Co za dzien --- Milek dzis przechodzil sam siebie -- płakał cały dzien,najpierw do poludnia mysalam ze to z niewyspania bo od 5 juz sie kręcił....spal w dzien 2,5h ale potem tez płacz co zajął sie czyms to 5minut i placz,wyszlam z nim na dwor po 5 minutach chodzenia płacz,i tylko mamy rączki byly ukojeniem -- dziąsła dolnie tak spuchnięte ze hoho...nawet dotknąc sobie nie dał.Nurofen nie wiem czy nie pomogl czy co ale malo co zadziałał.
Poza tym to....mąż dostał prace...wkoncu...w fabryce opon.W we wtorek idzie na dalsze rozmowy.Jeszcze tylko ja zostałam ale jak narazie nie mam szczęscia ani do stażu ani do stałej pracy...