To uwaga, teraz cos szokujacego

kiedys mialam dziwny zwyczaj rzucania mojego kozuszka na krzesle w kuchni i zapominsnia o tym... No i pech lub szczescie chcial abym piekla w tym dniu ciasto i wylal mi sie aromat do ciasta, idealnie na kozuszkowy spod i potem pachnial on wanilia przez ladnych pare miesiecy, wlasciwie przez caly sezon

coz jest to dosc ekstremalne, i ciagly zapach ciasta moze byc meczacy, ale nigdy nie sadzilam ze zapach aromatu potrafi utrzymywac sie o wiele dluzej niz jakiekolwiek perfumy

sladu nie bylo, bo cale szczescie poszlo tylko pare kropel po futerku, na wierzch nic nie kapnelo....
A teraz cos sprawdzonego - wewnetrzna czesc posyp soda oczyszczona, zostaw na kilka godzin i otrzep, albo odkurz, powinno pomoc