e-wesele.pl
ślub, ślub... => Różności Ślubne => Wątek zaczęty przez: Gemini w 23 Stycznia 2007, 21:13
-
Zainspirowana własnymi problemami z suknią zakładam wątek w którym możemy olewac wszystko, co nas irytuje i wkurza przy okazjii ślubu
Zaczynam
- olewam, a przynajmniej się staram, to, że kilka dni po zaliczkowaniu sukni, połowa osób, która widziała zdjęcia, powiedziała, że suknie jest brzydka i wogóle nie teges :twisted:
- olewam, że na pięc miesięcy przed ślubem, są ludzie, którzy twierdzą, że mamy jeszcze tyyyyle czasu, że po co wogóle robic teraz jakieś przygotowania
- olewam koleżankę, która dzwoni do mnie co jakiś czas, donieśc mi uprzejmie, że moja sala podobno jest okropna, jedzienie nieświeże, a właściciel, to prawie diabeł wcielony, że mój fotograf to podobno straszny partacz, bo jakaś jej koleżanka była z niego bardzo niezadowolona, itp
Teraz wasza kolej, mam nadzieję, że ten wątek przyniesie nam ulgę :wink:
-
Chwała Ci Gemini za taki wątek :skacza:
No to jedziemy:
O L E W A M
jedną babę, która doprowadza mnie do szału, która
1. nie załatwiła żadnej rzeczy dotyczącej wesela, poza jedną - umówiła sie telefonicznie z jednym tylko gościem z zajazdu nad zakomarzonym jeziorem - jak pojechaliśmy oglądac to miejsce, to myślałyśmy z córuś, że z auta nie wysiądziemy, bo tyle nas robactwa dopadło, reszta też okazała sie porażką
2. krytykowała każdą knajpe a właścieli doprowadzała do białej gorączki mnie zaś do rumieńców ze wstydu
3. zna tylko dwa słowa "tak szybko?" i "podrażacie" (cóż to za nowotwór językowy!!!), ach przepraszam, ciągle powtarza tylko "żeby wstydu nie było"
4. ma twarz poczwary i ton głosu kapo
5. siedzi tylko w domu i ogląda wszystkie seriale
6. nie umie sie zachowac - prostactwo bije z niej na kilometr
7. ubiera się jak baba z PGR/u
8. żarcie i wódka to jedyne jej życiowe pragnienie
9. co chwile zmienia sie jej lista gości - od 80 do 50 i z powrotem
10. ową liste robi juz dwa miesiace, córus nie może więc zamówic zaproszeń
11. zamierza zapłacic tylko za swoich gości - goście syna to juz ja nie obchodzą, podobnie jak inne wydatki typu kamerzysta, fotograf, obrączki
12. garnitur kupi synowi dwa tygodnie przed ślubem, bo ten - jej zdaniem - przytyje (ciekawe na czym. skoro obiad jest u niej raz w tygodniu)
13. młodzi - jej zdaniem - kombinują, wymyślaja i cudują oraz rywalizują
:bredzisz: tylko nie wiadomo z kim
14. wszystko porównuje do wesela starszego syna
15. najwrażniej nas nie lubi (przynajmniej babskiej części rodziny), tylko poczwara na mojego męża łypie łaskawym okiem, ale on 13 lat od niej młodszy, więc ma ją w d... :dno: :dno: :dno:
I na 100 procent o czymś pewnie zapomniałam, ale niech tam - OLEWAM BABĘ :pogrzeb:
-
ja tez mam kilka tematów do olania ;)
olewam firmy, które naciskaja szefostwo e-wesele żeby mnie ustawiło do pionu.. kiedy w końcu zrozumiecie,że zibi nie ma na mnie żadnego wpływu i nie będę kasowała niewygodne dla was posty niezadowolonych z waszych usług forumków :boks_4: dajcie chłopinie spokój i ewentualne "ale" prosze przesyłać na mój priv :brewki:
-
olewam moją mame która już teraz wie,że nie będzie na naszym ślubie
olewam "przyjaciółke" która miała być zawsze i gotowa słuchać i pomagać (ze wzajemnością)
narazie tyle,mam nadziejeże znaje kiedyś moją sukienke,ale na dzien dzisiejszy też to olewam
:los:
-
Olewam wszystkich którzy gadają na każdym kroku teksty w stylu "a po co tak wcześniej to załatwiać, skoro ślub dopiero w następnym roku" ->(doprowadza mnie to do takiego stanu :klnie: :ckm: )
-
satine.. mnie tez tak gadali a pote, głowami kiwali jak żarli obiadek czy tupali przy fajnej muzyce :blant:
-
Monia bo wszyscy (którzy nie brali ślubu , albo brali go wieki temu) mysla że wszystko w miesiąc załatwimy :mdleje: Staram się byc "głucha" na takie gadanie i dalej robie swoje :skacza: , dlatego olewam to co gadaja :boks_4:
-
OLEWAM
:arrow: Ludzi, którzy próbują w jakikolwiek sposób wpłynąć na mnie :brewki: NIEDOCZEKANIE :brewki: i moją decyzję o ślubie - bo to za szybko
:arrow: Którzy mają własną wizję MOJEGO ślubu i próbują mi to narzucić
:arrow: Twierdzą, że z niczym sobie nie radzę
:arrow:olewam, że na pięc miesięcy przed ślubem, są ludzie, którzy twierdzą, że mamy jeszcze tyyyyle czasu, że po co wogóle robic teraz jakieś przygotowania
To samo tylko na 8...jakby liczyli, że się rozmyślimy :drapanie:
:skacza: Lepiej mi...
-
i ja sie dolaczam... :afro:
Olewam glupie falszywe kolezanki ktore robia dziwne listy na przedmiotach a pozniej domagaja sie za to 5, i nigdy nie mowia jak maja stare testy w obiegu
Olewam jak Ola ludzi ktorym wszystko nie pasuje :dno:
ktorzy twierdza ze sobie nie poradze :mdleje:
kolezanki ktore chca sie wprosic na slub a z ktorymi nie mam kontaktu od jakis 5 lat i nagle po wiadomosci o slubie twierdza ze bedziemy bawic sie na moim slubie?????? :drapanie:
oraz to ze rodzina z ktora nie mam kontaktu i nawet nie myslalm zeby ich zaprosic przyjedzie...a niech im :mdleje:
RELAX :blant:
-
...ja olewam to ze musze isc do ubikacji....nie moge sie oderwac od forum... :los:
-
ja olewam to ze musze isc do ubikacji....nie moge sie oderwac od forum
:skacza: no pieknie :) buhahaha
Ja olewam to, że :drapanie: jedna taka chce konkurowac ze mną we wszytskim - łącznie z tym, ze termin slubu ustalić musiała wcześniej ode mnie (a zaczeła molestować chłopa o to po ustaleniu przez nas terminu) - udało się jej!! (rodzina)
Olewam to- że wcale nie moge zabrać się za diete przed wesleną :mdleje:
i........ to, że może się okazać, że z wątku weselnego być może przed wrześniem będę musiała przerzucić się na bebikowe :skacza:
-
Super wątek !!!!
To i ja OLEWAM:
- moja szanowną kuzynkę, za to, że (podobnie jak u Vall) jak tylko dowiedziała sie o moim slubie koniecznie musiała mieć swój wcześniej (i ma);
- to że nie mamy własnego M (choćbym tynk miała wpieprzać to się wybuduję !!!);
- to, że babska w firmie są wścibskie i wiele rzeczy sobie dopowiadają;
- to, że pewna kobieta jest niezadowolona z koloru dekoracji naszej sali i kształtu tortu (ciepłym moczem to olewam !!!)
:skacza: :skacza: :skacza:
Ale ulga !!!!!!
:blant: :blant: :blant:
-
że może się okazać, że z wątku weselnego być może przed wrześniem będę musiała przerzucić się na bebikowe
:skacza: :skacza: chyba nam o czymś nie powiedziałaś :brawo_2:
A ja olewam (przynajmniej dziś) że kurna chata dalej pracy nie mam :nerwus:
I olewam już gadanie o stracie kasy na te powalone wizy :Maruda:
:popija:
-
A ja olewam wszystkich którzy źle mi życzą bo mi czegoś zazdroszczą ...olewam fałszywe koleżanki ... olewam tą pogode bo i tak przyjdzie wiosna :) .... olewam osoby z rodziny, które za wszelką cenę próbują moje życie podporządkować pod woje dyktando ..... ;)
eh fajny ten wątek .... no :brawo_2:
-
Ja olewam to, że :drapanie: jedna taka chce konkurowac ze mną we wszytskim - łącznie z tym, ze termin slubu ustalić musiała wcześniej ode mnie (a zaczeła molestować chłopa o to po ustaleniu przez nas terminu) - udało się jej!! (rodzina)
Skąd ja to znam! Tez to olewam bo u mnie też jest taka "jedna" :dno:
-
brawo za watek!!!
wszystkie jestescie niesamowite :D
olewam wszystkich, ktorym nie podoba sie moja wizja slubu i wesela - ich gadanie mnie nie rusza!
olewam wszystkich "przyjaciol" ktorzy odzywaja sie tylko kiedy maja interes!
olewam "kolezanki" ktore marza o tym ze jeszcze zdaza mi poderwac narzeczonego!
a najbardziej olewam niektorych z "najblizszej rodziny" ktorzy marza o tym zeby mi sie cos nie udalo - ale nie maja na tyle odwagi zeby powiedziec mi prosto w twarz - wola gierki i podchody z nozem w plecy!
uff :)
-
A ja olewam dzisiaj baby z salonu ślubnego w Łodzi na ul. Sienkiewicza 4
-
a najbardziej olewam niektorych z "najblizszej rodziny"
Takze ich olewam bo najbardziej sie na nich zawiodlam choc po nich sie tego nie spodziewalam ale tak przy okazji pokaze im ,ze sama sobie zycie ukladam tak jak chce i bez niczyjej pomocy i chocby wsparcia choc nie jest mi latwo :mdleje:
Bo coz znacza pieniadze bez zadnych wartosci rodzinnych :popija: :pogrzeb:
-
No to i ja sie przyłącze do olewania :brawo_2:
OLEWAM tych, którzy sie ironicznie usmiechają,jak mowię ze wychodzę za mąż za mężczyzne, którego znam troszkę ponad rok!!! i na dodatek chce po ślubie od razu starać sie o dziecko dla nich to :mdleje: Czuję sie wtedy jak młoda piętnastka :los:
OLEWAM wszystkich którzy uważają że slub i wesele to nic takiego jeden dzień i noc które prawie niczym sie nie różnia od innych. i że głupotą jest tak sie wszytkim przejmowac i tyle kasy wydawać..tylko że prawie robi WIELKĄ róznice!
OLEWAM to , że coraz więcej ubywa z odłożonej kupki :los: w końcu na szczytny cel!!!
OLEWAM to, że za parę dni z dypomem magistra bede bezrobotna w naszym pięknym jakże cudownym kraju!!! :nerwus:
No to sie wyzyłam troszkę :los:
-
a ja olewam to że większość osób uważa że na ślub za wcześnie
:arrow: olewam to co moja kochana ciotka powie na temat wesela gdy wręczę jej zaproszenie
:arrow: olewam pewna zakichaną instytucję przez którą mam problem
:arrow: olewam każdą zawistną osobe jak również tych co zle mi zyczą
:arrow: jeszcze olewam tą babę z salonu ślubnego w Krakowie która krzywo na mnie patrzyła gdy oglądałam suknie ślubne
:terefere:
tak wielkie pokłony za ten wątek
lepiej mi :brawo_2:
-
nie odmówię sobie:
olewam zawistną rodzinkę mojego narzeczonego, której się wydaje, że pozjadała wszystkie rozumy.
olewam to ze i tak będą gadać po i w trakcie ślubu, że zupa była za słona, makaron za długi, sukienka za szeroka, zespół do luftu, kelnerka bez polotu.
olewam to, że mam teraz zarąbiaste kłopoty finansowe i nie widze ich końca
olewam to, że nikt nawet nie poklepał mnie po plecach i nie powiedział "nie martw się będzie dobrze." (z wyjątkiem moich rodziców, którzy są moimi aniolami stróżami")
olewam ludzi, którzy myślą, że z moim narzeczonym nigdy nie wyjdziemy na prostą.
olewam tych, którzy na tą myśl podskakują z radości
olewam brata mojego narzeczonego, który nie wie czym jest miłość braterska, i wbija mu nóż w plecy z chorą satysfakcją.
olewam tych wszystkich, których boli kiedy coś mi w życiu nie wyjdzie.
olewam, bo znalazłam człowieka, z którym warto być, który przenosi dla mnie góry, i otacza mnie szacunkiem i miłością o jakiej całej tamtej obłudnej reszcie się nie śnilo
-
:los: Olewam moją rodzinkę która uważa że na załatwianie wszystkiego przyjdzie czas 3 miesiące przed ślubem
:los: Olewam księdza który był przed chwilą po kolędzie i utwierdził w tym moich rodziców- przyjdźcie 3 mc przed
:los: Olewam moją wścibską bratową która wszystko chce wiedzieć
:los: Olewam to że nie mam pracy (ale za to napiszę dobrą magsterkę)
:los: Olewam to że mój narzeczony chce w noc poślubną płodzić potomka płci męskiej
:los: Olewam znajomego który obraził się na śmierć i zycie za to że mój małż nie pojechał z nim na ryby i przez to staraciłam kontakt z przyjaciółką
:los: Olewam to że w poniedziałek mam egzamin z diagnostyki pedagogicznej a nie moge się oderwać od forum
:los: :los: :los: :los: :los: :los: :los: :los: Ulżyło mi...... :skacza: ufffffffff
-
→ Olewam (jak większość) to, że jest wiele osób, które pukają się w głowę, że tak szybko wszystko załatwiam, bo jest jeszcze tyyyle czasu
→ Olewam fałszywe koleżanki, które nie odzywają się latami, a na wieść o slubie chcą się na niego wprosić
→ Olewam to, że Przyszli Teściowie cały trud włozony w przygotowanie wesele (bo jednak wyłożenie kasy to nie wszystko..) zwalili na nas i moich rodziców
→ Olewam to, że wielokrotnie powtarzają, że wymyślamy (np. z bryczką czy zabytkowym samochdem)
→ Olewam moje dodatkowe cm i strach przed wyborem sukni z ich powodu!
→ Olewam S E S J Ę! :skacza:
-
Olewam fałszywe koleżanki, które nie odzywają się latami, a na wieść o slubie chcą się na niego wprosić
ja tez dokladnie olewam to ze jak mnie widza to krzycza ooo pobawimy sie na twoim slubie a ktos je zaprosi :drapanie:
olewam moja kolezanke ktora dazy do tego by miec slub pierwsza z naszej dawnej paczki...dziecko juz ma teraz my 3 wychodzimy za maz...i zaloze sie ze chocby cywilny a bedzie za jakis miesiac :mdleje: byleby byla pierwsza...skad tacy ludzie sie biora :drapanie:
olewam laske ktora stwierdzila ze R bedzie jej i ze to co ze ma narzeczona jej to nie przeszkadza :boks_4: a teraz wraca do kraju?????????????????? po co?????????????
Olewam ze mam 2 najwazniejsze zaliczenia a siedze na forum :los:
olewam to ze podczas 10 semestru nawet bede miala egzaminy zaliczenia i przedmioty...
olewam to ze prof nie dal mi jeszcze tytulu pracy magisterskiej...zawsze jest przyjdz po...swietach nowym roku...teraz feriach...ok
olewma to ze moja babcia wydzwania po ciotkach i je zaprasza na moj slub...a ja nic o tym nie wiem...eh to chyba wszystko
na dzisiaj :los:
-
ŚWIETNY WĄTEK!!! :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2:
Ja olewam wszystko i wszystkich, których jeszcze Wy, Dziewczyny, nie zdążyłyście OLAĆ!!!
:brawo_2: :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2:
-
ja obecnie olewam tylko sesje.. jeszcze 4 egzaminy na dwóch kierunkach..
a poza tym życie jest piękne :)
-
Ja też olewam sesje, egzaminy do których się muszę uczyc i prace licencjacką którą muszę pisać :mdleje:
-
Ja dołączam sie do OLEWANIA
więc:
olewam moją kuzynkę (ktora była mi jak siostra), miała być moim świadkiem,ale zrezygnowała "z powodu pracy licencjackiej i egzaminow" :boks_4:
olewam to,że nie mam pracy i mój Edziu właśnie stracił swoją
olewam to,że rodzina krzywo patrzy na to,że nie robimy wesela
generalnie mam w d... co myślą inni, zrobię co bede chciała i jak będę chciała :skacza:
BOSKI TEN POST
-
olewam moją kuzynkę (ktora była mi jak siostra), miała być moim świadkiem,ale zrezygnowała "z powodu pracy licencjackiej i egzaminow"
w połowie kwietnia egzaminy? obrona? ... ale przynjmniej powiedziała CI wcześniej a nie np. tydzień przed ślubem.
To ja tez się przyłączę do tematu ....
- olewam moją przyszłą teściową ... za całakoształt
- olewam to, że do ślubu niecałe 3 miesiące a ja mam z 10 cm za dużo w pasie
- olewam wszystkich, którzy próbują się wprosić na moje wesele
- olewam wszystkie plotkary w pracy
-
kuzynka powiedziala mi o tym po nowym roku, a ślub mam w kwietniu,ale mimo wszystko nie wypada co nie?
olewam jeszcze to, ŻE NIE CHCE MI SIE ODCHUDZAC :skacza:
-
a ja chciałabym to olac,ale nie potrafie,wiem że zaraz mi sie dostanie za tego linka,ale to szczytny cel
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=161953322
Ps. PRZEPRASZAM MODERATORÓW ZA LINKA
-
epox, chyba tak źle nie będzie ;)
Ja olewam, hmm musze się zastanowić....
to, że nadal nie mamy mebli w kuchni a ja nie mogę się zdecydować :taktak:
to, że wypoczynek zamówiony w połowie listopada przyjedzie dopiero w tym tygodniu
to, że z nowym rokiem nie dostałam podwyżki a tak na nią liczyłam :popija:
to, że w tym roku nie pojedziemy na wakacje :tak_smutne: bo nie możemy zgrać urlopów
i na dzień dzisiejszy tyle, licze na to, że wiecej nie dopiszę ;)
-
- olewam pracę i siedze na forum
- olewam to że nie chce mi się odchudzać
- olewam wszystkie miłe panie w salonach slubnych, dzieki nim czuje się grubą i wielką babą, na którą nie ładnej kiecki (moze i mam za dużo tu i ówdzie ale nie tych miłych pań interes...)
-
olewam wszystkie miłe panie w salonach slubnych, dzieki nim czuje się grubą i wielką babą
kochana ja sie przylaczam jak bylam w takim jednym salonie to czulam sie jak wieloryb z poczuciem winy ze tak wygladam..i to olalam :skacza:
lewam to ze mam sie odchudzac...a tak mis ie nie chce :mdleje:
olewam to pip pip pip pogode :brewki:
-
olewam to że po 3 latach odezwała się do mnie koleżanka i wprost zapytała czy zaprosze ją na ślub. No bezczelność nie zna granic :klnie:
-
-> olewam to, że po wczorajszym podliczeniu wyszło nam, że gości będzie (bagatelka) 230 :brewki:
-> olewam to, że zespoły zyczą sobie po 3000zł
-> olewam resztę sesji, która została (3 egzaminki :mdleje: )
-
kawaii2, 230 osób ?? :mdleje: To wy z torbami pójdziecie :los:
-
olewam to, że pójdziemy z torbami ;)
230 będzie zaproszonych :taktak:
-
Olewam moje sympatyczne koleżanki, które na wszelki sposób próbują zrobic mi przykrośc i na pięc miesięcy przed ślubem mówią mi, że nie wiedzą czy przyjdą wymyślając przy tym coraz bardziej absurdalne powody :twisted:
-
Olewam, że wszyscy próbują się wprosić na Nasze wesele, chociaż wyraźnie zaznaczyliśmy, że dla "dalszych" znajomych będzie impreza PO weselu.
Olewam fakt, że wybuliłam ostatnio sporo kasy i wyczyściłam konto...ale mam mnóstwo rzeczy do ślubu i nie tylko. Naprawdę fajnych i za niewielką kasę.
Olewam fakt, że moja teściowa zaczyna mieć własną wizję ślubu i wszystko jest za drogie. NIE ONA PŁACI :twisted: Jest nadgorliwa i wie doskonale co mi dolega :dno:
Olewam to, że wymyśliła sobie, że będziemy TAM mieszkać i że odpowiedzieć jej mamy najlepiej już :dno:
Wrrrrrrrrrrrrrrrrr....
-
Świetny wątek!!!
Ja z kolei olewam to że nie umiem olewać i za bardzo się przejmuję wszystkimi i wszystkimi. :popija:
-
oj jasny gwint - ciezkie to olewanie :dno:
oki
olewam:
:dno: to ze nie umiem olewac
:dno: ze jestem pesymistka
:dno: ze boje sie na zapas i analizuje czarne scenariusze
:dno: ze mam bzdetne ukaldy rodzinne
:dno: ze zawsze znajde dziure w calym
:dno: ze dobija mnie moj perfekcjonizm
:dno: ze mam nature introwertyka
:dno: ze za grosz we mnie romantyzmu (cholera ksiegowa jestem no nie?)
:dno: ze z 46 moich gosci rodziny bedzie 10 (bo przyjaciol mam lepszych niz rodzine)
:dno: ze nie mam kompleksow ale syndrom myszy szarej
:dno: i milion innych rzeczy
oleeeeewaaaam :skacza:
-
Hmm...dobrze, że jest ten wątek bo musze sie gdzieś wygadać...po prostu brak mi słow!
OLEWAM to, że ktoś jkaimś cudem dostał się do archiwum z gg mojej znajomej, przekopiował jej rozmowy ze mną, pozmieniał mase faktów, wysłał to do jej faceta i teraz próbuje jej w związku namieszać. Po prostu brak mi słow na takie osoby! :nerwus: :boks_4:
-
Super wątek!
Przede wszystkim olewam tych, którzy olali nas w dniu ślubu ( czyli dokładnie jedną osobe, która nie wysłała nam nawet sms-a,hehe, bo cała reszta przyszła, lub się w kulturalny sposób zachowała, jeżeli przybyc nie mogła :evil: :twisted: ) H... jej w d....!,
Olewka dla tych, którzy są naszymi "przyjaciółmi" tylko wtedy, jak czegoś potrzebują.
Olweka dla wszystkich beznadziejnych ludzi i lasek, ktore sa bluszczami swoich facetow :ckm: współczucia.
Pozdrawiam wszystkich fajnych ludzi, a w szczególności kobitki, które znają swoją wartość i nie boją się wyjść na imprezę bez faceta.
Pozdrawiam tez kobiety które nie robią swoich facetow w h..... i nie traktuja jak niezla inwestyce:) hehe pozdro E....
-
A. sory, wlasnie moj mis mi podpowiada,ze zeby kobitka chodzila sama na impezy to musi miec faceta ktory potrafi zrozumiec, ze czasami trzeba wyjsc samemu na impreze i zaufac. I nie dzwonic co 5 minut... To dziala w obie strony. Trzeba sie kochac zeby sobie ufać.
-
:skacza: fajowy wątek :)
:dno: :dno: :dno: :dno:
olweam, że żyje na kredyt (a nawet 3 :skacza: )
olewam, moich szefów którzy każą mi w piątek siedziec po godzinach :boks_4: :boks_4: :mdleje:
olewam, ze potem sie w pubie napije i wróce nad ranem :pijaki:
olewam, że czeka mnie kolejny pewłen zadań do wykonania weekend
olewam, że to tylko JA gotuje obiady i czuje sie jak kura domowa
olewam, że na ślubie będzie znienawidzona ciotka
olewam, co powiem ciotka na fakt, ze nie zaprosilismy jej córki (mojej kuzynki)
olewam wszystkich, którzy beda mieć halo do wesela - TO NASZ DZIEŃ !
olewam, ze od tygodnia nie moge sie wyspać
olewam tych co mnie olewają
.... ehh jeszcze pewnie cos sie znajdzie
-
:dno: olewam to ze zawiodlam sie na przyjaciolce wczoraj
:dno: olewam to ze sprawa byla banalnie prosta - wyslac polecony - zatrzymac kopie i powtierdzenie
:dno: olewam to ze tego nie zrobila
:dno: olewam to ze mnie oklamala
:dno: olewam to ze znam ja 14 lat i ze zmienila sie diametralnie
:dno: olewam to ze nawet nie chce mi sie jej awantury robic
:dno: olewam to ze nie wybralam jej na swiadkowa majac przeczucia ze ona olalaby wszystko
:dno: olewam wrrrrrrrrrrrrrrrrrr ale szlag mnie trafia :boks_4: :boks_4: :boks_4:
-
Ojjj jaki fajny wątek:) No wiec zaczynam:
:bond: Olewam wszystkich, którzy twierdzą, ze za wczesnie sie wybieram za mąż
:bond: Olewam ciotke, ktora sie we wszystko wtracala i chciala nam wesele wyreżyserować
:bond: Olewam przyszłego tescia, który się na śmierc obraził, ze zaprosilismy go samego (bez jego lafiryndy)
:bond: Olewam tych, co sie dziwili, ze został nam rok do wesele (w listopadzie) i juz zalatwiamy
:bond: Olewam wszystkich zazdrosnych, ze wychodze za mąż
:bond: Olewam czasami moja siotra, ktora twierdzi, ze skoro M jest moim pierwszym poważnym mężczyzna, to na pewno kiedys przyjdzie mi ochota na poznanie jak to jest z innym :mdleje:
:bond: Olewam tych, co nie przyjda na nasze wesele!!!!
-
Zapomnialabym:
:bond: Olewam proboszcza, który nas zjechal za mieszkanie razem i wyzwanie od bezbożników. P.S. Dzis do niego dzwonie, zeby nam szybciej licencje dał!!!! wrrrrr
:bond: Olewam wszystkich, którzy uważaja ze zyjemy w grzechu i zaklamaniu!
:bond: Olewam to, ze nie spalam 2 noce i padam na ryjek....
-
:dno: olewam stres i nerwy dnia dzisiejszego
:dno: olewam po raz kolejny moje BADZIEWNE STOSUNKI RODZINNE
:dno: olewam to ze nie zdalam z ACCA egzaminu z prawa korporacyjnego
:dno: olewam to ze jestem wsciekla o ten cholerny egzamin
:dno: olewam to ze dzisiejszy dzien byl potworny
:dno: olewam ze nie dostalam jeszcze waznego listu na kotry czekam
-
OLEWAM:
- właścicielke lokalu, która jest chora jak nie ma afery na podwórku,
- pobliski zakład fryzjerski, który ma do mnie pretansje, że nie wysyłam tam moich Klintek (bo nie umieją zrobić ładnej fryzury slubnej)
- kapele, które zachwalają swoje granie....a od kilku miesięcy nie mają czasu dostarczyć jakiejśc płyty z wesela ze swoim udziałem
- własciciela pewniej sali, który zrobił w jajo moja siostrę
- kelnerów, którzy na ostatniej imprezie spalili moje świeczniki !!!!!!
- panią z pewniej fundacji, która nie podziękowała nawet za dekorację za free
- pana z pewnego miejsca uzyteczności publicznej, który nawet nie postawił nam kawy za napompowanie i zawieszenie za free 3 tysięcy balonów - następnym razem zapomnij o naszej pomocy sknerusie!!!!
- klientów, którzy umawiają się na 21.00 a potem nie przychodzą, nie powiadamiając nawet o tym
- księży, którzy robią fochy z powodu świec w dekoracji kościoła
- strażników miejskich za ukaranie kobiety, która karmiła bezpańskiego psa
- wszystkie ciocie , babcie i inne "dogadywaczki", które w czasie dekoracji bez przerwy pytają " a te balony to nie popekają do soboty?" - pewnie, że popękają - WSZYSTKIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Kocham ten wątek, jeszcze sobie kiedys POOLEWAM :):):):):)
-
jeszcze sobie kiedys POOLEWAM :) :):):):)
to ja podnoszę wąteczk i maksymalnie dziś olewam:
:arrow: fakt, że nie dostałam stażu w biurze turystycznym
:arrow: że każdego dnia wysyłam CV i LM, które pozostają bez jakiejkolwiek odpowiedzi
:arrow: że w tym zakichanym mieście nie mam żadnych znajomości, więc szanse na pracę są znikome
:arrow: że czasem mam wrażenie, że marzenia o własnym M i małej kruszynce chyba się nigdy nie spełnią
:arrow: że mam dziś cholernego doła i łapie mnie przeziębienie
:arrow: że zamiast pisać pracę mgr buszuję po forum
:arrow: i olewam dziś planowane odchudzanie
:dno:
-
Olewam, że mamy w pracy szczura, ja się boje jak jasny gwint, a moja szefowa zamiast coś z nim zrobic, mówi żebym nie przesadzała :nerwus:
-
ja olewam to, że właśnie mijają ostatnie godziny mojego urlopu i jutro do pracy - mało ambitnej :dno:
-
To ja jeszcze olewam, ze od 5 dni boli mnie serce i nie wiem co to jest !!!!!!
-
:dno: chciałabym olać fakt, że A od dziś nie pracuje
:dno: chciałabym olać to, że nasze wizy nie zostały przygotowane na czas i musimy znowu zapłacić za kuriera
:dno: chciałabym olać fakt, że wydamy więcej na tłumacza niż myśleliśmy
chciałabym móc to wszystko dziś olać :dno:
-
ja olewam to, że właśnie mijają ostatnie godziny mojego urlopu i jutro do pracy - mało ambitnej :dno:
To zmień ją ;-)
Ja moją też olewam i idę w przyszłym tygodniu na rozmowę w sprawie nowej pracy ... mam nadzieję, że się uda ...
To ja jeszcze olewam, ze od 5 dni boli mnie serce i nie wiem co to jest !!!!!!
Podobno serce nie boli ... ale może wybierz się do lekarza nie olewaj tego ...
A ja olewam fakt, że mój kierownik jak się dowiedział, że mam zamiar zmienić pracę ... bo zarobki nie są dla mnie satysfakcjonujące, stwierdził że pomyśli o podwyżce jak wrócę z rozmowy i wtedy się zastanowi, jak będzie wiedział, ile tam mi proponują ... a figa z makiem :P ... chyba mnie już nie chce :-(
-
a ja olewam fakt ze nie mam swiadkow
-
Olewam, że wczoraj wyrzuciłam 80zł na makijaż próbny, który od razu po przyjściu do domku zmyłam, taki był ble...
-
To ja jeszcze olewam, ze od 5 dni boli mnie serce i nie wiem co to jest !!!!!!
Podobno serce nie boli ... ale może wybierz się do lekarza nie olewaj tego ...
Juz nie boli :D Chyba jednak jakis ukryty stres, bo wypilam wczoraj 2 lampki wina i przeszło:)
-
Juz nie boli Chyba jednak jakis ukryty stres, bo wypilam wczoraj 2 lampki wina i przeszło:)
może to nerwoból :drapanie:
(http://vsdi.net/count/wed/i/meter35000.png) (http://vsdi.net/count)
(http://www.youngnutrition.net/member/tickers/54556/ticker2.png) (http://www.youngnutrition.net)
(http://img157.imageshack.us/img157/129/glitteryourwayaa2a7321vy4.gif) (http://www.glitteryourway.com)
-
ja olewam to, że właśnie mijają ostatnie godziny mojego urlopu i jutro do pracy - mało ambitnej :dno:
To zmień ją ;-)
staram się - ale to nie jest takie proste
dziś olewam to, ze mam FOCHA :dno: :dno: :dno:
-
Świetny ten watek :skacza:
To jak juz znowu tu jestem to tez sie troche wyzyje i sobie poolewam.............tak to sie pisze??
A wiec =
:los: olewam fakt, że umieram i wypluwam płuca od kilku dni i wszyscy mi mówia, ze mam isc do lekarza..............ale ja to olewam, bo mi szkoda kaski wydac na tego czarodzieja, który chciał mnie kroic w swoim gabinecie brrrrrrrrr
:los: olewam to, ze nie gadam z narzeczonym mojej sis, co ma byc naszym świadkiem (no cóż moze sie do sierpnia obudzi i mnie przeprosi, bo jak nie to......... :boks_4:
:los: olewam odchudzanie, choc mnie czas nagli (w maju przymiarka sukni)
:los: olewam rodziców i sisostrzyczke- ksiezniczke- mojego przyszłego...............ale to akurat jest obopólne olewanie!!! super bedziemy mieli ten slub nie ma co........
:los: olewam moja rodzinke, która twierdzi, że jak wrócimy do kraju to bedziemy głodem przymierali i wogóle......zginiemy marnie!!!!
Boziu i tak ogólnie to olewam jeszcze wiele innych spraw, których NIE POWINNAM OLEWAC, ale mi sie nie chce, wiec sobie olewam, a co mi tam!!!
Moze bede sobie dłużej żyła jak sie nie bede tak stresowała wszystkim/............. bo tak naprawde........ to ja CZARNOWIDZTWO UPRAWIAM I JESTEM URODZONA PESYMISTKA!!! Co oczywiscie krew mi psuje i zycie ogólnie...:mdleje:
ps. i oczywiście olewam jeszcze to. że mnie men mój chce juz zamordowac, ze zamiast leżec cały dzien w łózku, to ja siedziedze na forum oczywiscie....i to do tej godziny....
-
A co mi tak ja też sobie trochę poolewam.
Olewam to, że nie ma jeszcze sukni ślubnej a wesele coraz bliżej
Olewam to, że taka suknia, która mi się podoba kosztuje 2.500 a gdzie dodatki - więc to też olewam;
Olewam wszystkich, którzy gadają, że po co robimy na sali jak można było zrobić wesele w lokalu i się o nic nie martwić tylko przyjść na gotowe. Nie mogą tego zrozumieć, że to jest mój dzień i chce się tym nacieszyć, i że mam swoją wizję mojego wesela;
Olewam to, że nie mam jeszcze pracy a telemarketing ani akwizycja mnie nie interesuje, więc olewam wszystkie oferty pracy;
Olewam to, że wszystko jest takie drogie;
Olewam to, że muszę pisać swoją magisterkę a straciłam wenę twórczą;
Olewam też moją uczelnie, w której pewnie znowu dostanę 300 zł. za stypendium naukowe za średnią 4,5 na cały semestr :dno:
Olewam cioteczki, które chcą wiedzieć wszystko co jest związane z moim weselem;
Olewam wszystko.
Jak mi się jeszcze coś przypomni to napiszę.
ULŻYŁO MI :skacza: SUPER WĄTEK
-
...kurcze tyle rzeczy olewacie , a ja nawet jedenej nie moge wymyslec :D
...a moze to...olewam to , że siedze w butach w domu , bo nie miałamkiedy zdiac...bo musialm zobaczyc co naforumsie dzieje ...i siedze tak z 1,5 godziny :D
-
Teraz ja
olewam wszytskich, którzy ciągle nas napastują o dziecko...
olewam tych, którzy nie moga znieśc naszego remontu i ciągle pytają skad mamy kasę - nie mamy, mamy za to kupe długów, zamieni się ktoś :brewki:
olewam, że drugi tydzień męczymy się dojeżdżając jednym autem i małż przed praca siedzi w aucie przez godzinę a ja po pracy muszę po miescie latac po małż dłuzej pracuje...
olewam, że dzisiaj weszła moja ekipa do ocieplania a my w ostatnią sobotę skończyliśmy sprzątać wokół domu...
olewam, że urlop spędzę na sprzątaniu
:skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza:
i już........ :los:
-
Witajcie:)
A ja olewam:
:blant: wstretne teksty na temat daty mojego slubu wszystkich pseudoreligijnych obludnic z mojej rodziny, ktore nie zostaly zreszta zaproszone
:blant: osoby, ktore nie doceniaja pomocy chcociaz glosno o nia prosza a potem robia dziwne miny bo "nie to, za malo...chcialabym lepsze"
:blant: insynuacje babc i citeczek, że suknia slubna mi sie nie nalezy a welon....najlepiej kabym poszla w worku na kartofle
:blant: brak odzewu na wysylane cv:( chce do pracy!!!
:blant: brak potwierdzen przybycia na slub albo to, że docieraja do mnie sluchy o nieproszonych gosciach :mdleje:
dziekuje dziekuje dziekuje za taki watek :brawo_2:
na dzisiaj wystarczy
-
danna masz super date slubu :D 30.03 to moje urodzinki :D
-
Dziękuję ci _Paula_ :) jesteś jedną z nielicznych, które tak uważają :)
I już tak z wyprzedzeniem WSZYSTKIEGO NAJ NAJ Z OKAZJI URODZINEK :skacza:
Pozdrawiam cieplutko :los:
-
to pora na mnie, dawno publicznie nic nie olałam zatem olewam:
- chrzestnego, który nie przyjdzie na wesle (kij mu w oko)
- diete, za którą zabieram sie juz tydzień czasu
- że od 1 kwietnia bedziemy płacic wiecej za wynajem
- ze nie dostaniemy podwyżki (własnie sie dowiedziałam)
- brak oddzewu na wysłane cv (mam juz dosyc swojej pracy!!)
pewnie jescze cos sie znajdzie ale olewam to:)
-
olewam teściową i jej zachowanie względem mnie :dno: :dno: :dno:
na dziś tylko tyle :los: bo mnie jeszcze trzyma po weekendzie tyle mi krwi napsuła :boks_4:
-
a mogę ja???? :skacza:
:afro: że w pracy masakra a nikt nie pokwapi sie aby doprowdzic do końca temat który rozpoczął
:afro: że mój przyszły małż chodzi ostatnio bardzo spięty i o wszystko się czepia
:afro: że moja teściowa uwaza że 'zabardzo wymyślam z tym ślubem"jakbym nie mogła samej wódki na stole postawić a w ręke wziąć obojetnie jakiego kwiatka :popija:
:afro: ze nam sie oszczednosci ropływają sie w zastraszającym tępie :mdleje: :mdleje: :mdleje:
O-L-E-W-A-M
-
no to ja olewam to, ze mieszkania drożeja z dnia na dzien... i ze bedziemy mieszkac u rodzicow do usranej śmierci! Olewam...
-
Olewam że mam kupe nauki, kupę egzaminów ... a za nic nie mogę się zmusić do nauki :mdleje:
-
OLEWAM to, że moja kuzynkaz niewiadomych mi powodów najpierw wtryniła mi sie 2 miesiące przed moim ślubem ze swoim, a teraz dowiedziałam się, że nie będę zaproszona na jej slub.... :drapanie:
Wszyscy z mojej najbliższej rodzinki dostali już miesiąc temu zaproszenia a ja cisza, nic, zero, nul.... ale why???? Ooooo właśnie mnie oświeciło... może ona gdzieś tu jest i czyta to co ja o niej piszę czasami.... bingo i to jest jedyne wytłumaczenie jakie znajduję..... :popija: :popija: :popija:
-
:glowa_w_mur: olewam fakt, że będąc dziś w urzędzie pracy przeczytałam jak wiele osób zostało skierowanych na staże, przygotowania zawodowe i prace interwencyjne do szkół, przedszkoli, Opieki Społecznej i Policji i że wykształcenie większości z tych osób nie pozwoli im na pracę w tych placówkach, a ja pięć lat doprosić się nie mogę w PUP o takie skierowanie :dno:
-
przeczytałam jak wiele osób zostało skierowanych na staże
hej, ja co chwilę w wiadomościach na kablówce słyszę ile to nasz urząd ma pieniędzy. i ze plasuje się na czołowych miejscach.
**sloneczko**, pomyślmy o założeniu stoważyszenia Nękanych i Niedocenionych przez PUP. staniemy przed urzedem, nazbieramy członków. a potem będziemy kase bić z tego interesu :)
wiem mam nierówno pod sufitem :)
-
s.aga dobry pomysł, tylko podejrzewam, że tyle osób by się zebrało, że byśmy szturmem na PUP :boks_4:
hej, ja co chwilę w wiadomościach na kablówce słyszę ile to nasz urząd ma pieniędzy. i ze plasuje się na czołowych miejscach.
pewnie racja. Ja dziś stałam pod tablicą przy pokoju 109 (A był się "zameldować") i tam są wypisane miejsca, do których skierowano na staże i przygotowania (chyba z ostatniego miesiąca) i się załamałam, bo z tej listy to ponad 20 osób skierowano do miejsc, które mnie by się przydały i na które czekam tyle lat. Ale o tym już pisałam, jak oni rozdzielają: farmaceuta do domu dziecka, marketingowiec do hufca pracy, pedagog do skarbówki :pogrzeb:
-
oj, dziewczynki, to miał być wątek olewczy , a nie przejmujący :skacza:
-
Ale fajowy ten watek a ja myslalam ze to tylko ja tak wszystko olewam! hihi
Wiec olewam :
-------moja tesciowa co kaze mi isc do slubu w welonie bo mi mezusia nie odda
-------olewam kolezanusie co mi nie kaze isc w welonie do cywilnego bo to obciach
-------olewam to ze m. nie moze sie zdecydowac kogo na swiadka i jak wybierze 130 kilowego kupmlusia to tez to olewam i olewam to jak bedzie wygladal z moja 45 kg swiadkowa
-------olewam to ze m zamiast pomagac w przygotowaniach to od 2 miesiecy tunninguje samochod :mdleje:
-------olewam to ze zamiast limuzyna pojade ztunningowanym audi :skacza:
-------olewam to ze moj szwagier mnie olewa
-------olewam to ze moj szwagier ma niepokolei i nikt mu nie moze juz pomoc
-------olewam to ze przez szwagra popsuly sie moje stosunki z moja siora
-------olewam to ze moj szwagier ma zawsze ostatnie zdanie
-------olewam to ze moj szwagier nigdy nie dorosnie
-------olewke mam ogolnie na szwagra i jego humory
-------olweke mam na ta ze juz do konca zycia beda piegowata chyba ze sie wybiele jak majkel jackon ale na to tez mam olewke
-------olewke mam na zazdrosnych ludzi ktorzy mowia mi po co ten slub i gdzie bedziecie mieszkac czy tu w polsce czy w norwegii olewam to ze sie wtracaja
-------olewam falszywe kolezaneczki i kolezkow
-------olewam to ze nie jestm piekna brunetka
uuuuuuuuuuufffffffffffffffffffffffffff ale ulga :skacza:
-
a ja olewam to ze:
- moja siostra do mnie nie pisze, bo jest zakochana po uszy i nie ma na mnie czasu
- pol rodziny mnie olalo w zwiazku z moim slubem
- moge niedlugo wyleciec z pracy
- szef Irka chce otworzyc firme w Gliwicach i chce zebysmy wrocili do Polski
- mam brzydkie paznokcie
- western union nie odda mi 12tys zlotych
- kuzynka AndziK ma slub :D
-
olkahof dodam i ja swój głos na olanie kuzynki AndziaK-olewam to :los:
olewam to,że moja mama nadal nie zmieniła zdania i nie przyjdzie do nas na ślub
olewam to,że moja mama z nami nie rozmawia już kilka miesięcy
olewam to,że przyszłej teściowej nie podoba się to ,że się pobieramy
olewam to,że dla teściowej nie jestem godna ,aby wyjść za mąż za mojego B.
olewam to,że mojej koleżance odwaliło i się dąsa za małego psikusa,którego zrobił jej mój B. (schował klucze i oddał dwie minuty później)
olewam to,że wszyscy mi mówią,że do cywilnego mam iść w garsonce,a nie w sukni i w welonie
uffff chyba narazie tyle :los:
-
- szef Irka chce otworzyc firme w Gliwicach
:brawo: blisko mnie, mozesz wracac :los:
-
Olewam to, że próbuję zrzucic niepotrzebny mi w ogóle kilogram ciała, a zamiast tego rośnie mi nastepny nadmiarowy kilogram.
Olewam, to że wkurzyły mnie dzisiaj kumpele z roboty...
Olewam.....że sie właśnie wściekłam....
-
:boks_4: olewam panią z urzędu, która mi dziś wmawiała, ze sie do nieczego nie nadaję i ze raporty, które jej wysyłałam od 4 miesięcy są źle robione - a wcześniej z nią ustaliłam formę :mdleje:
-
ja przylaczam do olania kuzynke Andzi k
olewam to ze przez moment nie mialam czym jechac do slubu...i dalej nie jest pewne czy mam czym jechac :drapanie:
olewam to ze czas pedzi a my stoimy w miejscu
olewam to ze staram sie zrzucic te glupie 10kg i nie moge przestac jesc po 18
olewam to ze pol rodziny chce zjechac mi na slub choc wcale nie sa proszeni
olewam to ze ciotka ktorej nie cierpie zostala zaproszona i jeszcze chce zabrac dodatklowo osobe obca...a niech zobaczy slub w polsce a ja to co sponsor
olewam to ze kiedy trzebabylo ona mnie olala a ja MUSIALAM ja zaprosic
olewam mojego chrzestnego ktory jest poj...any i nie chce go widziec ale ma nie rowno pod sufitem wiec pewnie sie zjawi...
olwem to ze babcia wtraca sie we wszystko co mowie... :dno: co robie jaka mam liste gosci itd...3 lata temu moja kuzynka zaprosila 10 osob z naszej rodziny i bylo ok a ja musze naspraszac ludzi ktorych nie mam ochopty ogladac....wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr :nerwus:
ale mi ulzylo.... :mdleje:
-
tylunia, jakie 10kg???? :mdleje:
to teraz znowu ja ;)
olewam to, ze z bratem nie rozmawialam od paru miesiecy ..
olewam to, wszyscy uwazaja ze mi odbilo wymyslajac sobie taki slub..
olewam to, ze ze nie mam czasu zajmowac sie przygotowaniami i jestem strasznie zmeczona,
olewam to, ze nie wiem tak naprawde ilu mam prawdziwych przyjaciol..
-
tylunia, jakie 10kg
oj nazbieralo sie troszeczke :mdleje:
a ja olewam ze chodze od paru godzin jak na szpilkach bo R nie raczyl sie od mnie odezwac caly dzien....olal mnie?? :mdleje: :ban:
-
:boks_4: olewm to, ze sie pokłociłam z mamą o bzdurę ale wojna prawie na noże
:boks_4: olewam to, ze rano musze jechać do poznania a nie mam ochoty na takie życie
:boks_4: olewam to że nie jestem spakowana i pewnie bede to robić o 4 rano
:boks_4: olewm moj brak samozapracia w odchudzaniu
-
Olewam to, ze goście hurtem odmawiają nam przyjścia na nasze wesele i ze 120 osób zrobiło się w tej chwili 72 :nerwus:
A człowiek głupi chodził na te wszystkie wesela, żeby młodym przykro nie było :boks_4:
Chyba zrobię się wredna i też będę cudze wesela olewac :nerwus:
-
A ja mam dzisiaj taki dzien, ze wszystko olewam :popija: ............najchetniej zostalabym caly dzien w domu i :cry:
-
:hello:
GENIALNY WATEK!
Więc OLEWAM :afro: :
:afro: to że zostałam młodą mamusią...
:afro: to że moi rodzice chcieli żebym nie donosiłą ciązy...
:afro: to że mam fałszywych rodziców...
:afro: to że moi nienormalni rodzice mają mnie i całą moją rodzinę (męża i córkę) w dupie...
:afro: to ze nie zaszczycili mnie swą cholerną obecnością na mym ślubie...
:afro: to ze nie mam z nimi kontaktu...
:afro: to że przed slubem zawiodła mnie swiadkowa i w rezultacie musiałm mieć inna...
:afro: to że kilka krotnie musiałam zmieniać date ślubu przez moich starych...
:afro: to że nie mam pracy-choć mogłam mieć...
:afro: to że nie mamy własnego mieszkania i musimy siedzieć z tesciami (szału dostaje)...
:afro: to że mąż zrezygnował z "dobudówki"-to było widmo naszego "M"...
:afro: to że mój maz chce wyjechać za granicę w celu zarobkowym-chce zarobić na to wsciekłe "M"...
:afro: to ze nie wie czy i kiedy nas do siebie sprowadzi...
:afro: to ze w maju zdaję maturę...
:afro: to że musze sie uczyc...
:afro: to że maż chce żebym studiowała, a ja wiem, że nie podołam...
:afro: to że dzis moja 2 letnia córka wisi na mnie cały dzień bo się nie wyspała...
:afro: to że dostałam @@@
:afro: to że nie jestem w ciąży(!!!!)
Oraz serdecznie OLEWAM( :afro: )wszystkie inne sprawy, których nie pamietam...
A WIECIE, ZE ULŻYŁO? :los: :los: :los:
-
Eva* wow sporo tego i sie nie dziwię, że
ULŻYŁO
teraz powinno byc lepiej :ok:
-
No to i ja oleję to, że miałam dziś naklejać etykiety na wódeczkę, a zamiast tego siedzę i czytam sobie forum :ban:
-
Elcik, czasami nalezy sie chwilka zapomnienia :skacza:
Ja olewam to ,ze w pracy beda na mnie zli ,ze pojde na zwolnienie a narazie nic o tym nie wiedza :drapanie:
-
Oj Eva dużo tego masz ale dobrze że po wipisaniu ulżyło choć troche. Dasz rade zawsze jest dzień załamki i dzień wzlotu. Będzie dobrze. Ja też zdawałam mature jak moja córcia miała 2,5 latek. Dałam rade i wiem że ty też dasz. Napewno jeszcze ciężej by ci było bez męża ale może poświęcenie przyniesie wam to o czym marzycie-mieszkanko. Trzymam kciuki za ciebie.
-
A WIECIE, ZE ULŻYŁO?
no i oto chodzi! Cieszę się ...
____________________
(http://vsdi.net/count/wed/i/meter35000.png) (http://vsdi.net/count)
(http://www.youngnutrition.net/member/tickers/54556/ticker2.png) (http://www.youngnutrition.net)
(http://img157.imageshack.us/img157/129/glitteryourwayaa2a7321vy4.gif) (http://www.glitteryourway.com)
-
A WIECIE, ZE ULŻYŁO?
No to się cieszę :skacza:
Po to właśnie jest ten wątek :skacza:
Evo :przytul: Cię mocno
-
- olewam to ze moja krawcowa spierdzielila mi moja suknie slubna i 11 dni przed slubem musze zaczac szukac nowej !!!!!! :ckm: :cegly:
- olewam, ze nie mam kasy na nowa sukienke
- olewam ze nic w zwiazku z weselem nie idzie po mojej mysli
:Placz_1: :Placz_1: :Placz_1:
-
olewam, że ksiądz kazał mi przyjść we wrześniu na ustalenie godziny ślubu i się dzisiaj okazało, ze została tylko ta najwczesniejsza
olewam, że dla szefowej jestem tylko popychadłem na którym można się wyżyc
olewam wszystkie wredne małpy z mojej pracy za każdą złośliwość i inne
olewam że wszystko mnie boli a i tak przynosze głupią robote do domu
olewam cały dzisiejszy i wczorajszy dzień
może jutro będzie lepiej
-
a ja olewam klody jakie mi stawiaja pod nogi najblizsi
-
a ja olewam................................. zakup wibratora. ;D
-
a ja olewam................................. zakup wibratora. ;D
Konkretnie ;D
Dobry wibrator nie jest zły złociszku ;)
JA olewam to, że wszyscy mnie pocieszają, że nie wychodzę za mąż, chociaż już mi PRZESZŁO...
Olewam to, że od kilku dni paskudnie się czuję itd...
-
a ja dziś zostałam totalnie olana :'(
powód: praca
miejsce: praca
osoby: z pracy
ja im jutro pokaze, jeszcze będą za mną tęsknić
-
Ja olewam to, że muszę wstać o 4 rano. Potem spędzić 4 godziny w pociągu, zdać egzamin i wracać następne 4 godziny !!
Olewam to, że nie mogę zapamiętać wszystkich wzorów >:(
-
a ja olewam................................. zakup wibratora. ;D
a może sie jeszcze zastanowie..... ;)
-
śWIETNY WąTEK!!!
- OLEWAM to, że pełno osób dziwi się że już zaczęliśmy przygotowania do ślubu, skoro "jeszcze tyle czasu", a jak mówimy że z niektórymi rzeczami już jest ciężko to widać tylko ironiczny uśmiech i słychać "niemożliwe"!!! :dno:
- OLEWAM koleżankę którą bardzo śmieszyło, że nie mamy jeszcze orkiestry i nie możemy jej znaleźć!!! :boks_4:
- OLEWAM wszystkich tych, którzy mówią "po co Wam ślub" !!! Bo tak chcemy - I JUŻ!!! :brewki:
- OLEWAM ludzi, którzy robią wielkie oczy jak dowiadują się, że mój przyszły mąż jest ode mnie młodszy i to 2 lata!!! No i co z tego - jesteśmy szczęśliwi!!! :przytul:
- OLEWAM tych wszystkich, którzy twierdzą, że w tych czasach tak duże wesele (100 osób) to bezsens!!! :mdleje:
- OLEWAM to, że mnie i moją świadkową dzieli tyle kilometrów, a spotkamy się dopiero tydzień przed weselem!!! :mdleje: :Placz_1: Damy radę przez internet!!! :przytul:
- OLEWAM to, że nie mieszkamy razem!!! Już niedługo kochanie... :-*
- OLEWAM to, że niedługo nie wytrzymam w tej pracy i chyba kogoś tam zamorduje!!! :twisted:
- OLEWAM wszystkich i wszystko o których / o czym zapomniałam!!! :nerwus:
- I OLEWAM WSZYSTKO RAZEM Z WAMI!!! Żeby łatwiej było OLEWAĆ!!! Trzymajcie się!!! :-*
-
olewam to że: kupiliśmy już wódkę chociaż wesele dopiero w grudniu
olewam to: że musielismy wybrać zespół jaki jest a nie jaki byśmy chcieli - przykro nam nie gramy w święta
olewam to: że raptem przed weselem znalazło się tylu dawnych znajomych.
olewam wszytstko co wy olewacie!!!!
-
ale fajnie
ja też olewam:
- rodziców za to że zmusili nas do wcześniejszego ślubu, nie pozwalając nam się normalnie przygotować, a także nie zwracając uwagi na to że niektórym po prostu termin NIE PASUJE
- mamę za przymus zaproszenia całej jej rodziny, choć z większą częścią ich nie miałam żadnego kontaktu, mało tego jak sie u nich zjawiałam to moje kuzynki siedziały w pokoju obok udając że ich nie ma, żeby nie musiały sie wysilać na gadanie ze mną a teraz z racji tego, że maja chłopaków to wszystkie niezmiernie chcą być na moim ślubie
- że przez bezsensowny upór moich rodziców na naszym ślubie nie będzie nawet brata K.
- że rodzice zepsuli mi cywilny swoimi wymówkami
- koleżanki, które nagle postanowiły mi uświadomić, że bardzo się przyjaźnimy i powinnam je zaprosić na ślub
- bo juz na imprezę po cywilnym się wprosiły, przy okazji mając darmowy nocleg w Krakowie i załatwiając wszystkie "swoje sprawy"
- fakt że nadal nie mam normalnej pracy, i z dyplomem ukończenia Uniwerku jestem kelnerką
- nikt nie odpowiada na moje cv
- że tyle osób obiecywało mi pomoc z tą pracą , ale słowa nie przełożyły się to na żaden czyn
- ciotki i wujków które próbują mi wciskać stare suknie ślubne po swoich córkach nie zwracając uwagi na pewne ważne niuanse np. te suknie są ciążowe, na dziewczynę przynajmniej o głowę ode mnie niższą, dwa numery za duże itp
- rodzinę doszukującą się w wiadomości o naszym ślubie jakichś podtekstów np. niespodziewanej ciąży która zmusiła nas do szybkich decyzji (pewnie stad ta suknia ciążowa)
- panią w poradni, która skierowała nasza rozmowę tylko na tematy dzieci, właściwie oświadczając, że małżeństwo jest TYLKO po to żeby rodzic dzieci, już nic innego nie możemy sie po swoim życiu spodziewać ani oczekiwać, mamy PŁODZIĆ I RODZIĆ I WYCHOWYWAĆ DZIECI ( jak najwięcej dzieci)
A ja nie chcę i co, kto mnie zmusi!!!
-
ojej ale ty kotek masz do olewania. to te moje to się chowają przy reszcie.
ale jestem z tobą: podwójna moc olewania !!!!!
-
i ja tulam :glaszcze:
-
Dziękuję, tak łatwiej jak sie wszystko oficjalnie oleje :)
-
a ja olewam................................. zakup wibratora. ;D
a może sie jeszcze zastanowie..... ;)
hehe to może i ja rozważe zakup kupna takiego sprzętu heheheeh
p.s dzis już jest troche lepiej ;)
-
cieszę się kasiu!
-
i ja sie przylacze
olewam to ze skonczylam As w czerwcu a do tej pory nie mam dyplomu ( urlopy dziekanow)
olewam to ze od miesiaca nie mozemy zalatwic stazu
olewam to ze ostatnio mialam dol za dolem
olewam to ze w urzedzie pracy nie chca z nami rozmawiac przez ich chory system....
ulzylo 8)
-
ALe super wątek!!!
Olewam że jeszcze nie odebrałam dyplomu ze studiów
a co najlepsze
powinnam złożyć na magisterkę podanie a jakoś tego nie zrobiłam, termin już chyba zamknięty albo może i nie :) A ja to zrobię w przyszłym tygodniu :)
Olewam, to :)
-
olewam moje małżeństwo
-
epox kochana. gdzie twoja relalcyjka ślubna? doczekamy się?
olewam moją pracę której mam już dość.....
-
Olewam ludzi którzy wymyślili, że wychodzę za mąż w tym roku i na wszystkie strony rozpowiadają, że wesele odwołane...
Olewam to co i wy olewacie co by lżej nam było razem...
-
:P olewam to że mój narzeczony nie angażuje się w przygotowania do slubu
:P olewam to że moi rodzice twierdą iż wszystkie rozumy pozjadałam i nie konsultuje niczego z nimi, choć pytam sie o zdanie
:P olewam to że teściówka jojczy ze nie ma poprawin choć nie chce wyłozyć na nie kasy i 3 razy wczesniej byłyo uzgadnianie ze nie ma ich i już.
:P olewam to ze po naszym slubie do pokoju obok wprowadza sie moja bratowa z 2 małych dzieci bo mój brat wyjeżdza za granice- żegnaj prywatności
:P olewam to że za półtora tygodnia mam oddac 50 str mojej magisterki a mam 15 i nie mam pomysłu na kolejne...
-
1. olewam moją promotorkę, która zmienia w mojej pr mag poprawki poprawione przez samą siebie (jak długo
jeszcze?)
2. olewam teściową, która chce zaprosić sąsiadów, z którymi kontakt ma ona i jej córka a nie mój przyszły mąż
3. olewam mojego tatę, który zamiast mnie pocieszać dołuje
4. olewam Akademię Pedagogiczną w Krakowie, gdyż niewiem czy się dostanę na studia podyplomowe
5. olewam wszystko o czym zapomniałam, jak przypomnę to dopiszę ;) :D
Ale ulga ;D
-
yy to ja dziś poolowam fakt, że minęło już pięć miesięcy od ślubu a my nadal czekamy na oryginał aktu ślubu :ban: :pogrzeb: standardowa odpowiedź w hotelu "NO PROBLEM" że niby wysłane już, tylko ja pytam, czy oni je wysłali gołębiem pocztowym z Jamajki, że dwa miechy temu już miały być i nadal czekamy :popija:
-
jeszcze nie zaczełam a juz czuję ze mi lepiej :) poczytałam wasze olewanie i... jest cudownie. A w tej chwili OLEWAM to ze niedzielne popołudnie spędzam przed kompem, kiedy mój naburmuszony Przyszły ogląda TV. :boks:
-
olewam to ze o moich wczorajszych urodzinkach moja chrzestna zapomniala a brati u bratowej nie chcialo sie zadzwonic mimo ze to 30ste...
-
Netula naprawde olej sprawe :glaszcze:
Żyj tak, aby każdy kolejny dzień
był niesamowity i wyjątkowy.
Wypełniaj każdą chwilę tak,
aby potem wspominać ją z radością.
Czerp energię ze słońca,
kapiącego deszczu i uśmiechu innych.
Szukaj w sobie siły, entuzjazmu i namiętności.
Próbuj życia i układaj je w swój własny sposób.
Żyj najpiękniej jak umiesz. Po swojemu. Spełniaj się.:)
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO :skacza:
-
olewam szefa
-
olewam ksiedza, ktory zamiast sie cieszyc ze ludzie chca wziasc slub i zyc w zgodzie ze soba i Bogiem robi problemy!!!!
-
hehe podoba mi sie watek :)
...narazie nic nie olewam ::)
-
Oj to i ja sobie poolewam :)
1. Szefa który znalazł sobie we mnie idealny okaz do tłamszenia :/
2. Kolegów i koleżanki (poza jedna) kochające spychotechnike bo wkoncu poto jestesmy w biurze zeby robić na wasze cholerne premie :/
3. Cholernie niską temperaturę w pracy bo przecież trzeba oszczędzać :(
4. Niecierpilwośc związaną z oczekiwaniem na zaręczyny :(
5. Mame której NIGDY nie dogodze :(
6. Fakt bycia niedoceniana w pracy :(
7. Siebie za to, że rodzice nauczyli mnie szanować ludzi choć niezaługują na to (np. Szef)
8. Niechęc do szukania innej pracy :(
9. Rodzców, bo nie wierzą w nasza miłość :(
10. Brata, który jako jedyny wiedzący narazie o ślubie zareagował słowami "aha to fajnie" :(
11. Za to, że mam wieczne problemy z okresem i miliony tabletek, które musze brać oraz nieudolnych lekarzy :/
12. Za to, ze sie dwoje i troje nad niespodzianką zareczynową dla rodziców a moja mama i tak pewnie tego nie doceni :(
13. Fakt, że moja teściowa jest mi bliższa :(
14. Debet na koncie i brak perspektyw na podwyżkę :(
To chyba tyle tymczasem :)
-
To i ja poolewam:
- to, że mieliśmy z moim P. iść godzinę temu na drugą lekcję tańca, a on do tej pory siedzi na uczelni i robi badania (doktoratu mu się zachcialo)
- to, że przez powyższy fakt jestem wściekła;
- to, że jak wróci to zrobię mu awanturę;
-to, że on nie będzie widział nic złego w tym, że nie poszliśmy dziś na te tańce;
- to, że będzie twierdził, że znów czepiam się bez powodu
a tańce mają nas przygotować do wesela, bo niestety, ale jak na razie to mój P. rusza się jak żelbetonowy kloc :-\
-
Ja dzisiaj olewam chyba tylko to, że muszę napisać referat z antropologii kulturowej, której nie lubię, nie ma żadnego związku z kierunkiem moich studiów. mam kilka grubych książek, które cudem udało mi sie dziś zdobyć a które muszę jutro rano oddać. no. to sobie ulżyłam (ale i tak muszę go napisać >:()
-
no to dołączam sie do olewania ;)
ja dzis olewam to ze kompletnie nie wiem jak sobie poradzic z kwestią slubu kościelnego, bo ja nie mam własnej parafii (wymeldowana jestem), mój mężczyzna też, oboje mieszkamy za granicą a ślub bierzemy w kościele gdzie nigdy na mszy nie byliśmy a tylko jest śliczny i blisko sali.
no uff,, lepiej mi choć na te kilka sekund ;D
-
ja mam dużo do olania, prawie całe życie:)
(kolejność przypadkowa)
- te dwie oponki, które pojawiły się jakiś czas temu na mojej talii i za cholerke nie chcą zniknąć,
- że mam odrost na głowie jak pas startowy, a wizyta u fryzjera dopiero za tydzień,
- to że moja wymarzona suknia ślubna jest taka droga, a jak mam się na nią zdecydować, to muszę to zrobić do świąt,
- mojego teścia, który nawet nie przyleci na nasz ślub, bo jest nieudacznikiem życiowym (troche pojechałam ale co mi tam),
- moją teściową, która wcisnęła mi sukienkę, którą kupiła dla siebie - niedoczekanie że ją założe,
- jw. za to, że szczyci się, że jest ode mnie szczuplejsza (noszę rozmiar 36!),
- jw. za to, że najważniejsze dla niej w co się ubierze na nasz ślub i że będzie tam atrakcją wieczoru (jeszcze nie wie, że ją posadzę jak najdalej od nas hehe)
- to, że teściowie nie dali nam ani $ na wesele,
- to, że P. jest tak daleko,
- to, że w lutym kończy mi się wiza,
- amerykańskie prawo imigracyjne olewam na maxa!
- i tego faceta, który myśli że na niego polecę - nie masz już szans
hmm, jak sobie coś przypomnę to wróce tu... pewnie niebawem
-
EDZIA, masz racje- olej to, szczegolnie tesciowa co to swije kompleksy probuje leczyc twoim kosztem i nie zdaje sobie sprawy ze na weselu blyszczala bedzie tylko jedna gwiazda i to napewno nie ona :skacza:
-
ja dzis olewam to, ze odmowili mi wizy do usa, bo za mnalo zarabiam :glupek: :glupek:
powyzej sredniej krajowej w uk.
:ckm:
-
Olewam to że nie wygrałam wczoraj w totka 3 000 000 PLN :glowa_w_mur:
-
Olewam kolesia który powiedział mi że nie dostaniemy odszkodowania ani zadość uczynienia za błędną decyzję administracji w związku z zewnętrznym zalaniem mieszkania...tzn...deszcze!!!
-
Olwam to, że jest 1:20 w nocy a ja siedze w firmie i robie RWMANENT!!! :/ oraz to, że właśnie rozpoczęsła się 14ta godzina mojej pracy, pomijając kat, że 2 dni temu też spędziła w niej 14 godzin. :ckm: :glowa_w_mur: :glupek: :boks: :boks: :boks: :boks: :boks:
-
Olwam to, że jest 1:20 w nocy a ja siedze w firmie i robie RWMANENT!!! :/ oraz to, że właśnie rozpoczęsła się 14ta godzina mojej pracy, pomijając kat, że 2 dni temu też spędziła w niej 14 godzin. :ckm: :glowa_w_mur: :glupek: :boks: :boks: :boks: :boks: :boks:
a to ja sie z toba chetnie zamienie ..ja mimo ze moge isc spac nie umie bo..co sie klade kreci mi sie w glowie...
-
Oj kochane, ja wczoraj tez nie moglam zasnac..do drugiej sluchalam szczesliwego oddechu PM co mi do uszka dmuchał a o 4:30 wstawalam..a dzis..nie zyje..
-
to i ja się dopiszę:
- olewam to, ze zamiast schudnąć cztery kilo przytyłam dwa,
- olewam to, że mój PM nie chce kamerzysty na ślubie,
- olewam to, że nie moge znaleźć fotografa za rozsądną cenę,
- olewam to, że po wymarzoną suknię ślubną chyba będę musiała jechać do Koszalina,
- olewam to, że moja mama nie będzie na moim ślubie,
- olewam to, ze nie mam świadkowej (ani nawet pomysłu, kto to mógłby być).
I na razie tyle.
-
Mój PM mnie olewa i ciągle siedzi wieczorami przed kompem. :nerwus: :nerwus:
-
Olewam:
-to ze moj A. nie wspiera mnie w realizacji moich pomyslow zwiazanych ze slubem,
-ze mojej tesciowej nie podoba sie sala na ktorej bedzie wesele(tak wyczuwam),
-ze nigdzie nie moglam przymierzyc(w najblizszej okolicy) mojej wymazonej sukienki
uuuuu...jak dobrze ze moge to gdzies wyklikac,jak narazie to chyba wszysko :)))))
-
olewam to że PM zrzuca cała odpowiedzialność za przygotowania do ślubu na mnie
olewam że dziś miałam trudna dyskusje z osobą, która zazdrości mi wawnsu, a mój PM jeszcze mnie opieprzył
olewam ze dostałam awans a mój PM ma to gdzieś..
olewam to, że wrócił zmęczony z Suwałk i nie ma czasu i siły ze mną rozmawiać
olewam,.że dziś przez niego ryczałam, bo czuje sie samotna, a on woli film niz rozmowę
dzoś najbardziej olewam jego
uklzyło mi, troszeczke..
-
Olewam to, że jutro będzie paskudny dzień w pracy, olewam 50 pytań na które muszę udzielić odpowiedzi kilku firmom, i olewam że jestem na maxa zmęczona.
-
Olewam moja przyszłą teściową która zepsuła mi urodziny i zrobiła straszną przykrośc właśnie w takim dniu. :'(
-
a ja olewam, ze moj maz na naszej-klasie znalazl swoja byla narzeczona i zaprosil ja do znajomych...
i to, ze jak moja kolezanka z pracy jak zobaczyla jej zdjecie to powiedziala ''oooo, jaka do ciebie podobna...''
:glowa_w_mur: :glupek: :glowa_w_mur: :boks:
-
o matko
-
Olewam to że mój PM nie angażuje się w sprawy przygotowawcze,
a jak mu jakiś pomysł na tacy podam to twierdzi że to mu się nie podoba.
-
ja olewam że moja mama wyprawiła wesele mojej siostrze a mnie ma w ... :-[ ma w nosie mój ślub i okłamała mnie na temat cen w moim rodzinnym mieście ( tam chcielismy robic wesele a z powodu cen zdecydowaliśmy sie na miejsce aktualnego zamieszkania) tylko po to żeby mieć świety spokój. :glowa_w_mur: I że choć sponsoruje tylko niewielka czesc wydatków ciagle nam robi przytyki ze znajomych za duzo, ze goscie nie tacy i "po co wam takie huczne wesele..." olewam to jak moge ale i tak mi jest przykro... :'(
-
a ja olewam to, ze moja mame nie interesuja przygotowania do mojego slubu i jak do tej pory ani razu nie zadzwonila zeby zapytac jak przygotowania nie mowiac o pytaniu czu w czyms pomóc..
-
no prosze... dobrze wiedziec ze nie tylko ja mam taka sytuacje... myslalam ze jestem jedyna przyszla Panna Młoda ktora czuje sie osamotniona ze strony własnej Mamy... eee... szkoda gadac.... trzymaj sie izabell26 milego dnia życze :glaszcze:
-
Oj nie jedyna..u mnie juz chyba nie ma szans na zmiane..kiedys bylo inaczej..teraz moja przyszla tesciowa jest mi blizsza niz matka a chyba nie tak powinno byc:-(
-
no chyba nie powinno tak byc, ale co zrobisz...? u mnie tesciowka tez staje na wysokosci zadania- stara sie , doradza... a moja mam pyta tylko o kase i jaki kredyt bierzemy...brrr... ale.... olac to izabell26 :)
-
a ja olewam to ze ciagle chodze zmeczona i spac mi sie chce ;D
-
a ja olewam to ze ciagle chodze zmeczona i spac mi sie chce ;D
Dołączam sie do olewania. I jeszcze olewam to, że ledwo dostałam wypłate i już jej nie mam a do 10go daaaaleko i, że to życie takie drogie a szefowie skąpi :/
-
Olewam to że nie chce mi się pisać pracy magisterskiej brrrrr
-
oj dużo tego olewania....................
:-* olewam fakt, czy zdaza z sukienka naniecale 2 miesiace przed weselem
:P olewam, ze nie mam pracy i nie wiem czy uzbieramy cala kase na wesele
:o olewam ze musze zawsze zaczynac w pracy od zera i kazdy powtarza ze trzeba sie przemeczyc zanim sie cos osiagnie - no tak ale ja juz sie tak 7 lat mecze -----za malo jeszcze...................???
:P olewam kobiete, ktora wymyslila sobie 50% kasy za dziecko do lat 5 na weselu
:P olewam to ze od tego siedzenia tylek mi przytyl na maksa, a mialam sie wziac za siebie...............
:-* olewam rodaków mieszkających w uk achowujących się jak bydlo......oraz tych co nie szanuja samych siebie a drugiego utopiliby w lyzce wody
:P olewam glupie laski z polskiego sklepu, ktore na wiesc o moich ambicjach zmieszaly mnie z blotem....
oj i wcale mi nie lzej tylko sie bardziej zdenerwowalam :ckm:
-
olewam że pisałam przez kilka minut co mnie >:( a potem wywaliło mnie z systemu
olewam że szefowa każe mi ribić jakieś głupoty jak trzeba robić ważne rzeczy
olewam że zamiast cieszyć się z zamówienia sukni ślubnej plakałam wieczorem po kłotni z rodzicami i narzeczonym
olewam że moi rodzice bardziej się przejmują moim bratem i jego rodziną niż mną i moim zdaniem mimo że to ja z nimi mieszkam
olewam że mój przyszły mąż nie robi sobie nic z tego że jestem na niego zla od tygodnia
olewam że moja mam nie miała ochoty chodzić ze mną za suknią a wczoraj stwierdziła że złą wybrałam
olewam że jak narazie wszystko do ślubu organizuje sama
jedynie cieszy mnie weekend bo mam zamiar nie wychodzić z łóża przez cały ten czas i z nikim nie gadać
-
a ja olewam to że...
a w sumie nie będę się powtarzać bo widze ze prawie każda z nas olewa to samo :skacza:
rodzina
ksiądz
pseudo przyjaciele
przygotowania
itd...
-
a ja olewam cały dzisiejszy dzień bo chodzę od rana wściekła jak osa
-
a ja olewam to, że dzisiaj pracuję za 4 osoby
-
- przykre ale dzisiaj zaczynam olewać pracę.
- olewam to że wykryłam popełnienie przestepstwa w pracy,
- olewam kolesia przez którego w pracy mam problemy teraz,
- olewam to że musze zacząć szukać pracy przez to wszystko,
- olewam to że jest mi przykro,
Ale ciesze się że moje kochanie mnie kocha i mówi mi że kocha i utwierdza w tym, że podejmuje dobre decyzje.
-
:przytul:
taka prawda niestety... w pracy nie ma sentymentow..
jak chcesz pogadac albo cus o tym to wal...
-
to rzeczywiscie przykre... trzymaj sie mk.mika :przytul:
-
a ja dzisiaj olewam:
że boli mnie głowa
że nie mogę się na niczym skupić
że czeka mnie generalny remont silnika w samochodzie i to że zostane bez niego 2 tygodnie
że pada za oknem i jest strasznie zimno
że jest sobota a ja siedzę w pracy
-
a dzisiaj chociaż pada deszcz i jest paskudnie NIC nie olewam bo... jestem u mamy ;) ehh ale dobrze być u mamy chociaż przez 2 dni i niczym się nie martwić.
-
Chciałabym umieć olać to że on jest maniakiem komputerowym i przy nim spędza większość wolnego czasu :nerwus:
-
Mam w ... moją kuzynkę, która wiedząc o dacie mojego ślubu (bo to moje urodziny) ma ślub tydzień później... Tak jakby nie było innych terminów!!! :tak_smutne:
-
Olewam:
ojca /wpisali mi w dowodzie osobistym/ że ma w d.... mój ślub
wredne babsztyle które myslą że są najmądrzejsze na świecie i chcą mi układać zycie
:popija:
-
mimo, ze za oknem piękne słoneczko świeci, to ja olewam to (przynajmniej taki mam zamiar):
że nikt mi nie pomaga w przygotowaniach do wesela!!! >:( i to, że nie mam gotowego menu, a za tydzień muszę przedstawić kucharzowi :mdleje:
-
Dzięki Ci gemini :blagam:, że załozyłaś ten wątek ;D
będę chyba stałym bywalcem tutaj ;D
pozdrawiam
-
olewam to że wyskoczyła mi opryszczka na ustach, i mam napuchnięte wargi i za.... boli
-
a ja dziś olewam to ze nie mogę znaleźć dla siebie odpowiedniego samochodu do kupienia a ten co chciałam kupić to ktoś sprzątnął mi z pod nos :P
-
olewam ze moj Przyszly spi sobie teraz i ma mnie w... nosie, a mi z romantycznego wieczoru (na ktorym chcialam odreagowac swoja popieprzona prace) pozostalo tylko wino (swoja droga calkiem niezle ;P ) no i forum....
-
:glaszcze: :popija: :popija:
-
Super , że znalazłam ten wątek , bo mam ochotę wygarnąć , co mi leży...... :)
Olewam:
- Teściową , która nie chce wesela - " Po co wesele i kościelny , lepiej weźcie cywilny jak już tak bardzo chcecie się pobrać , szkoda pieniędzy , skąd weźmiecie tyle? "( płacimy sami-tak zdecydowaliśmy)
-To , ze przy każdej okazji chce nas zniechęcić ( a wszczególności mojego P. ) Przykro mi.......:(
-To , że z wesela będą nici , jak dalej tak pójdzie z kasą i wogóle............
-To , że mój P. uważa , że szukanie zespołu to mało istotne zajęcie i mówi , że się opier.......am ( w szczególności jak widzi e-wesele na pulpicie )
- i wogóle , to , że mi nie pomaga i wszystkim zajmuję się ja w sprawie naszego ślubu i wesela.
-to , że płacimy kupę kasy miesięcznie za wynajem mieszkania , a kredytu nie możemy wziąć , żeby kupić własne.
Znalazłoby się jeszcze kilka rzeczy , ale nie chcę sobie psuć dnia , który tak się pięknie zapowiada :)
Olewam to i już , przynajmniej dzisiaj :)
-
a ja olewam pare osob ktore w ogole mnie nie wspieraja...i najchetniej mowilyby mi co mam robic i jak zyc...
olewam to ze nie wiem kiedy mam urlop
olewam to ze w sumie urlopu tez za bardzo nie moge zaplanowac
eh olewam glupia przychodnie w ktorej nie mam jak zrobic badabn bo nie odbieraja tel...a jak juz laskawie odbiora to kazda bab mowi co innego...eh ::)
-
właśnie sie wkurzyłam i olewam to co mówi moja mama i ze co 5 min zmienia zdanie :klnie: :ckm: :biczowanie:
-
A ja dosadnie i dosłownie olewam ludzi z pracy.
Szef główny jest ok ale całe kolesiostwo obok walczy o stołki i chce się go pozbyć a ja w środku tego młynu - dlatego olewam to i zmieniam pracę - a najlepsze jest to, że od piątku czekają na mnie w nowej pracy i czekają z otwartymi ramionami.
-
olewam:
:evil: że jestem słomianą wdowa w 7 msc ciaży
:evil: że od środka rozpiernicza mnie tęsknota za swoja drugą połową...
:evil: że nie ma jeszcze daty od kiedy mozemy zająć mieszkanie
:evil: że przeprowadzka do Szwecji w dalszym ciagu stoi pod znakiem zapytania
:evil: że nie wiem czy cokolwiek sobie planowac i w którym kraju
:evil: że mój maz właśnie pokłócił sie ze swoim szefem
:evil: że czuję, że wszystko się sypnie i bedziemy musieli zaczynać od zera
:evil: że teściowa choruje na zajebi**** zarażliwą grype żołądkową, a ja nie MOGĘ się zarazić
:evil: że babka olewa wszystko i wszystkich i jest stara przebrzydłą wiedźma i ropuchą!
:evil: że ogólnie che mi sie ryczeć i jest mi źle :buu:
mogłabym dłuuugo...i wiele rzeczy tak olewać.......ale po co ??? OLEWAM FAKT, ŻE WCALE NIE JEST MI LŻEJ!!! ;D ;D ;D
-
a ja olewam to ze juz prawie dwa miesiace minely jak stracilismy malenstwo i nie wiem czy ebde mama;(
-
Netula wszyscy tu pisza swoje smutki ale Twój wsrod nich zabrzmiał wyjatkowo... Trzymam za ciebie kciuki.... w takich sprawach czas plynie niesamowicie wolno i rozwiazania problemow tez przychodza powoli... Powodzenia... :glaszcze:
-
ja staram sie olać to że na niecałe 2 miesiące przed ślubem lokal weselny stanął pod znakiem zapytania. ale jakoś nie mogę, za bardzo się przejmuję :(
-
Ja olewam to, że we wtorek muszę oddać całą pracę mgr a brakuje mi jeszcze ok. 20 stron.
Olewam również to, że we wtorek mam też egzamin (przez który pewnie nie dokończę pisania pracy)
-
Ja olewam ta:
ze mam teraz sesje i nic nie potrafię:(
ze siostra mojego P jest wredna suk* i ma wszystko w dupi* i ze jak sie dowiedziała ze ma być świadkową to wyszła z pokoju
ze mój P tez ma wszystko w dupi* i olewa to wesele i wszystkim martwię sie ja
ze jeszcze nie mam pracy
ze nie mamy za co żyć
i ogólnie olewam wszystko co mnie wkur***
haha jeszcze by sie parę rzeczy znalazło ale nie będę smęciła ;p
pozdrowienia dla wszystkich dziewczyn co coś olewają:)
-
olewam ciepłym m.....
bratowa mojego M za to, że na nasze wesele przyszła ubrana w ecri gorset i białą, zwiewną spódnicę do kostek i ze stroikiem we włosach!!! chyba chciała mi zrobić konkurencję, ale wyglądała jak wyłowiona ze stawu:)
-
Olewam to że w piątek byłam ostatni dzień w pracy a wczoraj dostałam info że straszny bałagan po sobie zostawiłam w papierach... ehh, i że ktoś za mną mosty palić chce.
-
olewam, że nie chce mi sie nawet pisac co olewm :( ale dzień był do d***
-
Olewam, że:
- siedze zamknieta w domu bo moj chłop pojechal do pracy zamknął drzwi... i zabral klucze (dwie pary- baranek)
- mialam dzis jechac do lekarza do ktorego umowilam sie prawie miesieac temu
- pies mi piszczy ze chce mu sie siku
- a rano zrobilam test ciążowy i wynik byl negatywny :(
-
OLEWAM, że gorzej juz byc nie moze....i na dzień dzisiejszy ciemnosc widze :( :( :(
-
To i ja dodam, nie ukrywając, że wątek mi podpasował idealnie:
OLEWAM:
- sytuację, że im dłużej razem mieszkamy tym jest jakby gorzej :-\
- problemy finansowe i to, że "końca nie widać. . . :-\
- olewam skończone studia i nie napisaną ciągle pracę. . . :-\
- byłą szefową :-\
- mój rozgrzebany dom, w którym jest do zrobienia prawie wszystko a pieniędzy na to brak :-\
- kredyt na firmę :-\
- wszystkich, którzy na to zasłużyli a jest ich sporo :-\
i jedyne czego obecnie nie olewam to moja suczka Shih Tzu - Essa :) ;D
-
A postanowiłam sobie zajrzec zobaczyc jak się ma mój wątek, ale widzę, że jeszcze żyje :D
Ja dziś olewam przemądrzałe koleżanki, które służą mi "dobrą radą"
-
Olewam :
- to ze mój G sie notorycznie spóznia i zapomina o wszystkima a ja dostake czegos :-\
- to, ze kiedy ja chce porozmawiać on nei ma chęci na to :-\
- mojego kolege z pracy , ze mysli ze za niego wszystko zrobie :-\
- to ,że codziennie nawalaj mnie nogi od 8 h stania - a tu jeszcze całe życie przede mna :-\
-
dzięki za ten watek!!!
ja olewam:
- pseudo koleżankę , która w jakiś dziwny sposób zakupiła sobie sukienkę na MÓJ ŚLUB I WESELE, nie będąc zaproszoną i jeszcze dzwoni i pyta kiedy dostanie zaproszenie bo ona jest już właściwie gotowa. . . .
- ciocie, która na każdym kroku powtarza mi, że z moim A i tak nam nie wyjdzie , bo . . . JEJ NIE WYSZŁO A JA JESTEM Z TEGO SAMEGO ZNAKU ZODIAKU CO NA A MÓJ A Z TEGO CO JEJ MĄŻ. . . .
- to że nie poznaję mojej mamy i że wyć mi się chce jak widzę co ona wyprawia
- to że miesiąc po ślubie zostanę sama na nie wiadomo ile
chyba mi lepiej :skacza:
-
OLEWAM:
że musiłam wrócic tydzień wcześniej z urlopu w górach bo jakieś wredne deszcze panują przez co mogłam oszalec wgroskiej chcacie z szalejacą burza deszczem i co rusz wylączanym prądem :/ i to, że drugi rok mam urlop deszczowy :/
-
olewam pier... ciotkę, która wie najlepiej
-
to ja tez coś oleje
olewam ze:
-pada cały dzień
-ze mam rękę w gipsie i jestem na zwolnieniu i już jobla dostaje w domu
-ze mój P ciągle gra w jakieś głupie gry na kompie i świata poza nimi nie widzi
-to ze wynajęliśmy mieszkanie i niewiadoma czy tak naprawdę nas na nie stać
-
OLEWAM CAŁE MOJE ŻYCIE, KTÓRE RUNĘŁO MI DO STÓP!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Ewelina-Eva* :przytul: :-*
jeżeli masz ochotę napisz...
-
Ewelina-Eva* nigdy nie jest tak źle jak mogłoby się wydawać - uwierz mi..
NAPEWNO wszystko sie ułoży i mocno trzymam za to kciuki :przytul: :przytul: :przytul:
-
w sumie....... gorzej być nie może....teraz już MUSI być tylko lepiej....
-
MUSI i napewno BĘDZIE !!! :-* :-* :-*
-
świetny pomysł z tym tematem olewczym ;D
olewam to, że jakiś D**** wjechał własnie w ściane mojego domu i zniszczył ocieplenie, a miał przywieść tylko piach
olewam ten niekończący sie remont w kuchni
olewam to że będzie dziś nie lada zadyma w domu jak mama zobaczy szkody
olewam to Ze czeka mnie konfrontacja z proboszczem a wredny to facet
olewam wszystkie niepowodzenia które moge olać
życze wam wszystkiego dobrego :) :przytul:
-
olewam fakt:
-że moja mama woli ogladac tv niż wysłuchac mojej 5 min opowiesci ze spodobal nam sie lpewien plener do zdjec slubnych
-że uwaza ze nie potrzeba nam tyle zdjec slubnych bo przeciez mojego brata leza w szafce i po co one byly tyle pieniedzy kosztuje,
-że mieszkania sa drogie i do kupna i do wynajmu a mnie na to nie stac
-że zdecydowalam sie sama zaplacic za slub dla mojego swietego spokoju i zastanawiam sie jak ja to zrobie
-ze kolejny raz dalam sie nabrac na tymczasowy spokoj w moim domu
:/
:(
-
Ja tu jeszcze nowa ale sobie też poolewam:
- olewam, że mój P. się cały czas na jakiś konkretny termin zdecydować nie może
- olewam, że jak mu gadam o czymś dla mnie ważnym to mnie nie słucha
- olewam, że moja mama najpierw na ślub namawia a teraz przy każdej rozmowie telefonicznej pyta czy już się rozmyśliliśmy
- olewam moją siostrę, która jak jej powiedziałam, że za mąż za P. wychodzę, wyśmiała mnie i zapytała czy robię sobie jaja :ckm:
- olewam, że sala która mi się podoba jest wolna tylko w cholerną zimę a jak chce lato to mam sobie ze dwa lata poczekać
- olewam, że w poniedziałek zaczyna mi się kampania wrześniowa a ja zamiast zakuwać, na forum siedzę
Jeszcze coś oleję jak mi się przypomni :los:
A i wagę moją olewam, na pewno jest popsuta :glowa_w_mur:
-
olewam:
-nasilające sie teksty od mamy "a jak sie rozmyslicie"
-ze odechciewa mi sie slubu przez to
-ze zaczynam powatpiewac czy dobrze robie i czy to dobry wybor
-ze wciaz nie mam mieszkania
-ze musze ciagle lawirowac miedzy mama i PM
-ze tata przez mame tez zaczyna sie czepiac
-ze nigdy nie moge im dogodzic
-ze nawet gdy mowie prawde to wg mamy klamie
-ze moj kot ciagle mnie gryzie i wygladam jak ser szwajcarski
-ze moj PM ciagle gubi dokumenty
-ze najchetniej to bym olala wszystkich i wszytsko i wyjechlala gdzies dalego i odciela sie od wszytskich
-ze moja mam wcale sie nie cieszy slubem
-ze tata ciagle mowi, ze mam nie szalec z finansami bo on placi
-ze cokolwiec zrobie to musze najpierw pomyslec 100razy zeby mama i PM byli zadowoleni
-ze cokolwiek zrobie i tak zawsze bedzie ŹLE!
i co..... i wcale nie jest mi lepiej. ;(
-
niestety nie jest lepiej ale można sie wygadać :przytul:
olewam to że:
* mama nie wierzy w nasza miłość i muszę jej ciągle przypominać ze kocham mojego narzeczonego
* słowa mamy i jej znajomych "eee....dwa lata! wszystko jeszcze może sie zdążyć"
* olewam to, iż mój M. nie mówi mi kocham bo twierdzi ze wiem, ze tak jest i nie musi
* to ze czasem czuje sie strasznie samotna i do niczego
* olewam to iż chce znaleźć jaką prace ale ciężko, bo nie jestem dyspozycyjna a do szkoły nie mam uprawnień pedagogicznych jak tez i to ze nie wiem od czego zacząć w poszukiwaniu
* olewam to, ze zaczynam tracić wiarę w siebie
* że moja przyszła teściowa już teraz miesza w sprawy sali i ślubu a boje sie myśleć co będzie dalej
* olewam to ze żyje w ciągłym strachu, ze znowu moje życie runie
* olewam to, ze wciąż sie boję jutrzejszego dnia, ze zostanę sama i ze nawet najbliżsi tego strachu nie potrafią zrozumieć a co dopiero pomóc
* to ze nawet z ukochanym nie mogę szczerze porozmawiać, bo źle sie to kończy
* olewam to ze przez całe wakacje nie sięgnęłam do angielskiego, a teraz będę mieć stres bo nic nie pamiętam
* że założyłam watek i myślałam że będzie fajnie, a panuje cisza :'(
chyba to tyle, co mogę olać....
-
O jaki mily watek.
To i ja sobie oleje:
- to, ze nikogo oprocz mnie nie obchodzi to wesele,
- ze jestem poza krajem i wszyscy, ktorych tam zostawilam, wlacznie z moja siostra przyszla starsza maja mnie i moje wesele "gdzies",
- to, ze zarywam w pracy jak dziki osiol, a i tak mam malo na koncie, a po slubie to sie na pewno splucze,
- to, ze moj PM po powrocie z pracy oglada meczyk lub gra na kompie zamiast ze mna posiedziec,
- ze ciagle mnie wszystko boli i chyba mam dola
- ze nie chca mi dac w pracy awansu i jeszcze zle mi zaplacili za ostatni miesiac :-\ :-\
Fajnie tak sobie to wszystko choc na chwile olac :-[
-
Olewam, że na moim ślubie nie będzie brata
PM i, że zrobił to specjalnie i z premedytacją!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Olewam to, że:
- nie udało mi się zebrać kasy na oprawę wesela i teraz będę musiała wziąść pożyczkę w banku;
- że mimo iż mam skończone wyższe studia techniczne to w tym kraju jedno wielkie gówno zarabiam;
- że mój kuzyn wpieprzył się z weselem przed mój termin i rodzina musi teraz wybierac do kogo przyjdzie, bo dwa wesela miesiąc po miesiącu w jednej rodzinie to za wiele jak na ich kieszenie
- że muszę jeździć komunikacją miejską
Ale sobie polałam... aż mi ulżyło
-
1. olewam moją przyszłą teściową która nie pomoze finansowo synowi w kosztach wesela, a kupiła mu garaż żeby tylko ukochany syn chciał zostać na osiedlu i sie nie wyprowadzał
2. olewam to , że moja teściowa mysli że po ślubie zamieszkamy wszyscy wspólnie razem w 3 hahahahahahaha <polew>
-
OLEWAM :
:arrow: głupiego księdza, który ZAWSZE MUSI mieć rację
:arrow: mamę która wciąż jest o coś zła
:arrow: ze mi już mi się odechciała tego wesela i całego zamieszania
:arrow: wszystko młode osoby olały nasze wesele i przyjdą same stare pryki
:glowa_w_mur: :biczowanie: :boks: :boks1: :cegly: :neutral: :buu:
Nie nadużywamy emotów
-
Dawno nic nikt nie olewał to moze ja przypomnę wątek:
Olewam bratową mojego PM. która robi cyrki że sie w glowie nie miesci żeby teściowa nie mieszkała na pietrze w domu i nie dała nam mieszkania!!
-
olewam uciekający czas
-
olewam nadprogramowe kilogramy,
to, że wszystko podrożało-bo cena paliwa wzrosła
i musimy przez to ciąc wszystkie wydatki ślubne
olewam to, że nie mogę znaleźc białego żakardu od kilku mieś.
i dużo w sumie tego by się znalazło
skrótem olewam wszystko:)
-
olewam to, że ostatnio mamy jakieś nieprzewidziane wydatki na samochód :(
-
Olewam to, że wszystko kręci się wokół kasy i pracy, i że przez to widujemy się 2-3 razy w tygodniu :(
-
...a ja olewam caŁe swoje życie,jest nic nie warte,olewam wszystko i wszystkich.....
-
epox tulam :przytul:
a ja olewam, że 2 miesiące i 10 dni po ślibie mój mąż zostawia mnie z 12 tygodni SAMĄ :Placz_1:
-
manila83 teraz ja tulam :przytul: bo doskonale rozumiem...
A ja olewam:
- masakryczne ceny WSZYSTKIEGO co kosztuje krocie tylko dlatego, że w nazwie ma "ślubne"
- walniętego księdza który robi problemy i woła tyyyle kasy, bo ślub nie w jego parafii
- moje niezdecydowanie co do jeszcze wielu kwestii związanych ze ślubem
- to, że jestem skazana na widywanie się z moim D. raz na dwa tygodnie (i tak przez cały rok) :(
Ale żeby aż tak nie smęcić, Was foremki kocham! :uscisk: Dzięki za ten wątek! :brawo:
Ps. To naprawdę daje ulgę ;D
-
To i ja się dołączę. OLEWAM:
- to, że jest zimno i zamarzam,
- wścibskie sąsiadki i plotkary które za wszelką cenę chcą się dowiedzieć kiedy ślub :twisted: (a gucio będziecie wiedziały),
- siostrę mojego D. która docina, że nie robimy wesela za 30 tys., nie mam sukni ślubnej od Gucci, no i: "takie malutkie wesele na 50 osób to może lepiej nie robić wcale?" :ckm: :ckm: :ckm: olewam też jej męża który uważa się za nad-człowieka a jest :klnie: i najchętniej bym :boks: (w sensie dosłownym)
- olewam to, że nie załapałam się na seminarium z psychologii :Maruda:
- koleżanki, które nie odzywały się przez tyle lat a na wieść o ślubie potrafiły mój numer telefonu spod ziemi wykopać i bezczelnie zapytać kiedy BĘDZIEMY się bawiły na moim weselu? :pogrzeb: (czekaj tatka latka)
- olewam wszystkich tych, którzy mnie w życiu zawiedli!!!
O rany... trochę tego dużo... :Swiety: ale ulga
:blagam: za pomysł :brawo:
-
To ja tez oleje:
ze ciocia mojego M zdazyla juz wymyslic bolerko do mojej sukni i pokazac mi material....
ze nikt sie nie gada o tym jak ja bede wygladala tylko wymyslaja pomysly na siebie...
ze wszystkim sie podoba tylko gora mojej sukienki...
ze przeplacam za wszystko z racji, ze mieszkam daleko od miasta...
ze mam slub w czwartek...
ze nie podobaja sie mi zadne obraczki...
ze nie place za nocleg gosciom i ze zdazylam juz wysluchac o jej a jak to wyglada...
ze oooooooooo w czwartek slub..od kiedy???
ze nie potrzebnie zaprosilam pewne osoby z pospiechu...
ze nie znajde nigdzie 10 cm obcasow...
ze rano przed weselem bede miala srake...
i wiele innych jak cos dopisze...
-
A ja olewam:
- debilną część rodziny, która jeszcze nie mając zaproszenia mówi, że zbojkotuje mój ślub, bo poszła fama, że nie zaproszę ich dzieci :ckm:
- olewam osoby, które bezczelnie mnie olewają, a przecież to im powinno zależeć, żeby się ze mną kontaktować, bo to ja im zapłacę kupę kasy za usługę (albo i nie 8) )
-olewam tych wszystkich, którzy nie przyjadą na moje wesele, " bo coś tam" - pomimo tego, że ja kosztem wielu wyrzeczeń jeździłam do nich i dawałam sporą sumkę w kopercie...
- olewam tych wszystkich, którym moja wizja posiadania druhen jest śmieszna i tandetna
-olewam, że nie dostałam podwyżki, pomimo tego, że powinnam, a szef zatrudnia kolejne osoby z zew., tworząc kolejne kierownicze stanowiska, a mnie ma w d....
-olewam kontrahentów, którzy na każdym kroku czekają na nasze potkniecie - bo chcą nas orżnąć przy każdej możliwej okazji :ckm:
- olewam to, że w momencie jakiegoś problemu, szef zawsze wini nas, a nie tych kłamliwych wyłudzaczy - kontrahentów
No... chwilowo tyle, ale na pewno tu jeszcze wrócę ;D
-
To ja też :)
Olewam:
- osoby pytające, ooooo, tak szybko? (7lat razem, to mało, a 23 lata to też dziecko jeszcze)
- osoby, które uważają, że strasznie chcę znać ich opinię, że lepiej wcale nie robić wesela, bo po co tyle kasy będziemy wydawać!? (swojej kasy!)
- wielkie zdziwienie co niektórych, że za bardzo się tym przejmuję, że niepotrzebnie najmniejsze szczegóły chcę ustalać i co ja w ogóle wymyślam
- to, że sama nie wiem czego chcę i ciągle zmieniam zdanie!
- i jeszcze olewam to, że NIESTETY czuję tą presję, że wesele jest dla gości, a h*** właśnie, bo dla nas jest! (Młodych znaczy:))
Ten wątek oczyszcza bardziej niż zielona herbata :)
-
Ale fajny wątek :)
To ja też!
- olewam, że zaproszenia, które wybraliśmy są co tydzień droższe o kolejne 30 groszy, a my jeszcze nie możemy ich zamówić
- olewam osoby, które strasznie ubolewają, ze mamy ślub we Włoszech, bo nie będą w stanie pojechać, a nawet jakby był w Polsce to i tak by nie przyjechali
- olewam rodzinę, dla której specjalnie (na życzenie rodziców) organizuję restaurację w Polsce, która będzie marudzić, ze nie ma wesela tylko obiad + kawa i tort i teksty w stylu: jakie "wesele" taki prezent
- olewam osoby, które nie znają się zbytnio na organizowaniu ślubu zagranicą, a ciągle mnie pospieszają, że nie zdążę wszystkiego załatwić (chyba mam odwrotny problem niż wszyscy:D)
- olewam trzykrotnie wyższe ceny wszystkiego co ma w nazwie "ślubny"
- olewam kurs euro, który podwyższa mi koszty o 1/3
- olewam księdza, który najpierw mówi, ze to dużo czasu, a potem że jak my chcemy zdążyć
- olewam to, ze chcę zaoszczędzić, a potem muszę kupować coś drugi raz bo jest złe i wychodzi drożej
- olewam teksty szefa, który przy każdej okazji wypomina mi to, ze biorę ślub w złym dla firmy momencie i chcę 2 tyg urlopu (całe szczęście podpisał)
I oczywiście parę innych rzeczy :)
rzeczywiście pomaga :D
No i jeszcze kilka innych rzeczy
-
a ja olewam to ze partner mojej mamy nie da zlotówki na nasze wesele a kazał( mam mu ulegla) zaprosic 20 osob ze swojej rodziny i jest zły, ze nie zgodziłam sie zaprosic 4 jego znajomych z niemiec
olewam to, ze niektorzy z rodziny nie rozumieja dlaczego robie wesele po cywilnym( innego slubu nie planuje) i pytaja , czy na cywilny sie przynosi prezenty
olewam, ze nie ktorzy nie ciesza sie z naszego wesela, tylko uwazaja to za problem( planowaniu urlopu, przeprowadzka)
olewam to , ze moja tesciowa uwaza ze suknia slubna musi byz uzyteczna( moze byc droga- to jej nie przeszkadza) , i musze wybrac taka , ktora pozniej bede ubierac np na sylwestra
olewam to, ze moja mam zniechecila nas do slubu w Rzymie we dwoje,( chcilismy go bo byłby taniej) i namowila na wesele w polsce obiecujac pokrycie kosztów i obiecujac ze bedie takie jakie zechcemy, a teraz dzwoni do mnie 5 razy dziennie i siej panike, ze na nic nie ma czasu, ze nie zdazymy, ustala liste gosci, itp
olewam tez tych co jak słysza , ze sie pobieramy pytaja kiedy rodze, a jak mowie , ze nie jestm w ciazy to pytaja poco slub?
brr :nie:
-
i ja też
olewam kolezankę, która miała być przyjaciółką, kiedy byłam jej potrzebna, a teraz sieje mi ferment w głowie, zebym slub odwołała, bo "faceci
juz tacy są beznadziejni", a sama wpadła z gościem, który teraz ja obsrał i z dzieckiem zostawił
olewam, ze nie mam pracy mimo kończenia studiów na uw, znajomości dwóch języków i szkoleń
olewam, że mój narzeczony jest pokłócony z rodzicami i się do nich nie odzywa, w związku z tym nasze rodziny się nie znają, a ślub za trzy miesiące
olewam, ze większość ludzi (w tym moja przyszła teściowa) reaguje na wiadomość o ślubie, że jestem w ciąży
olewam, że wszyscy mówią, że bez sensu się spieszyć, tak jakby było coś dziwnego w tym,że nie chce czekać na ślub dwa lata
olewam, że ślub za 3miesiące, a ja nie mam jeszcze kamerzysty, dja, zaproszeń i fotografa
olewam, że nie wiem czego chce od życia
olewam, że . . . . nie umiem olać tego wszystkiego
:glowa_w_mur: :bieznia:
-
Olewam to że:
czuję, że z przygotowaniami drepczę w miejscu,
że przestaje sobie radzić z tym organizowaniem wszystkiego,
że wszystko jest na mojej głowie,
że mam zły dzień chyba dzisiaj,
że martwię się, że nie zdążę ściągnąć aparatu do ślubu :'(
że mój PM mówi że zdążymy ze wszystkim, pewnie ma rację, ale i tak się złoszczę,
że jakaś nie ogarnięta jestem
a najbardziej olewam to choć, nie potrafię chyba jednak, że choć staram się to waga nie chce drgnąć w dół choć 2 lub 3 kg i to chyba najbardziej boli :depresja: :Placz_1:
-
A ja mam tylko jedno dziś
Olewam to że:
- Teściowa wciska swój nos dosłownie wszędzie i chce wszystko za nas organizować, bo przeciż ona też płąci to jej się należy jakaś kontrola!!! (ja jej zrobie kontrole...)
-
A ja dziś olewam to, że się wszystkim zamartwiam, przez co jestem już bardzo znerwicowana!!! Olać to!!! :brawo_2:
-
Olewam promotorke, która po raz trzeci w tym semestrze odwołała seminarium, a termin następnego dopiero w połowie kwietnia!!!
Olewam to, że inaczej nie da się z nią skontaktować!!!
I olewam to, że pewnie to nie ostatnie odwołane zajęcia :/
-
olewam wszystkich naprawde wszystkich gości którzy zrezygnowali z przyjscia na nasze wesele, niech żałują impreza bedzie zaje...a!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
olewam to, że ma tyle pracy, że zaczynam nie wyrabiać... masakra!!!
-
Olewam:
- teściową :nerwus:
- teścia :protestuje:
- szwagierkę P. a w sumie obydwie :boks:
- P. !!!!!! :mdleje:
- mojego psa bo się mu coś w głowie poprzestawiało :bredzisz:
- wagę :cegly:
- nadętych przyszłych gości :boks1:
- brak kasy na dosłownie wszystko !!! :buu:
AAAAAAA normalnie całe to przedstawienie olewam!! :diabel_3:
-
A ja olewam, bardzo mocno olewam gości, którzy najpierw mówią, że będą, a potem jednak rezygnują!!! Olewam ich tak bardzo, że dobrze, że oni o tym nie wiedzą ;D
-
ty sie ciesz,ze teraz rezygnuja a nie dzień przed weselem ;)
jeszcze lepsi sa goście którzy mówią,ze nie przyjada a jednak się zjawiaja ;D
-
W sumie racja, monia ;D
Musze powiedzieć, że jeden kuzyn, to nawet robi postępy - tzn. na wesele do brata już jechał, już wsiadał do pociągu, no i nie dojechał...
Teraz przynajmniej jego mama nas o tym informuje, że go nie będzie, ale łaskawie będzie ( być może ) jego żona i syn. :glupek:
jeszcze lepsi sa goście którzy mówią,ze nie przyjada a jednak się zjawiaja ;D
- chyba bym wygoniła :diabel_3:
-
taa?? wygoniłabys ;)
w zeszlym roku bylam na weselu na ktory przybylo okolo 30 gosci wiecej.. ale to bylo wesele na wsi .. stoly dostawili i wszyscy mieli gdzie siedziec i co jesc... ;D
-
Oczywiście może nie z domu, no, ale nie byłoby już możliwości dostawienia stołu.
Z resztą nie wiem co bym zrobiła...kazałabym innym to załatwiać ;D
W końcu ja się w tym dniu nie mogę denerwować :)
-
Uwierzcie mi, że sporo jest takich sytuacji, że na wesele przybywają jednak goście, którzy odmówili obecności...i to jest problem..bo jeśli wesele jest w restauracji to robi sie nieprzyjemnie...brak miejsc przy stołach...to jest niepoważne zachowanie ze strony gości..no ale co zrobić....
-
Uwierzcie mi, że sporo jest takich sytuacji, że na wesele przybywają jednak goście, którzy odmówili obecności...i to jest problem.
Przeraziłam się własnie :'(
-
takiech gości to bym chyba :boks1: :Kill: :pogrzeb:
-
Brrrrr-nawet nie chcę o tym myślec :-\ :-\ :-\
Olewam to(na razie ;) )
-
a ja olewam goscia ktory oblal mi egzamin tylko dlatego, ze skonczylam inna uczelnie. Mam to gdzies!!
-
OLEWAM
że chcą mnie wypieprzyć z roboty
że nie ma kasy
że M wyjechał i nie będzie go min trzy miesiące
że nie chce mi się pisać pracy mgr a już dawno powinna być gotowa
że eMa zdanie na każdy temat dot ślubu jest jedno- w naszej rodzinie robi się tak, w wyniku czego powinniśmy zrobić wesele na jakieś 150 kompletnie obcych mi kuzynek i kuzynów dlatego odwlekam temat ślubu jak się długo da, może teściowie w końcu zrezygnują, gorzej z M
że pomysł na wesele mój i M to kompletnie dwie różne wizje
że nawet jeśli dojdziemy jakoś do porozumienia to i tak nie mam kasy na wesele a MUSI przecież być
że pralka mi znowu cieknie i sama będę musiała ją naprawić
że znowu podnieśli czynsz
że ojciec ma przeżuty i jest źle
że wszyscy by chcieli żebyśmy sobie z eMem zrobili dzidziusia ewentualnie pytają gdzie zaproszenie na ślub a standardowa odpowiedź "przyjdzie smsem" juz nie wystarcza
że mama na temat wesela zareagowała że oni i tak nie mają pieniędzy więc po co w ogóle by wesele
itd
trochę lepiej, ale tylko trochę
kuźwa
-
Madziara 07 :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul:
-
Oj Madziu... Ja tez tulam :glaszcze:
-
ojjj Madziu kurcze :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul:
a ja olewam:
- babkę ode mnie z pracy wredna małpa
- to, że samochód który miał nas zawieźć do ślubu wcale nas nie zawiezie i ostatecznie mamy problem bo jesteśmy bez samochodu
- to, że dostałam okres którego nie miałam dostać...;/
- to, że kolejny miesiąc jedziemy z moim P. na karcie kredytowej...;/
-
aaa i zapomniałam olewam jeszcze to, że strasznie po tabletkach antykoncepcyjnych przytyłam (jakieś 15 kg)
-
dzięki dziewczyny;) a co co tabletek antykoncepcyjnych to na pewno nie olewam że mi biust urósł z B na C ;D
sorry za taką listę, doła miałam, co do olewaczy to pralka już nie cieknie, zdolniacha ze mnie ;) ale za to olewam klientów którzy nie mogą zebrać za jednym podejściem wszystkich dokumentów dochodowych i muszę co drugi dzień do nich latać z wywieszonym językiem
-
a ja olewam, bo przez nie nie moge zajść w ciąże :'( :'( :'(
-
osz kurcze przykro mi ada
-
no więc nie dość że strasznie przytyłam po nich to jeszcz to :'( :'(
WIĘC NAJBARDZIEJ NA ŚWIECIE OLEWAM ANTYKONCEPCYJNE TABLETKI !!!!!!!!!!
-
Super wąteczek, dopiero teraz zauważyłam.
No to jedziemy:
- olewam to, że nie nie mam silnej woli
- olewam to, że nie uczę się do egzaminów
- olewam to, że od 2 czy nawet 3 lat nie byliśmy na wakacjach
- olewam to, że wiecznie brakuje kasy
- olewam kota mojego faceta, który doprowadza mnie do furii momentami
- olewam to, że nie mam zespołu na wesele i że wszystkie fajne kapele mają zajęte terminy
- olewam koleżankę która kopiuje WSZYSTKO co robię
- olewam też to, że jest prawie 2 w nocy a ja nadal nie śpię ;D
-
A ja też sobie poolewam:
- że zaraz muszę iść do roboty (za 2 dni)
- że na wiadomość o drugiej dzidzi moja mama powiedziała- no chyba żartujesz...(że bez ślubu kościelnego)
-że nie mamy kasy na ślub kościelny (tzn wesele) ale trzeba go zrobić żeby mama nie kłapała.
-że jest mi ciężko bo wszystko załatwiam sama (pan ciągnie robote jak może)
- że nie stać mnie na krem przeciw zmarszczkom a juz bardzo mocno trzeba (szczególnie zmarszczki mimiczne okazujące złość)
-że zafarbowałam włosy prawie na czarno a miało być ciemny brąz (zawsze kłamia na tych opakowaniach)
dużo tego jeszcze ale po co sobie przypominać...
-
kozacy, kolorek zjaśnieje - często tak przy ciemnych brązach jest, że najpierw wychodzą czarne jak heban a później dopiero wydobywa się odcień.
A ja od siebie dodam, że olewam to, że siedzę na forum zamiast się uczyć... ::)
-
dzisiaj mam taki dzień, że muszę sobie poolewać :klnie:
więc olewam:
- że bolą mnie plecy jak diabli :beczy:,
- że przez to mam bajzel w domu :twisted:,
- że koty się gryzą :Kill:,
- że pokłóciłam się z mamą :nerwus:,
na dzień dzisiejsz tyle, ale mam wrażenie, że będę czestym gościem w tym jakże przydatnym wąteczku ;)
-
a ja olewam że mąż na weselu złamał mi paznokieć :):):):)
-
Ada ... :hahaha: :hahaha: :hahaha:
A ja olewam, że jutro mam egzamin i nie czuję się do niego przygotowana jak powinnam... ::)
-
Mysikróliczek dasz radę na bank :)
ja jeszcze mogę dodać, że olewam, kolejną jedna kreske na teście ciążowym:)
-
a ja olewam że w jedynej firmie gdzie mnie chcieli przyjąć do pracy zaproponowali mi "najniższą krajową" gdzie tyle to ja wydaje miesięcznie na rachunki a za co mam jedzenie sobie kupić???
aha o olewam że promotor zamiast sprawdzać moja pracę pod kontem merytorycznym czepia się przecinków, czcionki i braku numerowania wzorów
Mysikróliczku jak egzamin?
-
Zdałam te egzaminy nieszczęsne. Dzięki :-*
A skoro już jestem w temacie to:
*olewam to, że mam jeszcze tydzień praktyk, prowadzenie zajęć, pisanie konspektów - a mi się nie chce!!!
*olewam to, że powinnam się dobrze zastanowić nad mgr'ką, bo zaraz 5 rok studiów, a ja dobrze tematu nie mam wybranego
*olewam to, że chcę schudnąć i dobrze wiem ile jeszcze pracy i wyrzeczeń przede mną...
*olewam to, że weekend będzie do bani
No, lepiej ;)
-
*olewam to, że powinnam się dobrze zastanowić nad mgr'ką, bo zaraz 5 rok studiów, a ja dobrze tematu nie mam wybranego
tym to się nie przejmuj- mi temat magisterki został przydzielony (nie można pisać na co się chce) w październiku na piątym roku a piszę ją (pracę) od początku września czyli jak studia skończyłam i pozdawałam w końcu egzaminy, i promotor stwierdził że mam duuże szanse bronic się w listopadzie, więc jak się chce to pracę można w miesiąc dwa napisać, no nie wiem z czego Ty piszesz ale na to naprawdę nie trzeba aż tak dużo czasu, tyle że na uczeni marudzą ale co to ich obchodzi, ja mam rok na obronę od zakończenia studiów ;)
a ja olewam że wszyscy mają kogoś a ja do swojego eMa żeby się przytulić mam dwa tysiące kilometrów :(
-
o kurde madziara07... :przytul: nie zazdroszcze...
a ja olewam to, ze jestem w anglii i ze zgubilam dowod osobisty na lotnisku :D
-
No to ja olewam:
- że, boję się na zapas i analizuje czarne scenariusze
- że, wszyscy mówią, że za wcześnie za wszystko się zabieram i patrzą z politowaniem
- wszystkich którzy mówią, że ślub to tylko jeden dzień więc nie ma co wydawać na nie pieniędzy
- siostre PM, która się ciągle mądrzy i myśli, że chce znać jej zdanie
- że, nie mogę wziąść się za odchudzanie
- że, zawsze znajdę dziurę w całym
- rodziców i teściów, którzy chcą żebyśmy zaprosili na ślub osoby, których w ogóle nie znamy
- brata, który myśli tylko o własnej d....... >:(
- że nie mamy w ogóle kasy na to całe wesele :'( >:(
Ciut lepiej ;D
-
a i jeszcze olewam że przyszła śliczne zdjęćko z fotoradaru z czterema punktami karnymi
-
Uuuuuuuuu droga fotka :-\
Ja olewam moją ukochana teściową która twierdzi że za dużo daję jesć męzowi i grubnie (chyba przed wyjsciem do pracy powinnam lodówkę na klódkę zamykać) - reszta swiata twierdzi poprostu że małżeństwo mu słuzy
-
Ja olewam moją ukochana teściową która twierdzi że za dużo daję jesć męzowi i grubnie (chyba przed wyjsciem do pracy powinnam lodówkę na klódkę zamykać) - reszta swiata twierdzi poprostu że małżeństwo mu słuzy
taaa a Twój mąż to bezwolne ciele które nie ma własnego zdania na temat ilości jedzenia... ;)
mój eM w ciągu roku mieszkania ze mną przytył 20 kilo :) chciałam się sprawdzić jako odpowiednia przyszła żona i trochę za dobrze mi wyszło ;)
-
a ja olewam to że przygotowania do ślubu stanęły w miejscu :(
olewam to nie mam pojecia od czego zacząć poszukiwania pracy :||
i że głupia firma mojego ukochanego zabiera mi go az na 10 dni na jakies głupie szkolenie :boks: ja tez chce jechać :nerwus:
-
no to ja:
olewam to ze właśnie mi się dzisiaj skończył urlop... i jutro niestety powrót do pracy ;/
-
w ramach olewania... posłuchajcie sobie http://www.ret.pl/motylek/ ten to dopiero olewa hihihi
-
To i ja bym sobie olala:
-ze pogoda mnie dobija,
-ze mam dosc swojej pracy i nie wiem co z tym zrobic,
- ze siedze z dala od znajomych i rodziny i nawet nie mam z kim pogadac,
a najbardziej dzis olewam, ze moj maz zachorowal 3 dni przed nasza pierwsza rocznica i musielismy odwolac pieknie zaplanowany wyjazd i bedziemy siedziec w domu;(
-a no i jeszcze sobie oleje, ze zamiast sie szykowac do wyjazdu, na co specjalnie sobie wzielam wolne w pracy- sprzatam chate...
No moze pomoze:/
-
A ja olewam to że jesteśmy razem od 6 lat i nagle mojemu lubemu zachciało się szybko-szybko ślubu w październiku (nie z tą kapelą, którą chcieliśmy-bo zajęta) a nie chce poczekać do wiosny/lata 2011. Do tego jeszcze chce organizować remont domu w którym będziemy mieszkać a wcale nie mam na to ochoty. Wiem, że to szczęście mieć gdzie mieszkać. . ale mogę sobie poolewać! :(
Że nie możemy znaleźć fajnej niedrogiej-kapeli. I zostanie pewnie fajna=droga. .
Że nie chce mi się szukać sukienki- a wiem że jestem bardzo wybredna i pewnie trochę mi z tym zejdzie.
Że wiem- jak mało wiem o organizacji ślubu i wesela a chciałabym żeby było perfekcyjnie.
Że nie mam na nic czasu i dni są takie krótkie- a noce jeszcze krótsze chyba.
Że chciałam sobie kupić fajny samochodzik- ale remont go przegonił.
Że nie chce mieć dzieci. . . . i wszyscy mówią że ściemniam. Może mi się odmieni- ale po prostu nie chce. . .
Że ślub i wesele to w sumie taka impreza na pokaz a do tego strasznie kosztowna!
Na razie tyle- na pewno coś jeszcze dopiszę ::) ;)
-
a ja olewam cała moją firmę z prezesami itd na czele!!!
-
A ja olewam, że zamiast trzymać linię to zjadłam na obiad pizze a na deser zagryzłam czekoladą...
Olewam, że bolą mnie jajniki i zbliża się @...
Olewam, że nie chce mi się ... NIC.
Olewam i już!!!