witam wszystkich!!!
co do bartoszewa to tez mialam tam robic ale po rozmowie z wlascielka szybko sie rozmyslelismy.
wesele jest naszym dniem nie rozumiem jak mozna narzucac pewne kwestie co do menu ustawiena stolow i td. to ma byc moj najpiekniejszy dzien w zyciu i sama chcialabym go zaplanowac wedlug mojego gustu to mi ma sie podobac a nie wlascicielce! jedzenie do przeesadnie ustrojone nie wiadomo co na tych talerzach jest do zjedzenia a co dekoracja! typowy przerost formy nad trescia za ta kase chcialam wiecej jedzenia a mniej dekoracji... niestety pani bardzo sie oburzyla... nie chciala isc na zadne ustepstwa. chcielismy tylko mniej tego zielska aby nikt z gosci nie krepowal sie siegnac po cos do zjedzenia bez obawy ze cos sie rozsypie lub rozwali.
poza tym obsluga nie mila ciagle mialam wrazenie ze nas zbywa rozmawiajac z nami wiecznie byli czyms zajeci.. nie czulismy sie tam dobrze...
ale fakt sale maja przepiekna i w dobrym miejscu polozona ale to przeciez nie wszystko prawda?
kochane przemyslcie to dobrze...
Na dodatek ostatnio zesmy rozmawiali z zespolem ktory bedzie u nas gral i mieli bardzo nieciekawa opinie o tym lokalu poniewaz mieli okazje juz nie raz tam grac. Mowili ze wszystko bylo ustalone pod linijke wlascicelki, nawet wtracala sie jak orkiestra ma grac i stac...! Oraz mowili ze im dalej od pary mlodej tym na stolach bylo mniej jedzenia. I to nie jest kwestia czy wybierasz menu za 60 czy 140zł, no bo kto by chcial oszczedzac na jedzieniu aby jego goscie wyszli glodni (zli).
Pozdrawiamy nowozencow
PS sale sami sobie organizujemy na dzialkach.
