a dzis znow do rpacy,kurcze czlowiek to nie ma czasu nawet na jakies rozrywki,ciagle praca dom praca... ::)jestem tak zmeczona po pracy ze jak mam dzien wolny to wole siedziec z PM i nic nie robic bo mi sie az nie chce.W kinie nawet nic ciekawego nie graja,ale dawno w teatrze nie bylam...hmm...
a na dodatek zapisalam nas na nauki,trzeba to w koncu odbebnic,nawet nie wiem dokladnie w ktorym miejscu,musze jeszcze do kancelarii zadzwonic.Nauki mamy 11 i 12 pażdziernik. 3 majcie kciuki bo chyba zwariuje tam caly dzien jeden i drugi.
Jeszcze jak dzwonilam sie zapisac do kurii w Krakowie to babka nie dala mi dojsc do slowa i jeszcze takim tonem zebysmy sie czasem nie spoznili bo to nie bedzie tolerowane i ze nie ma zwolnien w czasie nauk

normalnie smiac mi sie chcialo.
Ale wiecie co??!! Ja nie ejstem stworzona do gadania z obca osoba o moim zwiazku na naukach,dochodze do wniosku ze cholera to kogo ochodzi co ja robi w moim wlasnym zyciu.
Ostatnio kolega mojej mamy byl na naukach z zona,a zona w 8 miesiacu ciazy a facet sie jej pyta co mysli o seksie przedmalzenskim,czy to jest dobre czy zle

no kurde babka w zaawansowanej ciazy a on slepy i jej takie pytanie zadaje.
Ja sie nie nadaje na takie rozmowy bo sie zaczne klocic albo nie nie bede chciala mowic

:Dchyba oszaleje