Artykuły powiązane

  Biżuteria pełniła też inne funkcje: wyznaczała status społeczny, była elementem religii, chroniła przed chorobami i złą fortuną. Dopiero około 3500 lat p.n.e. biżuteria zaczęła być wytwarzana z metalu. Momentem przełomowym były okolice 2000 roku p.n.e. Wówczas to Egipcjanie przyczynili się do popularyzacji biżuterii, jak również zaczęli wytwarzać bogato zdobione przedmioty użytkowe, takie jak: grzebienie, bransoletki, broszki, naszyjniki czy kolczyki.

 W obecnych czasach biżuteria nie wyznacza już statusu społecznego w takim stopniu jak kiedyś, nie jest elementem kultu religijnego, ani nie ma znaczenia rytualnego. Można powiedzieć, że biżuteria wróciła do swoich słowotwórczych korzeni. Bowiem słowo biżuteria wywodzi się ze starofrancuskiego "jouel", a to z kolei od łacińskiego "jocale", czyli "zabawka". I tak jest obecnie- biżuteria przede wszystkim bawi, cieszy i zdobi. Ma przede wszystkim podkreślać urodę, charakter kobiety, która ją nosi. Dopełniać kreację wzmagając olśniewający efekt końcowy.

 Szczególne zadanie ma biżuteria ślubna- tu nie ma mowy o przypadku. Umiejętnie dobrana może zdziałać cuda. Przy sukniach z odsłoniętymi ramionami z gorsetem lub szerokim dekoltem, aż prosi się o piękny dodatek. Ważne jest, by pamiętać o proporcjach. Jeśli jesteśmy osobą o drobną, warto by biżuteria ślubna była delikatna i nie przytłoczyła całości kreacji i sylwetki. Natomiast Pannę Młode o pełniejszych kształtach mogą wybrać biżuterię masywniejszą, bardziej wyrazistą, która “nie zginie" przy większej sylwetce, a wręcz przeciwnie doda jej jeszcze więcej blasku.

 Dzięki biżuterii możemy modelować sylwetkę, znając kilka trików optycznych. Jeśli natura nie obdarzyła nas piękną łabędzią szyją warto wybrać suknię z osłoniętymi ramionami, a do tego dopasować piękne długie kolczyki. Będą one przyciągały uwagę i koncertowały ją na twarzy, a długie kolczyki sprawią że szyja wyda się dłuższa niż w rzeczywistości. W tym wypadku nie należy wybierać krótkich naszyjników lub kolii okalających podstawę szyi. Będą one jeszcze bardziej skracać szyję. Warto wybrać naszyjniki dłuższe, a kolie szersze u podstawy (na górze) zwężające się ku dołowi.

 W doborze naszyjnika czy kolczyków powinniśmy pamiętać, że przede wszystkim dopasowujemy biżuterię do sukni, a nie odwrotnie. I jak wszędzie potrzebny jest umiar, by efekt był naprawdę doskonały. Jeśli mamy suknię o bardzo, prostym, minimalistycznym wręcz kroju możemy dobrać biżuterię delikatną, drobną. To wyjście jest bardzo proste do realizacji, a ryzyko, że biżuteria “nie zagra" z kreacją lub ją przytłoczy jest mało prawdopodobne.

 Można pokusić się o naszyjnik, lub kolię większą np. o abstrakcyjnej formie, ale również minimalistyczną w stylu na zasadzie “bogata góra - skromny dół". Ta opcja jest trudniejsza do realizacji. Czasami niełatwo dobrać naszyjnik w ten sposób, by nie zdominował kreacji, więc jest to wyjście tylko dla tych z Pań, które wyśmienicie się czują w tworzeniu takich zestawień. Przy prostej sukience można również wybrać inne, mniej spotykane wyjście: piękne, zdobne kolczyki, a na rękę utrzymaną w tym samym stylu grubą bransoletę.

 Przy sukniach strojnych z dużą ilością falban, marszczeń czy koronek warto dobrać delikatną biżuterię, tylko dopełniającą stroju. W tym przypadku raczej ostrożnie z kompletami! Przy bogatej sukni ozdobionej naszyjnikiem, kolczykami łatwo przeobrazić się w choinkę prosto z Bożego Narodzenia. Niech dodatki będą lekkie i drobne. Częstym rozwiązaniem przy strojnej sukni jest piękny ślubny diadem.

 Wyjątkowe propozycje dla przyszłych Panien Młodych przygotował Salon Jubilerski Artpol. Te z pań, które uwielbiają odcienie błękitu i granatu zachwyci trzyczęściowy złoty komplet z brylantami. Delikatne kolczyki w formie drobnych kwiatków o ciemnoniebieskich szafirowych płatkach z osadzonym w środku brylancikiem. Na cieniutkim łańcuszku umieszczona jest taka sama zawieszka w formie kwiatka. Dłoń ozdbibi piękny pierścionek. Komplet będzie wyglądał wyśmienicie przy delikatnych sukienkach, a przy bardziej strojnych lub zabudowanych - kolczyki z pierścionkiem dopełnią całości. Jeszcze piękniej zaświecą przy małych niebieskich wstawkach w bukiecie czy na sukience.  Wielki “comeback" przeżywają perły. Kiedyś perły oznaczały sznur pereł o równomiernym kolistym przekroju. Proste lecz bez polotu. Dzięki klasycznemu pięknu były popularne przede wszystkim wśród kobiet dojrzałych. Obecnie perły hodowlane mają piękne naturalne kształty niczym nie przypominające regularnych prostych kul z przeszłości, a te o klasycznych kształtach wstępują w nowych bardzo ciekawych aranżacjach. W jednej z propozycji pojedyncze perły rozmieszczone są na cieniutkich srebrnych żyłkach tworząc piękny delikatny naszyjnik. Ciekawy jest również naszyjnik z pereł, które są umieszczone na żyłce niczym liście na łodydze - raz z jednej, raz z drugiej strony. Piękna kompozycja robiąca duże wrażenie.

 W finezyjnym stylu jest następna propozycja Artpolu. Piękne owalne cyrkonie zamknięte są w obwolucie z rodowanego srebra, przez co stwarza wrażenie starej biżuterii. Wokół kamienia głównego osadzone są małe cyrkonie dodając całości jeszcze większej szlachetności. Elegancja i szyk w starym stylu. Wyjątkowa biżuteria dla kobiety z wielką klasą.

 Dla nowoczesnych i radosnych Panien Młodych Artpol proponuje lekki naszyjnik z białego złota z zawieszką w formie serca wysadzanego cyrkoniami. A kolczyki półdługie zaczynają się i kończą pięknymi cyrkoniami. Miłość i radość przede wszystkim!

 Połączenie dwóch serc jest bardzo pięknym projektem. Dwa serca jedno z białego złota, drugie z żółtego złota przeplatają się tworząc nierozerwalną parę. Do tego niewielkie kolczyki stworzone w ten sam sposób. Wyśmienicie zrobione; bardzo symboliczny i romantyczny zestaw.

 Zupełnie inne propozycje znajdziemy w salonach Jubiler Terpiłowscy. Królują tu łańcuszki, odważne połączenia oraz duża odwaga w tworzonych formach.

 Jednymi z najbardziej klasycznych propozycji tego salonu są dwie srebrne ascetyczne kolie, łączące się na dole w finezyjną całość. W każdej nich dodane zostały dwa pasy wysadzane cyrkoniami. Taka kolia będzie bardzo dobrym uzupełnieniem strojnej sukni, jak i sukni o wyrafinowanym, ale prostym kroju.

 Jeśli ktoś mówi o potędze i sile miłości, to ten naszyjnik właśnie taki jest. Potężny i silny. Stworzony jest z łączących się ze sobą serc zrobionych: ze złota i białego złota, zwięczonych jednym sercem, zaprojektowanym, jednak tak, jakby składało się z dwóch wcześniej niezależnych połówek.

 Kobietom, które lubią niekonwencjonalne rozwiązania może przypaść do gustu naszyjnik w formie łańcucha. Duże ogniwa złotego łańcucha przeplatane są kółkami z białego złota. Połączony na środku spada w dół ozdobiony z trzema elementami również z białego złota.

 Bardziej konwencjonalnym rozwiązaniem jest srebrny łańcuch. Piękne regularne ogniwa świetnie będą wyglądać przy gorsetowej sukni, podkreślając lekką letnią opaleniznę.

 Ostatnia kolia przywodzi na myśl czasy średniowieczne. Tą właśnie techniką były niegdyś tworzone ubiory dla rycerzy chroniące ich w walce przed silnymi ciosami miecza. Teraz wykorzystane do zupełnie innych, przyjemniejszych celów. Drobne połączone kółeczka tworzą wysmakowany naszyjnik, który w ciekawy sposób może połączyć się ze ślubną kreacją.

 To, jaką biżuterię wybierzemy zależy tylko od nas, naszego charakteru, wybranej przez nas sukienki i ogólnej wizji jak chcemy wyglądać. Jeżeli ją mamy znalezienie odpowiedniego zestawu będzie już tylko kwestią czasu i naszej wytrwałości. A przy odrobinie szczęścia na pewno znajdziemy to czego szukamy.