Artykuły powiązane

Coraz częściej w myślach planujesz już urlop. Widzisz siebie leżącą na gorącej plaży, odliczasz dni do wolnego. W końcu już za chwilę nadejdą upragnione wakacje!

Każdy potrzebuje urlopu nie tylko od pracy, ale także od codzienności. Pozwala to nabrać dystansu, ale także uczy tego, że człowiek musi sobie czasem zrobić wolne od wszystkiego. Nieprzypadkowo dzieci w szkole i studenci mają wakacje i ferie właśnie dwa razy w roku. Według naukowców dwukrotny urlop w roku pozwala na pełną regenerację sił. Nie każdego jednak stać na podwójne wakacje. Nawet jeżeli w skarbonce pustka, warto zaplanować wolne dni na miejscu, ale nie poświęcając ich na spanie do południa, czy załatwianie zaległych spraw.

Urlop w domu
Jeżeli wakacje zapowiadają się bez rajskich wysp czy górskich wycieczek, to i tak możesz zrobić wiele, aby były miłym wspomnieniem. Przede wszystkim nie siedź w domu! To najgorsza opcja urlopu, jaka może być. Spędzając czas (nawet wolny) w tym samym miejscu przez cały rok - w ogóle nie odpoczywasz. Postaraj się zaplanować cokolwiek. Może chociaż na jeden dzień wyjedź nad morze lub jezioro. Albo wsiądź na rower i przemierz nowe trasy. Już samo planowanie podnosi poziom endorfin, a to sprawia, że od razu stajemy się bardziej szczęśliwi.

Jutro wyjeżdżam!
Im bliżej do upragnionego wyjazdu, tym bardziej się cieszysz, ale jednocześnie denerwujesz. Czy wszystkie sprawy są załatwione, gdzie są bilety, gdzie podział się paszport. Adrenalina rośnie z dnia na dzień, a do tego w pracy dajesz z siebie wszystko, żeby nie robić problemów innym współpracownikom, którzy będą cię zastępowali. W rezultacie upragniony urlop zbliża się coraz szybciej, ale kojarzy się tylko z ciągłą gonitwą.Aby uniknąć wielu nieprzyjemnych sytuacji, już na kilka tygodni wcześniej spisz na kartce listę rzeczy do załatwienia: np. zakup kostiumu kąpielowego, przyszykowanie dokumentów, uzupełnienie apteczki podróżnej. Wykreślając po kolei rzeczy załatwione, poczujesz się spokojniejsza. W pracy staraj się wykonywać swoje obowiązki tak jak zawsze. Zwiększenie obrotów przed urlopem sprawi, że wyjedziesz jeszcze bardziej zmęczona. Załatw osobiście tylko najważniejsze sprawy, a resztę przekaż współpracownikom. W końcu oni też kiedyś wyjadą i będą potrzebowali zastępstwa.

Empatia to podstawa
Niezależnie od tego z kim i gdzie wyjechałaś, nie rób nic na siłę. Masz ochotę spędzić cały dzień na plaży zamiast zwiedzać zabytkowe zamki - zrób tak. Chcesz pospać dłużej mimo, że pogada za oknem zachęca do spacerów - pośpij. Nie daj sobie narzucić zdania innych. To w końcu wakacje, a nie maraton po starożytnych zabytkach. Urlop spędzaj tak jak lubisz, ale pozwól też na to innym. Jeśli wyjechałaś z chłopakiem lub mężem i interesują was zupełnie inne rzeczy, to idźcie na kompromis. Jednego dnia zwiedzanie, drugiego leniuchowanie. Nie musisz zawsze mieć idealnego makijażu. Wakacje są po to, żeby odpoczywać, a nie perfekcyjnie wyglądać na każdym kroku. Pozwól sobie na odrobinę luzu. Po prostu odpoczywaj.

Trudny powrót
Na samą myśl o powrocie do pracy masz dreszcze i smutną minę? Postaraj się tak zaplanować urlop, abyś pierwszego dnia po powrocie nie musiała od razu pędzić do pracy. Daj sobie jeden lub dwa dni na przywyknięcie do nowej rzeczywistości. Nadal odpoczywaj, zrób sobie manicure, połóż maseczkę na twarz. W pracy nie rzucaj się od razu na wszystkie zaległości, inaczej dobry nastrój szybko pryśnie. Minie kilka dni zanim znowu wejdziesz w służbowe obowiązki, a tymczasem ustaw sobie na pulpicie zdjęcie z wakacji lub przynieś jakieś pamiątki na biurko, które przywiozłaś z urlopu. I koniecznie zacznij znowu planować!