Co do ilości to faktycznie w Hulance są 3 a w Magnolii 5, ja o poprawinach nie myślę, tzn jak już tylko przyjezdnych zaprosimy do domu na obiad, z racji cięcia kosztów stwierdziliśmy, że i tak większość osób przychodzi na poprawiny na siłę a wolałaby dłużej pospać, odpocząć albo wytrzeźwieć (przynajmniej my i nasze rodzeństwo/kuzynostwo tak mamy). Ja mam informację z dwóch źródeł o Hulance, rozmawiałam z moją koleżanką ze studiów która miała wiosną tego roku tam wesele i bardzo zachwalała (w sumie ona przekonała do Hulanki bo mój narzeczony już wcześniej słyszał, że to najlepsza sala i się uparł na nią ale ja nie chciałam się zgodzić ze względu na cenę), jak zaobczyłam jej film z wesela to zakochałam się bez pamięci. Wszystko tak fajnie uroczysto wnoszone, na początku zupa nalewana przez menagera przebranego za starego szlachcica, otwieranie przed wejściem szampana szablą, do tego w trakcie wesela na zewnątrz ognisko, tort w otoczne w suchego lodu, dla dzieciaków świetny plac zabaw, zamiast plastikowych butli na stołach karafki, no zakochałam się. Jeszcze moja koleżanka jak opowiadała i odpowiedziała na nurtujące mnie pytania rozwiała moje wątpliwości wszystko (np. czy gaz się nie ulatnia z tych napojów w karawkach - mówiła, że nie) i z tego co ona mi mówiła to nie płacili korkowego - pytałam ją o to. Co do jedzenia mówiła, że bardzo dużo im zostało, więc myślę, że te porcje podane wystarczą (może są po prostu troszkę większe no i ona miała wiejski stół za który zapłaciła 750 zł - wesele na 80 osób) nie pamiętam czy to w Magnolii było bo w tym samym czasie dzwoniłam i mailowałam do kilku restauracji ale ceny stołów wiejskich na 80 osób były między 700-1200zł więc myślę, że to nie jest wygórowana cena.
Zupełnie Cię rozumiem bo mój narczony był zafascynowany Hulanką od roku podczas gdy ja upierałam się przy Magnolii właśnie ze względu na ceny - na dalszych miejscach u mnie były: sala U Hołosia i Dwór Pan Tadeusz, ale jakieś 2 miesiące temu po rozmowie z moją koleżanką po tym filmie, czytając opinie w kilku wątkach tutaj na forum i słysząc w zasadzie jeszcze od dwóch dalszych znajomych którzy byli tam na weselu same dobre słowa, przemyślałam sobie jak oceniam wszystkie 6 wesel na których byłam w ciągu ostatnich 6 lat i doszłam do wniosku, że sala - jedzenie oraz wygląd i przestrzeń a także zespół to dwie najważniejsze kwestie i wolę zrezygnować z wynajmu samochodu bo to i tak mało kto pamięta, z jakiegoś super ustrojenia samochodu i zaoszczędzić na kilku innych kwestiach m.in. zrezygnować z poprawin w restauracji bo przyszli teściowie mają duuży dom i mieć salę która wydaje mi się dość oryginalna bo są takie rzeczy których gdzie indziej nie znajdziemy (otwieranie szablą szampana itd) - kurde ale się rozpisałam
