Byłam w firmie slubnej- napisali pismo i oswiadczyli w nim ze do organizacji slubu nie doszło i ze zniszczyli te dokumenty. Do tego napisali ze zniszczyli na poczatku lutego a my bylismy zarejestrowac termin w polsce 9 lutego wiec wynika, ze zostały zniszczone jeszcze przed rejestracja. Jutro mam odebrac pismo podpisane przez pania dyrektor czy kierownik. Troche mnie to uspokoiło, bo kiedy pojedziemy przedłozyc takie pismo, to pani chyba nie bedzie miała argumentów:) Olucha , rozumiem, ze takie jest prawo, ale ja np nie wiedziałam, ze wydanie zaswiadczenia o braku przeszkód prawnie oznacza to samo co slub- pani nie pytała mnie czy wystepowalismy wczesniej o jakies dokumenty slubne- skoro to takie wazne uwazam , ze powinna to zrobic. Mam nadzieje, ze wszytsko sie wyjasni, ze jak to zobaczy to anuluje to pierwsze. Gdyby była jakas wredna to by przyszło pismo, ze anulowali date, a przyszło takie, ze mam sie skontaktowac z nia i porozmawiac- sadze , ze to przejaw dobrej woli.

Tak w ogole to jak dostałam to oswiadczenie to troche mi ulzyo i kupiłam w Cymbelinie butki slubne. W koncu wesele bedzie napewno- a jak nam przesuna termin( czego chyba nie zrobia) to zrobimy kiedy indziej np wczesniej w piatek- nie sadze, zeby ludzie sie bili o piatek np godzina 13- nie bede sie martwic! Zaraz poszukam fotek butków- ecru Cymbeline sandałki, obcas 7,5 ( hehe) z tasiemka satynowa do zawiazania dookoła kostki

Dzieki za słowa otuchy dziewczyny

A na poprawe nastroju mam dla was fajna kiecke slubna Cymberline

Ciekawe czy ten model dobrze sie sprzedaje:)?
