W sumie udzielam się na forum bardzo rzadko, ale tym razem muszę zabrać głos, bo zszokowało mnie to co się stało. Zgadzam się z większością postów, które zostały w tym temacie napisane.
Stając się członkiem społeczności jaką jest to forum, akceptujemy obowiązujący regulamin. Punkt 7 wyraźnie mówi o tym, że forum i informacje w nim zawarte nie mogą być kopiowane bez zgody ich autorów i administratora forum. Koleżanka jak widać chyba nie doczytała, albo ma problemy z czytaniem ze zrozumieniem tekstu. Prawo prasowe może zezwala na tego typu „inspiracje”. Ja się tylko zastanawiam jak ona by się poczuła jakby ktoś napisał artykuł np. jak to nadgorliwe matki wydają córki za mąż na podstawie jej wątku sklecając ze sobą do kupy wyrwane z kontekstu posty.
Mi udało się przeczytać teksty jeszcze przed tym jak zostały usunięte i artykuł rzekomo „zainspirowany” wątkiem „Klub Wyrodnych...” ma wydźwięk bardzo negatywny, a sam tekst jest zmanipulowany, no ale taki jest mój subiektywny jego odbiór. Prawda jest taka, że sam poziom artykułu pozostawia wiele do życzenia, nie jest to dziennikarstwo górnych lotów. Dla mnie prawdziwe dziennikarstwo przedstawia racje dwóch stron.
Ręce mi już do końca opadły jak przeczytałam wyjaśnienie Kllusi, a szczególnie ostatnie zdania, które napisała. Uważam, że w życiu kręgosłup moralny to ważna rzecz, niezależnie od tego w jakim zawodzie się pracuje, a osobom, które się lubi nie wykręca się takich numerów.
Jestem na forum już ponad 2 lata, zżyłam się z wieloma z Was wirtualnie, nie mam możliwości spotkać się z Wami w realu ze względu na odległość, a na zlot forumkowy nie mogłam pojechać ze względu na zaawansowaną ciążę. Wasze wątki są dla mnie odskocznią od codzienności i źródłem informacji dotyczących bardzo wielu spraw. Niestety do chwili obecnej bardzo dużo wątków zostało zamkniętych. Nie dziwię się dziewczynom, że tak zrobiły. Szczególnym sentymentem darzyłam wątek Ewci Liliann i Krzysia, bo moja Misia jest od niej zaledwie 3 dni starsza. Mam nadzieję, że chociaż kilka wątków kiedyś wróci.
Mam nadzieję, że sprawa się nie rozejdzie po kościach i dziewczyny jej nie odpuszczą.