Dziewczyny sytuacja z tymi zaproszeniami to jest chyba odwieczny problem...
U mnie tak samo było że niewiele osób potwierdziło...
niektórzy myśleli że jak nie dali znać to znaczy że przychodzą

inni dali odpowiedź pisemnie... czyli przez pocztę... hehehe
Tylko że ja na następny dzień jak był termin to do wszystkich twardo dzwoniłam i się pytałam jaka jest ich odpowiedź... jak ktoś jeszcze nie wiedział to dawałam z 2 dni jeszcze na zatsanowienie oczywiście mówiłam, że musze to wiedzieć bo restauracja chce ewentualnie jak oni nie przyjdą to zaproszę kogoś innego...
I powiem wa że mi się zdarzyło zaprosić kogoś na 2 tygodnie czy tydzień przed... Byli to znajomy z którymi bardzo żadko się widywaliśmy, albo jakaś koleżanka ze szkoły...
Adiana jak masz za dużo zaproszeń jeszcze to wiesz gdzie mieszkam
