gagatko wiesz ja jak wcześniej czytałam o tokso to generalnie był to dla mnie typowo choroba kocia. Teraz gdy już mnie to dotknęło wiem, że zarazić można się w zasadzie wszędzie, brudne owoce, surowe mięso, zanieczyszczona woda itp. Dlatego przestrzegała moje znajome i zalecała im robienie wyników na tokso jeszcze przed ciążą. Unikną wtedy sporo nerwów. Ja jestem mądra po szkodzie. Z jednej strony mam żal do lekarza, że nie zlecił badania wcześniej gdy postanowiliśmy się starać, a z drugiej jestem zła na siebie bo przecież takie badanie mogłam sama sobie zrobić. Tak czy inaczej..
drogie staraczki - koniecznie zróbcie badanie na tokso jeszcze przed ciążą. Unikniecie wiele nerwów, stresów i nieprzespanych nocy w oczekiwaniu na wyniki.