masakra, co? i to jeszcze na ślubnej bramie

hehe ale dobrze, że przynajmniej ksiądz coś z tym robi:)
jej, ale jestem ZŁA... była u mnie okropna cygana

chciała mi wróżyć, ale mówię, że nie chcę...
na co ona, że cygance w ciąży się nie odmawia.... więc jej mówię, że nie mam kasy. Ona, że ona dużo nie bierze... 10 zł jej nawet wystarczy. Mówię, że nie mam nawet tyle... na co ona żebym dała jej coś na pamiątkę... i wiecie co sobie zażyczyła???
mój PIERŚCIONEK ZARĘCZYNOWY !!!!
ooo co to to NIE

powiedziałam, że absolutnie nie dam... coś tam zaczęła na mnie wyzywać i mówi, że będę przeklęta... (na szczęście weszła jakaś klientka) odpowiedziałam jej tylko, że ja już jestem przeklęta:P i sobie poszła...