Ciekawa jestem jak ten ostatni miesiąc wygląda... U mnie nasila się ostatnio wyczekiwanie. Chyba coraz bardziej dojrzewam do tego, co ma nastąpić...
A z rzeczy, które mnie przerażają to coraz mniejsza wygoda i większe problemy ze zgięciem się, jakoś tak odruchowo podtrzymuję brzuchola, bo wydaje mi się, że muszę trzymać Małą, hehe.