Rozumiem Was, ale Kaha ma nieco racji, po co narażać się na jakieś nieprzyjemności ze strony Pana Matkowskiego? Chyba już sie dość nacierpieliscie, co? A pogróżki, czy wyzwiska mogą doprowadzić do tego, że to Wy, poszkodowani znajdziecie się na ławie oskarżonych. A mam nadzieję, że znajdzie się tam Pan Matkowski.
Lepiej zostawic sprawę prokuraturze, samosąd na niewiele się zda.
pozdrawiam i trzymam kciuki za pozytywne (dla Was) rozwiązanie sprawy.