no więc poznaliśmy się w grudniu tamtego roku na swiątecznej imprezie. mój Pm był kompletnie zalany gdy zobaczył mnie i odpędzić sie od niego nie mogłam- chlopak był sympatyczny jednak pijany. widziałam go jeszcze kilka razy w tym samym mijescu ale nie miałam odwagi podejsc, a on w tym czasie pilnie poszukiwał numeru wsrod moich znajomych a przecież mógł do mnie podejść..!!
w koncu poznał moj numer i adres i odwiedzil mnie co bylo dla mnie wielkim zaskoczeniem.. chlopakowi zalezało na mnie i mówil mi to kazdy z najblizszego otoczenia. ja nie dopuszczałam do siebie uczucia bo od jest ode mnie troche starszy. jednak szybko ustąpilam , stalismy się parą.
wszytko bylo jak w bajce kwiaty spotkania ale na walentynki mocno sie pokłociliśmy.
Pm wymusil spotkanie. mielsmy swoje ulubione miejsce chciał tam jechac. dalej się kłociliśmy. w koncu Łukasz zatrzymał się, wysiadł otworzył moje drzwi...iii uklękł...
ciąg dalszy jak się wykąpie..

KrysiAK serdecznie witam!!!