witamy my tylk na moment

wczoraj chyba przegiełam z pracą wysprzątałam wszystkie szafki w kuchni bo mi sie wydawało że bałagan w nich mam, zrobiłam 50 pierogów,
pomyłam podłogi i pod wieczór zrobiłam pyszne ciasto mandarynkowe

niestety efekt był taki że dostałam potworny atak bólu kręgosłupa że
chodzić ani ruszać sie niei mogłam

no i mała mnie wystraszyła bo sie mało co ruszała a wieczorem - jak zawsze powinna szaleć- też była leniwa
jedynie co to czkawke miała. rano mnie nie obudziła co mnie też zmartwiło i zaczęłam ją zaczepiać no i na szczęście pokazała na co ją stać

leń
już sie jej skończył uff
prosiaczek już wyhaftowany teraz kolej na kłapouszka ale to jutro dopiero dzisiaj mamy gości

ide na kawke papa