Autor Wątek: Ewunia - niedzielna córunia Liliann i Krzysia - mała Smoczyca w czepku urodzona.  (Przeczytany 363599 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Mariol Ty jej nie chwal, bo zacznie za godziny kasować  ;D ;D ;D

do Wa-wy to Ewki ciągać nie będę...
ja już kombinuję wyjazd wakacyjny bez niej...
Słowo WYPOCZYNEK nie ma nic wspólnego z moim dzieckiem...dziadki ją tak bezgranicznie kochają, to im ten miodzik podrzucę...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline Elcik

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4144
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02.06.2007
Spóźnione, ale szczere  :Daje_kwiatka:

PS. W sobotę miałyśmy ten sam pomysł - wysłałam R. z Pati na bieganie z jajkiem, na pocztę, zakupy i puder dla mnie :)


Offline *Ewcia*
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7539
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 24.05.2008
Lilian to ja mam lepszą propozycję dla Ciebie  ;D Zabieram Ewcię teraz a za rok lub Ci ją oddam  ;D Co Ty na to?  ;) :D


Offline Gosiaczek80

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8055
Lila a czy w tej ksiazce jest taki schemat skoków rozwojowych w trzecim roku życia dziecka ? bo ja nie wiem czy młoda jest taka nie znosna bo wróciłam do pracy czy może jakis skok rozwojowo-słowny bedzie miała ?



Offline Zaneta_81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5667
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 7.07.2007
Tytuł książki w polskim tłumaczeniu "Ojej, ja rosnę!" autorstwa Hetty van de Rijt & Frans X. Plooij

 

                         Dzieci się nie wychowuje, dzieciom daje się przykład...

Offline martulka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10275
  • Płeć: Kobieta
  • 2+2+2=nasza rodzinka :)
  • data ślubu: 18-06-2005
Lilka przyjmij od nas troszkę spóźnione, ale szczere najserdeczniejsze życzenia z okazji urodzin  :-* :urodziny:  :bukiet:



Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
wszystkim buziaki gorące... :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* za urodzinowe życzenia...

Gosiaczku..nie wiem, książki na oczy nie widziałam, ale Zaneta jak widać bardziej obstukana w tym temacie.

Doszłam do wniosku, że Młodej nie oddam..jest przekochana i przemądra...dlaczego napiszę Wam za czas jakiś, a moze za chwilę (o ile Młoda mi da)
A święta były rewelacyjne  ;D ;D ;D ;D i mówi to osobnik z natury nie lubiący świąt, a jak już to i tak zawsze wolałam Wielkanoc od Bożego Narodzenia

Poza tym zaczynam rozumieć dlaczego badania socjologiczne udowodniły, że obecność dziadków w rodzinie zwiększa prawdopodobieństwo pojawienia się drugiego dziecka...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline Zaneta_81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5667
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 7.07.2007
dołączam się do życzeń urodzinowych....wszystkiego naj naj naj dla Ciebie Liluś  :Daje_kwiatka:



Poza tym zaczynam rozumieć dlaczego badania socjologiczne udowodniły, że obecność dziadków w rodzinie zwiększa prawdopodobieństwo pojawienia się drugiego dziecka...


hmmm...czyżby Ewunia u dziadków porządziła  ;)

jeśli chodzi o książkę...znam tylko tytuł i autorów...póki co nie ma polskiego tłumaczenia...a szkoda  :-\
 

                         Dzieci się nie wychowuje, dzieciom daje się przykład...

Offline ASIA39

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4671
  • Płeć: Kobieta
  • Szata miłości utkana jest z materiału codzienności
  • data ślubu: 18.08.2012
ja również składa troszkę spóźnione ale najserdeczniejsze życzonka wszystkiego co nakpiękniejsze Lila  :Daje_kwiatka:

ja z checią mogę przygarnąć Ewcie  :D

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Ewunia wodziła dziadków za nos...a ja miałam dwa dni swiętego spokoju...

Dziadki latały prawie pod sufitem, dziadek zgłaszał się na ochotnika na zmianę wszystkich pieluch i do każdego karmienia...
...ale co najważniejsze, dziadki nie mają żadnych własnych pomysłów wychowawczych...i tak jest gucio...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline martulka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10275
  • Płeć: Kobieta
  • 2+2+2=nasza rodzinka :)
  • data ślubu: 18-06-2005

Doszłam do wniosku, że Młodej nie oddam...


Łeeee a my już pokój dla niej szykowaliśmy  ;D



Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
to go trzymajcie
jak zacznie mi ząbkować znowu będę chciała oddać..
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Ewka jest okropna, nie do wytrzymania…właśnie rozwyła się, bo niania poszła do domu. Teraz wyje nadal i nie zamierza przestać, o spaniu nawet nie wspomnę…

Jeśli tak wygląd skok rozwojowy, to jest to skok. A jeśli jest to skok, to niech kończy się jak najszybciej, bo ja osiwieję…albo niech tata szybciej kupi samochód i wraca prędzej z pracy, bo jak nie, to niania będzie miała nadgodziny.

Tyle na wstępnie, a teraz meritum sprawy. Jak ktoś nie ma czasu niech nie zaczyna, bo uprzedzam będzie długo…jak ktoś ma czas to proponuję zrobić sobie kawę. A ja w tzw międzyczasie wcisnę sobie stopery do uszu.

Raczkować moje dziecko nie zamierza…a szkoda…myślałam, że może w takich skokach zaczyna się raczkować właśnie, ale chyba niestety nie. Przynajmniej nie Ewka. Ja kiedyś z tą obsesją raczkowania trafię do domu wariatów i będą mnie pokazywać studentom jako matkę mającą szmyrgla w temacie rozwoju motorycznego.

A zatem do Ewki wracając….moje cudowne dziecię w dniach ostatnich wszystkiemu co żyje pokazuje gdzie ma nosek, oczki i ząbki. Nie ważne czy jest to babcia, dziadek, pluszowy misiek, szmaciany słonik, czy bliżej niezidentyfikowany bohomaz w książeczce, grunt że identyfikuje się czymś podobnym do twarzy. Przy czym domaga się potwierdzenia i od czasu do czasu zachwytu nad swoją nową umiejętnością…Ewka oczywiście, nie bohomaz.

Kolejnym hitem jest światełko. Światełko zazwyczaj znajduje się środku pokoju i na górze, zatem Ewka bezbłędnie w każdym nowym pomieszczeniu już na samym wejściu palcem skierowanym ku górze pokazuje światełko. W znanych sobie miejscach potrafi pokazać też każde inne nadprogramowe światełko. W skład jej repertuaru wchodzą też latarnie uliczne, nie koniecznie wszystkie napotkane, ale powiedzmy, aż do znudzenia. Oczywistym jest fakt, że na pytanie gdzie jest światełko pada zawsze właściwa odpowiedź - palec skierowany w stosownym kierunku.

Następny punkt programu to przykrywka. Garnuszek-na-klocuszek ma przykrywkę, słoiczek ma przykrywkę…zatem przy deserze trzeba go przykrywać aż do skutku, bo przykrywka czasem ląduje do góry nogami. Podobnie z garnuszkiem. Dzisiaj odkryła, że niekapek też ma przykrywkę…a przykrywkę od garnuszeka-na-klocuszka gdzieś posiała, przynajmniej ja nie mogę jej znaleźć.

Śpiewa …znaczy się razem z nianią śpiewają „la”…co czasem wychodzi jej jak  „aa” „ja” „bla” i coś w ten deseń…ale dzielnie daje na dwa głosy.

Więcej grzechów nie pamiętam...
W każdym razie niesamowicie szybko się uczy. Wystarczy raz jej coś pokazać, żeby po jakimś czasie odkryć, że cwaniara  potrafi stosownie zareagować, czyli np. pokazać, ucieszyć się na jakiś widok lub dać inny znak pt „to już było, to pamiętam”.

Ale ciągle nie raczkuje… ;)


"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline Zaneta_81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5667
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 7.07.2007
za dużo mama byś chciała na raz  ;) Ewcia postawiła teraz na rozwój intelektualny...a motoryczny nadrobi niebawem w najmniej spodziewanym momencie...
mnie synio uświadomił, że na raczkowanie nigdy nie jest za późno :P
 

                         Dzieci się nie wychowuje, dzieciom daje się przykład...

Offline KAHA

  • Przyjaciele
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5295
  • Płeć: Kobieta
  • Denique non omnes eadem mirantur amantque
  • data ślubu: 11.09.1999
Fioletowa przykrywka jest u mnie kochana  ;D

Pięknie się rozwija - brawo dla Ewci, a że nie raczkuje ...nie tylko Ewa...ja chyba nie mam parcia na to raczkowanie, no ale i nie mam
Twojej wiedzy w tym temacie. Moja gwiazda staje...stoi sztywno jak...stojący sztywno brzdąc ;D...jak wyczuje , że ma oparcie w postaci oparcia kanapy lub ściany to se stoi.....dziadkowie zakupili pannie piłkę, większą od niej ze dwa razy...więc ją kładę na tej piłce i kulam...a ona zamiast się położyć i rozluźnić na tej piłce...to sztywna jak wiadomo już co .... i to mnie martwi....a od czasu podawania masełka aby się witaminka D rozpuściła nie ufam pediatrze...a to ponoć najlepszy pediatra w mieście....

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Kaha spokojnie moja na piłce też jest sztywna...chociaż teraz to nie wiem, dawno piłką się z nią nie bawiłam...

Raczkowanie to taki mój skrót myślowy - Ewka nie robi nadal kilku rzeczy i to mnie zastanawia, nie mogę powiedzieć że martwi, no może ciutę...Przyjdzie niedługo nasz magik od fizjoterapii to się podpytam, tym razem se listę pytan strzelę, to go za język pociągnę...

Właśnie wróciliśmy z zakupów - Ewka siedziała w koszyku, na tej takiej półeczce i miała radochę jakich mało...
Teraz ogląda książeczkę ze zwierzakami, dzięki Bogu nie chce do tego mojego towarzystwa.
W każdym razie zaczęliśmy właśnie przed kilku dniami to co kroiło się już od około miesiąca - Wielkę Erę Palca Wskazującego...potem będzie Wileka Era A Cio To?

W ramach oderagowania spieniężyłam pewien bon podarunkowy i zakupiłam to....

Aaneta nie bij...ale pomimo wszystko to mi się ciągle najbardziej podoba



Jeszcze bym sobie pierścionek strzeliła, ale nie było...





aaaa jeszcze na marginesie...Ewka pokazuje już wszystkie światełka, nawet te nieznane
u Jubilera pokazała prawie wszystkie....była mała światełkowa jazda...tyle światełek...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline aaaneta

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4454
Nie będę  ;D
Mi z kolei brakuje wisiorka i czekam tylko na okazję żeby wyrazić chęć posiadania  ;D

Offline Elcik

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4144
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02.06.2007
Mały światełkowy potworek :)

PS. U nas raczkowanie zaczęło się ok przełomu 11-12 miesiąca... więc cierpliwości (etap pełzania i kulania został ominięty totalnie).


Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
info dnia...Ewka mniej jędoli...
za to domaga się wspólnego oglądania książeczek i wspólnego oglądania wszystkiego....wtedy nie jędoli...

Palec Wskazujący rządzi!!!!
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline Gosiaczek80

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8055
taaaak palce wskazujące z dodatkiem "yyyyyyy" w odpowiedniej tonacji są the best ! jak odpowiesz co to jest to jest ok. jak nie to "YYYYYYYYYY" jest głośniejsze.

Ale Ewa się ślicznie rozwija. Pamiętam jak mi Zu przykrywała pokrywką słoiczki....teraz to ona sobie wit. D sama aplikuje i kończy tą operację twardym "już"

Lila a powiedz gdzieś ty takich dziadków znalazła ??

Cytuj
mówi to osobnik z natury nie lubiący świąt, a jak już to i tak zawsze wolałam Wielkanoc od Bożego Narodzenia
no to możemy sobie rękę podać.



Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Cytuj
Lila a powiedz gdzieś ty takich dziadków znalazła ??

wychowałam sobie...
naprawdę
tego się w prezencie nie dostaje...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline macher

  • Tatko-Dziadek
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10184
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie w bólu to przywilej bycia Człowiekiem.
  • data ślubu: 04.06.2005 rok
Wróciłem i głosuję dalej  ;)
Liliann spóźnione  :uscisk:  a tekstów o Ewuni nie mam odwagi komentować  ;)


Witaj  Gość   Życie jest Piękne

Offline .:Anka:.
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 23667
  • Płeć: Kobieta
Cytuj
taaaak palce wskazujące z dodatkiem "yyyyyyy" w odpowiedniej tonacji są the best ! jak odpowiesz co to jest to jest ok. jak nie to "YYYYYYYYYY" jest głośniejsze.
jakbym moje dziecko widziała ;)


Offline demka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9604
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 25 grudnia 2005
Moja pyta "co to ???" i tez w kółko powtarza, do momentu az nie usłyszy odpowiedzi  ;D ostatnio mam wrażenie, że "co to" się intensyfikuje...
Głos oddany :D i które miejsce zajmujemy ??
Nasza Oliwcia:

Nasza Lenka:

Offline :martyna:
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17583
  • Płeć: Kobieta
U nas też światełko jest hitem, do tego Mała ostatnio zaczęła mówić "lampa" i patrzy na światło w domu, samochodzie czy gdziekolwiek i mówi "lampa"...śmieszna jest.

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
moja mówi hmmmmmm... ;D ;D ;D ;D podobnie jak na nosek, oczko i zęby...

w konkursie zajmujemy pozycję 70-tą, czyli w połowie peletonu, generalnie bezpiecznie, ale ja nadal zawzięcie klikam skąd tylko się da  ;)
« Ostatnia zmiana: 16 Kwietnia 2009, 21:42 wysłana przez liliann »
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline agu-s

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7420
  • Płeć: Kobieta
też klikam ;D

Offline jagodka24

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 11571
  • Płeć: Kobieta
moja od kilku mies pyta "co to?" a ja musze odpowiadac chociaz ona zna odpowiedz
jak powiem źle to mówi nieeeeee i muszę odpowiedziec dobrze

Jagoda - 05.06.2007
Maja - 29.03.2010

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Mam matczynego doła...min po wizycie fizjoterapeuty...niby lepiej, ale bez zachwytów.
Mamy kolejne wytyczne, ale ja po prostu chyba tracę siły i wiarę... po prostu nie chce mi się, wolałabym to wszystko zdać na los... czyli niech się dzieje co chce...

Ewka od trzech dni eliminuje popołudniową drzemkę...dzisiaj podobnie, z tym że potem w zabawie zasnęła przytulona do mnie brzuszek do brzuszka i przespała tak 30 minut. Jak raz jej starczyło...
Nie powiem miłe to było, tak wtulona we mnie...słodko...

Wcześniej, jeszcze za bytności niani, kiedy próbowałam uciąć komara obudzono mnie, bo Ewka zwymiotowała.
No wielkie mi miecyje, jak rzygła to rzygła, przecież z powrotem jej nie wsadzę do środka. No co robić....poczekać, albo rzygnie drugi raz, albo zagorączkuje...albo jedno i drugie. Najwyżej będzie angina. Co ja niby mam z tą informacją zrobić, poza tym, że na pewno już nie zasnę...i to po zarwanej nocy...
Potencjalna angina też sobie termin wybrała - piątek po południu. Gdzie ja teraz znajdę pediatrę, albo mojego rodzinnego, który niechybnie ma wolny weekend. Czyli jakby co będę musiała sama zajrzeć jej do gardła...ehhh...nie lubię tego robić. No ale trudno wyjścia innego nie widzę...
Po czasie (oczywiście nieprzespanym przeze mnie) okazało się, że Ewka najprawdopodbniej wsadziła sobie zabawkę do gardła...podrażniła podniebienie i wiadomo co...sprowokowała odruch wymiotny...
ehhh ta moja niania...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline Gosiaczek80

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8055
Mam matczynego doła...min po wizycie fizjoterapeuty...niby lepiej, ale bez zachwytów.
Mamy kolejne wytyczne, ale ja po prostu chyba tracę siły i wiarę... po prostu nie chce mi się, wolałabym to wszystko zdać na los... czyli niech się dzieje co chce...

no nie...ty tracisz wiarę ?!?! ty lekarz!!!  i matka w jednym !!! Kobieto obudź się. jak olejesz sprawe to Ewa długo jeszcze nie bedzie tuptać, a jak nie, to lada miesiac zacznie tuptać !!!!
przeciez jest lepiej. nie ? to bedzie jeszcze lepiej ! trzeba wierzyc i nie dawac za wygraną !



Cytuj
Ewka od trzech dni eliminuje popołudniową drzemkę...dzisiaj podobnie, z tym że potem w zabawie zasnęła przytulona do mnie brzuszek do brzuszka i przespała tak 30 minut. Jak raz jej starczyło...
Nie powiem miłe to było, tak wtulona we mnie...słodko...

A słodko. na pewno słodziutko. sama tak miałam i tak lubiłam. teraz mała jest juz za cieżka ale jak w nocy wlezie do nas i się ładnie przytuli....miodzio...
A Ewa moze sobie jeszcze zmieni drzemkę. moze to tak chwilowe i spowrotem wróci do dwóch drzemek. u zuzi do ostatniej jesieni czasem była jedna czasem były dwie. i tak było jej dobrze i tak..


Cytuj
Wcześniej, jeszcze za bytności niani, kiedy próbowałam uciąć komara obudzono mnie, bo Ewka zwymiotowała.
No wielkie mi miecyje, jak rzygła to rzygła, przecież z powrotem jej nie wsadzę do środka. No co robić....poczekać, albo rzygnie drugi raz, albo zagorączkuje...albo jedno i drugie. Najwyżej będzie angina. Co ja niby mam z tą informacją zrobić, poza tym, że na pewno już nie zasnę...i to po zarwanej nocy...
Potencjalna angina też sobie termin wybrała - piątek po południu. Gdzie ja teraz znajdę pediatrę, albo mojego rodzinnego, który niechybnie ma wolny weekend. Czyli jakby co będę musiała sama zajrzeć jej do gardła...ehhh...nie lubię tego robić. No ale trudno wyjścia innego nie widzę...
Po czasie (oczywiście nieprzespanym przeze mnie) okazało się, że Ewka najprawdopodbniej wsadziła sobie zabawkę do gardła...podrażniła podniebienie i wiadomo co...sprowokowała odruch wymiotny...
ehhh ta moja niania...


cóżz....dzieci rzygają czasem tak po prostu.....widzę ze niania jak i moja teściowa za bardzo panikuje przy rzyganiu....
« Ostatnia zmiana: 18 Kwietnia 2009, 07:44 wysłana przez liliann »