U mnie też nie wybraliśmy na świadków rodzeństwa...
Ja ze swoją 22-letnią siostrą żyję po prostu obok siebie, prawie w ogóle nie rozmawiamy. Owszem jest mi z tego powodu przykro, ale już tyle razy wyciągałam rękę i się sparzyłam i jak na razie dalej próbować nie będę (moja mama myślała, że właśnie ją wybiorę na świadkową...mówiła, że może to być dobry krok do pogodzenia itp...., ale mi to nie przemawiało...skoro nie mogę na niej polegać..


)
Moja druga siostra jest niepełnoletnia

(SZKODA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!) i niestety nie może być moim świadkiem (choć bardzo bym chciała!!), ale za to będzie czytała I czytanie w kościele
Więc moją świadkową została moja wspaniała kuzynka, z którą traktujemy sie jak siostry (ona jest jedynaczką) i to był mój najlepszy wybór
Jeśli chodzi o Rysia to on też (ze względu na to, że u mnie nie będą świadkować siostry) nie pomyślał nawet o swojej siostrze by mu świadkowała, ale od razu jego pierwsza myśl była taka, że świadkiem zostanie jego przyjaciel, z którym wychował się od szkoły podstawowej
Myślę, że jest to bardzo dobry wybór...np.moja świadkowa wszędzie ze mną lata, nawet jak trzeba tylko kupić materiał do dekoracji
