Super wątek dziewczyny!

1. Za siorbanie gorących napoi i zup (absolutne nr 1, wnerwia mnie to niesamowicie)
2. Nie opuszczanie deski, co prawda jest już lepiej, zdarza się tylko 3-4 razy w tygodniu po moim marudzeniu i krzyczeniu

3. Bałaganiarstwo - w ogóle nie przeszkadza mu syf w domu, a mnie doprowadza do szału. To, że jest pranie do zrobienia, zorientuje się dopiero jak nie będzie miał w co się ubrać i wtedy zacznie mi marudzić - jakby sam nie mógł zrobić. Albo jak zrobię pranie i wyjadę na 2 tygodnie to po tym czasie moje wywieszone pranie na 100% będzie nadal wisiało na lince

4. Chrapanie
5. Te resztki jedzenia w zlewie i zachlapany cały pianą - u mnie jest to samo, ale pracuję nad tym ostatnio

6. Ręczniki po kąpieli wiesza na linkach, ale nie podciąga ich do góry i zostawia mi tak spuszczoną... wrrr
7. Przepuszcza kasę na głupoty
8. Nigdy nie wrzuca swoich brudnych rzeczy do prania tylko zawsze mi zostawia stos ubrań w sypialni
9. Nieporadność (może udawana?) - jak wysyłam go po zakupy to dzwoni do mnie przy jogurtach i pyta jakie to są małe a jakie duże, jak wygląda jogurt naturalny (że mam podać mu jakąś fimrę) itp

10. Wasi faceci zbierają graty... mój zbiera kartony i styrpian - bo na pewno się kiedyś przyda do jakichś wysyłek, reklamacji - masakra

Pewnie mogłabym więcej, ale na razie nic mi nie przychodzi do głowy
