Dorka, hmmm mysle, że nie powinni być zobowiazani do kupowania czegos ekstra...chociaż moze to zależy od świadków. Moja świadkowa (przyjaciółka) do zamożnych nie należy, poza tym jeszcze studiuje i właściwie, jak dla mnie, nie musi mi nic kupować.
I tak bardzo mi pomaga w przygotowaniach do ślubu. Była przy wyborze sukienki, bielizny. Agnażuje się w przygotowania tak, że aż czuję się zaskoczona. Znalazła nawet suuuperaśną szkołę tańca, gdzie nawet pawiana nauczą tańczyć (podobno

), sama juz zaczęła chodzic, żeby na weseleu nie dać plamy. Przeciera nam szlaki....
A co ubioru...to ona sama stwierdziła, że jej sukienka musi być dobrana do naszych dodatków i skomponowana z całoscią kolorystyki wesela.
Naprawdę świadkową mam suuuuper...nawet cykl miesiaczkowy nam się wyrównał

mamy z tego ubaw jak nic....
Problem jest inny......cały czas nie ma świadka...