Dopiero teraz dotarłam do tego watku i zupełnym przypadkiem...
mimo, że nie przeczytałam artykułów (bo linki zostały usunięte) to i tak leże na podłodze i nie porafię się pozbierać...
Z każdą kolejną stroną tego wątku otwierałam coraz szerzej oczy i buzie ze zdziwienia

A może Kllusia jest jakąś marną dziennikarzyną, która stała już w redakcji na wylocie...w końcu znalazła tematy z których można zrobić tanią sensację u nas....Zalogowała się na e-weselu założyła wątek córuni zeby sie wkupić w łaski większości z was, a potem uderzyła w momencie kiedy się nikt tego nie spodziewał...Brawa się tej Pani należą za odwagę...forum to potęga-nawet przez taką osobę jaką okazała się Kllusia- nie zginie!! A a Pani za to beknie! Prędzej czy później!
Dobrze, że dzięki mojemu ex mężulkowi pousuwałam swoje watki...Wcześniej wierzyłam w ludzi na tym forum, ale teraz widzę i wiem, że z netem trzeba osrożnie...nigdy nie wiadomo kiedy sie trolla spoka na swojej drodze...
Tak sobie myślę, że gdyby Kllusia poczytała moją całą historię pewnie byłaby gotów napisać książkę...To dopiero byłaby sensacja szkoda tylko, że marnie napisana...
P.S:. czy mógłby ktoś mi na priv przesłać linki do tych artykułów?chętnie poczytam jakich to potworów Pani K. z nas zrobiła...
A tak w ogóle czy nie można do naczelnego podejść z tą sprawą? skoro kopiowane słowo w słowo (a to można udowodnić) i opublikowane bez naszej zgody to Szanowna Kllusia z hukiem ze stołka może polecieć ot co!