pisałam, samochód miał być po Adaśka w Świętochłowicach o 11.45.
O 11.50 weszła fryzjerka i zaczęła mi upinać welon.
O 12.00 zadzwonił mój narzeczony i powiedział, że samochodu nie ma do tej chwili i czy bym nie mogła do nich zadzwonić, co się dzieje (jakoś nie pomyślałam, żeby mu zostawić namiary na auto).
Wcześniej dałam mojemu tacie listę z numerami telefonów do wszystkich dostawców i kwotami, które trzeba było im zapłacić, więc poprosiłam go teraz, żeby zadzwonił i sprawdził co i jak.
Tata wyszedł do kuchni, mama z nim, ja siedziałam i pozowałam fotografowi do zdjęć, a fryzjerka wpinała kwiaty we włosy.
Później okazało się, że tata dodzwonił się i dowiedział się, że samochód stoi pod Bytomiem i jest zepsuty, więc dalej nie pojedzie. Znając mnie i mój charakter (nerwuska, złośnica, itd), rodzice w kuchni naradzali się, czy mi powiedzieć o tym - bali się, że się wścieknę albo w inny sposób okażę histerię :-) Niestety, nawet jeśli chcieli utrzymać tajemnicę, to około 12.05 zadzwonił do mnie kierowca, informując, że nie dojedzie niestety.
Ja, spokojnym tonem zapytałam, co w takim razie proponuje, na co on odrzekł, że załatwia nam auto zastępcze z Mikołowa. Odpowiedziałam: dobrze, to proszę być z nami w kontakcie.

Zero nerwów, zero stresu, zero krzyków i tupania :-) Zupełnie do mnie niepodobne. Pamiętam, że pomyślałam: "no trudno, nie ma co histeryzować, najwyżej pojedziemy taksówką." Nie przejęłam się ani trochę :-)

W tej sytuacji moi rodzice wysłali "dyżurną" taksówkę po Adaśka, co było dość bez sensu, bo był u niego kamerzysta autem i mogli razem do mnie przyjechać, ale najwyraźniej wszyscy dostaliśmy delikatnego zaćmienia umysłowego.

O 12.25 zadzwonił do mnie nowy kierowca, mówiąc, że właśnie wyjeżdża z Mikołowa (odległego o około 20 km od nas), więc ja powiedziałam, żeby podjechał od razu pod kościół, bo po mnie już i tak nie zdąży - szacowaliśmy, że pojedzie około pół godziny, a świadkowie przecież mieli być w kościele o 12.50. On pytał o drogę, itd, więc ja spokojnym tonem mu przerwałam i powiedziałam: proszę poczekac, przekażę panu tatę.
I oni sobie tam już konferowali.

Ale: o 12.30 przyjechał Pan Młody!



Targowali się o mnie - nie za długo, bo z powodu spóźnienia, czas naglił. Adam najpierw wrzucił parę groszy, więc skoro dał mało, to dostał "małą" pannę młodą - moją chrześnicę :-) Potem wrzucił trochę więcej, wiec dostał "doświadczoną gospodynię", ale chyba dalej nie chciał :-)





W końcu wrzucił biżuterię mojej mamie do koszyczka i mógł dostać mnie :-) Przywitaliśmy się, ja wpięłam mu kwiaty do butonierki, a on zapiął mi kolczyki i naszyjnik.







Wreszcie nadeszła chwila, której bardzo się bałam - błogosławieństwo. Jak już wspomniałam, bardzo łatwo się wzruszam i płaczę z byle powodu i bałam się, że cała się rozmażę i w ten sposób pożegnam się z makijażem.
Moja mama miała piękną przemowę (z tego, co wiem, to kuła ją od kilku tygodni ;-)), pobłogosławiła nas, potem mój tata i rodzice Adama. Wszyscy mieli łzy w oczach. A ja? Czułam się bardzo wzruszona, ale uśmiech radości nie chciał mi zejść z twarzy :-)



Po błogosławieństwie nastąpiła chwila zamieszania, było ok. 11.50, zadzwonił kierowca i powiedział, że jest pod kościołem. Przekazałam mu tatę, bo pomyśleliśmy, żeby jednak podjechał po nas, bo autem do kościoła są 2 minutki. Kierowca się zgodził, więc musieliśmy na niego poczekać.

W międzyczasie zamknęłam się znów w pokoju, tym razem z kamerzystą, odgrywać scenki przygotowań :-) Wszystko w dzikim pośpiechu, niestety (a w planach było na to 10-15 minut - musieliśmy się zmieścić w 5)...

Samochód wreszcie podjechał, była chyba 11.55, fotograf zabrał świadków (zaoferował się, że ich podwiezie, a ja zapomniałam o świeżo umytym aucie :D), my zeszliśmy na dół i zobaczyłam naszą alfę romeo :-) [wybaczcie, zdjęcia robiła chrześnica :D]





Byłam przeszczęśliwa, widząc ten samochód, bo był identyczny z tym, jaki zamawialiśmy.
Zauważyłam sporo sąsiadów w oknach, machaliśmy wszystkim. Adam w ręce trzymał koszyk z wódką na bramy i cukierkami dla dzieci.

Pomalutku ruszyliśmy!

Pod kościołem zobaczyliśmy tłum ludzi, wszyscy na nas czekali. Byliśmy już nieco spóźnieni, ale uspokajała mnie myśl, że bez nas nie zaczną :-)





Widać, że samochód niestety nie był przystrojony, bo nie było już na to czasu. Nie planowaliśmy wiele - tylko po 2 róże na nadkola, bo uważamy, że sam w sobie jest tak elegancki, że szkoda by go było czymkolwiek zasłaniać.

Adam pomógł mi wysiąść - to jednak nie jest takie proste w tych wszystkich halkach, kołach, trenach i z bukietem w ręce :-)

Zaprosiliśmy wszystkich do kościoła, poczekaliśmy aż wejdą, a ja wtedy poczułam, że... lewą pończochę mam przy samej kostce. Pomyślałam, że przecież nie mogę tak brać ślubu! ;-) I na szybko poprawiałam ;D A fotograf nie próżnował ;-)



Weszliśmy do przedsionka, goście już stali w pięknym szpalerze. Wszyscy patrzeli na nas, a ja nie mogłam przestać się uśmiechać. Byłam strasznie szczęśliwa. Czekaliśmy chwilkę na naszych świadków (którzy byli w zakrystii i podpisywali dokumenty).



Wreszcie świadkowie się zjawili - uważam, że to super wyglądało: Panna Młoda w otoczeniu bodyguardów, rosłych młodych mężczyzn ;-) Prawie jak para królewska ;-) ;-) ;-) A tak serio, to myślę, że całkiem to był niezły pomysł.



Wreszcie podszedł do nas nasz ojciec Dydak - zauważcie, że wszyscy się śmiejemy, włącznie z nim :-) Pytał nas, czy jesteśmy zdenerwowani, ja odpowiedziałam, że strasznie, ale tak naprawdę, to spodziewałam się większych nerwów.



Przypomniałam jeszcze bratu o ułożeniu trenu i wolniutko ruszyliśmy główną nawą pod ołtarz. Pamiętam, że ojciec Dydak nas trochę gestami poganiał, dla rozluźnienia atmosfery, ale ja pamiętałam, że w ten sposób będę szła tylko raz w życiu i że nie należy się śpieszyć. Patrzałam na życzliwe twarze wokół nas, starałam się z każdym spotkać wzrokiem i jakoś się w ten sposób przywitać, ale oczywiście się nie dało. Nasza wynajęta organistko-śpiewaczka pięknie grała, to, co zwykle gra się na wejście Pary Młodej (oczywiście nie jestem teraz w stanie sobie przypomnieć, co to). Słuchałam i szłam wzruszona :-)



Tyle na dziś, moje kochane.

Jeszcze raz ogromnie dziękuję za wszystkie komplementy.

Jutro prosto po pracy wyjeżdżam za miasto na weekend, więc spotkamy się dopiero w niedzielę wieczorem/w poniedziałek, ale będe o Was myśleć :-)

Trzymajcie się ciepło!

Offline Castia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5409
  • Płeć: Kobieta
  • totalnie zakochana
  • data ślubu: sierpień 2009
wchłonęłam wszystko :)
mieliście mały poślizg :) ja bym pewnie z nerwów paznokcie obgryzła  ::) podziwiam spokój



Offline anulla_p

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6506
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 27-06-09
cudnie, cudnie Madzia, rewelacja, nie mogę się napatrzeć  :D
ach jak ja lubię te męskie kitki i wysokie czoła  ;D



Dlaczego kobiety mają zawsze tak dużo obowiązków? Bo głupie śpią w nocy to im się zbiera

Offline agairish

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3438
  • Płeć: Kobieta
  • Nasz aniołek 10t3d (9.07.10) godz. 13.15 [ * ]
  • data ślubu: 01.08.2009
Po prostu pięknie...  :o ::) :Wzruszony:

Podziwiam i zazdroszczę tego soickiego spokoju ;) ja mam bardzo podobny charakter i na pewno bym wybuchła...


Offline wiśniowa

  • forumowy
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9444
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.05.2009
cudnie po prostu... jak to pięknie opisujesz  :Serduszka:

Offline Olucha

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6455
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11 lipiec 2009r.
Śliczne zdjęcia, stoicki spokój w takim dniu to podstawa  ;)

Offline arvena

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 445
  • Płeć: Kobieta
  • Mów, niech Twoje słowa wzburzą krew...
  • data ślubu: 25.07.2009
I wreszcie gapa czyli ja zauważyła,że jest relacyjka!!
Na początku Madziu Wszystkiego , wszystkiego najlepszego dla Was!!!

Rodzice Twoi bardzo kochani, widać że byli super przygotowani - mieszkanie, stroik, pierśiconek  :brawo_2:

Przepięknie to wszystko opisujesz - wszystko poukładane jak w Twoich planach, bardzo czytelnie i przejrzyście.
I zdjęcia odpowiednie do każdej chwili - można się poczuć jakby się było z Tobą w tym dniu.   
Nie można sie doczekać dalszego ciągu :)
Uśmiech faktycznie filmowy :D (właśnie tego boję się u siebie, zawsze miałam problem z pozowaniem do aparatu czy kamery - zawsze jakieś głupie miny), Tobie wychodzi to tak naturalnie - w dodatku ten dołeczek w poliku :)  :ok:

Udanego wekendu, wracaj wypoczęta i relacjonuj dalej :) 


odliczam

Offline majcia

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 333
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 18.07.2009
Cudownie! Piękny welon i cała Ty!  ;D

Zazdroszczę spokoju!!!  ;D

Miłego weekendu!  :-*

Offline monia

  • złośliwy skorpionek :)
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 12228
  • data ślubu: 04.06.2005
gratulacje..

niektyóre foty przerób na  czarno-białe.. wiele zyskaja  ;D
przyjaciel gdy powiesz "zabiłem", odpowie "gdzie go zakopiemy"

Offline Justys851
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 28242
  • Płeć: Kobieta
wow  :D świetny samochodzik  ;)
I ten Twój booski uśmiech  ;)



Offline matrix0007
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1551
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 13.08.2011
wcześniej nie mogłam zajrzeć, ale wszystko nadrobiłam i  :szczeka: :szczeka: :szczeka: :szczeka: :szczeka: 
wszystko pięknie Wy, rodzice też perfekcyjnie wszystko dopilnowali i się przygotowali, zdjęcia prześliczne  ;D

Offline pamela

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10971
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 05.09.2009
fiu fiu ale noga  ;D


Offline madzia_n

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20831
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 22 sierpnia 2009
Masz rację, poproszę kogoś o pstrykanie foteczek :)
O kurcze, faktycznie przeboje z autem niesamowite, ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Gdy tak czytałam o aucie, to przypomniała mi się historia moich rodziców o ich ślubie , ale nie będę tu jej opisywała ;)
A teraz do rzeczy - wyglądaliście przepięknie, a Ty jestes niesamowita - mimo problemów, i tak miałaś wciąż uśmiech na twarzy! :) Ale to dobrze, w końcu grunt to dobre nastawienie! :)


Offline Bea027

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 774
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 22 sierpień 2009
Właśnie, właśnie...uśmiech rozbrajający :)  ;D