Dziewczyny dziękuję za komplementy

Suknia troszkę opina mi się na wałkach z tyłu więc zamiast ją poszerzać postanowiłam schudnąć (pisząc to jem pizzę)

Ciekawe tylko czy mi się uda

Głodzić się nie zamierzam, muszę rozruszać mój rowerek stacjonarny i zgubić to co przybrałam mieszkając z Szymonem
Przede mną jeszcze poszukiwanie fryzjera bo, niestety, kolega do którego chodzę od lat nie upina włosów, nie lubi. Tak więc jestem zmuszona szukać w ciemno. Dobrze, że chociaż polecił mi swoją koleżankę, chyba umówię się z nią na jakieś czesanie i zobaczymy co z tego będzie. Myślałam, że bardziej odrosną te moje włosy no ale trudno. Zastanawia mnie też jak taki wysyp ślubów w rodzinie wpłynie na naszych gości.
Wam też bardziej podoba się ta jaśniejsza suknia?