No tak- co do Igraszki to chyba ja okazałam się najbardziej naiwna...
Jak byłam w Krk a ona dzwoniła do mnie że dzieci jej płaczą- wtedy już "wiedziałam" że 5

to chciałam się spakować i jechać do BB aby jej pomóc bo akurat nikogo nie miała do pomocy...
Także wierzcie mi jak ja się biczuję za to co przeżyłam. I jeszcze na tyle jej uwierzyłam że miała dla mnie robić zaproszenia ślubne w prezencie... miałam ją nawet na wesele zaprosić...
A potem zwariowałam- nie wiedziałam co napisać, co odpowiedzieć- ona do mnie pisała że to nieprawda, tutaj dziewczyny wyciągały kolejne fakty, mętlik niepewności, które wyjaśniły się potem w privach z wieloma osobami.
A no i jeszcze sam fakt że posądzano mnie o spisek z nią... wcale się nie dziwie, byłam jedyną osobą, która ją widziała...
Było minęło. Przykro mi jest dziewczyny że zostałyście tak wykorzystane. Sama bardzo chętnie czytałam Klub, bo naprawdę człowiek czasem musi odreagować, a pisałyście tam tak fajnie.
Ja bardzo rzadko się teraz udzielam- mam mało czasu i wiele własnych problemów, a tutaj niestety tylko sobie o nich przypominałam i nakręcałam na coś czego nie jestem w stanie pewnie nigdy osiągnąć.
Jednak wiele osób bardzo miło wspominam i nadal jesteście w moich myślach.
Nie dajcie się dziewczyny. 3mam za Was kciuki