z tego co mi wiadomo matkowski mial oddawac pieniadze wczoraj - czyli w srode. Tak sie umowil z policja. Takie informacje padaly z salonu przy heliosie.
Ja odebralam całość za obraczki z Narzeczonym we wtorek,bo mialam zle przeczucie,ze mu w srode zabraknie pieniedzy i nie otworzy. Narzeczony pojechal k. Heliosa. BYlo otwarte. Przemila Pani chciala jego (jak i inne pary,tyle ze oni sobie poszli) odeslac na nastepny dzien czyli srode,bo bedzie wtedy oddawac. Brala nr tel od par i mowila ze matkowski bedzie do nich dzwonic,bo ona nie moze oddawac pieniedzy,tylko szef. Cale szczescie Narzeczony nie wyszedl, a ja dzwonilam co chwile do salonu i oczywiscie bardzo grzecznie i bez zadnych nerwow tlumaczylam Pani ze nie interesuje mnie to,ze ona nie moze i zeby natychmiast skontaktowala sie z szefem , bo ode mnie nie odbiera telefonow.

Po jakims czasie kurier (a wlasciwie to taki dziadek) przywiozl pieniadze. Narzeczony musial podpisac ze odebral pieniadze i ze wycofa zeznania z policji-taki byl warunek.
Cale szczescie juz mam w domu obraczki zakupione od innego bardzo znanego jubilera. Sa piekne, dobre i mam pewnosc,ze jesli zamkna salon w szczecinie, to pojade z gwarancja do innego miasta. Niby byly drozsze,ale dostalismy jeszcze znizke do wolczanki i vistuli i prezent na nowa droge zycia i w ogole bylo w tym salonie bardzo milo,sympatycznie i nawet jak pojechalismy tam po 18 (czyli juz bylo zamkniete) to otworzyli specjalnie dla nas. A Matkowski co? Salony sa zamkniete w godzinach otwarcia, telefonow nie odbiera, a jego dozywotnia gwarancje to mozna wyrzucic jak salon jest zamkniety. . .
Wiec jak sprawa wyglada? Mial wczoraj otwarte przy kosciuszki i oddawal pieniadze czy nie?