-
Dziewczyny, Asia powiła córeczkę...
Lenka przyszła na świat o godzinie 18:20
Mała waży 3390 g i mierzy całe 57 cm. Tyle na razie wiemy.
Kobietki odpoczywają i zbierają siły na jutro 8)
-
GRATULACJE !!! :skacza:
-
(http://i63.photobucket.com/albums/h130/chap814/prod_1063_38812.jpg)
GRATULACJE!
-
Kuchasiu gratuluję z całego :serce:
-
I nie zdążyłam ::)
-
Kuchasiu GRATULUJE z całego serca :Wzruszony: !!!! Lenka jest prześliczna!!!!! :Zakochany:
-
Adiana wrzuć jeszcze raz. Wychodziło za duże.
-
Ogromne gratulacje!!!!!!
Ni ma zdjęcia...
Ps. Pierwszy raz wygrało moje obstawianko ;D ;D ;D ;D
-
Gratuluję jeszcze raz !
-
Wrzucam, ale w takiej postaci jak mam - 480 na 640 jest 8) Jak zmniejszam to traci na jakości - jest z komórki...
To znowu ja ;D
(http://img90.imageshack.us/img90/1923/dsc00010dv0.jpg) (http://imageshack.us)
-
Serdecznie gratuluje.
-
Kuchasiu, ogromne gratulacje :skacza:
-
o lany bomba ale słodziak :Zakochany: :Zakochany: :Zakochany:
-
jaka kruszynka :) słodziutka :)
-
Kuleczkowy nosek i malinkowe usteczka - sama słodycz :Serduszka:
sie powtórzę:
Gratulacje :skacza:
-
Gratulacje!!
-
GRATULUJĘ :)
-
Gratuluję mamusi córusi ;D
P.S;. LENKA- śliczne imię :D
-
Wielkie Gratulacje!!! mamusi się podobała ta data i Lence jak widać też ;D
-
gratuluję i ja :)
śliczna kruszynka :)
-
Gratulacje :skacza: :skacza: :skacza: :skacza:
Lenka, piękne imię :D
I jaka cudniasta :)
-
Asieńko z całego serca Wam obojgu gratuluję :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet:
Lenka jest przecudna :Zakochany:
-
(http://www.familylobby.com/common/tt2191886fltt.gif) (http://www.familylobby.com)
... ale Śliczniutka i ma włoski ;D ;D ;D
-
Śliczne dzieciątko :)
Gratulacje! Jak będzie wsio ok to w niedziele pewnie je wypuszcza...
-
Wydaje się taka duża :) A przed chwilą była jesio w brzuszku :)
-
Jaka słodka! gratulacje!
-
Gratuluję :)
-
Gratulacje! :-D
-
ale piękna :) wiedzialam ze dziewczynka
-
Jaka ona śliczna :o :o :o
Asiu Ogromne Gratulacje ;D ;D ;D
-
GARTULUJE :-*
-
Gratulujemy!!!!
-
GRATULUJĘ :D śliczna dziewczynka i imię piękne :)
-
gratuluje... śliczna córcia :D
-
Gratulacje! Witaj Lenko na świecie :)
-
To pewnie cała rodzinka szczęśliwa ;D
Zwłaszcza tatuś, bo może dzisiaj pępkowe, tak jak sobie planował ;D
Myślicie, że jutro wyjdą ? Są wypisy w niedziele już robione ?
-
Jaka śliczna mała rybeczka, a jakie ma włoski ciemne, słodko
-
widok takiego maleństwa rozbraja, sliczna!
-
Cytuję:
"Tak właśnie sobie śpię. U nas wszystko ok trochę szwy ciągną ale dajemy radę. Mleko na razie mam Mała ładnie je."
(http://img90.imageshack.us/img90/9673/dsc00014qb1.jpg) (http://imageshack.us)
"Wyjdziemy chyba w poniedziałek...." i będą świeże fociaki zapewne ;D
"Akcja porodowa trwała od 18 czyli 20 min" ekspresowa dziewczyna ;D
"Lena miała dziś badany słuch wszystko jest ok. Pozdrawiam." Czyli git ;D
-
śliczna jest, a jakie ma usteczka :D
-
Serdeczne gratulacje, śliczna kruszynka
-
kolejny okruszek jest z nami :)
gratuluje!!!! i wszystkiego dobrego!
-
Jak dobrze, ze wszystko dobrze ;D
Czekamy w takim razie na powrot do domu :)
-
Jak to 20 minut ? :D
-
Tak napisała, pewnie liczyła sobie drugą fazę porodu. Bo pierwsza zaczęła się w zasadzie rano ? Nie wiem
dokładnie jak to wyglądało, nie męczę jej, ale zapowiedziałam, że jak wróci, to jej spokoju nie damy ;D
Pamiętam tylko, że u mnie lekarka powiedziała, przebijając pęcherz "od teraz liczymy czas porodu" A było
koło 18...ja byłam na porodówce od samego rana z bólami.... 8)
-
No zuch dziewczyna ;)
-
Asieńo tak sie cieszę!!!
TAk bardzo czekąłam razem z obą na lenkę.... ciesze się starszliwe -!!!
Czekam aż wrócićie!!
PS. maleńka jest śliczna!!!
-
gratulacje! sliczna Lena :)
-
GRATULUJE SERDECZNIE!!!!!!!! :D :D
śliczna dziewczynka i bardzo ładne imię :)
-
gratuluję ślicznej córeczki:)
-
Czy dziewczyny dzis wychodzą ???
-
Asia miała nadzieję na wypis dziś, więc chyba tak...zresztą dziś mija trzecia doba czy tak ?
-
N to czekamy na was panienki :tupot: :tupot: :tupot:
-
o matko dopiero zauwazylam..
Gratuluje serdecznie!!!!
-
Ale się cieszę ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D
-
"tak kochane forumki dzis bedziemy w domku ok 14 wyjdziemy. do milego napisania"
A cha ;D
-
Super!!!
-
Cudownie, czekamy na Was dziewczyny :)
-
Gratuluję ślicznej Lenki!!!!
-
no to czekamy :)
-
Czesc kochani:) My juz w domku,o 11-tej nas wypisali wiec jestesmy szczesliwi:)lenka teraz spi wiec wpadlam na chwile cos skrobnac:)Chcialam w swoim i w meza imieniu podziekowac za wszystkie gratulacje i komplementy:)Dziewczynom dziekuje za przekazywanie wiadomosci...Dziekuje ze byliscie ze mna w moim oczekiwaniu na nasz skarb za wszystkie rady.
-
Jesteście :jupi: :jupi: :jupi: :jupi:
Odpoczywaj kochana, a jak będziesz miała chwilkę czasu i siły, to zajrzyj do nas napisac co i jak, no i oczywiście pokazac nam nowe zdjęcia Lenki :Zakochany:
-
Super, że jesteście.
Ja to najbardziej ciekawska jestem porodu i pierwszych chwil z Lenką i jaka byla reakcja na córcie...przecież to niespodziana :D
-
Witajcie w domu dziewczynki :)
-
Fajnie , ze juz w domku :)
-
Witajcie w domku kobietki!!!!!!! CUDNIE!!!!!!! ;D ;D ;D ;D
-
gratuluje slodkiej coreczki
-
To teraz czeka Was najcudowniejszy okres adaptacji :) Powodzenia i czekamy na dużo zdjęć ;)
-
fajnie ze już jesteście w domciu ;D
ja w potyczkach nie byłam ale tutaj zostane jeśli można ;)
-
i jak się czujecie w domku??
-
Witajcie:)
Jak narazie mam mało czasu zeby pisac ale postaram sie zawsze cos skrobnac:)
Czujemy sie dobrze...Uczymy sie siebie i co raz bardziej rozumiemy:)
Lenka jest kochaniutka:)ładnie ciagnie cyca tylko potrafi przy nim byc godzinami:)
Ja jak narazie mam duzo pokarmu wiec jest ok....Nocki sa wporzadku mala jest karmiona wieczorkiem kolo 21-ej i pozniej pobodka ok 12-1 w nocy i pozniej rano ale to juz nei ma reguly dzis obudzila sie o 5tej i po godzinnym karmieniu zasnela po czym spala do 10.30 a mamuska razem z nia:)
Dzis mielismy pierwsza wizyte poloznej,bardzo fajna babeczka:)Jutro czeka nas pierwsza kompiel...zobaczymy jak bedzie:)
Jak macie jakies pytania to piszcie bo wiecie ja narazie zakrecona jestem:)
Co do porodu to ja pisalam okres od odejscia wod plodowych bo tak tez to ujeli w szpitalu wtedy uslyszalam "zaczynamy porod":)
Moge tylko powiedziec ze mąż w moim przypadku był niezastapiony dla mnie przy porodzie...wparcie jakie dala mi jego obecnosc jest nie do opisania!!!
-
Kochana ja czeka na jakąś relacyjke z porodu :)
Ciesze się że maleńka nie sprawia większych problemów i jest grzeczna!!
Całuski wam prezesylam :-* :-* :-* :-*
-
czyli Lenka jest grzeczniutka, daje pospać mamusi :D
buziaki dla Was
-
Kochani serdecznie Wam gratulujemy!!!
Asia dzielnie sie spisalas- a porod taki jak moj-ekspresowy :D
Lenka jest cudna, Irek mowi, ze druga bedzie Lenka u nas :D Buziaki
-
Jak tylko bede miala chwile to wkleje foteczki jakies:)i o porodzie tez napisze a czy bylo trudno powiem tak sam porod to jest niz Pierwsza faza porodu byla jak dla mnie ciezka.Ale pozniej napisze wiecej:)
Buziaki dla wszystich:)
-
Oj, ja bardzo chętnie poczytam...opisz nam to wszystko, prosimy ;)
-
Asiu, super, że wszystko się fajnie układa :)
Nie mogę sie doczekać fotek Lenki ;)
-
Foteczka zrobiona w sobote rano:)
(http://img523.imageshack.us/img523/6828/dsc05734xe3.th.jpg) (http://img523.imageshack.us/my.php?image=dsc05734xe3.jpg)(http://img523.imageshack.us/images/thpix.gif) (http://g.imageshack.us/thpix.php)
(http://img523.imageshack.us/img523/6828/dsc05734xe3.th.jpg) (http://img523.imageshack.us/my.php?image=dsc05734xe3.jpg)(http://img523.imageshack.us/images/thpix.gif) (http://g.imageshack.us/thpix.php)
-
ale słodziutka jest :D
-
Nooo do schrupania jest ;D I ten nosek jeszcze taki noworodkowy ma ;D
-
Słodziutka!!!!!!!
-
Po raz kolejny piszę, że Lenka jest przesłodka :Zakochany:
Też się nie mogę doczekać opisu porodu i pierwszych chwil razem, ale czekam, czekam cierpliwie
Odpoczywaj Kochana jak najwięcej :)
-
Ło Boziu, jaki maluszek kochany :Serduszka:
-
kurcze dwa razy ta sama fotka jest wklejona czy to u mnie tylko tak widac?
-
No 2 razy :) ale jakie śliczne 2 razy :)
-
No wiec zaczynam nasza historyjke:)
Otóż z czwartku na piatek w nocy już czułam pierwsze jakies tam skurcze tak mniej wiecej co godzine były one srednio mocne ale rano wstałam i skurcze sie nasilily było to ok godz 6tej rano i jakos mialam przeczucie ze to dzis urodze wiec wzielam prysznic umylam wloski,maz pojechal po chlebek no i czekalismy na to co dalej momenatmi bylo to nudne hihi:)
chodzilam po schodach aby akcje przyspieszyc skorcze mi skakaly raz co 5 min a za chwile co 10min,sami nie wiedzielismy czy to juz jechac czy nie zreszta pamietacie jak pisalam w moim wateczku:)
Wkoncu po 12tej skorcze sie nasilaly wiec zadzwonilam do mojego lekarza i spytalam czy jechac czy poczekac on wypytwal co i jak i powiedzial"Pani Asiu lepiej niech Pani jedzie zeby Pani w domku nie urodzila" No wiec ze spokojem poczekalismy do 13tej bo nie chcielismy byc za szybko sprawdzilismy czy wszystko mamy itd no i pojechalismy.Najpierw izba przyjec wypelnienie tych ankiet mierzenie cisnienia,temperatury,sluchanie bicia serca dziecka,warzenie no i pojechalismy na oddzial...Tam najpierw podlaczyli mnie do KTG chyba dobrze pisze to co skorcze pokazywalo i tetno dziecka...Pozniej kazali chodzic,po chwili zawolali i zrobili lewatywe(straszne uczucie)i znowu kazali chodzic po korytarzu i patrzec co ile skorcz.Po jakims czasie znowu bylo podlaczenie do KTG i znowu chodzenie.W miedzyczasie skorcze byly co 5 min i bolało jak cholera dobrze ze mezulek byl i moglam sie jego przytrzymac bo przy skorczu ani usiasc nie potrafilam kompletnie nic,nie wiedzialam co robic zeby bylo lepiej...Skórcz za skórczem i podali mi jakies dwa czopki,spytalam na co to to mi powiedzieli ze na przygotowanie ukladu rodnego do porodu....Wzielam te czopki i znowu chodzenie.I wkoncu na szczescie blisko mojej sali porodowej poczulam straszny korcz i chlusniecie-wystraszylam sie niesamowicie odeszly mi wody ale ja jakos nie bylam na to przygotowana i totalnie mnie to w tym momencie zaskoczylo.Wiec kazali sie polozyc sprawdzili tetno dziecka,polozna wytlumaczyla jak mam przec i jak oddychac i uslyszalam ZACZYNAMY POROD,spocilam sie niesamowicie maz co chwile buzie przecieral mi mokrym recznikiem .Najgorsze bylo to ze na samym poczatkiem juz czulam dziecka parcie i chcialam przec a jeszcze mi nie kazali tylko jak tu sie powstrzymac???No i za chwile bylo rozwarcie 10cm i "przyj przyj przyj"potem oddech i znowu parcie po chwili slysze "o widze juz wloski"Maz mowi ale one ciemne,buzka mimo bolu na chwile sie usmiechnela:)
No i znowu skorcz wiec znowu parcie wtedy dlugo kazali przec i głowka przeszla wiec slysze "głowka juz jest"i kolejny dla mnie trudny moment bo kolejny skorcz i chec parcia a one szybko ubieraja fartuchy i wszystko szybko szykuja(nie wiem co widzialam tylko zamieszanie)i slyszalam "niech pani jeszcze nie prze musimy sie przyszykowac"no wiec sie owstrzymywalam...Podeszly przyszedl skorcz jedno parcie a dziecko tak yskoczylo ze wszyscy byli w szoku i polozna ledo zdazyla zlapac,dzialo sie tak szybko ze ta co miala odebrac odrazu dziecko to nie zdazyla i odrazu polozyli mi na brzuchu....Jest to niesamowite uczucie ale ja bylam w takim szoku ze to juz ze maz mowil ze mialam mine bardzo zszokowana:)No i padlo pytanie czy tatus przetnie pempowine,oczywiscie przeciol z duma....Dzidzius na wage Ja jeszcze urodzilam lozysko a to juz nic nie boli.....po chwili zaczelam sie smiac i jednoczesnie plakac:)Maz przytulil i wycalowal...Po chwili maz musial wyjsc bo mnie szyli aon w tym czasie wszedzie dzwonil:)Jak mnie zeszyli a trwalo to ok 40 min,malenka przystawili mi do piersi,maz mogl wejsc do mnie i przez dwie godzinki ze mna siedzial po czym mnie przewiezli na sale poloznicza z malutka polozyli ja w moim lozku i wtedy naprawde nie wazny byl bol...Mezulek pojechal do domku i tak minoł nam piatek....dzien przyjscia na swiat naszej corci:)W srodku nocy poszlam siusiu co bylo bardzo wazne zeby nie musieli robic cewnikowania i odrazu sie wykomalam przy pomocy poloznej z racji tej ze bylam bardzo slaba i w glowie sie krecilo,dziwne uczucie bo wydaje ci sie ze masz duzo sil a tak naprawde nie masz wcale...
Mam nadzieje ze po moim porodzie nie bedziecie sie baly:)Aha ktos pisal ze ciekawe czy o was myslalam...owszem myslalam m.in jak mialam podlanczany ten pas i tak muialam lezec nawet do meza mowilam,ze forumki czekaja na wiesci i ze jak z wami pisalam to wiedzialam ze to bedzie bolec ale nie myslalam ze az tak;)Niestety nie moglam nic napisac bo kazali wylaczyc tel...
A to moja malenka...jeszcze w szpitalu w pierwszej dobie zycia
(http://img352.imageshack.us/img352/9995/dsc05752ns9.th.jpg) (http://img352.imageshack.us/my.php?image=dsc05752ns9.jpg)(http://img352.imageshack.us/images/thpix.gif) (http://g.imageshack.us/thpix.php)
-
czyli Lenka przebojem wręcz wyskoczyła ;)
jak tak czytam Twoje przeżycia to w ogóle nie zauważa sie bólu tylko samo szczęście :D
masz śliczną córcię :D
-
Kochana az mi się łezki zakręciły :-* :-* :-* :-*
A jak Cię zszywali to juz nic a nic nie bolało ??? Bo tak piszesz jakbyś wtedy już nic nie czuła tylko była szczęśliwa z powodu Lenki....
Boziu jaka ona jest słodka!!!!!!!!!
-
Gabiś jak mnie szyli to dali mi znieczulenie miejscowe ostrzegli ze bedzie troche bolalo ale jedyne co poczulam to ukłocie i pozniej jak szyli to jedynie po porodzie wszystko takie obolale czulam ale to nie byl dla mnie bol:)
Ja nie znam sie na tych peknieciach ale wiem ze mocno popenkalam ze nie wiedziala jak sie za to zabrac bo jak w srodku i na zewnatrz ale nie patrzalam jak szyje tylko patrzalam w bok na malutka:)
Nie jeden raz slyszalam "przepraszam wiem ze boli" ale ja nie czulam bolu:)nie wiem czy to emocje czy wszystko bylo tak obolale...
-
Twoja relacja z porodu jest taka lekka. Aż chce się rodzić :D
-
O Boziu jaka ona słodziutka :Zakochany:
a relacja z porodu naprawde napawa pozytywnie :) masz już swój skarb przy sobie i to jest warte wszelkiego bólu ;)
-
generalnie gorsza byla ta pierwsza faza porodu czyli te skorcze na korytarzu a w czasie porodu to tylko ten poczatek byl ciezki kiedy nie moglam przec a ja zaczelam przec bo nie umialam przestac ...a tak to naprawde da sie rodzic:)
-
Pora na zmiany w podpisie ;)
-
Jaka słodka dziewczynka! Gratulacje raz jeszcze!
-
Dokładnie, ja czytam twoja relacje to aż chce się biec na porodówkę :)
Dobrze, że tak to wspominasz.
Napisz jeszcze jak odczucia, gdy dowiedziałaś się, że to dziewczynka :D
-
Tak jak dziewczyny pisały - aż chce się rodzić....ale co to znaczy, że popękałaś ? Nie robią już nacięcia ??? Nie
rozumiem tego. Wydawało mi sie, że nacinają, dziewczyny, jak to jest ?
-
Adiana są szpitale gdzie nacia się rutynowo, każdą rodzącą, są takie gdzie próbuje się rodzić bez i jeśli nie ma potrzeby to się nie nacina, i właśnie w takich przypadkach zdaza się że kobieta pęka...
-
Stawiają na opcję "z może się uda" ??? Przeraża mnie to...
-
Gratuluję ślicznej córci. To co piszesz o porodzie jest niesamowite. Urodzić siłami natury to coś wyjątkowego dla matki. Cieszę się,że mała jest zdrowa i ssie cyca. Buziaki dla niej i dla ciebie :-* :-*
-
w naszym szpitalu nacinają
-
Mnie tam i tak przeraża :D
Ale cieszę się Asieńko, że wszystko tak sprawnie i szybko poszło u Ciebie
A Lenka jest cudowna, ale to ju Ci pisałam :)
-
Piękny opis, aż łezka się w oku zakręciła ;) Gratuluję córci, jest prześliczna :Serduszka:
-
Tak ja mialam naciete krocze ale mimo to popenkalam bardzo,nie znam sie na tym wiec nic wiecej nie powiem na ten temat wiem tyle co mi powiedzieli w szpitalu:)
Ja wlasnie czekam na połozna,dzis bedziemy kapac Lenke:)Ciekawe jak to zniesie hihi...
Dzisiejsza nocka troszke gorsza tzn jak maz pojechal do pracy na nocke to po chwili sie obudzila i do 2iej w nocy miala oczy jak 5 złotych i ani myslala o spaniu:)Troche marudzila ale wkoncu o 2 zasnela i do 8ej spała:)
Poki pamietam to dziewczyny nie polecam Wam tych koszul do karmienia z tymi nacieciami na piersi,ja mam taka jedna i niekarmie w niej bo jest strasznie nie wygodnie...Najlepiej mi sie spisuje zwykla koszula ktora ma dosc duze rozpiecie.I do przyszłych rodzacyhc rada zebyscie sobie kupily przed czasem Masc do brodawek bo naprawde jest przydatna:)Jak cos mi sie nasunie to napisze:)
-
Chyba już zacznę notować ;)
Śliczny liczniczek ;D
-
ale miałaś lekki poród :)
śliczna Lenka i taka słodziutka :D
-
Ja też pilnie notuję :)
I też pytam jaki krem polecasz? ;D
-
śliczna córcia, a Twój poród podniósł mnie na duchu. :D
-
Kuchasia relacja z porodu swietna!!! A porod mialas taki ekspresowy jak ja :)
Lenka jest sliczna i bardzo sie cieszymy, ze wszystko w porzadku.
Buziaki
-
Buziaczki dla Was :)
Ja polecam Bepanthen (czy jak to sie tam pisze), a te koszule z nacięciami może nie są super wygodne, ale za to sprawdzają się dobrze, jak wietrzysz brodaweczki :) bo w koszuli z takim rozpięciem to jak :)
-
Dokladnie ja tez uzywam tej masci Bepanthem w szpitalu powiedzieli ze jest najlepszy,innych nie stosowalam ale dla mnie rewelacja...tylko warto miec przy sobie juz jak pojdziecie do szpitala bo ja nie mialam i po pierwszej nocce myslalam ze mi brodwaki odelca:)
I jeszcze mam uwagi co do stanika do karmienia nie wiem jakie sa jeszcze w kazdym razie ja mam taki ze na wysokosci brodawek jest szycie i jest to do du....bo uraza brodwaki wiec zwroccie sobie na to uwage:)
A ja mam pytanko po porodzie mam strasznie taka sucha skore i mnie wszystko swedzi czy jest na to jakis sposob?
Wizyta połoznej juz za nami:)
Kapanko ok mala we wanience nie plakala troche marudzila przed wanienka jak ja cala wycierala gabeczka i buzke myla itd...ale pozniej juz ok:)
Dostalam dzis od poloznej gazetke z cwiczeniami jakimi mam wykonywac co dziennie:)
I w sobote jesli nie bedzie wialo ani padalo to wychodzimy na pierwszy spacer:)
-
Pierwszy spacerek - cudownie, ale będzie tego szykowania będzie 8)
-
no no pierwszy spacerek, ale bedzie przezycie i zdjecia (mam nadzieje) :)
-
Juz pokazuje pojazd naszej królewnej,my nie poszlismy za moda i kupilismy wozek wielofunkcyjny...Dla nas wydawal sie byc lepszy ,zreszta siostra miala z takich i mi sie dobrze nim jezdzilo:)
(http://img114.imageshack.us/img114/9669/dsc05762mt1.th.jpg) (http://img114.imageshack.us/my.php?image=dsc05762mt1.jpg)(http://img114.imageshack.us/images/thpix.gif) (http://g.imageshack.us/thpix.php)
Tatus wczoraj byl sam kupic:)Wiec kolorystyka to jego wybor wczesniej uzgodnilismy jakie moga byc a jakie odpadaja:)
-
Kochana piękny wózio, a powiedz mi ,czy ten wózek się buja, rozumiesz o co mi chodzi, czy można w nim bujać dziecko w góre i w dół, czy jest raczej twardy?
-
Asia wozek super!
Moja mama miala podobny dla Juleczki i bardzo byla zadowolona.
-
jest miekki na psakach co ulatwia podjezdzanie pod kraweznik itd:)
A jeszcze mi sie przypomnialo ze po porodzie nastepnego dnia tak mnie szczeka bolala ze najpierw sie zastanawialm od czego ale po czasie doszlo do mnie haha ze przy porodzie tak ja mocno sciskalam:)
-
wow, ale wózio...ale powiedz mi, probowałaś przełożyć rączkę jak do spacerówki i wtedy ew. podnieść
przód ? Łatwo idzie ? Wczoraj jeździłam niemalże identycznym i w wersji spacerówki to była tragedia,
ileż się trzeba było wysilić, żeby go podnieść do zakrętu......co innego niż w wersji "głęboki" Pytam oczywiście
z ciekawości, kierowanej przyszłym kupnem wózka 8)
A kolorystyka bardzo ładna ;)
-
ale super pojazd Waszej królewny :D
-
Pojazd bardzo mi się podoba :):)
Buziaki pzresyłam kochana :-* :-* :-*
-
Ciesze sie ze sie podoba, jesli chodzi o wozeczek to jak jest spacerowka to nie widze zadnej roznicy ale wiem o co chodzi,nie ktore wozeczki faktycznie wtedy sie ciezko prowadzi:)
Co do bujania to ja tez nie mam takich planow glownie chodzilo o podjezdzanie itd...
-
kuchasia pojazd spoczko, a jak tobie pasuje to najwazniejsze.
A spacerek bez werandowania tak??
Kurcze i w ogóle fajnie, zostałaś z Malą tak od razu po poowrocie do domku sam na sam w nocy, ja namawiam męża na kilka dni urlopu po porodzie ::) bo mam cykora zostać sama z dzidzią
-
Super, że dobrze wspominasz pobyt w szpitalu, ja też byłam zadowolona, warunki bardzo dobre, a połozne też nie najgorsze. mam nadzieje, że moje rady Ci się przydały :) Ja Bepanthen teraz używam do dupci Malutkiej - jest świetny!!!
-
Meldujemy się w wąteczku :D Gratululę :-*
-
Dominika oczywiscie ze rady sie przydaly,ze szpitala jestem bardzo zadowolona ,w zyciu sie nie spodziewalam takiej pomocy z ich strony.No i moj lekarz co prawda w dzien porodu go nie bylo ale po co mi on,natomiast nastepne dni byl zawsze i pierwszego dnia przyszedł pogratulowac spytac jak sie czuje ze cieszy sie ze tak szybko mi poszlo i ogolnie kazdego dnia zajrzal pogadac,nie powiem ze bylo mi milo:)
Dzis moj glodomorek spal jak aniolek hehe:)tzn jak wczoraj zasnela o 20tej to spala do 1-ej i potorej godzinki jadla po czym zasnela i spala do 6tej i mleczko i znowu spanko:)
Jejku dziewczyny jak ja ja kocham!!!A jak widze meza takiego szczesliwego jak jej spiewa jak do niej mowi to az lzy mi sie cisna do oczow....I co jeszcze bylo dla mnie bardzo mile ze po porodzie maz mi juz chyba z 10 razy dziekowal ze urodzilam mu coreczke i ze tyle musialam sie meczyc w ciazy i ze bylam dzielna i takie tam,cieszy mnie to ze tak on to widzi a nie jak jakis obowiazek.:)
-
czyli masz 2 prawdziwe skarby przy sobie :D
-
Madziu nie wiem jak to jest powiem Ci szczerze,ja pzed porodem tez nie umialam funkcjonowac jak mialam choc troche noc zarwana a teraz nie jest to dla mnie zadnym problemem...Ja mam tyle energii w sobie ze jakos nie odczuwam zmeczenia czy niewyspania i jak Lenke uslysze to wstaje na rowne nogi....Czasem jak ja karmie to sobie tylko oczy zamykam ale nie spietylko po prostu odpoczywam....wiec to chyba po prostu sie samo pojawia u kobiet w odpowiednim momencie... jestem bardzo zdziwiona jak to instynkt macierzynski sie wlancza u kobiety,przed porodem wszystko bylo da mnie taka zagadka,najmniejsze pierdulki,zagadka bylo jak wziasc na raczki malenstwo zeby nic nie zrobic itd a po porodzie jak reka odjoł,wiem co robic nie mam chwili zawahania jakos to samo wszystko przychodzi:)
-
Tego to chyba nam tatusiowe zazdroszczą ;) Oni czasami jeszcze długo sie boja podnieść malucha a jak
już to robią, to sie zastanawiamy, czy biorą dziecko czy obślizgłą ośmiornicę :D Stąd też pewnie to ich
zamiłowanie do kangurków/nosidełek, też chce ponosić :)
-
Moj maz ma jeszcze opory zeby Lenke miec na raczkach bez kocyka albo rozka,ja osobiscie poki co stosuje kocyk bo rozek jest mi po prostu nie wygodny,polozna tez mi powiedziala ze rozek bedzie ok jak ona troszke podrosnie.
-
Jakie to wszystko niesamowite, jak natura może zmienić człowieka (chodzi mi o instynkt macierzyński)
-
Oj żebyś Martusia wiedziała ;D Była u mnie koleżanka ze swoja córcią (ok 3 mc), która to kiedyś, gdy mój Bartek się
urodził, brała go na ręce tylko na sztywnej podłużnej poduszce, bo "miał za dużo części ruchomych" A jak ja ostatnio chciałam
podnieść jej dziecię - jedna dłoń pod plecki, druga pod karczek a ona się śmieje i mówi, łap normalnie, pod paszki :D
-
kuchasia, jak czytam twój wątek to przestaje się wszystkiego bać...dzieki :Daje_kwiatka:
-
Asia nawet nie wiesz jak fajnie sie takie radosne posty czyta!!!
A powiem ci, ze ja tez uzywalam kocyk, bo Amelka byla tak malutka, ze ginela w rozku.
Buziaki dla was!
-
W tym wątku można się ogrzać... Tyle ciepła bije aż miło ;D
-
Dziekuje dziewczyny za tyle cieplych słow:)To dzieki Wam tu jest tak cieplutko :-*
Mam nadzieje ze zawsze tu tak bedzie:)
Powiem Wam ze jedyne co mnie denerwuje to ciagle pytanie mojej mamy czy ona nie jest za chlodno ubrana:)
Ale wybaczam jej kiedys inaczej pewnie sie dzieci uberalo itd...ale ubieram tak jak polozna a zreszta ona jest cieplutka:)Zakladam jej albo body na krotki rekawek i na to np kaftanik albo np samo body ale na dlugi rekaw,generalnie nie chce jej przegrzewac i skoro polozna twierdzi ze jest ok to jest ok:)
-
Jedni mówią, że ubierasz tak jak siebie, plus jedna warstwa, inni każą kontrolować karczek, czy ciepły, a mamy/babcie
zawsze będą mówić, że za zimno jest ubrane dziecko ;) Ty jako matka, wiesz najlepiej, a przynajmniej się tego
uczysz. Jeżeli malutka nie płacze, nie jest chłodna i ma humorek, to jest jej dobrze. Rób swoje dalej 8)
-
ach jak miło się czyta Twoje posty i jeszcze te wyznania Twojego męża :Wzruszony:
buziaki dla Was :-*
-
a to moja mała dama w piatej dobie swojego zycia:)
(http://img259.imageshack.us/img259/5940/dsc05774ya8.th.jpg) (http://img259.imageshack.us/my.php?image=dsc05774ya8.jpg)(http://img259.imageshack.us/images/thpix.gif) (http://g.imageshack.us/thpix.php)
(http://img291.imageshack.us/img291/2513/dsc05767gn5.th.jpg) (http://img291.imageshack.us/my.php?image=dsc05767gn5.jpg)(http://img291.imageshack.us/images/thpix.gif) (http://g.imageshack.us/thpix.php)
-
cudowna księżniczka :D
-
Ależ ma spojrzenie :Serduszka: Asiu, do kogo jest podobna 8)
-
te malutkie czarniutkie oczeta :-* :-* :-*
-
Oczka i włoski bedzie miala moje,ja jak sie urodzilam tez miala czuprynke:) ale cała reszta to czysty tatus :)
Moj maz sie smieje ze ona jest sliczna jak on ,grzeczniutka jak on a malutka jak mamusia;)
Nie spioszki te dostalam w prezencie od kolezanki ktora nie przyjmowala innej wersji:)Ja kupowalam wszystko uniwersalne wiekoszc co kupilam to kolor zolty:)
-
Asiu uwielbiam Twój wątek :)
Mnie też jakoś tak spokojniej i pewniej jak poczytam co u Was ;D
-
Jaka różowa królewna :Serduszka:
-
wiadomo ze dla babci to dziecko zawsze bedzie zbyt lekko ubrane
ale ty rob jak uwazasz
przeciez zazwyczaj mała jest przykryta wiec poco jeszcze dodatkowe warstwy
-
ale śliczna księżniczka :D
jak tak czytam, to chyba sama powoli zaczynam chcieć dzieciaczka :)
-
A mam pytanko bo mala bardzo zadko robi kupke jak zrobi raz na dzien to jest dobrze,polozna mowi ze bedziemy obserwowac ale ze przy karmieniu piersia moze tak byc...a ja sie troszke jednak martwie czy to normalne???
-
ja słyszałam, ze u takich maluszków normą może być kilka kup dziennie albo żadnej kupy przez kilka dni. Że każde dziecko ma inaczej i że nie ma co sie martwić ;) ale może doświadczone mamuśki coś doradzą ;)
-
Różnie z tymi kupkami jest. Albo jest ich dużo,albo jedna na dzień. To normalne.Najważniejsze,żeby nie było w nich śluzu i żeby nie były zielone i wodniste.
-
Kochana jak aona jest słodka!!!!
Co do ubierania... uwazże przegrzanie dziecka jest gorsze niż jego przechłodzenie.. zresztą łatwiej jest przegrzać dziecko....
-
dokłądnie
nie przegrzewaj dziecka
a babcie - bede zawsze gadac, ze dziecku jest za zimno
co do kup - albo bedzie ich kilka dziennie albo raz na kilka dni
sama zobaczysz czy to jest ok - czy mała nie ma twardego brzuszka, wzdętego
-
no wlasnie tylko widzicie drugi raz dzisiaj tak zrobilam ze jak widzialam jak pryka sobie i sie meczy to dalam jej najpierw mojego mela i pozniej dopoilam mleczkiem sztucznym (zjada wtedy raptem z 10-20ml) i po tym sztucznym zrobi kupke i jest spokojna jak reka odjol.widac ze czuje ulge,jutro musze poloznej powiedziec bo ona nie moze sie tak meczyc a skoro po sztucznym robi kupke i przynosi jej ulge to cos mi nie pasi...
Nie wiem tylko jak polozna zareaguje na to sztuczne mleczko ale przeciez caly czas jest na cycy a sztuczne to sladowe ilosci:)
-
sluchaj prawda jest taka ze na cyckowym mleku kupa moze byc co karmienie albo raz na dzien albo nawet raz na tydzien
i nie widac ze dziecko ma zaparcia (czyli ze robi takie malutkie bobki z trudem) to jest to dopuszczalna norma
moja po sztucznym robila 2 razy dziennie
-
co do mamy - moja cały czas narzekała, ze Mała ma zimne raczki i ze jej na pewno zimno.Ja jej tłumaczyłam, ze dłonie nie sa wykładnikiem tego, czy Małej jest zimno czy nie. I uwierzyła mi dopiero wtedy jak połozna powiedziala to samo. od tamtej pory nie slysze nic na temat ubierania dziecka :) wiec pogadaj z położną!
co do kupy -Gabrysia robi ich bardzo dużo, można powiedzieć, że po każdym karmieniu, dziś mamy już na liczniku 2 kupy :)
-
Nam w szkole rodzenia babeczka opowiadała (położna), że jej mama też ciagle mówiła, że synkowi na pewno zimno bo ma raczki zimnie, żeby ciepło ubierać. Teraz kiedy jej syn ma 25 lat nadal ma zimne ręcę i babcia nadal twierdzi, że się za lekko ubiera :P
To chyba już tak z tymi babciami jest ::)
-
Buziaczki dla obu kobietek :-*
Z naszymi mamami to katastrofa :mdleje: Nie słuchaj i rób jak Ci intuicja podpowiada a na pewno będzie dobrze ;) Z kupkami nie pomogę, bo się nie znam :)
-
Kochana buziaki wam przesyłam!!!
-
Witajcie kobitki my tez przesylamy buziaki:)
U nas wporzadeczku dzis po poludniu znowu wizyta poloznej i bedzie znowu kapanko tylko dzis juz sama bede kapala i troszke sie boje do tego dzis ma mi szwy sciagac i tez sie boje ech...
Wczoraj zostawilam lenke z babcia na 40 min kurde tak sie boje ja zostawiac nie byc przy niej ale to chyba normalne.Jednak musialam wyskopczyc do sklepu po spodnie i jak nigdy szybko podjelam decyzje;)Bo ciazowe sa za duze a przed ciazy za male a w sobote przyjezdzaja dziadkowie wiec musze jakos wygladac;)
A powiedzcie mi czy przy karmieniu mozna farbowac wlosy?
No nic ide troszke ogarnac mieszkanko i obiadek wstawic:)
-
Tak, jak w przypadku ciąży, nikt nie udowodnił, ze nie można farbować wlosów (można się wstrzymac w pierwszym trymestrze bo wtedy rozwijaja się wszystkie podstawowe narządy maluszka), myslę, że i w przypadku karmienia nie ma na to dowodów. Ja będę farbować, a decyzja nalezy do ciebie :D
-
Ja farbowałam podczas ciąży(w I trymestrze -ale nie wiedziałam ,ze jestem w ciązy),i w okresie karmienia- moje dziecko jest zdrowe i ma się dobrze ;D
-
Kuchasia urodzilysmy tego samego dnia ;D
Gratulacje!!
Bede podczytywac watek ;)
-
Kuchasiu masz wspaniala coreczke :) Co do farbowania to mysle tak samo jak dziewczyny , przeciez farba nie dostanie sie do Twojego pokarmu wiec malej to nie zazkodzi.
Pozdrawiam.
-
Witam po weekendzie...wekendzik mialam pelny roboty w piatek po polduniu przyjechala polozna i sama kompalam Lenke,balam sie jak....ale dalam rade:)nawet nie było zle,malutka była grzeczna wiec dalismy rade,chcialam zeby do wanienki Lenke wlazyl mąż i ja opukał bo poki co kapiemy tak jak ucza na szkolach rodzenia ze wycieramy myjka kazdy zakamarek,pewnie z czasem ominiemy ta czesc ale poki co tak nam wygodniej:)
W sobote mialam pełne rece roboty bo przyjezdzali tescie zobaczyc wnuczke i rodzenstwo męża,niby nie kazali nic szykowac ale wiadomo ze przy pustym stole ich nie przyjmiemy ale po raz kolejny mnie maz zaskoczyl bo 90% menu przygotowal mąż,ja sprzatalam i zajmowalam sie Lenka a jak mialam chwilke to mmu cos tam pomoglam:)
Tescie pojechali okolo 12-tej w nocy było bardzo fajnie,wnuczka sie pdobala,nie mogli uwierzyc ze ona taka malutka bo na zdjeciu taka duzutka sie wydaje:)
W niedziele natomiast trzeba bylo czesniej wstac bo taty bratowa przyjezdzala,w tym roku pochwala męża a zawsze do nas przyjezdzali na wszystkich Swietych wiec teraz przyjechala z synem wczesniej,przywiezli znicze itd Dłigo nie siedzieli bo jakies 2-3 godzinki .Wczoraj tez bylismy na pierwszym spacerku Lenka cały spacerek przespała i po spacerze spala 5 godzin:)Powiem Wam ze po domu jak chodze to czuje sie pelna sil ale spacerek mnie wczoraj wykonczyl,daleko nie bylismy a ja taka zmeczona wrocilam i slaba ze musialam sie przespac godzinke...Jednak powietrze robi swoje.Ale polozna mnie uprzedzala ze tak bedzie dlatego nie kazala nigdzie daleko odchodzic.
No i ostatnia rzecz z nowosci to zalatwilismy chrzciny w kosciele,odbeda sie 29 listopada o godz 15-tej.
Teraz jeszcze musimy sie dowiedziec jakie koszty sa zeby wyprawic gdzies w restaurachi albo wynajac firme cateringowa bo przy dzisiejszych cenach wszystkiego nie wiem czy sie oplaca samemu szykowac....
I tak wlansie minol nam weekendzik:)A teraz jestem sama w domku z Lenka bo tatus w pracy...
-
Kuchasiu cieszę się, że tak świetnie sobie radzisz i że możesz liczyć na męża bo to bardzo ważne.
My na pierwszy spacer poszliśmy tylko na pół godziny w okół bloku :)
-
Pierwszy spacerek, chrzciny, kąpiel - rany jakie to wszystko się odległe wydaje być :D
Mała ma dzisiaj równe 10 dni - może jakieś zdjęcie dla ciotek 8)
-
Nam polozna kazala isc na godzine ale ja sie balam wiec tez bylismy pol godzinki lepiej stopniowo zwiekszac niz dziecko ma szoku dostac;)I my zrobilismy rundke po osiedlu w zasadzie obeszlismy dwie ulice w kolko i do domku.Dzis zapowiada sie piekna pogoda wiec tez wyjdziemy na spacerek:)Foteczke jakas pstrykne jak sie obudzi:)Kurcze ona ma juz 10 dni a to wszystko jest dla mnie takie swierze,szpital,poród,przyjazd do domu-to wszystko mam ciagle przed oczami....I powiem szczerze ze nie jeden raz jak tak na nia sobie patrze i mam ja w ramionach i przypomne sobie moment jak mi ja polozyli na brzuszku to lzy szczescia leca mi ciurkiem...
I jeszcze zapomnialam dodac ze w sobote sasiedzi mnie zaskoczyli bo prawie od kazdego z ulicy dostalismy kwiaty,kartki z gratulacjami i jakies male upominki dla Lenki typu skarpetki czy czapeczka...
-
Ale macie super sąsiadów :D
-
Ale wspaniali sąsiedzi :) Tylko pozazdrościć, że nie są obojętni na to co się dzieje wokół ;)
-
Sasiedzi nabieraja europejskich nawykow, bo u nas czesto tak sie zdarza. Bardzo mily gest :)
Kuchasiu ciesze sie, ze zalatwiliscie chrzciny i mysle, ze pomysl z wyprawieniem jest super!
pozdarawiamy poniedzialkowo :-*
-
Asieńko pozazdrościc sąsiadów :)
Cieszę się, że u Was wszystko dobrze, widzę, że Lenka nawet już pierwszych gości przyjmuje :D
-
no nie ukrywam ze sasiedzi nas zaskoczyli,od jednych to sie spodziewalismy bo mamy z nimi bardzo dobry kontakt ale od pozostalych to ani mi przez mysl nie przeszło:)
-
Kurcze, intensywny weekend...a ile gosci :o
No i sąsiedzi pierwsza klasa...fajnie tak :D
-
Asiu alez u Cibie mnóstwo emocji. Wsyztko jest nowe i takie niesamowite !!!
Buziaki przesyłam :-* :-* :-* :-*
-
I chyba wkoncu udało mi sie męża namówic na kupno kamery,wierce mu dziure od jakiegos czasu ale jego to nie ciagnie,nie powiem zeby mnie to ciagnelo jakos zawodowo czy cos ale chciala bym miec utrwalone chwile Lenki,jej minki itd...nie chodzi mi o zadna droga po prostu od taka zeby szlo nakrecic i po latach sobie oebjrzec:)Wczoraj zaczol na allegro patrzec po ile sa i jakie sa wiec juz polowa sukcesu:)
A w tygodniu powiedzial ze pojezdzimy po sklepach:)
-
Kupcie w jakimś sklepie internetowym, posprawdzajcie ceny na ceneo...mozna dostac duzo taniej ;D
A potem bedziesz nam wrzucać filmiki :P
-
Ależ wątek Lenki pędzi ;D Musiałam nadrobić pół strony :P
Fajnie, że malutka taka grzeczniutka ;)
-
cieszę się że wszystko u Was oki :D
sąsiadów tylko pozazdrościć ;)
kamera to bardzo dobry pomysł-takie filmiki to super pamiątka na całe życie!
:-*
-
My pożyczyliśmy kamerę od szwagra. Rzeczywiścia nagranie pierwszej kąpieli, pierwszego gruchania czy zabawy to świetna pamiątka.
Moi sąsiedzi też tak miło zareagowali na pojawienie się Gabrysi - dostałam masę ubranek i zabawek. Dzięki sąsiadom Gabrysia stała się szczęśliwą posiadaczką 7 dresików!!! Dobrze, że nie kupiłam za dużej wyprawki, bo niektórych rzeczy nie zdążyłam Małej założyć...
-
Dominika a ile Ty placilas za chrzciny jesli moge wiedziec ?i gdzie dokladnie robilas?
-
my mamy kamere, kupilismy jakis czas po Amelki narodzinach- zmontowalam kilka filmikow i uwazam ze bedzie to super pamiatka
-
ale macie fajnie z tymi sasiadami
moje sąsiadki ograniczyly sie jedynie do uwag na temat tego ze mała napewno sie przeziębi bo sie nawdycha zimnego powietrza
-
jagodka24 - olej to! Jagódka jest śliczna i zdrowa wbrew opiniom sąsiadek i to jest najważniejsze :)
Asia - my robiliśmy chrzciny tak gdzie mieliśmy wesele, czyli w "NAstrojowej" - to jest resaturacja u nas w Skalmierzycach, ta sama właścicielka ma w Kaliszu też lokal. Płaciliśmy ok 90 zl za osobę, ale to był obiad, kawa, zimny bufet i kolacja. W sumie zamówiliśmy za dużo jedzenia, bo sporo rzeczy zamroziliśmy, ale ja miałam gości w domu jeszcze przez następne 2 dni i na tym jedzeniu z lokalu co zostało ich ugościłam. Więc w rezultacie chyba tak drogo nie wyszło, bo dodatkowych 20 osób na tym się używiło...
-
A my mamy kamerę i prawie w ogóle jej nie używamy. Jak się Wiktor urodził to jeszcze trochę Tomek nagrywał, ale później przestał. Prędzej nagramy coś telefonem lub aparatem niż kamerą ::)
-
Dzis Lenka ma chyba gorszy dzien...co chwile sie budzi i co chwilke chce jesc,ok 14tej bylysmy na spacerze i od tego czasu ani oka nie zmruzyla,non stop by przy cycu wisiala a mi juz chca odpasc:(ale mam nadzieje ze ma po prostu taki dzionek i jutro bedzie lepiej:)
-
czasem jak kazdy ma gorszy dzien
poloz sie z nią do lozeczka i dawaj jesc ile chce
pamietaj ze wy jestescie najwazniejsze a nie sprzątanie gotowanie i goście
to dopiero 10 dni po porodzie
jutro bedzie lepiej
-
Jagódko dziekuje za słowa otuchy,tak własnie dzisiaj zrobilam cale popoludnie praktycznie przelezalam z nia,ona oczywiscie przy cycu,jedyny minus ze cyce chca odpasc...A mam pytanie czy przez te kapturki do karmienia moze jej wolniej mleczko leciec?Bo tak juz myslalam ze moze przez te kapturki ona tak dlugo je....
-
pierwszy spacerek za wami :) a sąsiedzi do pozazdroszczenia !! z twoich wypowiedzi widać jaka jesteś szczęśliwa, pomimo że napewno jesteś bardzo zmęczona, całusy dla Lenki :-* :-* :-*
-
przez kapturki raczej leci mocniej
bo dzieciak zbiera sobie w nich mleczko i z nich to sika wręcz
a jak dlugo jej zajmuje karmienie powiedzmy jedno?
30-40 min?
to norma na początku
pamietam ze wy jestescie jeszcze na początku drogi z cyckiem
jeszcze wiele zakrętów zanim wyjdziecie na prostą
a jak bolą to wietrz często
a moze sciagnij do butli i daj jej zbutli to ci troszke odpoczną
-
Smaruj piersi bepanthenem po każdym karmieniu i jak tylko maść się wchłonie. Mi to bardzo pomagało
-
gruba warstwa jak najczęsciej
-
Wtorkowe pozdrowionka dla Szczęśliwej Mamusi i Prześlicznej Córeczki Lenki :uscisk: :-* :-* :-*
-
macher dziekuje i rowniez przesylam pozdrowionka i zycze duzo słonka:)
jagodka24 ona je srednio dobre dwie godziny czasem dluzej a przy dobrych wiatrach godzine:)
Dlatego tak myslalam ze moze to wina kapturkow...
Ale dzisiaj mnie moja córcia zaskoczyla,wczoraj cale popoludnie miala gorsze chwile ciagle chciala cyca wiec go miala,praktycznie od 14.30 do 20tej z przerwami 5 minutowymi byla karmiona,o 20tej wkoncu zasnela i nie było ani jednej pobodki w nocy,dopieo o 6.15 sie obudzila moja krolewna:)
-
Straszliwie się zmęczyła tym ciągłym jedzeniem ;D
-
No to mamuśka się wyspała :) A z karmieniem się wszystko unormuje, cierpliwości :ok:
-
ale długo pospała super :D
buziaczki dla Was :-*
-
Asiu buziaki przesyłam :-* :-* :-*
Śpioszek z tej Twojej królewny ;D ;D
-
Śpiąca królewna :D :D :D Wymęczyła się cały dzień pijawkowania i padła ze zmęczenia ;) :D
-
No odpadła od cyca maminego jak rasowa pijaweczka ;D Faktycznie ;D Teraz mamusia może
piersi podkurować, tzn. mogła 8)
-
Moja pijaweczka wlasnie usnela,zobaczymy na jak dlugo wystarczy jej mleczka hehe.A ja ide doprowadzic kuchnie do porzadku bo powiem wam ze wkurza mnie ten balagan nie jest zle ale wiecie jak to jest jak czlowiek wczesniej nic nie mial do roboty to chodzil i sprzatala a teraz sie krzywda widzi;)
-
Gratuluje córci :)
widze że ty juz spacerujesz. my od 3 dni wychodzimy na balkon tak na 10 minut, ale jak pogoda się utrzyma chyba powinnyśmy się gdzies dalej wybrać
-
Agus witam w naszym wąteczku:)My pytalismy położnej kiedy mozemy wyjsc na spacer i sama sie zdziwilam ze juz po tygodniu:)Ale jak narazie sa to krotkie spacerki i stopniowo bede jej wydluzac no i oczywiscie wychodzimy w samo poludnie kiedy jest sloneczko.Mamy tylko nie wychodzic jak wieje albo pada.
A na jutro zapowiadaja deszcz wiec pewnie jutrzejszy dzionek spedzimy w domku.
-
Może jakieś nowe zdjęcia naszej pannicy 8)
-
my mamy zalecone spacerki bo mała ma katar. ale narazie mamy wychodzić kilka razy dzienne ale na krótko max 10 min. więc nie opłaca mi się schodzić z wózkiem, więc mamy wycieczki po balkonie. myślę że koło soboty wybieżemy się na prawdziwy spacer. oby tylko była pogoda
-
Łał, 10 minutowy spacer a przygotowywań pewnie cztery razy tyle co ?
-
Adiana dlatego właśnie tylko balkon :)
-
Może jakieś nowe zdjęcia naszej pannicy 8)
Jestem za ;D To jak mamusiu? Pokażesz nam swoją księżniczko - pijaweczkę? ;D
-
Kuchasiu, tak sobie właśnie mysle, jak to jest, najpierw w ciązy chodzisz i się snujesz po kątach,a tu nagle dzidzia i nie masz czasu na nic....łatwo się przestawić ???
-
A ja dzisiaj wymyśliłam, że jak mi się z dzieciakami nie będzie chciało wychodzić to wystawię wózek na balkon, ubiorę obu, wystawię i każę Wiktorowi wozić braciszka, a sama zasiądę przed kompem i będę miała ich na oku ;)
To jest żart oczywiście, ale jaki kuszący :brewki:
-
martulka jaki żart??????
naucz go przewijać i bedziesz miala duuuuuuzo czasu
no i angaż do klubu wyrodnych matek a to najważniejsze ;D
a jesli chodzi o karmienie to moze ona ci przysypia????
bo kurde cos strasznie dlugo je
-
Mój mały też tak zrobił ale tylko jeden raz, tzn. w jednej dobie. Non stop przy cycku a ja wyłam z bólu, i nie tylko
sutków a i obolałych pleców i temu podobnych. Uważaj Asiu, bo jak mała sobie Cię tak wychowa, to będzie kłopot
potem ;D Wiadomo, że maluchom najmilej przy maminym cycku sie śpi ;D Ja musiałam przeboleć jego płacz, gdy był
nakarmiony i przewinięty a tylko domagał się usypiacza ;D ale szybko poszło 8)
martulko - mam podobny plan ;D
-
No własnie problem w tym ze ona nie przysypia ciagle czuje jak ciagnie cyca,od wczoraj wzielam sie na sposob i karmie ok godziny czasem dluzej i na koniec daje jej 10-20 mililitrow mleka sztucznego i odrazu odlatuje,nie wiem czy dobrze robie ale kurde nie chce jej nauczyc ze caly dzien przy cycu wisi...
I mam jeszcze pytanie bo prawe oczko jej ucieka troszke do srodka,ja lozeczko mam pod sciana wiec moge do niej podchodzic tylko z jednej strony,co robic w tej sytuacji???
Dzisiejsza nocka rowniez do udanych nalezy,pobodka byla o 2iej w nocy i po godzinnym karmieniu poszla dalej spatki. Ja teraz ide zjesc poki mała spi bo nie wiem jak dlugo to potrwa:)hiia pozniej wkleje jakas foteczke;)Buziaki i milego dzionka
-
Dzieciom, tym świeżym często oczka uciekają, mają jeszcze słabe mięśnie gałek - tak mi mówili, mojemu
często się zezowało ;) Ale jak się martwisz, to powiedz o tym lekarzowi gdy będzie na wizycie. Najważniejsze, żeby
nie musiała sięgać oczkami do tyłu, za siebie jak leży.
-
Mojej chrześnicy tez ucieka jedno oczko. Ponoć to jest normalne.
Asiu buziaki przesyłam :-* :-* :-*
-
Kuchasiu, jak będzie jej uciekać po 3 m.ż. to będzie źle. Do tego czasu to norma, że dzieci zezują.
-
Dzieki dziewczyny za szybka odpowiedz bo troche mnie to martwiło,na wszelki wypadek powiem jak bede u lekarza ale juz sie nie stresuje:)
To moja pijaweczka po wczorajszym "Poko poko"hihi tak moj mezulek mówi na mycie malutkiej.
(http://img513.imageshack.us/img513/1613/dsc05812im1.th.jpg) (http://img513.imageshack.us/my.php?image=dsc05812im1.jpg)(http://img513.imageshack.us/images/thpix.gif) (http://g.imageshack.us/thpix.php)
-
Słodka kruszynka :)
-
Hi hi ;) Chyba głodna, bo buzia otwarta...a po poko poko to raczej na pewno 8)
Słodziak jest ;D
-
Ale słodzieńka ;D ;D ;D ;D ;D
-
ale słodziak z Waszego Szczęścia :-* :-* :-* Pozdrowionka dla całej Rodzinki :uscisk:
Oczko wróci do normy to tylko kwestia czasu :-*
-
oj tak głodna to ona była;)zreszta kidy ona nie jest glodna hihi a tak na serio to był płacz na cała łazienke przez to ze była głodna ale przed poko poko nie chciałam jej karmić.Trzeba wszystko po kolei,poko poko,jedzonko,bajeczka i spac hihi;)
-
kuchasiu dobrze jest przed poko poko chociaż na chwilkę przystawić do piersi. Dzieciaczek nie jest już wtedy taki głodny i kąpiel przebiega spokojniej.
-
Kuchasiu gratuluję ślicznej małej Królewny :D
P.S. Data śliczniasta, moja siostra też urodziłą się 10.10 tyle,że 16 lat temu :D
-
Pijaweczka jest cudna i jak rozkosznie jęzorek wystawia :P
-
"Pijaweczka" ..........klękajcie narody co to Mamusie nie wymyślą ;D ;)
-
A tak sobie teraz spie a mamusia wkoncu ma chilke zeby przejrzec poradniki co dostala w prezencie w szpitalu:)
(http://img300.imageshack.us/img300/8853/dsc05818ls1.th.jpg) (http://img300.imageshack.us/my.php?image=dsc05818ls1.jpg)(http://img300.imageshack.us/images/thpix.gif) (http://g.imageshack.us/thpix.php)
-
Coś chyba nie w smak jej ten sen ;D
-
hihi jej dzisiaj non stop sie cos sni,juz dwa razy mi sie obudzia z rykiem ze nie wiedzialam co sie dzieje....wzielam na rece i bylo ok:)
-
Ale ma minkę niezadowoloną ;D ;)
Może to księżniczka na ziarnku grochu, taka mała :P
-
Przesłodka jest :)
-
Ależ cudowna Księżniczka ;D Jakie minki robi :D
-
Przed poko poko to piersi troszkę nie zaszkodzi ;) a będzie spokojniejsze dziecię.
U nas jak coś się śniło i był nagły krzyk... wzięcie na ręce szkodziło tylko, bo rozbudzało. Najlepiej było patrzeć tylko czy przeradza się w płacz, czy też dziecię się nie przebudza. Często się dzieciom coś po prostu śni.
-
ależ ona jest cudowna :D
-
A ja ciągle nie mogę z tego "poko poko" - skąd mu się to wzięło 8)
-
Lenke jak biore na rece a jej sie cos sni to sie nie budzi tyko uspokaja i po chwili odkladam ja do lozeczka wiec jest ok,dzis pogoda barowa to i moja ksiezniczka spi z malymi przerwami na mleczko,dzisiaj je krócej ale czesciej sie budzi:)to tak dla odmiany,na zakupy nie pojechalismy bo mi głowa chce peknac a po drugie pogoda nie sprzyja,wiec zrobilam sobie porzadek w bucikach,skarpetkach i czapeczkach Lenki:)Jeszcze bym chciala ulozyc męża ubrania w szafie ale to zobacze czy bede miala natchnienie,teraz robie przerwe na cos cieplego do picia.
-
śliczna mała kśieniczka :D
-
Buziaki czwartkowe :-* :-* :-*
-
To ja dołożę piątkowe :-* :-* :-*
Jak się dzisiaj panna czuje ? no i mamusia ;)
-
a dziekuje za buziaki i tez przesyłam-y:)
Co u nas?w zasadzie wporzadeczku,kupka sie unormowala wiec ten problem z glowy natomiast dalej borykam sie z karmieniem tzn z jego dlugoscia bo to jest ten problem ze mala by caly dzien na cycu wisiala,jak juz nie wytrzymuje to na koniec daje butle ale pozniej mam chore wyrzuty sumienia no a z drugiej strony ile mozna karmic ale ona bardzo zadko sie moim mleczkiem naje do konca...Juz sama nie mam pomyslu co z tym fantem zrobic,po nedzieli przyjdzie polozna to sie jej spytam chociaz jak znam zycie to mi powie ze dziecko potrzebuje bliskosci...I badz tu babo madra.
Po niedzieli nas czeka wizyta patronazowa u lekarza rodzinnego,czy mozecie powiedziec co na tej wizycie nas czeka?:)Pewnie bedzie warzyla i co jeszcze?
Ja ogolnie czuje sie dobrze jedyne co moge powiedziec ze mam totalny brak apetytu i sie zmuszam do jedzenia,nic mi nie smakuje tzn nie tyle co chodzi o obiad co o sniadanko i kolacje jak sobie mysle o chlebie to mnie odrzuca bo zero warzyw i to wszystko takie suche jest...
Dzis zapowiada sie fajna pogoda wiec bedzie spacerek a po poludniu moze wkoncu na te zakupy skoczymy,ja musze sie rozejrzec za czyms na chrzciny dla siebie ale narazie rozejrzec bo nie wiem jeszcze jak bede wygladac hihi.
-
Kuchasia, z tego co pamiętam to na takiej wizycie mierzą, ważą, sprawdzają dupsko (nie wiem w jakim celu) i chyba odruchy,ale nie jestem pewna.
Z karmieniem nie pomogę, bo ja właśnie na tym etapie skapitulowałam i dokarmiałam, a po 2 m-cach Mała się odstawiła.
-
kuchasia ale ty kobieto nie mow mi o zadnych wyrzutach sumienia !!!!
to normalne ze nikt nie wytrzyma karmienia 24h/d
wiec jak juz nie mozesz to pakuj jej butle i juz
i nic sie nie martw nic jej nie bedzie
-
A odciągałas swoje mleczko i sprawdzalas ile cycusie produkuja ::)
A może ona chce tylko sobie possac, a nie jesc ??? Moze ma silny odruch ssania ???
Tak sobie dywaguje ::)
-
u mnie pani doktor była na wizycie patronazowej u nas w domu
obejrzala Mała, zapisała witaminki, dala skierowanie na bioderka i tyle
Gabrysia była mierzona i wazona na szczepieniu dopiero
-
Witam w sobotni poranek:)Za nami ciezka nocka i pierwszy maly kryzys mam nadzieje ze ostatni:)
Malutka oczywiscie sie nie mogla najesc,obudzila sie po pierwszej wiec najpierw przez godzine cyc pozniej butla (zjadla ok 60ml) i nie moglo jej sie odbic,meczyla sie strasznie plakala jenczala a ja bezsilna jak jej pomoc...po jakims czasie zas zaczela byc glodna wiec znowu godzine cyc i pozniej 20ml mleka i dopiero wtedy jej sie porzadnie odbilo i zasnela ale oczywiscie mi w miedzyczasie polecialy łezki sama nie wiem czemu chwilowe zalamanie.no i chciala bym ja oduczyc kapturkow bo dzwonilam do poradni laktacyjnej i powiedzieli ze mam odstawic kapturki ze niby przez to sie nie najada nie wiem ile w tym prawdy ale musze zrobic wszystko zeby sie najadala i zeby miec swiadomosc ze zrobilam wszystko co w mojej mocy.
-
No i jak karmienie bez kapturków? Próbowałaś już?
-
o rany przez godzine cyc? ::)
mam nadzieje że bez kapturków już jest lepiej?
-
Ja tam sie nie znam na kapurkach, ale np. Anusia-szczecin pisała, że dla niej to było zbawienie i jej synek doskonale się najdał ::) więc ktoś tu "miesza w aktach:" ::)
-
co do kaptorkow to mi tez pani od laktacji i pediatra mowila ze dziecko sie nie najada bo ciagnie tylko tą 1 face mleka czyli picie, ale co ja mialam zroic jak moj syn nie umial zlapac sutka. Byl na kapturkach 2 miesiace i bylo ok z waga.
-
no wlansie zaluje ze tych kapturkow uzylam bo teraz malutka ma problem ze ssaniem piersi dlatego poki co zaczynam ja karmic z kapturkiem i po chwili go zdejmuje jak juz brodawka sie wyciagnie...czasem sie udaje a czasem jest aria operowa ale ja sie nie poddaje bede probowac az do skutku,moze sie wkoncu uda,dzi juz bylo troche lepiej z karmieniem tzn jadla czesciej ale duzo krocej tzn ok 20min juz wole ja czesciej karmic niz praktycznie caly dzien wisiec przy cycu.Zobaczymy jak bedzie dalej ale jestem dobrej mysli,maz mnie troche opierniczyl;)ze w nocy sie poplakalam bo on spal a jak sie obudzil to jakos udawalam ze wsio ok:)ale dzis sie przyznalam bo potrzebowalam jego wsparcia.Wiem ze on ma racje ze jak nie bede karmic to bedzie ok ale same wiecie jak to jest...
W kazdym razie juz jest lepiej w moim tokiem myslenia:)
-
kuchasiu trzymam kciuki za unormowanie sytuacji z karmieniem. I nie wstydź się łez przed mężem, on ma cię wspierać i musi wiedzieć kiedy czujesz się gorzej.
-
Niedzielne pozdrowionka dla całej Rodzinki :uscisk:
... zdrowe podejście do metod karmienia to połowa sukcesu ;)
-
Biedne, obie się męczycie.. Trzymam kciuki, aby mała przystosowała się do cycusia bez kapturków ;) Grunt, że już widać poprawę czyli wszystko na dobrej dobre. Wszystko się unormuje i będzie pięknie ;)
-
no i chciala bym ja oduczyc kapturkow bo dzwonilam do poradni laktacyjnej i powiedzieli ze mam odstawic kapturki ze niby przez to sie nie najada nie wiem ile w tym prawdy ale musze zrobic wszystko zeby sie najadala i zeby miec swiadomosc ze zrobilam wszystko co w mojej mocy.
po moich doświadczeniach powiem, że to totalna bzudra!!!
ja karmiłam matiego przez 6 miesięcy i tylko przez kapturki
a na początku to norma, ze dziecko wisi na cycku; dajesz smoka?
Ja tam sie nie znam na kapurkach, ale np. Anusia-szczecin pisała, że dla niej to było zbawienie i jej synek doskonale się najdał więc ktoś tu "miesza w aktach:"
nie ja :brewki: ja kapturki polecam z całego serca
-
witajcie dziekuje za wszystkie rady i słowa otuchy...Co do smoka to nie daje jej tzn probowalam dac jej kilka razy i wypluwa wiec mam go zawsze przy sobie ale jeszcze nie zostal uzyty...
Co do kapturkow to nie wiem czy cos w tym jest czy nie,powiem tak mala zaczela jesc bez kapturkow,oczywiscie najpierw jest aria oprowa ale po chwili ladnie zassie i jest ok.Jedno co zauwazylam ze je czesciej ale duzo krocej,czy ma to zwiazek z kapturkami czy nie to nie wiem,zobaczymy,mam nadzieje ze z dnia na dzien bedzie co raz lepiej.W dzien juz jej wczoraj nie musialam dokarmiac,jedynie na noc wypila ok 30ml mlka sztucznego po godzinnym karmieniu cycem.I tak jak zasnela ok 20.30 tak obudzila sie dzisiaj o godz 6-tej nowego czasu...
Kontaktowalam sie tez z inna poradnia laktacyjna i tam natomiast babeczka powiedziala ze po prostu moje dziecko ma taka potrzebe i nie ma tu winy mojej ani mleka i ze mam ja miec przy cycu tyle ile ona potrzebuje,wszystko fajnie tylko jak ona to widzi ze ja prawie 24 na dobe bede ja miala przy cycu...Jak to wytrzymac ja nie mam pokaleczonych brodawek ani nic ale po dlugim karmieniu i tak piersi bola....
W kazdym razie moje samopoczucie psychiczne co raz lepsze:)
-
Tak jak mowilam podczytuje i porownuje wkoncu nasze ksiezniczki maja tyle samo dni ;)
Na poczatku tez mialam problem gwiazdeczka wisiala na cycu, cyce nie nadazaly z produkcja. Robilam godzinne przerwe w karmieniu aby cos tam zdazylo sie naprodukowac. W tym czasie podawalam smok ktory oczywiscie musialam przytrzymywac albo palca do ssania. Z czasem produkcja sie rozkrecila, teraz mleko mnie doslownie zalewa bo gwiazda zaczela jesc co 2-3 h i to po 10 max 20 min. Kuchasiu cierpliwosci to dopiero poczatek wszystko sie unormuje :) Najwazniejsze nie poddawac sie i walczyc bo jednak co cyc to cyc ;)
-
Izunia dziękuje to co piszesz to jest melodia dla moich uszow:)
-
no wlasnie to dopiero kilkanascie dni
daj sobie czas na nauke i małej też na nauke
a jak nie chce jej sie odbić to dawaj ją na brzuch
czasem ciezko jest sie odpowietrzyc ale to pomoze napewno
tylko nie zostawiaj jej wtedy samej
-
Asia,jest tak jak Jagoda pisze...Lenka jest malutka-ma 'wpisane to' wiszenie na cycu...uwierz ze minie to.Ja Cie absolutnie nie chce motywowac w jedna albo druga strone-sama podejmiesz decyzje czy dasz rade z cycem.ale warto sie pomeczyc.umow sie jesli zalezy Tobie na cycu z pania z poradni w domku najlepiej przy herbacie-ona oceni technike ssania,pogadacie o ilosci mleka(czasem lak.trzeba napedzic poprostu\sa leki,jest karmi,jest laktator-przy herbacie wszystko inaczej wyglada...tak na spokojnie..)I nie łam sie.Bardzo bardzo wazna jest Twoja higiena psychiczna!
-
no wlasnie im bardziej bedzie ci zalezało tym gorzej pamietaj !!!!
i rzeczywiscie przez tel to te mądre paniusie nic ci dobrego nie doradzą
a ta co radzila karmić ciągle??? no kurcze mądra jest bo sama nie musi leżec w lozku 24h/d
łątwo sie mówi ale trudno zrobic
-
Dziekuje dziewczyny za wszystkie rady i podnoszenie na duchu,ja bede walczyla o cyca,chce to zrobic jak narazie psychicznie sie podnioslam i na sokojnie bede walczyla:)
Mam pytanie odnosnie tego kladzenia na brzuszku bo połozna na jednej z pierwszych wizyt powiedziala ze mamy jej nie klasc na brzuchu wiec jak to jest po jedzonko jak jest przy mnie to moge na chwile czy nie?Jutro polozna przyjdzie to ja spytam ale najpierw Was pytam na wypadek jak by dzis sie menczyla.
Wczoraj Lenka nam zrobila kupkowy podwieczorek hehe tak nawaliła w pampersa ze cała sie ufajdała,nie wiedzialam nawet jak jej to zdjac zeby buzki jej nie ubrudzic ale dalismy rade:)No i dzieki temu wczesniej byla kompana bo innego wyjscia nie było;)No i tak nawalila ze przemoknoł rozek :)
Ona jak nie robi to nie robi ale jak zrobi to porzadnie;)A niech matka wie ze ma dziecko hihi.
I mam jeszcze jedno pytanie drugi dzien mnie gardlo boli powiedzcie czy jest cos co moge zastosowac zeby mnie nic nie rozlozylo?Wole dmuchac na zimne zanim chorbsko bedzie chcialo sie dalej rozwijac...
-
na gardło to tatnum werde powinno pomóc
ale tego to nie rozumiem dlaczego macie jej nie klasc?????? to jedna z najlepszych pozycji dla takiego dziecka
a jesli chodzi o kladzenie na brzuchu to jak widzisz kazdy ma inne zdanie
ale ja wiele razy od lekarza slyszalam ze jesli dziecko ma klopoty z odbiciem to najlepiej na brzuch
a jeszcze lepiej to przed karmieniem (tak mi radził garstroenterolog) to wtedy malenstwo sie odgazuje naturalnie
i ma wiecej miejsca w brzuszku i lepiej sie najada
-
ale tego to nie rozumiem dlaczego macie jej nie klasc??? to jedna z najlepszych pozycji dla takiego dziecka
a jesli chodzi o kladzenie na brzuchu to jak widzisz kazdy ma inne zdanie
ale ja wiele razy od lekarza slyszalam ze jesli dziecko ma klopoty z odbiciem to najlepiej na brzuch
a jeszcze lepiej to przed karmieniem (tak mi radził garstroenterolog) to wtedy malenstwo sie odgazuje naturalnie
i ma wiecej miejsca w brzuszku i lepiej sie najada
bradzo mądrze Agata pisze!
a i z laktacja to tak jest na poczatku. powalcz o cycka - to bardzo wygodne! ;-)
-
Buziaki przesyłam dla małej księżniczki :-* :-* :-*
-
U nas brzuszek obowiązkowy jest przed jedzeniem :) no chyba że skądś przyjeżdżamy i Patrycja jest strasznie głodna to nie ma bata, nie poleży nawet sekundy.
Karmić 24h... też pomysł, mi babeczka w szpitalu powiedziała, że powyżej 40min nie ma co karmić na raz z jednej piersi, bo już nic dzieć nie wyciągnie..... u nas jak 2xpo 40min nie starczało małej a nie mogła się uspokoić sama po tym czasie to był smok, nie ma bata, za smoka moje cycuszki nie robiły nigdy (a znam mamę 1,5 rocznego prawie bobaska, co do tej pory potrafi się obudzić 4 razy w ciągu godziny w nocy i leżeć z brodawką w budzi z otwartymi oczami, wyciągasz i ryk.... no comment).
-
Moze poloznej chodzilo ze dziecko nie powinno spac na brzuchu? ::)
Najlepiej na brzusio! U mnie specem od bekania jest tatus, kladzie ja na siebie, u mnie cyce troche przeszkadzaja ;)
-
Nie wiem jak to jest ale mojej ksiezniczce tez szybciej sie zawsze odbije jak jest u taty hihi i wiecie co zauwazylam moja mała uwielbia patrzec na zdjecia co mam powieszone na scianie,chyba jej nad lozeczkiem jakies powiesze bo wtedy jest spokoj:)
Dzis jak narazie udało sie bez butli przystawiana jest czesciej ale na krocej wiec juz polowa sukcesu;)
Mam nadzieje ze teraz troszke pospi to sobie nadrobie zaleglosci w robotach domowych:)
-
a jak ją odbijasz ?
bo najlepiej to ulozc dzieciaka na swoim ramieniu i chodzic niestety
bo to tez naturalny masaz
u mnie zawsze tatus jak byl to zajmowal sie odbijaniem
-
no wlasnie ja tak robie Jagódko ze klade ja na ramieniu i chodze i czekam az sie nie odbije,czesto mi pomaga to ze jak dlugo sie nie odbija to klade ja doslownie na chwilke na boku i spowrotem biore i chodze i wtedy jakos szybciej jej sie odbija ale tez nie zawsze skutkuje..Tatus w pracy i dzisiaj czeka mnie samodzielne kompanie ech...no i lada moment pempus odpadnie:)
-
cieszę się, że z karmieniem już lepiej. Nie znam się na tym, ale mam nadzieję, że z czasem będzie jeszcze lepiej :D
-
moj michal tez mial taką metode ze jak sie nie odbijało to na chwilke odkładał
mozna tez delikatnie poklepywac w pupke
-
Witam w deszczowy poranek...
U nas dzisiaj w nocy odpadł pempus:)Ogolnie wszystko ok malutka dzisiaj w nocy troszke czesciej sie budzila niz zawsze ale dajemy rade:)Przed chwilka była połozna u nas,juz ostatni raz chyba ze bede miala jakis problem to mam dzwonic.A jutro czeka nas wizyta patronażowa w przychodni.
I mam pytanie bo mam malej dawac jakas herbatke od czasu do czasu,czy mozecie jakas polecic?
Bo do tej pory do picia dostawala tylko wode z glukoza.
-
Gratuluję pękuszka!!
Asiu buzikai przesłam wtorkowe :-* :-* :-*
-
ooo już pępuszek odpadł, ale to szybko przeleciało :) a może jakąś nową fotke zapodasz? tak się lubie patrzeć na tą waszą księżniczkę :Serduszka:
-
nio szybko ten czas leci :) fajnie że pempus już odpadł :)
-
gratuluję odpadniętego pępuszka :D
-
A czemu chcesz jej dawać herbatke? Samej wody nie chcesz?
-
a po co masz jej dawać herbatkę?
jak jest na cycku to dostaje wszystko co jest jej potrzebne
i do picia i do jedzenia
-
Ja tez sie podczepie pod pytanie po co dawac herbatke? (albo wode)
My lecimy na samym cycu.
Gratulacje pepusia!
-
Co do herbatki to połozna kazala jej raz dziennie dac cos do picia ale nie co dziennie to samo ze np jednego dnia wode a drugiego jakas herbatke dlatego o nia pytam,do tej pory dostawal glukoze ale juz kazala odstawic.Wiec teraz zgupialam czy mam jej dawac czy nie bo wkoncu Wy macie doswiadczenie:)
No i co mi jeszcze położna powiedziala ze mam mniej nabiału spozywac:(a ja tak lubie mleko i sery ale mam przystopowac zeby mała skazy nie dostała.No i jeszcze powiedziala ze w piatek mam wprowadzic sobie surowe jabluszko do jadlospisu i pozniej po kolei marchew itd...No i pocieszyla mnie ze z karmieniem powinno byc co raz lepiej bo niby teraz juz sie u mnie wyczerpaly zapasy z ciazy i mleko jest jałowe bo jestem na diecie a jak zaczne spozywac wiecej potraw to mleko bedzie mialo lpsza wartosc odzywcza...mam nadzieje ze sprawdzi sie to co mowi:)
-
Nie rozumiem dlaczego kazała dawać codziennie coś innego ::) chyba to jakaś początkująca położna...
Nabiał jest uczulający, wiec może dlatego? Mi tez kazali jak najmniej mleka itp, ale ja nie słuchałam, a Malej nic nie bylo.
-
poiłaś ją glukozą? tez nie wiem po co
mniej nabiału to profikatyka właśnie, zeby nie było skazy
tez nie rozumiem po co jednego dnia dac jedno do picia a drugiego cośą innego
moim zdaniem jak dziecko jest na piersi to nie trzeba mu nic innego (oczywiście na poczatku; tak do 6 miesiaca ale to juz potem zależy jak dziecko przybiera na wadze)
-
co do glukozy to juz w szpitalu mi kazali dawac bo miała lekka żóltaczke i dlatego musialam podawac glukoze.
Jutro ide na wizyte patronazowa to jeszcze mojej lekarki spytam co z ta herbatka poki co nic nie podaje bo jakos nie do konca wierze tej poloznej...moze moj blad ale jakos tak wole wszystko sprawdzic:)
a tutaj foteczka dla was:)
(http://img186.imageshack.us/img186/517/dsc05844mq1.th.jpg) (http://img186.imageshack.us/my.php?image=dsc05844mq1.jpg)(http://img186.imageshack.us/images/thpix.gif) (http://g.imageshack.us/thpix.php)
-
Śliczna jest!!
Gabriela też miała żółtaczkę i to bardzo długo, bo ponad miesiąc, ale niczym nie kazali dopajać. Dzieci na "cycu" mają ją ponoć dłużej.
-
ale śliczny śpioszek :D
-
nam wczoraj w szkole rodzenia tez mówiła babka, że przy żółtaczce nalezy dopajac glukozom więc pewno to, ta sama szkoła, ale tej herbatki nie kumam ???
A mała Lenka jest słodziutka :)
Czy ona ma dwie czapeczki na tej fotce??
-
to pewno ta sama położna co nie kazała na brzuchu lezec????
jak dzieciak jest na samym cycku to nic do picia nie podajesz
-
Oszaleć można z tymi położnymi. Niby przychodzą nam pomagać, a tak naprawdę tylko zamęt wprowadzają.
-
też mi się tak wydaje
ja bym nie poiła glukozą - cyc na żądanie i wg mnie styknie
-
cudna foteczka! zakochać sie można w waszej Lence :)
-
Dokladnie martulka niby maja polozne pomoc a co polozna to inaczej mowi-brak słow...
Anusia malutka ma jedna czapke tylko ona jest taka jakby dwuwarstwowa.
-
Asia,wybacz ale troche nie teges gada Ci polozna.
po pierwsze niepotrzebnie dopajasz glukoza.dziec sie przyzwyczaja zwyczajnie do slodkiego,pozatym jesli koniecznie chcesz(a Mala na samym cycu nie musi!!) dopajac dawaj wode.Pewno chodzilo jej o wyplkiwanie bilirubiny ale mnie lekarz uswiadomil ze czeste cyckownie to wyplucze!
co do nabialu-rzeczywiscie uwazaj i obserwuj-wprowadzaj powoli-jak wszystko co jesz i patrz na Mala uwaznie.I znow temat 'jalowego "mleka..az lapy opadaja...wiadomo ze z czasem ,kiedy Lena bedzie miala wiecej mcy bedziesz starala sie jesc normalnie.ale uwierz Twoje mleko na kazdym etapie Jej życia jest czyms najlepszym...
-
super tete, że znalazłaś czas żeby odpisać
Asiu - rady tetka bierz w ciemno.
wyjdzie to wam na dobre
-
Ania :-* bwt ja czas mam tylko netu nie :-\ :-\ :-\ :-\ a sama wiesz ze jak tylko moge to pomoge ;D ;D
-
szkoda, ze ciebie tak mało na forum
ja już nie mam czasu na spacery...ach stęskniłam sie za wami
________________________________________________________
sorry za małą prywatę
-
Dzieki dziewczyny wasze rady sa dla mnie bardzo cenne a połozna to bez obrazy ale jakos nie przypadla mi szczegolnie do gustu i ciesze sie ze juz ostatnia wizyta za nami...:)Nie zamierzam jej juz dopajac odstawilam glukoze i teraz bedziemy jechac na moim cycu plus niestety jeszcze w nocy musze czasem dac ok 20-40ml sztucznego...Mam nadzieje ze z tym karmieniem bedzie co raz lepiej ze mala jakos ustawi sobie zegarek,widze poprawe ale jeszcze jest ciezko popoludniami,ciagnie cyca i ciagnie i je i je i ciagle jest glodna:(Do poludnia juz jakos jej starcza a no,dzis jak wstala ok 15.30 dalam jej cyca bo oczywiscie glodna byla to z przerwami moze na 5-10min ciagnela cyca do ok 18.30 a wiem ze ciagnie mleko bo karmie przez kapturki (nie wyobrazam sobie karmic bez nich tyle godzin?)i widze ze w kapturku jest co chwile rozny poziom mleczka no i slysze jak je polyka,wiec juz sama nie wiem czy ona naprawde jest az taka glodna ja wiedzialam ze noworodek dlugo je ale nie spodziewalam sie ze az tyle:)
-
Asia, ja na laktację piłam herbatkę fitomix do kupienia w aptece
-
Asiu nie miej ZADNYCH wyrzutów sumienia z powodu butli...!!!!!!!!!!!!!!!!!poprostu poradz sie kogos kompetentego...moze trzeba ilosc mleka zwieszyc?(znaczy produkcje) a!i ja tez przez kaptury karmilam...coprawda potem jedynie z butli moje mleko jadla pinda ale nie popelniaj tego bledu co ja...niech Ci bielmo cycowe oczu nie przesloni!!!ja wrecz rozwodem mezowi grozilam jak mowil ze poda bebilon jak Majka miala ok 1,5mca!!ot glupie babsko bylam-dziecko bylo glodne poprostu-dopiero pozniej nad laktacja popracowalam..
I pamietaj ze Lenka jest jeszcze drobinką malutka ..dajcie sobie czas!
-
wlasnie dajcie sobie czas to jest najwazniejsze
-
Kuchasia no to jestesmy dwie - u mnie znowu zmiana, od 15 mamy kryzys laktacyjny. Natalia placze kreci sie czasem cos pociagnie. Ciskam delikatnie brodawke i widze ze mleko jest, fakt flaczki z cyckow tez :-\ Moze malego leniuszka mam w domu i zlosci sie jak musi mocniej pociagnac? Juz nie mam pomyslow. Moglaby juz nastac jakas stabilizacja.
Milego dnia! :D
-
Asia ja tu troche nadrobilam i widze, ze co post to kazda forumka inaczej radzi ;) oczywiscie wszystkie chca dobrze, i chyba razem wziete sa lepsze niz polozna hehe
Generalnie to powiem ci z wlasnego doswiadczenia, ze mi forumki tez radzily na przyklad dopajac woda, a Amelka na wode miala odruch wymiotny, a ze miala problemy z kupa od kiedy wlasciwie skonczyla miesiac, to musielismy ja przepajac herbatka zeby ruch w brzuszku byl.
Lenka to jest Lenka inna niz pozostale maluszki i musisz ty jako mamusia wypracowac sobie (nauczyc sie, dac czas) indywidualne podejscie do wszystkiego, ale na to potrzeba czasu. Poczytasz sobie tutaj, moze jeszcze ktos z rodziny lub przyjaciol cos ci podpowie i bedziesz sama wiedziala jak i co. Trzymam kciukasy i pamietaj- ty jestes mama Lenki i wiesz co dla niej najlepsze.
Kuchasia no to jestesmy dwie - u mnie znowu zmiana, od 15 mamy kryzys laktacyjny. Natalia placze kreci sie czasem cos pociagnie. Ciskam delikatnie brodawke i widze ze mleko jest, fakt flaczki z cyckow tez :-\ Moze malego leniuszka mam w domu i zlosci sie jak musi mocniej pociagnac? Juz nie mam pomyslow. Moglaby juz nastac jakas stabilizacja.
Milego dnia! :D
Dziewczyny glowa do gory, mleko na zawolanie sie nie wyprodukuje, a wasz stres w niczym nie pomaga. U nas bylo podobnie tak jak napisala Izuncia. Amelka byla taka drobna, ze nie miala sily ssac- a juz szczegolnie wtedy kiedy mleka bylo malo. Poza tym karmic cyckiem i dokarmiac butelka to nie zbrodnia. Jak mleka nie ma, a dziecko glodne co nie ma co meczyc sie przy cycku i wyduszac ostatnie krople, bo to nic przyjemnego.
-
Ola, masz racje - dokarmiac butla to nie zbrodnia
ale dziewczynki są malutkie i trzeba trochę pracy włożyc w rozkręcenie laktacji
no chyba, że wam nie zależy - to spoko - dajcie butlę i nic sie nie stanie
Iza, coś mi się wydaje, że ok., 3 tyg jest skok wzrostowy dziecka - daj cyckom trochę czsu - doprodukują mleko
poczytajcie tutaj
https://e-wesele.pl/forum/index.php?topic=11579.0
ps. iza - masz śliczna córcie; piękny awatarek
-
Dziewczyny jestescie kochane:)Prawda piszecie rozne wersje ale kazda cos madrego:)I tak jak Olcia napisalas musze poznac moja corcie i musimy nauczyc sie siebie nawzajem,ja wierze ze bedzie dobrze i wydaje mi sie ze z dnia na dzien jest co raz lepiej...Mam jeszcze do was pytanie czy pupcie smarujecie kremem na odparzenia po kazdej zmianie pieluszki?
U nas pogoda pod psem normalnie masakra ciagle leje,nie wiem kiedy ja wyjde z dzieckiem na spacer pozniej bo meszkam na terenie gliniastym i nie musze pisac jak wygladaja drogi na naszym osiedlu:(
W sobote czeka nas pierwsza wyprawa tesciow,juz sie boje na sama mysl bo tesciowa co dzwoni do nas to mi gada ze mam duzo jesc zeby mi pokarm nie zanikal,jem normalnie tak jak przed ciaza ale na sile nie bede w sibie wpychac...:)
Buziaki dla wszystkich:)
-
ja nie smarowałam za każdym razem
co do teściowej - prędzej od nerów ci pokarm zaniknie niz od normalnego jedzenia ;D
-
Asia ja z poczatku uzywalam puder przy kazdej zmianie pieluszki, pozniej jak Amelka podrosla troszke to sudocrem. Nieraz zdarzylo sie, ze zapomnialam i od razu pod pieluszka czerwono bylo.
Tesciowej sie nie daj- badz stanowcza ;)
-
bo wlasnie dzisiaj w czasie karmienia czytalam gazete o dzieciach co dostalam w wyprawce ze szpitala i tam bylo ze po kazdej zmianie pieluszki smarowac pupcie a ja do tej pory tego nie robilam i pupcia sie jak narazie nie odparza,zawsze smaruje po kapieli i dlatego wolalam spytac:)Bo teraz wzielam sie na sposob ze w czasie karmienia nie mysle o tym ze karmie i ze tak dlugo tylko czytam gazete albo ksiazke bo w tv niestety zadko cos fajnego leci zwlaszcza do poludnia:)
-
i bardzo dobrze, ze nie myslisz o karmieniu tylko sie relaksujesz
-
A ja znowu słyszałam opinie, że jeżeli nie ma pupki zaczerwienionej to nie trzeba za każdym razem smarować ::)
-
Ja słyszałam że zawsze trzeba smarowac nawet jak pupa jest ładna. Kremik na pewno nie zaszkodzi. Sudokrem faktycznie jest bardzo dobry.
-
anusiaaa idzie oszalec z tym wszystkim co osoba to slyszy inne rady hhihihi i badz tu czlowieku madrym;)
Ja mam sudocrem i nim robie po kapieli i mam jeszcze Nivea na odparzenia to najwyzej tym bede robila przy zmianie pieluszki:)
-
A ja znowu słyszałam opinie, że jeżeli nie ma pupki zaczerwienionej to nie trzeba za każdym razem smarować ::)
racja bo poco smarowac kremem wysuszajacym jak pupcia jest "zdrowa"
ja smaruję tylko przy ew. odparzeniu
-
Pomyślcie tylko jeżeli skóra na pupci jest zdrowa a wy ją smarujecie sudocremem (najlepszym kremem na odparzenia) to co zastosujecie jak już dojdzie do odparzenia?
Ja na początku używałam krem penaten lub zielony linomag. Z czasem przeszłam na puder Nivea a jeszcze później na mąkę ziemniaczaną.
-
martulka ma racje
nie ma co wychodzic z takim kalibrem jak sudocrem skoro pupcia jest ok
ja lubie puder z nivea a teraz dosypałam do niego kartoflanki
-
Sudocrem odstawiony na czarna godzine:)dzis zastosowalam puder nivea bo tez kupilam przed porodem ale nigdy nie stosowalam...kurcze kazdego dnia ucze sie czegos nowego...niby tyle sie czytalo w ciazy a zycie daje tyle zagadek...
-
najwazniejsze zebys robila tak jak ci serce podpowieda :)
my mozemy tylko pisac co sie sprawdzilo w naszym przypadku
a ty zaufaj intuicji bo to naprawde w tym momencie najlepsza droga
spokój twoj wewnętrzny i spokój dookoła ciebie pozwoli ci poznać małą
ale nie przyśpieszysz tego procesu
pamiętaj ze przez pierwsze 3 miesiące jedyne co wiesz to to że nic nie wiesz
ale to sie zmieni ;D
-
Asiu i dobzre że się uczysz!! KAzda z nas coś tam czyta.. ale tak jak móisz w praktyce to różnie bywa.
Jagódka dobzre napsiała rób tak jak Ci serduszko podpowiada a na pewno będzie wszystko dobzre!!!
-
No własnie Sudocrem na gorsze czasu, a tak na codzień to co delikatniejszego :D
A to wszystko co wiem, to sie na forum nauczyłam i się dziwę, ze aż tyle pamiętam...ciekawe tylko, czy będę taka mądrala jak sama będę miała moją Zu już obok ::)
-
Sudocrem odstawiony na czarna godzine:)dzis zastosowalam puder nivea bo tez kupilam przed porodem ale nigdy nie stosowalam...kurcze kazdego dnia ucze sie czegos nowego...niby tyle sie czytalo w ciazy a zycie daje tyle zagadek...
Asia ja robilam dokladnie tak samo, wlasciwie wiekszosc pokazala mi mama jak przyjechala 3 tyg po urodzeniu Amelki, ale i przed tym dawaliasmy jakos rade i Amelce nic nie bylo.
Sama zobaczysz co sie sprawdzi a co nie. Nie jedna forumka pewnie pamieta kupe kosmetykow, ktore kupily przed porodem tylko dlatego, ze byly na wyprawkowej liscie, a potem uzytku z tego nie bylo ;) Jak uzyjesz jeden puder i zobaczysz, ze nie pasi na skorze Lenki to zmienisz- to sie wlasnie nazywa nauka siebie. Tak bedzie jeszcze dlugo, widzisz ja dzis ucze sie w co bawic sie z moja Amelka...ciagle sie czegos ucze wlasciwie.
anusiaaa a ty to juz weteranka jestes powinnas wszystko na pamiec znac hehe :-*
-
witajcie :)My dzisiaj bylismy z Lenka na wizycie patronazowej,z malutka wszystko ok,jest jeszcze lekko żółta ale powiedziala ze to normalne jak dziecko jest karmione piersia ze dluzej jest żółtaczka.Porozmawialam sobie z lekarka na temat karmienia i nie ukrywam ze duzo mi dala ta rozmowa,mam przyjsc za 2 tyg na kontrole wagi bo malutka tak srednmio przybrala na wadze miesci sie w granicach ale nie przybrala za wiele i wtedy bedziemy wiedziec cos wiecej na temat mojej laktacji i tego czy malutka sie najada a poki co mam ja dokarmiac wtedy kiedy widze potrzebe bo najprawdopodobniej mam za mało mleka tzn ja mam nawały ze mi cieknie ale ta laktaca jeszcze nie jest unormowana.I mam ja po ok 20min odstawiac od piersi na troche i dawac smoczek.
Poza tym wszystko dobrze mam juz date szczepienia i teraz mamy przemyslec ktore szczepienie wybieramy...
czy to 5 w 1 czy 6 w 1
Poza tym mamy ja klasc na brzuszku tylko zeby na brzuszku nie spala.No i ja mam zakaz picia mleka jedynie moge zjesc jeden jogurt raz dziennie...Z racji tej ze ja jestem alergikiem i malutka moze miec tez skonnosci do alergi.Nie wiem jak ja wytrzymam bez mleka ale bede musiala...
-
No i gitara ;D
Dobry lekarz pediatra to jest TO :) i dobrze robilas, ze ja dokarmiałas...tak czulaś i tak miało byc :Ok:
-
to dobrze ze spokojniesza jestes.wez takze pod uwage Asia jakie mleko podajesz.bo jesli jest ryzyko alergi ja podawalabym te z symbolem HA-profilaktycznie.wierze ze wszystko sie u Was uzlozy!
-
no wlasnie ja tez bym zmienila na HA
a jesli chodzi o spanie na brzuchu to wiesz jak z nią jestes to nic sie nie stanie
zresztą co lekarz to inne zdanie na ten temat
-
Krem - nivea do pupki zawsze po kąpaniu i przeważnie po kupce teraz (wcześniej nie, jak były kupki małe). Sudokrem jeszcze nie ujrzał światła dziennego. Tak jak mówiły dziewczyny - to już jest maść lecznicza więc po co przyzwyczajać skórę do leku? potem nie będzie on skuteczny.
Co do mleczka: my jedziemy na NAN HA (2 już teraz) dlatego, że ja też jestem alergikiem i tak w razie czego.. to był dobry wybór. Choć myślę, że mogłabym przejść na zwykły NAN Active, bo Pati je kaszki mleczno - ryżowe z Nestle, które na pewno nie są na mleku HA.... i nic jej nie jest.
Co do jedzenia i ilości mleka - przekonałam się na sobie: jeden dzień nie miałam jakoś czasu jeść, na drugi dzień - problem z mleczkiem.
-
Co do mleczka: my jedziemy na NAN HA (2 już teraz) dlatego, że ja też jestem alergikiem i tak w razie czego.. to był dobry wybór. Choć myślę, że mogłabym przejść na zwykły NAN Active, bo Pati je kaszki mleczno - ryżowe z Nestle, które na pewno nie są na mleku HA.... i nic jej nie jest.
Elcik - my tez "jedziemy" na nanha2 a za rada pani pediatry jedno mleko dziennie jest zwykłe tzn Nan 2
i jak nie ma objawów alergii to po tyg mamy zwiekszyć ilość tego zwykłego mleka tak, zeby stopniowo wyeliniowac mleko HA
-
Co do mleka, to sie nie wypowiem, bo u nas nie ma polskich marek. ja daje Hipp Bio od poczatku az do teraz.
A na brzuchu nigdy nie kladlam Amelki, bo jakos sie balam. W koncu sama zaczela przekladac sie i zasypiac na brzuchu i spi tak do teraz :D
-
Anusia - po 10 miesiącu mam wizytę taką kontrolną to ja się wezmę i zapytam, czy na zwykłego NAN przejść i już (bo przy Nan zostanę skoro jej pasuje) :)
-
Ja poki co tez dokarmiam Nan ale nie HA ale mi sie konczy wiec nastepnym razem kupie HA.
Dzisiaj za mna calkiem udana nocka co prawda 1,5 godzinki ja karmilam ale pierwszy raz moje mleko jej wystarczylo w nocy co mnie bardzo podbudowalo:)
My jutro jedziemy do tesciow na trzy dni i mam łep jak sklep ciagle chodze i mysle o tym co musze zabrac...
-
ale chyba nie ma sensu teraz ha jak mała piła zwykłe i nie było objawów alergii
-
Aniu wlsnie nie wiemy narazie czy nie ma tzn tak dostala niewielka wysypke na buzce a dokladnie jednego dnia miala na policzku a dzisiaj na brodzie,jest tego niewiele ale cos jest ale wczoraj rano jeszcze pilam mleko wiec najpierw musze obserwowac siebie tzn calkowicie wykluczylam narazie produkty mleczne i zobacze czy dalej bedzie wychodzilo,z drugiej strony sobie tlumacze ze jak by to mleko bylo niedobre to by wczesniej jej cos wyskoczylo chyba nie?koncu nie od dzis je pije...no ale musze obserwowac i wtedy podejme decyzje czy zmienic czy nie...Poki co mam nadzieje ze narazie to wina mojej diety tzn za duzo bylo mleka...
Powiedzialam mezowi ze ma zakaz kupowania mleka do domu i jogurtow bo ja nie wytrzymam:)Moge nie jesc miesia itd ale mleko mniam mniam hihi
-
pierwsza rzecz to to ze nawet jesli ma alergie to jeszcze sie ona nie ujawni mimo ze pije zwykle mleko
takze ja jednak radze ci zmien na ha bedziesz miala czyste sumienie
a jesli chodiz o wysypke to pewno zwykły trądzik niemowlęcy albo poprostu wysypka pojawia sie jak skóra sie czyms podrażni
poki co nie ma sie czym martwic
jedziesz na 3 dni?????? no to masz co pakowac
-
Ja bym też przeszła na HA, tak profilaktycznie, bo rzeczywiście alergia może później wyjść, ale pamiętaj, że to Twoja decyzja, a każde przejście na inne mleko w tym wieku dziecięcia powinno być robione łagodnie (na początku mieszać stare z nowym w coraz to większych potem proporcjach nowego).
-
(na początku mieszać stare z nowym w coraz to większych potem proporcjach nowego
a mi pediatra mówiła, zeby absolutnie nie mieszać mlek
nam kazała jedno karmienie zamienić na mleko zawykłe
kurcze co lekarz to inna szkoła ::)
-
Eeee no to do mojej wypowiedzi dodaję dopisek - jak nam zaleciła nasza pediatra.... i znów: bądź tu mądry i pisz wiersze.
-
hehehe
zdziczeć można >:( ;D
-
Asiu buziaki przesyłam :-* :-* :-*
-
Ale metlik na temat mleka ??? ??? ??? ja juz nie wiem o co kaman :-\
Ale buziaki przesylam :D
-
My juz w domku:)Mezulek z malutka spi wiec ma chwilke zeby nadrobic zaleglosci:)
Ogolnie weekendzik bardzo udany,malutka byla grzeczniutka ze wszyscy sie dziwili ze ona prawie nie placze...
Z karmieniem tez jest co raz lepiej wiec jestem dobrej mysli,Lenka je czesciej ale duzo krocej tzn kolo 15-20 min W nocy jeszcze musze dokarmiac ale wierze ze i to sie ulozy no i dalej karmie przez kapturki,tak mi lepiej i nie zamierzam ich odstawiac zwlascza ze mimo to mnie bola piersi a bez nich to dopiero by bolaly.
Powiedzcie mi czy przy karmieniu mozna nosic stanik taki usztywniany ?Bo jest mi strasznie nie wygodnie w tych bez usztywnienia.Lenka dostala mnustwo prezentow i kolejne buciki,ona ma juz chyba wiecej buciwkow niz ja:)
-
kochana noś taki stanik w jakim ci wygodnie i juz
tak jak widzisz kazdy pediatra ma inne zdanie na temat mleka tak samo kazda kobieta woli inny stanik
ja tez lubie sztywne ale bylo mi w nich niewygodnie karmic
wolałam te do karmienia
-
Tatus wlasnie pojechal do pracy na nocke a ja z malutka sama,powiem Wam ze nigdy nie lubilam jak on ma nocki ale teraz jak jest Lenka to dopiero nie lubie,jakos jak on jest to czuje sie bezpieczniej i jakos tak lepiej w nocy...no ale coz musze przezyc te 5 nocek:(
-
Wcale Ci sie nie dziwię, że nie lubisz samotnych nocek...ja sobe niw wyobrażam samotnych nocy bez męża ::)
Cieszę się, że Malutka coraz lepiej radzi sobie z cycusiem i karmienie się normuje.
A co do ilości butów...ażda szanowana panienka musi ich miec duzo ;D
-
jedna nocka juz za mna ufff jeszcze tylko 4:)
Mam pytanko do wszystkich mamusiek i przyszlych mamusiek,otoz mam maly problem tzn Lenka ma straszny problem z odbijaniem,jak Wy sobie z tym radzilyscie,ja zawsze przed jedzonkiem staram sie ja polozyc troszke na brzuszku,po jedzieniu tez ja na chwile klade na brzuszek i pozniej pinoo pozniej ja klade na pleckach i znowu pionowo i tak wkolko,u małej widze ze ja to strasznie meczy wykrzywia sie na wszystkie strony,czasem potrafi sie tak meczyc 2 godziny a ja jestem bezsilna:(Co jeszcze mozna robic w takiej sytuacji?
-
a gdy trzymasz ją pionowo to poklepujesz delikatnie po pleckach?
-
tak Zanetko poklepuje i nic,no i jej nie wystarczy ze raz sie odbije,przynajmniej 3 razy musi odbic zeby bylo dobrze.
-
to zostaw ją na brzuchu dłużej az sie odbije
lekarka mi mówila ze na brzuchu dziecku moze sie odbić dopiero po 20 min
a jak ją nosisz to brzuszek gdzie masz?
staraj sie nosić ją bardzo wysoko zebys jej brzuch masowała swoim ramieniem
-
ja w sumie nie odbijałam małego
a jesli już to nosiłam go na ramieniu albo pionowo
nie kładłam go na wznak - moim zdaniem to niebezpieczne
-
Miałam koleżankę, której mała nigdy nie odbijała.... po prostu taka jej natura, ale jak Twoja pociecha musi to tak jak piszą dziewczyny: kładź ją wysoko na ramieniu brzuszkiem, żeby masować. A może spróbuj ją np. w trakcie jedzenia raz odbić? to też ułatwia odprowadzanie gazów, ja tak robiłam: po ok 10min jedzenia do góry, bek i powrót do jedzonka.
-
Kochana buziaki dla was przesyłam :-* :-* :-*
-
cieszę sie, że z karmieniem lepiej :D
co do bucików to dokładnie...każda księżniczka musi mieć dużo, na torebki jeszcze przyjdzie czas ;)
miłego dnia :D
-
A skąd wiadomo, że dzidzia musi odbić...kolejna zagadka dla przyszłej mamy ???
-
anusia generalnie po jedzeniu bądż piciu trzeba odbic
dzieicak napycha sie powietrzem i jak nie odbijesz to moze mu sie wrócic i sie zakrztusic ewentualnie ulac
ale to prawda są takie dzieciaki co nie odbijają
-
To poznasz sama, czy dziecku musi się odbić czy nie, moja np jak nie odbije porządnie wieczorkiem to nie zaśnie, będzie się wiercić, popłakiwać, wtedy na rączki, przytulić, beeeeek idzie i odkładam i zasypia :)
-
witajscie w ten pochmurny dzionek,za nami nawet w miare przespana noc jedna pobodka i szybko sie odbilo wiec nie bylo zle,do odbicia stosujemy wszystko co sie da,co mi napisalyscie,za kazdym razem co inngo pomaga wiec zgaduj zgadula:)Wczoraj wieczorkiem byla kolejna niespodzianka czyli co KOLKA :( normalnie masakra nie wiadomo jak dziecku ulzyc ale na szczescie mialam w domu krople na przeciw kolce co mi kazala lekarka kupic i po jakims czasie pomoglo,mialam nadzieje ze moje dziecko omina kolki ale niestety...jakos bedzie trzeba to przezyc.
Nic ide nadrobic robote w domu bo jestem tak do tylu ze wszystkim ze jestem zla sama na siebie...Rano Lenka obudzila sie po 6-tej jak tatus wrocil z nocki myslalam ze ja nakarmie i pojdzie spac wiec mialam w planach sie juz nie klasc tylko wszystko sobie porobic no ale plany legly w gruzach hehe bo Lenka marudzila i dopiero teraz zasnela...sama nie wiedziala czego chce,teraz spi z tata w sypialni i zamknelam drzwi z nadzieja ze w razie czego tatus ja przytuli i bedzie dalej spala,chyba ze tatus nie uslyszy hihi;)
-
Za jednym zamachem oboje z głowy ;) Długo tak pospali?
-
Najpierw spali do 13.30 mezulek zjadl obiad a mała mleczko i pozniej od ok 14.30 d0 18.30 spali drugi raz wiec troche odpoczelam i nadrobilam zaleglosci...
Dzisiaj caly dzien chodze i mysle jak tusie ubrac na chrzciny i nie mam pomyslu,moze cos podpowiecie?
-
super że sobie śpią :D odpoczniesz sobie chociaz :D
-
heh wczoraj moja gwiazdeczka sie wyspala a w nocy co hm o 1-ej sie obudzila na jedzonko i oczywiscie glodomorek wisial godzine przy cycu pozniej butla,pozniej odbicie i pozniej co oczy jak 5złotych i zero spania ja jej spiewam kolysanke a ona sie do mnie smieje,mnie sie oczy zamykaja a Lence wcale,polozylam ja w lozeczku z nadzieja ze sobie zasnie i ja tez sobie zasne hihi ale musialam ja caly czas glaskac po nosku bo inaczej zaczynala sie zloscic,moja mala przylepa:)i wten oto sposob do 4-tej sobie ne spalysmy:)
Mam pytanko moj mezulek ma w poniedzialek urodzinki oprocz prezentu ode mnie chciala bym mu cos kupic w imieniu Lenki cos malego ale wyjatkowego wkoncu pierwszy prezent od córci,moze cos doradzicie?
-
Moja bratowa np. dała mężowi - świeżemu tacie odcisk rączki synka oprawiony w ramkę. Pomalowała Małemu rączkę farba i odcisnęła na kartce, potem do ramki i prezent gotowy ;D
-
Asia ja propnuje zrobic malutkiej zdjecie i wlozyc do bryloczka do kluczy. U nas takie cos robie za 1.5 funta, moze jest gdzies w poblizu ciebie taki punkt? Wtedy tatus zawsze bedzie mial zdjecie Lenki przy sobie.
-
Kuchasiu, ja dopiero teraz ale szczerze gartuluję córci :-*
-
Nadziejko dziekuje za gratulacje:)
Co do prezentu to jutro uderzam na miasto i bede szukala Waszych propozycji,na allegro sa te ramki do zdjec co mozna odcisnac raczke albo nozke tylko do poniedzialku juz nie zdazy przyjsc wiec musze szukac w miescie...
Nasza lenka miala dzis dzien pt"Pomarudze sobie troszke..."Jestem tak padnieta jak nigdy,pierwszy gorszy dzien Caly dzien marudzila co ja polozylam to chciala do cyca,troche pociagla i zasypiala wiec spowrotem ja kladlam i tak wkolko,chcialam cyca zastapic smoczkiem ale gdzie tam ona za cwana jest;)Wkoncu ok 14tej zasnela i przespala niecale dwie godziny i odnowa placz momentami krzy no masakra nie wiem co jej sie stalo,juz pozniej to byla spiaca i glodna i wszytsko na raz mimo ze ciagle jadla ale nie mogla sie cos najesc az przyszedl czas na poko poko i pozniej piers pozniej butla i zasnela ale nie wiem na jak dlugo...
-
Asieńko kochana dawno do Ciebie nie zaglądałam :)
Pomysł z odciskiem rączki na prezent bardzo mi się podoba. Daj znac czy udało Ci się coś takiego kupic :)
-
Asiu takie ramki do odcisków można kupić w sklepach lub hurtowniach dzieciowych.
-
Martulko dziekuje za podpowiedz bo nie mialam pojecia gdzie tego szukac:)
u nas kolejny pochmurny dzien ,Lenka jeszcze spi a ja korzystam z okazji i jem sniadanko na spokojnie:)
Dzis mezulek ma ostatnia nocke,uff jaka ulga)
-
Kochana ta Twoja Lenka to długo śpi ;D ;D ;D Fajnie ;D
Buziaki wam przesyłam :-* :-* :-*
-
Chyba po tatusiu ma to spanie bo po mamusi to napewno nie hihi:)Ale to i dobrze przynajmniej moge porobic w domku...ostatnio jestem tak do tylu ze wszystkimi robotami ze masakra.
Córcia spi,mezulek spi wiec a ja wlasnie zrobilam sobie Capucinko,kawy nie moge wiec chociaz tym sie zadowole:)
A jutro znowu wycieczka do tesciow,tym razem na dwa dni a pakowania bede miala jak bym na miesiac jechala:)
-
no Madziu przy dziecku jest pakowanka ze ho ho jeszcze troszke i sama przez to bedziesz przechodzic:)
My jutro rano wyjezdzamy a ja ani jednego bodziaka nie spakowalam jeszcze i juz dzis nie spakuje bo nie mam sil,pol dnia spedzilismy w miescie a drugie pol to trzeba bylo mala nakarmic,pozmywac powiesic pranie i tak dzien zlecial.Kupilam mezulkowi dwie bluzki to ode mnie prezent i bryloczek od Lenki,widzialam ramke ale maz byl wtedy ze mna wiec nie kupilam,mam zamiar kupic na gwiazdke:)
No nic do milego czytanka w niedziele wieczorkiem albo poniedzialek:)buziaki
-
Asiu buziaki niedzielne :-* :-* :-*
-
hej - jak tam weekend u teściów minął?
i co to za zwyczaje po innych wątkach biegać, a u siebie nic nie skrobnąć ;)
No i chciałabym Ciebie razem z Lenką zobaczyć - może wtedy coś na chrzciny doradzimy, co nie dziewczyny?
-
Gratulacje Lenka konczy dzis pierwszy miesiac! ;D
Szybko minelo prawda??
-
o rany to już miesiąc? mi sie wydaje jakby sie dopiero urodziła ;D
-
witajcie:) nie mialam tyle czasu zeby u siebie skrobnac hihi dlatego do innych zajrzalam:)
Weekend u tesciow ok do momentu wyjazdu kiedy to dowiedzialam sie ze tesciu nie przyjedzie chyba na chrzciny myslalam ze mnie cos trafi...a pood jak dla mnie beznadziejny tzn oni maja gospodarke i tesciu ma problem jak zajc sie zwierzatkami dac jesc itd...bo chrzciny sa o 15tej a on po poludniu musi nakarmic i wszystko porobic,ja wszystko rozumiem ale kurcze ma znajomych rodzine itd,on wszystkim pomaga a jemu czemu ktos nie moze pomoc... mi to bokami juz wychodzi,kiedy by tescie nie mieli do nas przyjechac to zawsze jest problem a to ze zwierzatkami a to z tym ze nie ma kto prowadzic bo tesciu i tesciowa maja prawko ale do Kalisza sie boja prowadzic i zawsze prowadzi meza brat ale on tez wiecznie nie bedzie chcial jezdzic.
nie wiem czy ja az tyle wymagam ale kurcze nie wyobrazam sobie zeby dziadka nie bylo na chrzcinach i jeszcze bardziej tesciowa mnie wkurzyla bo jak ja cos powiedzialam ze jak to dziadka nie bedzie a ona"twojego taty tez na slubie nie było"-przeszla sama siebie bo tata wtedy byl chory na jelitowke i w kosciele byl i na poczatku wesela,ale jak by nie bylo to jak ona moze tak mowic,rezultat byl taki ze prawie cala droge powrotna przeryczalam bo nerwy puscily,dzis jest lepiej ale i tak to we mnie siedzi...
Dzis Lenka konczy miesiac nie moge w to uwierzyc z jednej strony wydaje sie jak by to bylo wczoraj a z drugej strony mam wrazenie jak by z nami byla od zawsze:)
No i dzis sa Lenki imieniny i mezulka urodziny,wiec dzis swietujemy hihih:)
Lenka tak mocno trzymala prezent dla tatusia ze nie chciala puscic:)
No i mam pytanko jak ubieracie swoje pociechy?mam na mysli niemowlaczki bo dzis znowu uslyszalam "Asia Ty ja za cienko ubierasz"kurde nie chcialam kontynuwoac rozmowy bo nie mam nastroju ale juz zgupialam...Jak ubieracie po domu?Maja dwa dluge rekawy czy jeden?czy na krotki rekaw i na to dlugi czy jak?U nas jest ok 23st w domu.
-
kuchasia
1. Gartulacje dla lenki...to juz miesiączek :Daje_kwiatka:
2. Ja bym się teściem nie przejmowała...mówi sie trudno i zyje dalej, będzie na urodzinach, komunii i innych świętach, pamiętam, że moj tato, tez nie mógł być na chrzcie swojego pierwszego wnuka bo był w senatorium, ale potem był na wszystkich uroczystościach :)
3. W 23 C myslę, że dwa długie rekawy to aż na to ::)
-
jezu kochana ja mysle ze zacznij od tego jak w ciągu dnia z nią postępujesz
tzn czy ją np cały czas przykrywasz?
ja mysle ze zacznij od tego ze zakładaj jej body z krótkim i na to dlugi rękaw
a sprawdzaj jej na bieżaco kark
jak zauwazysz ze ciepły to ok a jak bedziesz czula odrobine przegrzania to ją rozbierzesz na jeden długi i juz
i nie sluchaj nikogo tylko postępuj jak ci podpowiada serce
-
Ja mam w domu stałą temp 22-23 st i też mam zamiar w domu zakładac dziecku body z krótkim rękawem i na to pajaca z długim
A wogóle gratulacje z okazjii pierwszego miesiąca Lenki :bukiet:
Rozumiem, ze się przejmujesz teściem, sama bym się przejmowała, ale nie martw się, może jeszcze zmieni zdanie :przytul:
-
już miesiąc ale zleciało ;D wszystkiego najpiękniejszego dla Lenki :balonik:
-
wiecie z tym tesciem to jest tak ze ja to moze bym miala jeszcze gdzies ale widze ze mojego meza to boli a wiadomo ze dla niego i dla Lenki chce jak najlpiej no ale co ja moge,nikogo nie bede uszczesliwiala na sile.
Czyli dobrze ubieram malutka tzn ja mam zawsze body na krotki rekaw i na to cos na dlugi albo samo body na dlugi rekaw i malutka caly zien jest w rozku a na noc lekko kolderka przykryta bo u nas w nocy sie nie grzeje wiec temp troszke spada Sprawdzam jej kark i ma zawsze cieplutki tylko dlonie ma chlodne zawsze ale kurcze ja tez ma ciagle zimne rece(dlonie) a tak chodze na krotki rekaw:)
Dziekuje za wszystkie zyczonka dla Lenki:)Dzis kupilam jej opaske na glowke pozniej Wam wkleje foteczke jak ona slodko wyglada ,Bozieee jak ja ja kocham:)Jak na nia patrze to zawsze jest mi lepiej nawet jak nie mam humoru:)
-
jezu no to jak jest w rożku ciagle no to ja nie widze potrzeby zeby miala 2 dlugie rękawy napewno nie!!!!!
a to ze macie w nocy chlodniej to dobrze lepiej sie spi
my ostatnio musielismy zakręcic grzejnik w pokoju poniewaz bylo za gorąco
a teraz jest odkręcony ale otworzylam okno
pamietaj ze dziecko odczuwa temper tak samo jak i my
a zimne ręce to taki maluszek zawsze ma
-
Z pozdrowieniami dla wszystkich forumowiczow moja ksiezniczka:)
(http://img380.imageshack.us/img380/3370/dsc05888rf1.th.jpg) (http://img380.imageshack.us/my.php?image=dsc05888rf1.jpg)(http://img380.imageshack.us/images/thpix.gif) (http://g.imageshack.us/thpix.php)
-
Ło Boizu...jaka ślicznotka :)
-
Ja cie to już miesiąc :o Matko jak ten czas leci :o
Wszystkiego najlepszego dla małej księżniczki z podwójnej okazji :D
Ja Oskara też ubieram w body na krótki rękaw i na to pajac z długim i jest ok. A w domu mamy ok. 22-23 stopnie.
-
jaka ona piękna :Serduszka: całuski dla niej i życzonka dla małża :)
-
Śliczniutka ta Twoja Księżniczka :-* :-* :-* ;)
-
Jejku ona jest prześliczna ;D Taki słodki cukiereczek ;) Boooska :Serduszka:
-
Mam kolejne pytanko czy spotkalyscie sie kiedys z czyszczeniem jezyka u niemowlaka?Ja kiedys slyszalam o tym od tesciowej ale wzielam to dmuchajaco,ale od jaiego czasu obserwuje u Lenki jezyk i jej sie tworzy co raz to grubsza warstwa od mleczka taki ala serek,na poczatku sie nie przejmowalam tym ale teraz widze ze ta warstwa sie pogrubia,czy spotkalyscie sie z czyms takim?Macie jakis sposob na to?
-
Powinno się takim maluszkom przecierać jezyczek pieluszką tetrową, tzn nawijasz sobie tetre na palec i przecierasz jezyczek.
-
My Wiktorowi dawaliśmy do ssania palec owinięty w jałowy gazik zmoczony w przegotowanej wodzie.
-
Asia nie przejmuj się za bardzo bo mleczarnia Ci zacznie nawalać
Mała śliczna :)
A co do ubierania - ja zakładam jeden rękaw długi, no noc też i otulam kołderką
A temperaturę mamy podobną
-
Ja Ameli nie czyscilam jezyka, osad zniknal sam i wszystko jest ok.
Asia buziaki dla was :-* :-* :-*
A ta opaska Lenki...rewelacja!!!
-
Całuski dla Lenki bardzo wieczorowe :-* :-* :-*
...hm może nie kobita jam ci ale powiem, że w moim przypadku bez względu co na to mówią naukowe metody to przy codziennej kąpiel całej trójki oczywiście przy odstępach wiekowych w wanience była pieluszka tetrowa (kiedyś nie było podkładów) i na koniec owijałem pieluszkę na palec przecierając język. Oczywiście fajne to dla dzieci nie jest ale efekt , żadne nie miało problemów językowych ;)
Serdecznie pozdrawiam :uscisk:
-
Dziekuje za wszystkie rady,wszystkie sa dla mnie bardzo cenne.
Macherku ja mimo tych wszystkich podkladow do wanienek to tez kapie Lenke w pieluszce,ona trzyma sobie rozek pieluszki i czuje sie pewniej w wodzie-tak mi si wydaje:)
Ten nalot na jezyku to sie niestety okazalo ze to plesniawka dzis malutka miala wszystko w pleniwace dziasla,usteczka jezyk-masakra tak mi jej zal bylo a w nocy przeszlam mega kryzys,Lenka juz wczoraj nie chciala zabardzo piersi tylko butle w nocy tez jak tylko do cyca przystawilam to byl placz jak bym nie wiem co jej robila,jak w nocy zobaczylam jej reakcje na cyca to lzy poplynely ciurkiem,wiem ze nie powinnam sie stresowac ale ja juz mialam czarne wizje,myslalam ze mala po prostu woli butle ze juz nie chce cyca...Rano zobaczylam jakie ona ma usteczka i buzke,w nocy na ustach jeszcze nic nie bylo...Jak zobaczylam usteczka to juz znalazlam odpowiedz cemu nie chciala cyca,w poludnie pojechalysmy do apteki dostalysmy zel na plesniawki i jest juz lepiej no i cyca juz ciagnie,kupilam tez nowe wieksze kapturki i wydaje mi sie ze Lence przez nie lepiej leci,mi kamien spadl z serca,wiem ze ona cierpi przez te plesniawki ale ciesze sie ze to nie jest moja wina i ze ciagle chce cyca,ale kryzysik przeszlam,jednak nie zawsze moze byc kolorowo:)Teraz humorek znacznie lepszy.Buziaki
-
ależ ona jeste śliczniutka :Serduszka:
-
Buziaki przesyłam :):)
Lenka jest słodka ;D ;D ;D ;D ;D
-
Ojj maleńkie biedactwo :przytul: Mam nadzieję, że to szybko zejdzie...
-
Zastosowalam Aphtin tak jak forumki doradzily jak narazie widze poprawe tzn jezyczek juz jest czysciutki jeszcze dziaselka i usteczka zostaly,zobaczymy jak bedzie jutro ale mam nadzieje ze bedzie co raz lepiej bo to straszne patrzec jak malenstwo sie meczy przy jedzeniu.
-
Kuchasiu ja też stosowałam aphtin-szybciutko ładnie wszystko zeszło
Słodziusieńką masz córeczkę :-*
-
Uf przebrnęłam przez całość :Duc na luz
Widze, że nasze dziewczyny dzieli rowno miesiąc, bo moja też z 10 tylko września.
Przeczytałam o wszystkich Twoich watpiliwosciach i obawach i mysle że chyba za bardzo sie tym wszystkim stresujesz. Ja nie przejmuję sie za bardzo jak małej jakaś krosta wyskoczy czy troche ją zzsypie, jeszcze od kilku pryszczy nikt nie umarł :D Wrzuć troche na luz to i Lenka bedzie spokojniejsza i w cycach bedzie rzeka mleka ;D
Pozdrawiam serdecznie i bede sledzic dalsze dzieciowe potyczki uwaznie.
-
Aanetko witam w naszych potyczkach:)
co do tego ze sie przejmuje kazda wysypka to pewnie przez to ze ja jestem alergiczka i wszyscy "nastraszyli" mnie ze ona napewno tez bedzie a tego bym nie chciala oczywisie:)
Wiecie ostatnie dwa dni ubralam malej dwa dlgie rekawy bo jakos chlodniej mi sie w domu wydawalo i ja tez sie inaczej ubralam niz zawsze i rezultat mialam taki ze pojawily sie potowki :-\
teraz przynajmniej wiem ze dobrze ubiram moje dziecko :D,dzis spowotem ma jeden rekawek hihi
No i plesniawek juz prawie nie ma wiec jestem szczesliwa...A jutro uderzam na miasto po ubranko do chrztu dla malutkiej i sobie os patrzec ale sobie napewno nic nie kupie bo ja z dnia na dzien co raz chudsza jestem wiec musze kupic na ostatnia chwile:)milego dzionka Wam zycze:)
-
chrzest jest 29 listopada o godz 15-tej:)Jak sobie mysle ile mnie roboty czekato zle mi sie robi ale jakos dam rade:)A dzis bym chciala nadgonic zaleglosci domowe ale nie wiem czy Lenka na to pozwoli:)
-
Kuchasiu ciesze się, że z Lenką już ok i pleśniawki poszły sobie w las, miejy nadieje, że potówki też juz znikły ;)
A tym, że chudniesz to tylko się cieszyc ;D
-
29 listopada idziemy na ślub kuzynki ;D Same imprezki ;D
-
robimy w domu ale wiekoszc rzeczy zamowilismy przez catering,chcielismy w knajpce ale bym problem z terminem bo to sa andrzejki i wszedzie juz zajete a to jedyny termin kiedy moze przyjechac moja siostra z Niemiec:)z drugiej strony ciesze sie ze w domu bo przynajmniej bede mogla mala na spokojnie nakarmic i polozyc do lozeczka tylko to sprzatanie:)Siostra przyjedzie to powiedziala ze pomoze ale przed jej przyjazdem chciala bym byc juz z grubsza gotowa:)zeby z nia pogadac i sie nimi nacieszyc a nie sprzatac:)
-
Właśnie mi przypomniałaś, że to Andrzejki i imieniny mojego ojca... No cóż potwierdziliśmy przybycie na wesele, a poza tym imieniny są co roku ;)
Myśłę, że siostra pomoże później sprzątnąć ;)
-
Madziu tez tak wlansie myslimy ze fakt za jedzonko troche zaplacimy ale tak jak mowisz gazu wody pradu nic nie starce wiec ok :)No i mniej szykowania zwlaszcza ze ja przy malej nie moge nic przewidziec a noz widelec bedzie ciagle glodna i kto by to przygotowal:)Mamusia wlasnie zjadla kolacyjke i teraz musze isc malutka wykapac a tak mi sie dzisiaj nie chce:)Buziaki
-
witam w pochmurny dzionek,wczoraj to mi nozki tak w d...weszly jak nigdy,nadrobilam wiekoszosc prac domowych bo mala spala a pozniej wisiala mi na cycu i pozniej jeszcze poko poko bylam tak padnieta jak nigdy...
A wieczorkiem ja czekalam az jej sie odbije zrobilam wielki bład-bo weszlam na allegro na dzieciowe rzeczy i zachorowalam na kilka,normalnie jestem zla na sama siebie:)Jedna napewno zamowie-bodziak z moim wybranym napisem czyli imie data urodzenia waga itd bo chce to oprawic razem z pempuszkiem co odpadl w antyrame i powiesic w sypialni,pewnie jeszcze cos pamiatkowego znajde:)
No i jeszcze znalazlam bodziaki co sa fajne napisy typu kocham moja mame itd i tez bym chciala zamowic tylko szkoda mi kasy i co tu teraz zrobic:)A dzis uderzam na miasto najpierw ide z mała na spacer zgarniam mame od lekarza i o 14-tej maz podjedzie do miasta zeby zabrac Lenke bo ja z wozkiem to praktycznie nic nie zalatwie bo nigdzie nie wejde,wkurza mnie to strasznie ze wszystkie sklepy sa tak ciasne ze o wozku mozna zapomniec:(
-
Co do ubierania - u nas od początku jedna warstwa, teraz jest pajacyk, na noc przykrywam lekkim kocykiem (mamy 20-21 stopni w sypialni Patrycji, a w dużym 19-20 stopni). Także jak masz 23 stopnie to teraz jak malutka skończyła miesiąc - ja bym zrezygnowała z 2 warstw. Od teraz ubierać powinno się dziecko tak jak siebie (a na spacerkach dodatkową warstwą zawsze jest kocyk + osłonka od wózka).
Potówki - bardzo niedobra rzecz, organizm ma się hartować, a przegrzewanie tylko służy osłabieniu organizmu.
Pleśniaweczki - mam nadzieje już poszły sobie precz!
-
Elcia wlasnie wrocilam do jednej warstwy,potowki zeszly ale nie chce zeby wystapily ponownie dlatego slucham swojego serducha od tego momentu a nie babcinych rad:)A co do plesniawek to generalnie poszly sobie ale jeszcze na usteczkach od srodkowej strony gdzie niegdzie sa znowu posmarowalam jej tym zelem a wieczorkiem chyba zastosuje mocz tak jak radzilyscie,tez nie wydaje mi sie apetyczne ale dla małej zrobie wszystko:)
-
Brawo za jedną warstwę ;D
Ja myślę, że jeżeli żel pomaga to nie ma co się chwytać za mocz (tfu ale to zabrzmiało) .....jakby on nie działał to wtedy.
-
Ubieranie to też moje zmartwienie.
Ja mam wrazenie ze jest jej chlodno, szczegolnie jak ma raczki i nozki jak lody.
Generalnie mam zasade ze zakladam dziecku jedną cienka waestwe wiecej niz sobie. Mysle ze trzeba pamietac, ze ona lezy i nie jest w stanie sie dobrze zagrzac. Poko co potowek nie ma wiec mysle ze wsio ok.
-
Co do raczek to Lenka ma zawsze zimne ale po pierwsze u dzieci podbno to normalne a po drugie ja tez mam do tej pory zimne dlonie:) A co do nozek to ma zawsze gorace,zawsze ma spiochy i na to albo skarpetki albo jakies papucie niemowlece i karczek tez ma zawsze goracy wiec mysle ze jej cieplo.
-
Asia,niewiem ile by sie dookoła(szczególnie babcią) mówiło ze I RĘCE I NÓŻKI nie są wyznacznikiem ciepłoty u dziecka...układ krwionosny nadal 'pracuje nad sobą"-wiec konzyny dziecko moze miec zimne..kark trzeba sprawdzac.Inna sprawa ze ile dzieci tyle termoregulacji..czyli trzeba sie na 'czuja zdac"
Ja do pazdziernika na noc wsadzalam Majke tylko w pajaca-piżame-teraz z racji ze sie notorycznie rozgrzebuje ubieram body z krótkim+pajac/W dzien body(takie bez ramiączek )+lekka bluzeczka lub pajac.I styka.
-
Ale dzisiaj padnieta jestem.w poludnie spacerek z malutka i pozniej zakupy ktore mnie wykonczyly,maz chcial mi dac auto ale nie chcialam bo wiecej bym stala w korkach jak chodzila po sklepach a i tak wszedzie nie podjade...
Jesli chodzi o zakupy to mamcia kupila sobie bluzke na chrzciny,wymienilam tacie bluze na sweter(kupilam mu na imieniny ale byla za mala),sobe oczywiscie nic nie kupilam;)ale upolowalam co ne co na chrzciny.
Za to mojej niuni kupilam:
-kombinezonik rozowy na zime
-recznik z kapturkiem,mam jeden ale bardzo mi sie przydaje wiec chce miec dwa zeby w jeden wycierac a drugim owijac juz po kapieli
-stroj do chrztu(prezent od dziadkow)
-śpioszki,kaftanik i czapeczka bawelniana( pod oubranko do chrztu)
-bucikido chrztu
Z glownych zakupow to wszystko,reszta to zakupy typu jedzonko:)
Chcialam sobie kupic stanik ale nic mi nie odpowiada tzn nie umiem dla siebie znalezc odpowiedniego,typowe do karmienia sa mi nie wygodne bo nie lubie luznych stanikow,natomiast w ych usztywnionych jak mam za duzo mleka to pozniej piersi bola i badz tu madry:)
Chyba musze jakies nowe zaprojektowac hihi...
Wlasnie wykapalam Lenke i mam juz dosc a jeszcze musze w kuchni sprzatnac bleee
-
Najpierw moze wkleje swoje zakupy a pozniej cos skrobne jak bede miala chwilke:)
UBRANKO DO CHRZTU SKŁADAJACE SIE Z :
-PŁASZCZYKA
(http://img243.imageshack.us/img243/2028/dsc05925pe6.th.jpg) (http://img243.imageshack.us/my.php?image=dsc05925pe6.jpg)(http://img243.imageshack.us/images/thpix.gif) (http://g.imageshack.us/thpix.php)
- SPODNI
(http://img139.imageshack.us/img139/2908/dsc05926vk5.th.jpg) (http://img139.imageshack.us/my.php?image=dsc05926vk5.jpg)(http://img139.imageshack.us/images/thpix.gif) (http://g.imageshack.us/thpix.php)
- kAPELUSIKA
tAK WYGLADA Z PRZODU:)
(http://img505.imageshack.us/img505/2184/dsc05927me1.th.jpg) (http://img505.imageshack.us/my.php?image=dsc05927me1.jpg)
A TAK Z TYŁU
(http://img505.imageshack.us/img505/2039/dsc05928jn7.th.jpg) (http://img505.imageshack.us/my.php?image=dsc05928jn7.jpg)
A TAK Z GÓRY :)
(http://img505.imageshack.us/img505/5980/dsc05929ug4.th.jpg) (http://img505.imageshack.us/my.php?image=dsc05929ug4.jpg)
I DO CHRZTU TAKIE BUCIKI
(http://img46.imageshack.us/img46/2118/dsc05930nd4.th.jpg) (http://img46.imageshack.us/my.php?image=dsc05930nd4.jpg)(http://img46.imageshack.us/images/thpix.gif) (http://g.imageshack.us/thpix.php)
I TAKIE SPIOSZKI DO CHRZTU POD TEN PŁASZCZYK
(http://img397.imageshack.us/img397/6702/dsc05932qh7.th.jpg) (http://img397.imageshack.us/my.php?image=dsc05932qh7.jpg)(http://img397.imageshack.us/images/thpix.gif) (http://g.imageshack.us/thpix.php)
I TAKI KOMBINEZONIK ALE JUZ NIE DO CHRZTU:)
(http://img238.imageshack.us/img238/5190/dsc05934yl5.th.jpg) (http://img238.imageshack.us/my.php?image=dsc05934yl5.jpg)(http://img238.imageshack.us/images/thpix.gif) (http://g.imageshack.us/thpix.php)
I TO BY BYLO TYLE Z ZAKUPOW TYMCZASEM ZMYKAM DALEJ ROBIC:)
-
bossskie te ciuszki a ten kaplusik jest cudniasty :Serduszka:
Lenka będzie wyglądała jak księżniczka :D
-
Kapelusz mnie rozbroił ;D przecudny!!!!!!!!!!!
-
No zakupy pierwsza klasa :ok:
-
Widze ze kapelusik zrobił furore hihi:)
Męzulek pojechal do tesciow a ja sama z Lenka w domu:(Na szczescie dzisiaj wroci.
Madziu co do stanikow do karmienia to ja jakos nie moge trafic na ten odpowiedni,mam dwa do karmienia z czegoobydwa mi nie pasuja,podstawowy minus to to ze maja szycie na wysokosci brodawek i mnie urazaja wtedy a drugi minus ze ten material niby bawelna jest jakis taki ze mnie wszystko swedzi gryzie i mnie bierze jak mam je zalozyc:)Musze poszukac jakiegos innego stanikado karmienia,kupila bym w triumfie tylko boje sie ze kupie a tez mi nie bedzie pasil i kase wyrzuce w bloto.Po domu najlepiej sprawdza mi sie taki sportowy stanik z tylu na krzyz co jest ale on nie pasuje juz do dopasowanej bluzki na wyjscie itd...A te usztywniane to sa ok do momntu jak piersi nie sa zbyt pelne bo jak najdzie duzo mleczka to wtedy bola jak ....w takich stanikach i badz tu babo madra:)
-
cześć Asiu :-* :-* :-* :-*
-
No ja też jestem na etapie wyboru stanika więc o tych szyciach będę pamietać ;) co by były gdzie indziej ;)
-
Co do stanikow to na chrzciny przyjezdza moja siostra z Niemiec i ma mi kupic jakis stanik co u nich sa,nawzaniejsze ze bez szycia:)Mam nadzieje ze bedzie wygodny:)
A tak to u nas wporzadeczku dzis pol nocy i ranek mijal w "krzyku"z powodu braku kupy ale na szczescie zrobila i poczula ulge ale jak sobie wtedy westchnela...To jest straszne byc bezsilnym jak dziecku sie cos dzieje...
Wiecie mam ostatnio takiego lenia nic mi sie nie chce a mam tyle roboty...
-
asiu a nosisz wkładki laktacyjne?
bo jakbys nosiła to nie obcierało by ci sutków
-
Jagódko wlasnie mialam o to pytac w wateczku bo czasem nosze wkladki i jak np dluzej ich nie zmienie a poleci mi mleko to pozniej mi sie przyklejaja do sutkow i wkurza mnie to niesamowicie bo pozniej wloski zostaja na sutkach no i uczucie tez srednio przyjemne i nie wiem czy to wina wkladek jest czy tak to juz jest ze trzeba pilnowac i jak tylko sie zmocza to zmieniac?
-
kuchasia a wejdź na ta stronę i zobacz na osłonki piersi
http://www.medela.com.pl (http://www.medela.com.pl) i w akcesoriach wspomagających na osłonki piersi. Ja ich używałam i są ok.
-
Martulka dziekuje za stronke zaraz sobie spojrze:)
MY dzisiaj jestesmy po wizycie kontrolnej u lekarza,bylismy dokladnie na kontroli wagi .Lenka dwa tygodnie temu warzyla 3500 a teraz warzy 4300 :)Poza tym zapytalam o sprawy w ktroych mam watpliwosci tzn malutka dostala pod pieluszka wysypke glownie z przodu i nic na to nie pomagalo,okazalo sie ze ma uczulenie na pampersy albo na *piiii* mi sie ze na chusteczki bo uzylam pierwszy raz Bambino i juz je odtsawilam bo pampersy ciagle ma te same i z tej samej paczki wiec raczej by chyba uczulenie nie wyszlo co???
W kazdym razie dostalam dwie mascie z czego jedna to antybiotyk i mam obserwowac czy po tych samych pampersach nie pojawia sie nic nowego...
Niepokoiło mnie jeszcze ze malutkiej tak w gardle w ostatnich dnia charczy jak placze myslalam ze jakies chorobsko sie do niej przyplatalo ale Pani powiedziala ze zdrowsza byc nie moze wic ok:)
No i mialam nadzieje ze da mi cos na moje zaparcia ale niestety nie moge nic brac farmakologicznie bo karmie piersia i musze stosowac naturalne metody typu jesc Activie,siemie lniane bleee:)
Ja jestem padnieta juz nie mam dzis na nic sil ale mam sterte prasowania wiec nie mam leniuchowania:)
-
kuchasia to zmien wkladki
ja np lubiłam joinsona
-
ja też polecam wkładki johnson&johnson są rewelacyjne, zatrzymują wilgoc mleka w srodku i żadne wlokienka z nich nie przyklejają się do sutków, takze spróbuj:) a co do zaparc to mnie niedawno dopadły, ale to chyba przez czekoladę... a ja ją tak lubię :P
-
Dobre są też Penatena
-
w takim razie przy najblizszej wizycie w miescie kupie nowe wkladki:)
a co do zaparc to ja sie z tym mecze od porodu niestety i co mam isc do toalety to mam strach w oczach-taki bol,no nic zaczelam jesc activie i licze ze mi pomoze choc troszke.
A mam pytanko na czym polega to badanie stawow?to jest USG czy jak?Dziecko trzeba cale rozebrac czy jak?
bo jutro mnie to czeka i nie wiem jak Lene ubrac.
-
Jesli tylko USG to badanie polega tylko na zbadaniu stawow biodrowych, najpierw odktywasz jedno bioderko potem drugie.
Jeśli również wizyta u ortopedy to może być konieczne rozebranie całego dzidziusia (u nas tak bylo). Lekarz bada wtedy wszystko i oglada całe dziecko czy nie ma np asymetrii.
-
rozbierasz napewno pd pasa w dół
a jesli chodiz o zaparcia to spróbuj pół szklanki sliwek suszonych zalać wrzatkiem i rano je zjedz razem z tym plynem
-
o dziekuje Jagódko sprobuje z tymi sliwkami bo o tym nie slyszalam:)mam nadzieje ze pomoze..
-
to gdzies z 8 tych sliwek zalej wrzątkiem na noc i rano to wszystko zjedz
a jesli jeszcze cos to siemie lniane
-
My dzisiaj zaliczylismy badanie bioderek,na szczescie wszystko wporzadeczku a ja mam aniołka w domu,cale czekanie(dwie godziny) i pozniej badanie moja perełka przespała,na poczealni pełno dzieci prawie kazde płakało a o niektore to sie darły-biedne mamusie byly bezradne a lenka miala wszystko gdzies i spała:)
Ale sie wkurzylam bo umawiaja na konkretna godzine wiec na ta godzine pojechalam,nie oczekuje ze wejde punktualnie o tej godzinie ale chociaz w przyblizeniu a ie po dwoch godzinach do tego w poczekalni ciasno jak nie powiem gdzie,nie ma jak sie ruszyc nie mowiac o ubraniu czy rozebraniu dziecka...I jeszcze te babcie co tez czekaja do tego lekarza co druga zasmarkana grrr myslalam ze tam ich rozwale,przeciez jest jakis przedzial godzinowy do ktorej przyjmuje dzieci a pozniej doroslych wiec idzie sie dowiedziec to nie przyjada 5 godzin wczesniej bo a noz widelec sie wcisnie ech musialam sie wygadac:)Ich szczescie ze mała spała bo inacze by chyba nie umiala utrzymac jezyka za zebami:)
Poza tym rano moje dziecko cyc parzyl za chiny nie chciala cyca ciagnac ale nie dalam za wygrana przystawialm ja co chwile z przerwami zeby sie uspokoila i wkoncu sie zdecydowala na jedzenie:)
No i dzisiaj przyszly ubranka ktore kupilam na allegro dwa dresiki,jak znajde chwilke to wstawie fotke:)
-
Wlazłabym o umówionej godzinie bez kolejki, jako matka niemowlaka (prawie że noworodka) masz takie zakichane prawo!
-
Ale Lenka jest grzeczniutka!! Super!!
A zakupy chętnie obejrzę :)
buziaki :-* :-* :-*
-
Najważniejsze, że z bioderkami wszystko ok.
U nas do takiej b.dobrej lekarki to musze już zanedługo dzwonić...a dziecka jeszcze nie ma na świecie ::) mimo, że prywatnie takie tam kolejki do niej ::)
-
Ciesze sie, ze Lenka dzielnie zniosla wyprawe do lekarza i ze wszystko jest ok.
Pokazuj fotki pokazuj :tupot:
-
Oto Lenka w jednym z nowych dresikow,drugi jest indentyczny kroj i wszystko tylko inny kolor ale juz sie zbuntowala i nie chciala przymiezyc:)
(http://img186.imageshack.us/img186/1131/dsc05955hi5.th.jpg) (http://img186.imageshack.us/my.php?image=dsc05955hi5.jpg)(http://img186.imageshack.us/images/thpix.gif) (http://g.imageshack.us/thpix.php)
(http://img81.imageshack.us/img81/1148/dsc05956qq8.th.jpg) (http://img81.imageshack.us/my.php?image=dsc05956qq8.jpg)(http://img81.imageshack.us/images/thpix.gif) (http://g.imageshack.us/thpix.php)
(http://img81.imageshack.us/img81/2096/dsc05957wc8.th.jpg) (http://img81.imageshack.us/my.php?image=dsc05957wc8.jpg)(http://img81.imageshack.us/images/thpix.gif) (http://g.imageshack.us/thpix.php)
-
wow wyglada bosko ;D mała księżniczka!
-
Ło Matko...jaka ona jest fajniusia jakie ma buciorki śliczne ;D
A ta minka na trzeciej fotkce..rozpływam się :)
-
Dziekuje dziwczyny za miłe słowka:)
Alez ja ja kocham :Serduszka:A MOGLA BYM PATRZEC NA NIA GODZINAMI TYLKO KTO ZA MNIE WSZYSTKO POROBI:)
-
Przyszłam się przywitać i dołaczyc o ile mogę ? śliczną masz córcie :)
-
Sandrunia witam w naszych skromnych progach:)Bardzo nam miło:)
Malutka mnie dzis zrobila w karolka bo dluzej pospala po poludniu jak sie obudzila oczywiscie byla glodna,chcialam jej dac tylko troszke bo o 19-tej ja zawsze kapie ale nie dzis bo musiala sie najesc do syta ta moja ksiezniczka i teraz musze odczekac:)U nas zima w pelni snieg sypie-dobrze ze mezulek dzis opony zmienil na zimowki:)
-
jak jej raz nie wykąpiesz nic się nie stanie....
-
Dzis niestety musiałam ja wykapac bo wczoraj sobie odpuscilam po lekarzu:)czasem mi sie zdarza jej nie umyc co dzien bo wole sobie odpuscic jak jestem zmeczona niz mam ja upuscic...
Teraz zjadla znowu...ech głodomor i lezy w lozeczku,licze na to ze zasnie:)
-
o boziu jaka ona piękna prawdziwa księżniczka :Serduszka:
a do którego miesiąca powinno się tak codziennie kąpać ???
-
madziq powiem Ci szczerze ze nie wiem bo nam polozna na pierwszej wizycie powiedziala ze odchodzi sie juz od kapania dzieci co dziennie tylko kapie sie co 2-3 dni na co ja ok,nastepnego dnia przyszla i odbyla sie pierwsza kapiel,pokazala nam co i jak i na koniec kapania powiedziala zeby kapac co dziennie i badz tu czlowieku madry jednego dnia tak a drugiego inaczej...:)
-
Kuchasia, to weź się kąp co 2-3 dzień :-\
-
tez tak do tego podeszlam ze nie chciala bym aby mi pozwolono sie myc co 2-3 dni wiem ze takie dziecko sie nie poci tak jak my itd ale chocby o ta pupcie mi chodzi po pampersie chusteczkai wycieram a to nie to samo co woda i wymoczona pupcia:)Napoczatku nie lubilam jej kapac bo chyba jeszcze sie balam a teraz jak juz doszlam do wprawy to nawet polubilam tylko u mnie z zegarkiem w reku o 19-tej kapanie,ok 20-tej jedzonko i pozniej nyny:)
-
no to sama pupcia pod kran ;D
-
a ja kąpie dziecko od urodzenia codziennie
mały ma wieczorny rytuał i poza tym lubi kąpiel
inna sprawa, ze nie wykąpany mi śmierdział; poza tym cały dzien w pampku dobrze jest wymoczyć i umyc porządnie tyłek
-
Miloszek tez lubi kąpiele od małego i dla mnie tez nie wykapany smierdział.Kapiel codzinna fajna sprawa...szczegolnie jak łązienka cała zachlapana.
-
Ja mam tak jak Ania. Czułam, ze mała śmierdzi, w ogóle ja mam schizy na punkcie mycia i rączki też jej myję kilka razy dziennie, bo trzymane w buzi, wyciera nimi podłogę, dotyka psa śmierdzą.
-
co prawda ona jeszcze raczkami zabardzo nic nie lapie ale i tak raczki ma w ciagu dnia myte kilka razy bo jest juz na etapie brania ich do buzi i to prawda dziecko nie wykapane moze nie tyle co mi smierdzi co nie jest to to samo co zapach oliwki:)ktory uwielbiam.
-
Ja swojej nie oliwkuję, ale zapach czystego dziecka jest bezcenny. Taki świeży i ... inny.
-
ja na poczatku nie oliwkowalam bo wszyscy mi mowili ze jak w tym Oilatum kapie to juz bez oliwkowania ale Lena miala i nadal ma bardzo sucha skore wiec ja oliwkuje.
-
No widzisz, a u nas oliwka jeszcze bardziej wysuszyła.
-
To nie używaj oliwki po oilatum tylko krem oilatum..unas zdało egzamin.chyba oilatum soft sprawdziła sie na 100%.
-
Martuś do mnie pisałaś? Ja nie oliwkuje już jej x m-cy, teraz skończyliśmy Oilatum i przeszliśmy na J&J, ale oliwki nadal nie używam i testuje. Jeśli znów będzie miała brzydką skórę to wrócimy do Oil.
-
joł Martyś,nie do Ciebie tylko do Asi!
Trzeba brac pod uwage ze skóra takiego smyka jeszcze 'pracuje i się normuje"(ale rym częstochowski -sory Asiu)..popatrz poczekaj...jako ze Szczerzuja nasza dłuuugo alergie skórną (łącznie z postępująca ciemieniuchą) miala po oilatum smarowalismy ją mascią robioną(gliceryna +parafina chyba)
teraz się pochwale:na pyszczek Oilatum po kąpieli a do kąpieli Nivea taki duży niebieski i jest gitara!
-
a mam jeszcze pytanko bo ta moja gwiazda ma dosc dlugie i duzo wloskow z tylu czym to myc?czy jakis szampon stosowac dla dzieci czy jak?bo nie orientuje sie w tym ...
-
Ja też codziennie nie kąpie, tyłeczek oczywiście buzie ale całkowita kąpiel co drugi, a ja myje włoski robiłam tak też Wanesce mimo że i jedna i druga ma kilka na krzyż myje, bo tak wyrosły Wanesce piękne że to może od tego hihihi :D a myje johnson's baby shampoo
-
Dotarłam dopiero teraz, przeczytałam od deski do deski no i.. ryczę. Lenka cudownaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!
-
anikaa witaj w naszych potyczkach:)
U nas kolejna ciezka noc ale na szczescie mezulek czuwal caly ten tydzien mala ma te nocki nie bardzo tzn spi do 2-3 i budzi sie na jedzenie i pozniej juz po spaniu tzn ona jest spiaca ale nie moze jej sie odbic,jak juz odbije to znowu sama nie wie czego chce jest tak spiaca ze nie moze zasnac i zasypia ok 5-6 mam nadzieje ze po niedzieli bedzie lepiej bo mezulek ma nocki.My dzis Lenke zostawilismy z babcia a sami uderzylismy na zakupy na chrzciny juz,nogi mi weszly w d...jestem padnieta a jeszcze mam tyle sprzatania no i pochowac zakupy musze...
-
ależ ona śliczniutka i super ten dresik :D
-
asiu nie musisz uzywac szamponu
starczy to w czym ją kąpiesz
mydło płyn albo oliatum
a jesli kapiesz ja w oliatum to raczej nie uzywaj oliwki tylko wlasnie jakis plyn z serri dla dzieci z oliatum albo emolium
zobaczysz jak szybko jej przejdzie ta suchosc
-
W takim razie dzisiaj kupie cos z serri oilatum a oliwka idzie na bok:)
Nas dzisiaj czeka szczepienie az sie boje na sama mysl,mam nadzieje ze mała bedzie w dobrym nastroju:)
-
trzymajcie się na tym szczepieniu :-* :-* :-*
-
My juz po szczepieniu,mama zmeczona tym lekarzem,Lenka tez a co za tym idzie marudna.Lenka zlekka płakała ale dalimy rade.Najgorsze to czekanie jest ze niby przyjmuje od 11-tej a zaczyna przyjmowac o 11.45 bo wczesniej przyjmuje dzieci chorych i akorat dzisiaj tyle miala pacjentow lekarka ze dopiero o 11.45 przyszla do szczepien grr do tego poczekalnia mała i jak widze te pielgrzymki typu mama+babcia+dziecko itd to mnie trafia grrr.
-
Dla mnie to jest chore, zeby dzieci zdrowe kolo dzieci chorych byly....a to Polska wlasnie ::)
-
eh dopadł mnie mały kryzys,hormony chyba robia swoje...:(bo w zasadzie nie ma zadnego wielkiego powodu po prostu jestem zmeczona, w sobote robimy chrzciny mam pełno roboty a ja nie moge sie z niczym wyrobic,do tego młoda jest marudna po szczepieniu i ciagle cos jej nie pasuje,maz ma nocki wiec musi tez troche pospac a ja hm...nocki ostatnio mała ma do d.. sa 2-3 pobodki w dzien a to obiad a to pranie,prasowanie i co chwile karmienie po prostu dzisiaj wysiadlam bo nawet nie mam czasu sie spokojnie wykapac...mam nadzieje ze jutro bedzie lepszy dzien bo wkoncu mam dwa wielkie skarby przy sobie a ja sie doluje :(
-
No tak są takie dni że człowiek nawet nie ma czasu i siły sie uczesać...coś o tym wiem :-\
Trzymaj sie Asiu, mam nadzięję że dziś już jest lepiej
-
Bosz dzieci chore i zdrowe razem!! są jeszcze takie przychodnie? może poszukaj takiej, co oddzielnie przyjmuje te dzieci (może nie w różnych miejscach - choć u mnie tak jest) ale w innych godzinach zupełnie?
Co do chrzcin - jeżeli robisz w domu a chyba tak wyczytałam.. ułatw sobie zadanie.. tyle można gotowych dań na zamówienie kupić, no i męża musisz zaangażować niestety, rozumiem, że ma nocki, ale rodzicami jesteście we dwoje (Ty w nocy też pracujesz).
-
Tak wyprawiam w domu chrzciny,czesc potraw mamy zamowione ale mimo wszystko duzo rzeczy musimy zrobic w domu,dzis mezowi niestety nie dalam pospac wiem ze bedzie mial ciezka nocke ale gdybym nic dzis nie zrobila a by tak było bo Lena ma dalej zle dni to bym sie nie wyrobila a tak to co najgorsze mam posprzatane,normalnie po tym szczepieniu mala jest strasznie marudna,jak na zlosc ale nic nie poradze,praktycznie w dzien to moze dzisiaj godzine spala a tak to co zasnela to po 5 min byl placz,masakra ale przez wszystko trzeba przejsc i zyc nadzieja ze jutro bedzie lepiej:)
-
No trudno mezus tez musi uczestniczyc w przygotowaniach ;) a ze akurat na spanie mu wypadlo to pech :P :P :P
Buziaczki dla was :-* :-* :-*
-
kochana buziaki przesyłam :-* :-*
Odważna jesteś że chrzciny w domku robisz.... ja bym chyba nie dała rady...
-
Gabiś, wszystko zależy od tego na ile osób robisz, czy masz warunki, czy dziecię Ci pozwoli itd....ja robiłam tylko dla dziadków i rodziców chrzestnych i się udało. Było miło, kameralnie, w otoczeniu znanym przez Patrycję...siedzieliśmy do późna, a mała już słodko spała w swoim łóżeczku po dniu pełnym wrażeń.
Kuchasiu - brawo za zaangażowanie męża :)
-
Ja tez jestem za kameralnymi chrzcinami w domku..jezeli sie ma warunki ;)
Asia...nie poddawaj sie...bedzie dobrze :-*
-
Gabis dala bys rade a tak naprawde to wszystko ma swoje uroki,w restauracji owszem fajnie bo nie masz tyle roboty ale ani nie polozysz dziecka do lozeczka ani spokojnie nie nakarmisz a tak jak ja glownie karmie piersia to niestety ale nie umiem przy kims wywalic cyca i karmic a w domku to pojde sobie do sypialni i w spokoju nakarmie,w normalnych warunkach dziecko przewine itd...Wczoraj moja gwiazda urzedowala do 12 w nocy ja nie wiem co sie z moim dzieckiem porobilo,w dzien prawie nie spi ostatnio pozno zasypia co spowodowane jest chyba tym ze jest zmeczona i sama nie wie czego chce...Dzis cale dopoludnia spedzilam na ostatnich zakupach pozniej maz sie zajol malutka a ja sprinterem zmienialam posciel i sprzatalam sypialnie czyli tam gdzie spi mala i on po nocce zeby pozniej mu nie marudzic:)No a teraz maz sie polozyl na 4 godzinki a ja daje cyca Lenie:)
No i o 13tej moja siostra z rodzinka wyjechali wiec za pare godzinek beda w Polsce a w nocy w Kaliszu jupiii:)
ogolnie jestem zmeczona ale kryzys minol i humor dopisuje:)buziaki i dziekuje ze jestescie:)
-
Asia - to marudzenie Małej w czasie dnia minie - moja też miała taki okres i jak już miałam megadoła to jej się odmnieniło. Tak więc głowa do góry!!!
-
Witajcie po małej przerwie:)
Chrzciny chrzciny i po chrzcinach,wszystko sie udało było naprawde fajnie i bardzo wesoło ale wiecej napisze pozniej bo teraz musze siebie doprowadzic do ladu bo dzi wyjezdzala siostra z rodzinka i nie mialam na nic czasu nie mowiac o tym ze moj dom wyglada jak po huraganie:)Buziaki i ide szybko zobaczyc co u was:)
-
właśnie si emiałam o fotki upomnieć ale Zuza mnie wyprzedziła ;)
-
ciesze się że wszysko wyszło oki i jesteś zadowolona :) oczywiście czekam na fotki ;D ;D
-
Super, że wszystko się udało :)
Czekamy na fotki :)
-
Ale wam fajnie, że już jesteście po chrzcie. Nas to dopiero czeka. A pamiętam, że chrzest Wiktora przeżywałam bardziej niż nasz ślub ;D
Czekam na szerszą relację i fotki.
-
Jutro postaram sie cos skrobnac bo dzis po prostu nie moj dzien albo to ta pogoda albo dopiero teraz wychodzi mi to zmeczenie bo ostatnio spalam po 3 godziny ale dalam rade:)
-
Ty ciotka, to już pędem do wyrka!!! Opoczynek przede wszystkim.
-
Witajcie:)
Ja troszke doszlam do siebie wiec poki mała spi to moze uda mi sie cos tu naskrobac.
W czwartek przyjecala moja siostra z rodzinka a w piatek mezulek przywiozl swoja mlodsza siostre(chodzi do gimnazjum).Jego siostra zajela sie wszystkim salatakami i tym co trzeba bylo pokroic,mezulek robil niektore miesa(bo czesc byla zamawiana)a ja to tak w doskoku bo wiadomo musialam przy Lenie robic,troche zmywalam troche tez cos kroilam,zrobilam 4 ciasta no i szykowalam zastawe i sprzatalam...Ja mieszkam w domu pietrowym wiec mialam dosc tych schodow non stop gora dol i tak wkolko,nog to nie czulam ale sa tego plusy bo 2 kg mniej na wadze:)
Lenka byla w miare grzeczna bo miala obstawe,moi siostrzency by ja zaglasakali najchetniej,non stop przy lozeczku stali i puiszczali jej melodyjki,grzechotkami machalai,kiedy chcialo jej sie spac to jej w tym pomagali glasakajac nosek miedzy oczkami-ona to uwielbia:)Wiec nie musialam Lenki pilnowac bo w razie jak jej sie ulało czy cos to odrazu mnie wolali:)To byla wygoda hihi...Oczywiscie w przygotowaniach bylo duzo smiechu i to byl chyba najwiekszy plus tego wszystkiego:)
W piatek polozylismy sie spac o 3 w nocy po czym o 4-tej mialam pobudke na jedzonko i o 6-tej juz pobodke na calego bo moja gwiazdeczka sie wyspala a trzeba bylo jeszcze reszte szykowac...Ja na 8.30 smigalam do fryzjera oczywiscie jak mialam wyjsc to mała zaczela ryczec niesamowicie ale ja jako wyrodna matka zostawilam ja z reszta rodzinki,powiedzialam ze sie nie wracam oni napewno sobie dadza rade...Jak sie pozniej okazalao przez cala moja nieobecnosc malutka marudzila a jak mamusia przyszla to odrazu spokoj hehe:)U fryzjera nic nadzwyczajnego nie robilam,podcielam i troche wycieniowalam i troche ulozyla ale nie zadne tapirowania itd bo tego nie lubie...Ale ten fryzjer mi tyle dal,pogadalam sobie z fryzjerka wypilam tam kawke i po prostu zmeczenie ze mnie zeszlo i baterie od nowa sie naladowaly:)...Po powrocie maz do mnie mowi"troche za ciemne zrobilas te wlosy"a ja sie na niego patrze bo przeciez z kolorem nic nie robilam haha wiec sie troche usmialismy ale moglo mu sie tak wydawac bo mialam blad pasemka wczesniej i ona mi troche je teraz sciela...wiec moze faktycznie inaczej to wyglada;)Jak wrocilam trzeba bylo wszystko zapiac na ostatni guzik no i zaczelismy sie szykowac o 14.30 mielismy wyjezdzac a byla 14.35 a tesciow jeszcze nie bylo i chrzestnego a przyjezdzali najpierw do nas bo sie bali ze nie trafia do kosciola,juz mielismy nerwa no ale podjechali w momencie jak ja wkladalam Lenke do samochodu...Sama uroczystos w kosciele trwala 30 min mialo byc 5 chrztow a byly tylko dwa(nie wiem co sie z tamtymi stalo)z czego ten drugi chrzest to byla dziewczyna co lezala ze mna na sali po porodzie -urodzila pare godzin pozniej:) Chrzest byl bez mszy wiec szybko poszlo,Lenka na poczatku zaczela sie krecic jak jeszcze ksiadz nie wyszedl,mi sie juz cieplo zrobilo i modlilam sie zeby nie zaczela plakac bo jej nic nie uspokoi jedynie cyc albo butla...no ale powiercila sie i spala dalej az do powrotu do domku,nawet zimna woda jej nie przeszkodzila:)
No a w domku to juz luzik,obiadek pozniej ciasto bylo wesolo:)Lenka tez byla grzeczna troche spala troche sobie lezala i gadala po swojemu:)Ostatni goscie odeszli jakos po 2-iej.I tak minela puierwsza uroczystosc naszej Corci:)
Jak goscie wyszli to juz nawet mi sie nie chcialo ogladac prezentow jakie lenka dostala,tak bylam padnieta...
Jedyny minus tej uroczystosci ze troche laktacja mi spadla i musze znowu ja bujnac a juz bylo tak fajnie:)no nic jakos damy rade:)
No i foteczka robiona w trakcie ubierania Lenki do chrztu:)
(http://img205.imageshack.us/img205/4717/dsc06004ka8.th.jpg) (http://img205.imageshack.us/my.php?image=dsc06004ka8.jpg)
A tak sie wtedy śmiała:)
(http://img254.imageshack.us/img254/1096/dsc06005cq1.th.jpg) (http://img254.imageshack.us/my.php?image=dsc06005cq1.jpg)
Z mamusia:)
(http://img291.imageshack.us/img291/8486/dsc06007el9.th.jpg) (http://img291.imageshack.us/my.php?image=dsc06007el9.jpg)
Tak wygladala nasza ksieżniczka...
(http://img139.imageshack.us/img139/4870/dsc06020rs9.th.jpg) (http://img139.imageshack.us/my.php?image=dsc06020rs9.jpg)
W trakcie chrztu...
(http://img139.imageshack.us/img139/1557/dsc06032ge5.th.jpg) (http://img139.imageshack.us/my.php?image=dsc06032ge5.jpg)
-
Asiu wygladasz super!!! Ciesze sie, ze uroczystosc sie udala. Lenka wygladala slicznie, anioleczek z usmiechem hehe Taka krotka uroczystosc jest super, my tez taka melismy. Mi sie wydaje, ze tak lepiej niz na mszy :-\
Maz z tekstem niezle wyjechal hehe...faceci ;) ;) ;) a taki wypadzik do fryzjera zawsze pomaga :D
Pozdrowionka
-
Asiu jak Ty ladnie wygladasz ;D
Oczywiscie Mala Panna jest slodziutka i ciesze sie, ze wszystko gladko poszlo :)
-
śliczna córeczka ślicznej mamusi ;D
-
Asiu wyglądasz rewelacyjnie
A Lenka :Zakochany: słodziutka :Zakochany:
-
Jaka ona słodka :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka:
-
olkahof ,anusiaaa , madziq , zuza142000 ,Gemini ,Gabiś bardzo Wam dziekujemy za wszystkie miłe słowka:) :-* :-* :-*
A z nowo
heh zjadlo mi czesc posta:) A z nowosci to Lence zaczyna isc zabek i sie slini ta nasza stokrotka strasznie:)
-
Kurcze...juz zebolek...ale to szybko leci ;D
-
jejciu ale ona słodziudko wygląda aniołeczek :Serduszka:
Asiu świetnie wyglądasz :)
-
Asiu dziekuje:)
U nas dzisiaj cos byla gorsza nocka bo po jedzonku nie mogla odbic,nie wiem czym to idzie to odbicie bo czasem nie odbija a czasem ja to meczy,cala sie prezy...Za oknem sloneczko wiec pewnie wybierzemy sie na spacerek a po poludniu idziemy do babci na kawke bo ma imieniny-Basienka:)
Wczoraj jezdzilismy z mezem za prezentami na swieta i mikolajki,narazie kupilismy tylko dzieciom a gdzie jeszcze reszta...
A tutaj Lenka ze swoimi prezentami co dostala na chrzest:)
(http://img368.imageshack.us/img368/4363/dsc06175yu8.th.jpg) (http://img368.imageshack.us/my.php?image=dsc06175yu8.jpg)
A tak sobie slodko spi:)
(http://img296.imageshack.us/img296/8899/dsc06187yz7.th.jpg) (http://img296.imageshack.us/my.php?image=dsc06187yz7.jpg)
-
Słodka ta ostatnia fota...
Asia ślinienie sie NIE koniecznie musi byc objawem ząbkowania-zwłaszcza tak wczesnie-na ten czas ślinianki pracują bardzo mocno dziecko moze nie nadążac za śliną ;)wszystko czas pokaze....
-
Tetus a kiedy mniej wiecej pojawia sie pierwszy zabek?Bo chidze i mysle:)Slinienie to jeden z objawow,kolejny to w jednym miejscu dziaslo jest biale i bardziej twarde niz w innych miejscach,tak w zasadzie to to dojrzala jej chrzestna bo mi by w zyciu przez mysl nie przeszlo ze to zabek bo zawsze myslalam ze to troche pozniej nastepuje:)Tak jak piszesz czas pokarze:)
Wczoraj lence kupilismy w imieniu chrzestnej prezent na swieta,ona zostawila pieniadze i powiedziala co kupic bo ona mieszka w Niemczech i juz nie miala teraz czasu latac za tym,kupilismy jej mate edukacyjna,mam nadzieje ze bedzie zainteresowana nia:)"Choc musze przyznac ze co raz wiece sie interesuje grzechotkami itd i co raz dluzej sama wylezy w lozeczku:)
-
Asia niema sztywnych reguł'wychodzenia zęba"
u jedynych są to 3,4,5mcy u inych 11,12...jeli u Was zaczyna sie ząbkowanie-życze aby przebiegło łagodnie...
-
A była bym zapomniała:)Wczoraj byłam na pierwszej wizycie kontrolnej u gina po porodzie,wszystko jest ok,moge wspolzyc hehe co bardzo cieszy mojego meza:)Bo wczesniej ja sie bałam :)I mam pytanie to mamusiek co juz sa po porodzie,czy bralyscie tabletki antykoncepcyjne przy karmieniu "Azalia"jesli tak to czy mialuyscie jakies skutki uboczne tych tabletek?Bo mi je wlasnie przepisal,powiem szczerze ze pierwszy raz w zyciu bede brala tabletki anty i jakos sie boje,moze to chore ale boje sie jak sie bede po nich czula itd...No i podobno wada tych tabletek jest to ze mozna plamic albo krwawic,mialyscie cos takiego?
Od poniedzialku zaczynam brac,zobaczymy jak bedzie...ale jakos nie jestem przekonana do tego...
I jeszcze dostalam tabletki co mi uruguluje wszystko w organizmie miedzy innymi pod katem zaparc,mam nadzieje ze pomoga mi...A poza tym to wsio ok,za 3 tyg mam isc na kontrole chyba ze przestane karmic piersia to wczesniej zeby zmienil tabletki...No i jak dostane miesiaczke to po miesiaczce mam sie pokazac na pobranie cytologi...Ale dziwne uczucie bylo isc do lekarza bez brzuszka:)
-
Ja dostałam Cerazette i z tego co czytałam sa to jedyna pigułki, które można brać przy karmieniu, o tych Twoich nie słyszałam.
-
ja wogóle nie wzięlam tabsów anty, nie chce przytyć, dopiero co zgubiłam wagę ciążową, póki co używamy gumek.
-
Anetko nie slyszalam o tych twoich zreszta ja o zadnych nie slyszalam:)Te co ja mam przepisane to tez sa wlasnie takie ktore moge brac przy karmieniu,on tak mowil a na ulotce tez tak jest napisane.Anetko a krwawisz przy tych swoich czy nie?Bo to plamienie czy krwawienie mi sie nie usmiecha...Nie zawsze tak musi byc powiedzial ale w wiekszosci przypadkow jest...jak mowilam o tym mezowi to na to odpowiedzial"skoro w wiekszosci przypadkow jest to u Ciebie tez napewno bedzie,bo Ciebie zawsze dotyka to co najgorsze"-nie ma to jak pocieszenie;)
Agusia tez sie tego boje ze przytyje,moj maz tez jest za gumkami bardziej,mowil zebym to opakowanie wziela jak chce i mam zobaczyc jak sie bede czula ale jemu az tak nie zalezy zebym brala tabsy,zreszta jak to on ujol"jak bedziesz w ciazy to bedziesz przeciez i tak planujemy drugie":)
-
My też planujemy drugie, ale za jakiś czas, dlatego na gumkach lecimy, mój mąż poza tym jest anty tabsom, uważa,że skoro jest możliwych tyle skutkow ubocznych, to wcale nie jest nic dobrego dla organizmu. A ja tam też tabsom nie ufałam nigdy i nigdy żadnych nie brałam, więc dalej się tego trzymam, wystarczają na razie gumki, a jak dostane miesiączke to potem już bedzie wiadomo kiedy można bez... ;D
-
Biorę tydzień i poza chwilowym mam nadzieje zmniejszeniem mleczka, ale to może być tez nie od tego, nic się nie dzieje.
-
ja chciałam tak po cichu zaznazyc ze własciwie dobrane tabsy ,nie zatrzymują wody w organizmie a co zatym idzie-nie powoduja tycia...
Dla kobiet które na ten czas w zadnym wypadku nie planują ciaży są wg mnie najbardziej pewną metodą zabezpiecznia...ale kazdy robi jak uwaza za stosowne.
-
Zgadzam sie, tabletki biorę juz kilka ładnych lat i nigdy od nich jeszcze nie przytyłam.
Martwie sie tylko trochę ta mniejsza ilością mleczka, ale to może byc tylko zbieg okoliczności. Jesli jednak nie jest to niestety tabletki będą musiały poczekać na lepsze czasy.
-
Heh zobaczymy jak bede sie dobrze po nich czula to bedziemy brac a jak nie to odstawimy i bedziemy sobie inaczej radzic...Ja na tabsach sie nie zna dlatego dziekuje tetus ze napisalas o tym tyciu:)
-
o jaa ale słodka śpiąca królewna i ten słodki uśmieszek-cudownie :Serduszka:
-
Kuchasiu, te tabletki bierze moja koleżanka i jest zadowolona, nie ma zadnych skutków ubocznych, ale wiadomo na każdą kobietę inaczej zadziałają. Azalia są stosunkowo nowymi pigułkami, które można stosować karmiąc.
-
Oj ja bym chętnie po porodzie wróciła do yasmin :)
Nie dośc, że mi nie zatrzymywały wody w organizmie, to dzięki temu ważyłam 50 kg :hopsa: , bo ogólnie mam tendencje do zatrzymywania wody, jak odtsawiłam tabsy, to szybciutko miałam + 7 kg >:(
-
jaki śliczny aniołeczek !!!
-
Ja tez brałam i nie tyłam, lecz teraz jak minie 6tyg chce się zdecydować na implant ten co ma olkahof
-
Mi propnowal jeszcze spiralke ale skoro planuje drugie dziecko to narazie decyduje sie na tabletki a pozniej bede myslala o czyms innym:)
Ale u nas dzisiaj mgla,swiata nie widac,Lenka jak zwykle od 5-tej sie obudzila ale zjadla i zasnela jeszcze do 8-ej po czym znowu zjadla i znowu spi hihia ja jem sniadanko i zaraz biore sie za sprzatanie,normalnie tesknie za wysporzatanym mieszkaniem,nie to ze mam brudno ale tesknie za tym zapachem swierzosci itd:)
A po poludniu mamy rodzinny wypad na Mikolajki,w centrum sa organizowane dla dzieci i bierzeemy Lenke a niech sobie zobaczymy Mikolaja:)I bedzie uroczyste zapalenie choinki koło Ratusza...Przy kazji moze kupie jakies prezenty...
-
ja miałam zakładać spiralę przed świętami, ale za rok chcemy zacząć starania o drugie dziecko i zrezygnowałam. Założę po drugiej ciąży. Teraz muszę pocieszyć się ringiem.
-
Gumki bleh, fuuj nigdy nigdy...
Ja od początku na tabletkach, tyłam tylko przy Diane, ale potem miałam super dobrane i żadnych skutków ubocznych, waga niziutko, teraz Cerazette (przy karmieniu).
Martynka - będziemy się starać razem :)
-
No ja o spiralce tez bede myslala po drugim dziecku a poki co od dzis zaczynam brac tabletki,mam nadzieje ze skutkow ubocznych nie bedzie...Tylko mam pytanie bo od rana mnie bolal brzuch tak jak na okres i pojawilo sie pare kropelek krwi na bieliznie ale teraz spokoj wiec gdybym dostala ten okres to mam brac te tabletki czy dopiero jak sie skonczy bo ja w tych sprawach zielona jestem...
ten dzien jakis do bani jest pochmurno,ciemno i bleee....
-
Ja w sumie nie wiem jak jest z tymi tabletkami ciążowymi, ale ze zwykłymi to zawsze bierzesz od pierwszego dnia cyklu czyli od pierwszego dnia miesiączki
-
Te tabletki można zacząć brać w każdym momencie, nie robi się tez 7-dniowej przerwy miedzy opakowaniami, jak w przypadku dwuskładnikowych.
-
Nie wiem ja z tymi Twoimi jest, ale ja Cerazette biorę na okragło bez żadnych przerw.
-
Dziewczyny mam kolejne pytanko dzis zobaczylam swoje cialko i sie przerazilam:(cala ciaze nie mialam rozsepow a teraz cholerstwo sie pokazalo na posladkach i z boku na wysokosci pasa,powiedzcie czy sa jakies balsamy skuteczne na istniejace juz rozstepy?Czy one znikna kiedys czy zbledna chociaz?Zlekka sie zalamalam choc z drugiej strony z gola dupcia po plazy nie lata wiec dobrze ze na dupci a nie na brzuchu ale i tak wolala bym ich nie miec...
-
Rozstepow nie idzie sie pozbyc calkowicie, idzie spowodowac aby zbladly.
Polecam Mustele na juz istniejace rozstepy :)
Wiadomo, ze lepsze efekty da wizyta u kosmetyczki i zabiegi ale to juz troche kaski kosztuje ::)
-
heh musze wjesc sie dowiedziec ile kosztuje taka przyjemnosc...
Dzis nasza Lena zafundowala nam piekna pobudke o 6-tej rano z bardzoooo pełnym pamprem,wszystko było mokre jesli chodzi o jej ubranko,posciel tez,normalnie ta to ona mi jeszcze nigdy nie nawalila,zdarzalo sie ze szla pod kran ale dzis to nie wiedzialam jak ja rozebrac zeby buzki nie ubrudzic sciagajac body...No i z samego rana ja kapalam bo innego wyjscia nie widzialam:)A jak ona sie smiala jak miala takiego plenego pampra haha,chyba jej to nie przeszkadzalo:)Nic zmykam sie umalowac bo musze na zakupy jechac:)
-
Kupa z rana jak smietana ;D Młoda zadowolona, ze pozbyla sie calego balastu ;)
-
haha Aniu dobre to z ta smietana:)Ja spodziewalam sie ze duzo bedzie bo wczoraj wieczorem nie zrobila a zawsze robi ale nie myslalam ze az tyle hehe,bylam dzis na zakupach i prawie nic nie kupilam takiego a kasy poszlo jak bym nie wiem jakie zakupy zrobila,zalamac sie mozna...
-
Madziu to tak jak my i tez zadnej rewelacji nie kupujemy,juz powiedzialam mezowi ze w przyszlym roku nikomu nie kupujemy tylko dzieciom i nam tez ma nikt nie kupowac tylko Lenie jak ktos bedzie mial ochote...
Chciałam Lenie na gwiazdke kupic hustawke ale jak dzis zobaczylam cene to mi sie odechcialo-380zł po prostu zaniemowilam jak to uslyszalam...
A zapomnialam sie pochwalic ze mezulek mi kupił kamere,nie chcialam zadnej bizuterii bo chcial mi kupic z okazji urodzenia dziecka tylko powiedzialam ze wole cos praktycznego cos co oboje bedziemy korzystac...narazie o tak malo nosze bizuterii bo przy Lenie mi bardzo przeszkadza,jedynie obraczke mam zawsze na palcu:)
-
Ja na początku tez chciałam coś praktycznego - laptopa, ale mój mąż stwierdził, ze za kilka - kilkanaście lat nie pokażę tego laptopa córce i nie powiem, ze go dostałam na pamiątkę jej urodzin, ale kamera to fajna rzecz ;D
-
Asia my tez kupilismy kamere jak sie Amelia urodzila, i pozytek z niej nieziemski, bo uzywamy ja bardzo czesto. Zawsze montuje filmiki i zawoze plyte dla rodzinki w Polsce.
Wczoraj ogladalismy niektore z nich i I. powiedzial, ze trzeba je jak skarbu pilnowac, bo to taaaka pamiatka :D
-
Tylko uwaga na plytki bo one kilka lat wytrzymuja i filmiki moga sie z Wami pozegnac...pamietajcie o tym ;)
Co jakis czas taka plyte trzeba przegrac na nowa, albo trzymac na dysku...no ale wiadomo, ze miejsce jest ograniczone ::)
-
to jest wlasnie ten minus plyt no ale bedziemy tego pilnowac:)a dysk to ja mam tak zawalony zdjeciami ze komputer chodzi mi jak czolg,ostatnio zgralam je na plytke ale jakos szkoda mi je usuwac bo tak to byle kiedy sobie wchodze i ogladam hehe:)a wisadomo nie mam wszystkich wywolanych,w tym tygodniu musze zawiez kolejne 82 zdjecia do wyowalania:)zbankrutuje przez to ale ja musze miec fotki w albumie te fajniejsze i tyle:)
-
my kupiliśmy dysk zewnetrzny
dodtkowe 500 GB
jest gdzie zdjęcia trzymać ;-)
-
LENKA MA JUZ DWA MIESIACE :)
Jejku jak ten czas leci a tak by sie chcialo go teraz zatrzymac...no ale neistety nie mozna,dwa miesiace o tej porze bylam juz szyta ale to nie było warzne,warzne ze nasza corcia juz byla z nami i czekala az ja mamusia obejmie...piekne to byly chwile.Kazdy dzien znia jest dla nas czyms wyjatkowym i niezapomnianym,nie zawsze jest łatwo ale jej usmiech i spojrzenie sprawiaja ze wszystko jest prostsze...
a taki wirszyk mi mąż napisał na nasze wyjscie ze szpitala,kótki ale dla mnie najpiekniejszy na swiecie
Było nas dwoje
I było miło...
Z maleńką Lenką
Tak wiele przybyło...
Byliśmy małrzeństwem
jesteśmy Rodziną
Dni pełne szczęścia
Już nigdy nie miną..."
Ech az mi łezki poleciały od tych wspomnien...ktore niby sa odlegle a jednak gdzies tam w srodku sa tak blizko...
-
ale on to pięknie napisał naprawde
brawa dla niego
-
o tak kamera jest niezastąpiona przy takim maluszku będzie to cudna pamiątka bo zdjęcia nie oddadzą calej "prawdy"
a wiersz męża jest piękny :-*
-
Diekuje za pozytywne zdanie na temat wierszyka:)W czasach narzeczenskich czesto mi pisal wiersze,teraz juz zadziej bo brak czasu niestety:)Dzis za nami ciezka noc o 2-iej Lena sie obudzila,zjadla jak zawsze i sie zaczelo...placz,prezenie sama nie wiem co to byla,czyzby to by kolka...nie wiem w kazdym razie trwalo do 6-tej,tzn o 5-tej zasnela ale caly czas plakala prez sen,placz nie taki normalny tylko mozna powiedziec ze ona sie po prostu "darla"wkoncu o 6-tej sie znia polozylam i mocno przytulilam i jakos zasnela ale nie moglam sie odwrocic ani nic bo jak tylko nie czula mojego ciala przy policzku to odrazu byl placz...pierwszy raz cos takiego sie nam zdarzylo i mam nadzieje ze ostatni bo bezradnosc jest straszna...
A dzis u nas pochmurno i brzydko za oknem wiec spacerku nie bedzie:(wiec trzeba bedzie Lence jakies atrakcje w domku zapewnic:)choc pewnie bedzie odsypiac nocke...
-
Moja, tez nam w swoje trzymiesięczne urodziny urządziła jazdę ;D
-
Anetko a moze to poprostu to bunt z ich strony ze nie wyprawilysmy im imprezy hihi:)
Teraz juz sie smieje ale w nocy nie było mi do smiechu...
-
Wiec zrobiły ja sobie we własnym zakresie :hahaha:
-
Lenka mnie dzisiaj zaskakuje,prawie cale popoludnie spedzila sama w lozeczku i wydawala rozne radosne dzwieki i nie marudzila ani nic,teraz tez lezy i macha sobie girkami,nie poznaje mojego dziecka hihi...A od jutra mezulek ma 24 dni urlopu jupiii:)
-
24dni idzie pozazdrościć :D kamera jest super rzeczą przy dzieciach...ja mam już 30GB filmów i 50GB fotek i dysk zewnętrzny to zaje... sprawa a w moim przypadku
nie mam szans na prace z fotkami bez niego :D nawet dziś nie mogłam bo zostałam z Lili być na przedstawieniu Wan i oejrzalam sobie z kamery :D
-
ja narazie na kamere moge popatrzec tylko bo jeszcze nie mamy kart do niej,jest zamowiona i w sobote bede ja miala:)wiec w sobote z kamera sie chyba nie rozstane hihi:)a moja gwiazda ma cos nadwyraz dobry humor i ani mysli zeby isc spac...
-
A ja znów musze swoją budzić :) to już 20 a kąpiel sie odkłada...
-
heh moja zasypia przy kolysankach a ja razem z nia hehe;)nie wiem czemu ale ona uwielbia fotelik samochodowy,w nim jej sie najlepiej spi,w dzien uwielbia w nim przebywac...nie moge tego pojac...
-
Dzieci bardzo lubią taką trochę zwiniętą pozycję
-
I moja też w dzień śpi w foteliku i przy kołysankach :D ahhh te nasze dzieci :D
-
A ja slyszalam, ze nie mozna za dlugo trzymac dzidzi w foteliku ::) jeżeli to nie konieczne ::)
-
no i to na pewno ja odrazu ją przenoszę jak odleci, bo nawet nic nie czytałam ale wydaje mi się że to nie jest pozycja na spędzenie w niej całego dnia...choć
kuzynka mówiła ze była u lekarza pytać o to bo miała taką samą sytuacje ze synem i powiedział że to nie jest złe bo foteliki są projektowane dla tych maluszków
i z myślą o ich kręgosłupach, z drugiej strony wybieramy się na wiosnę prawdopodobnie autem do PL i spędzi tam ok 4 godziny przerwa na 2 potem znowu 4 itd
aż do Polski i na bank jej nie wyciągnę na czas jazdy...
-
ja tez ja przenosze odrazu jak odleci:)ale fotelik jest dla mnie dobry bo jak jej sie np znudzi lezec samej w lozeczku a ja mam robote w kuchni czy gdzies to we fotelik i idzie ze mna:)i jest spokoj,ona mnie widzi i jest zadowolona...Ja czytalam ze dziecko powinno co 2 godz miec przerwe od fotelika,moja tak dlugo nigdy w nim nie przebywa ale jak np moja siostra ze swoimi maluchami jechala do Polski gdzie miala dobre 10 godz jazdy przy dobrych warunkach to wiadomo robila przerwe ale nie co 2 godziny,zreszta dzieciom to nie przeszkadzalo,spaly jak aniolki:)
-
A my już kupiliśmy krzesełko do karmienia :D ciekawe jak się sprawdzi, bo czasem rzeczywiście dziecia potrzeba koło siebie posadzić w czymś, a moja w foteliku to za długo nie posiedzi :)
-
Ja nie pomoge jesli chodzi o foteliki, bo Amelka dopiero jak miala 2 mce byla w nim wozona, poprostu byla za mala do fotelika. Jak juz miala te 2 mce to i tak musielismy fotelik kocem wykladac.
I z perspektywy czasu, ciesze sie, ze nie kupilismy wozka tylko z wpinanym fotelikiem, ale i z gondola, bo bym miala nielada klopot, a tak Amelcie mogla spokojnie sobie lezec w gondolce.
Sprawdzal sie tez lezaczek bujaczek a pozniej krzeselko do karmienia.
-
A no wlasnie...w gondoli dziec moze sobie lezec, no nie ???
-
no w aucie dzieci śpią najczęściej lubią burkania samochodów :D
-
Ja nasz fotelik tez do tej pory wykladam poduszka i na to rozek albo kocyk bo tez jest za duzy...
A w aucie to tez spi ale jak sie zaczyna juz jej sie krzywda widziec albo jest glodna to jest spokoj jak auto jedzie a jak tylko stanie na swiatlach czy w korku to odrazu jest aria operowa:)..
Wlasnei wrcilam z zakupow,nozki mi w d... weszly a jeszcze musze sie spakowac bo jutro jedziemy do tesciow na 2 dni.
-
dziewczynki ja wiem ze to sie wydaje ze fotelik taki duzy a dzieciątko takie malutkie ale o to chodzi!!!!
przeciez ten fotelik ma chronic wasze dziecko w trakcie wypadku!!!!!
ma je otulac i ochraniac a wiec błagam nie podkładajcie im nic pod plecy
dzieciak jest w takiej pozycji ze jest mu wygodnie
tro tylko nam sie wydaje ze jednak nie jest
a juz strasznym pomysłem jest przewozenie dziecka w gondoli
sory laski ale chyba nie zwizualizowałyście sobie wypadku i dziecka jak pocisku lecącego na szybe!!!!
,może któraś sie na mnie obrazi ale takie moje zdanie
-
to któras mama pozwala na przewózke dziecka w gondoli :o :o :o :o :o
eeee Jagodzia ,,ja ufam ze nie.
-
niestety ale pozwala
-
też znam mamy, które woziły dziecko w gondoli, a teraz wyciągają z krzesełka bo płacze...koleżanka mnie spytała mnie, czy nie boję się, że Gabi się zaniesie (też marudzi w czasie jazdy), powiedziałam jej, że bardziej bym się bała, że wyleci przez szybę podczas zderzenia...niech jej się włączy wyobraźnia.
-
moja tez czasem marudzi i serce mi sie kraje ale kurde sama przezyłam delikatną stłuczke i to w pasach i wiem jaka to jest siła
dlatego niegdy ale to przenigdy jej nie wyciągam
uwierzcie mi ze ja tez mialam stracha ogromnego jak jagoda w wieku ok 2 mies sie krztusila
i w foteliku tez
i co mialam zrobic? wozic ją na kolanach?
-
Ja juz w domku:)wszedzie dobrze ale w domu najlepiej")Co do podkladania czegos w foteliku to ja podkladam taka cienka pod dupcie ale w domu jak ja sadzam a w auci e nigdy bo skoro tak jest zrobiony to znaczy ze tak jest bezpiecznie...Bez fotelika nigdy bym jej sie nie odwarzyla przewiez,moja wyobrazbnia na temat wypadkow jest zbyt duza bo juz za duzo widzialam,wole uczyc sie na kogos bledach a nie na swoich...
Dzis u tesciow jeszcze troche bym dostala nerwicy,tyle mi truli na temat dziecka...ale o tym jutro skrobne bo jestem padnieta a jeszcze chce mala wykapac.
-
Witam po dłuższej przerwie i powiem, że w pełni popieram Twoje podejście do fotelika bo my Polacy zawsze chcemy coś "ulepszać" ale w fotelikach raczej się nie kombinuje i nic nie dokłada. Lenka na fotce z uśmiechem mnie powaliła :-* :-* :-*. Serdecznie pozdrawiam :uscisk: :uscisk: :uscisk:
-
Macherku ja rowniez przesyłam pozdrowionka:)
Wczoraj zabardzo nie mialam czasu zeby cos skrobnac...Jak juz wspomnialam w weekendzik myslalam ze mnie cos trafi u tesciow,na poczatek mnie wkurzyli bo Lenka byla ubrana w dzinsy i taka bluzeczke dosc elegancka a tesciowa do mnie ze po co kupuje takie drogie rzeczy zebym w spioszki ubierala i juz bo szkoda kasy na co ja odpowiedzialam ze stac mnie to kupuje bo grrr nikt mi nie bedzie mowil co mam kupic...i jak ubierac nasze dziecko...Pozniej wieczorem miala sie zajac Lenka a ja ze szwagierka mialysmy robic na kolacje lazanie,maz nie mogl malej przypilnowac bo auto bylo u mechanika i non stop tam latal zeby dopilnowac zeby skonczyli w sobote robic...No i oczywiscie jak przyszedl wieczor to tesciowa wziela sie za przygotowywanie do lazani(obieranie pieczarek i takie tam)a ja siedziala w pokoju i dawalam Lence jesc,jak szwagierka powiedziala mamie zeby popilnowala lenki to ona"ze ona nie bedzie umiala dac jej mleka,ze to ze tamto"mi juz sie cisnienie podnioslo bo jak przy Łukaszu to bylo ze przypilnuje a jak co do czego przyszlo to ona nie umie,no ale sie nie narzucalam bylam zla ale skoror nie chce sie Lenka zajac to nie-jej strata...Łukasz wrocil i sprowadzil ja troszke na ziemie no wiec ja poszlam do kuchni a ona zabawiala Lenke...Oczywiscie co chwile przychodzila patrzec do kucni co my takiego robimy...Wieczorem Lenka zawsze zaczyna marudzic bo jest juz przemeczona i tesciowa sobie wymyslila ze wezmie wozek na hol i bedzie ja e wozku wozila...dobrze ze byl Łukasz i sprowadzil ja do parteru bo ja myslalam ze nie wytrzymam,jasne ze najprosciej wsadzic dziecko do wozka i wozic bo bedzie cicho ale to nei o to chodzi...Pozniej w soote juz bylo ok ale w niedziele,bylo mrozne fajne zdrowe powietrze,rano szykujemy sie do kosciola z Lenka i dostajemy wyklad ze powinnismy isc na zzmiane zeby jedno bylo z Lenka w domu bo taka pogoda...nie musze pisac ze juz bylam zla bo nasze dziecko i my decydujemy no ale nie skmentowalismy zrobilismy po swojemu...Na to orzyjechala babcia meza i to samo zeby nie brac jej tylko ze najpierw ja mam isc do kosciola a pozniej Łukasz...grrrr wzielam sie za ubieranie Leny i miaam wszystko gdzies...No ale to oczywiscie nie koniec...przyszlismy z kosciola dalam malej butle i dostalam wyklad od tesciowej ze powinnam karmic piersia i ble ble ble a ja od chrzcin mam bardzo malo mleka i raczej moja przygoda z mlekiem sie konczy probuje laktacje odbudowac ale zobaczymy czy sie uda...
Na temat karmienia mam swoje zdanie jesli jest mleko to owszem karmic piersia ale jesli nie ma to co glodzic dziecko grrr..Pozniej mala bardzo dlugo spala to co chwile Łukasza babcia mowila mi ze mam ja obudzic bo ona glodna ...nie skomentuje tego...Nastepnie dostalismy wyklad ze maa jest za cienko ubrana i mi ja obabuchali kocem jak bylam na gorze,mala oczywiscie sie zloscila bo ona miala dwa dlugie cienkie rekawki i jeszcze koc...nikt by tego nie wytrzymal,zawolali mnie ze cos jej jest bo marudzi,ja zdjelam koc i byl spokoj...trzeba bylo widziec ta mine hehe ...No i jeszcze co chwile do Łukasza trzymaj ja mocno,trzymaj glowke popraw nozke o Boze naprawe najspokoniejszego by wyprowadzili z rownowagii...i tak minol mi weekend...tymczasem zmykam do roboty ozniej cos skrobne a teraz okna czekaja:)
-
kuchasia najwazniejsze to postwaic na swoim, a te ich "rady" puszczac mimo uszu ;)
-
...i jeżdzić tam jak najrzadziej.
dla utrzymania higieny psychicznej.
Twojej oczywiscie. ;D
-
O Boże Asiu przepraszam...ale jesli moja tesciowa taka będzie ( a pewnie będzie) to chyba relacje między nami będą fatalne... maskara. Współczuję Ci starszliwie....
Buziaki wam pzresyłam :-* :-* :-*
-
no tak....babcie wszystko wiedzą najlepiej....skąd ja to znam ::)
ja mojej teściowej powiedziałam stanowczo i wyraźnie czego ma nie robić, tzn. lulanie Adika-zabronione, maczania mu smoczka w zupie, sokach itp -zabronione, zmykania wszędzie okien...(u niej w domu jest 25st. :o)...- zabronione...i wiele innych rzeczy ;D
efekt jest taki że Aduś babcie widuje baaaardzo rzadko...no cóż...szkoda...
-
powiem Wam ze do tej pory to sie nie zdarzalo i mam nadzieje ze to byl pierwszy i ostatni raz...Jezdzimy tam raz albo 2 razy w miesiacu dlatego staram si nie klocic ale bede robila swoje i tyle,tymbardziej ze maz jest po mojej stronie:)
a ja od wczoraj wzielam sie za swiateczne porzadki:)idzie mi jak krew z nosa no ale jakos idzie..maz jest w domku wiec sie Lenka zajmuje:)
-
o matko to ja już mam czarna wizje że moja teściowa taż będzie sie tak narzucać a my z nimi mieszkamy :mdleje:
kochana bądz dzielna i trzymaj na swoim może w końcu sie im znudzi jak zobaczą że maszto gadanie gdzieś ???
-
asiu najwazniejsze ze mąż jest po twojej stronie
u mnie byloby odwrotnie
moja tesciowa wyrwała by mi jagode i zagnała mnei do kuchni zebym jej czasem nie przeszkadzala
a ubieranie i opatulanie to przerabiam na bierżaco bo moja babcia czyli jagody prababcia to dopiero mi nagada
ja niestety mam cięty jezyk i dlatego nikt mnie nie lubi i nigdy nie bede ukochaną synową ;D
-
o ja współczuje Ci Asiu ale nie przejuj sie tak wypuszczaj wszystko drugim uchem :)
:-* dla Lenki
-
Heh staram sie tak robic i jednym uchem wpuszczac a drugim wypuszczac ale czasem nie wytrzymuje:)Jagodko ja tez mam dlugi jezyk ale gryze sie w niego jak tylko moge:)Gdybym z nimi mieszkala napewno bym nie wytrzymala ale ze jestesmy tam raz kiedys to staram sie hamowac:)Ja od wczoraj wzielam sie wkoncu za swiateczne porzadki ale powiem Wam ze idzie mi jak krew z nosa,zaplanowalam sobie ze jutro skoncze ale czy mi wyjdzie zobaczymy:)No i nie mam jeszcze nic dla Lenki pod choinke,wiem ze ona malo rozumie jeszcze ale cos musze kupic:)Nie mam tylko pomyslu niestety...ale jutro moze skocze do miasta i cos znajde...
-
hehehehe
chyba każda młodą mamę czeka taka preprawa z rodzinką :D
-
A może jakieś maty do zabawy dla Lenki itp ???
-
Mata świetny pomysł.
Ja nie rozumiem Waszych przepraw z mamami/teściowymi i bardzo mnie to cieszy. Nasze mamy nie wtrącają się w nasze życie i sposób jaki wychowujemy i zajmujemy się Ewą, czasem coś proponują do naszej decyzji, często propozycje są trafne.
Sorry dziewczyny, ale czasem wydaje mi się, ze najeżacie się niepotrzebnie, jeśli One coś chcą pomóc, to nie wynika ze złej woli, tylko z miłości do Was, do Dziecka, a jak mama /teściowa coś proponuje, to może czasem trzeba się zastanowić czy nie ma trochę racji a nie od razu przyjmować pozycji obronnej :D
-
Wybacz Anetko ,ale sama piszesz ze WASI RODZICE nie wtrącają sie w wychowanie,pilęgnacje córki...wiec nie wiesz jak to jest kiedy ktos mało tego ze uwaza iz 'wie lepiej" to niezmiennie strofuje ,poucza i wygłasza swoje zdanie..
czym innym jest autentyczna chęc pomocy ,doradzenie czegos a czym innym apodyktyczna galopująca głupota...
wybacz Asia ze u Ciebie.
-
Tetus nic nie szkodzi ze u mnie:)Po to jest watek zeby w nim pisac co sie mysli:)I tak samo mysle jak Ty...Moja mam raz mi chciala narzucic swoje zdanie to powiedzialam jej tylko zeby dala mi sie wykazac...i od tego czasu owszem czasem cos zaproponuje,czasem sie jej poradze itd...ale propozycja a narzucanie i rozkazywanie co mam zrobic typu"Nie bierzcie jej do kosciola,najpierw Asia Ty idz a Łukasz bedzie w domu a Łukasz sobie pojdzie na 12 albo 18-ta "grrr po prostu nie trawie takich tonow...a tam wlasnie ostatnio wszystko tak wygladalo...
Mate juz mam dla Lenki,chrzestna jej kupila na gwiazdke:)Ja kupilam jej karuzele bo nie miala,gryzaczek i troche ubranek,takich co i tak bym musiala kupic.Powiem Wam ze sprzatam i sprzatam i z miejsca mnie nie widac...
A i jeszcze dostalam nieszczesny okres-a tak sie modlilam zeby jeszcze nie przychodzil,mam tylko nadzieje ze bedzie krotszy niz zawsze mialam(7 dni)...lece zobaczyc co u was i do roboty:)
-
No oby bo to człowiek odzyczajony już od okresu :D a dziś mnie też pobolewa dziwnie dołem brzuch, ale oby nie mówią że przy karmieniu może i nie być oby tak było u mnie :D
-
no mi lekarz tez mowil ze przy karmieniu piersia moge nie miec a tu co..niespodzianka...ostatnio mniej troche karmie(od chrzcin)ale mimo wszystko dominuje cyc...no trudno sie mowi taki moj los:)Jedno co sie zmienilo ze zawsze przed okresem juz mnie bolal brzuch a tym razem nic...a drugie ze mam mniejsze krwawienie niz zawsze...natomiast mowia ze mnie boli hm...moze i tak ale rano bolal jak zawsze tyle ze duzo krocej...bo zjadlam sniadanko i mi przeszlo...Mam nadzieje ze tak bedzie bo zawsze mialam dlugie,obfite i bardzo bolesne.
-
witajcie w ten ponury dzionek...ostatnio mam malo czasu zeby tu skrobac...poczulam magie swiat hihi i sprzatam zeby mieszkanko lsnilo:)Przy okazji sprzatam w szafkach,korzystam z okazji ze maz ma urlop bo przy malej to ciezko cos wiecej zrobic:)A wczoraj zrobilam sobie maly przerynik w robotach omowych,odwiedzila mnie kolezanka co w maju urodzila synka...Pogadalysmy,poplotkowalysmy o dzieciach itd:)Troche sie zrelaksowalam przy kawce,tylko jej synek to taki maly rozrabiaka i ciagle siedzial i piszczal ze uszy chcialy peknac...jak on piszczal to Lenka sie bala i zaczynala plakac a z kolei jak lenka plakala to on sie bal i on zaczynal plakac hehe wesolo było:")
Ostatnio Lenka mi sie troszke "popsula"Normalnie tyle razy co ona ostatnio sie budzi w nocy to masakra,ona je z 5 razy w ciagu nocy i to ona je np cyc+sztuczne bo oczywiscie sie nie najada,potrafi zjesc np 120 mojego (jak daje jej sciagniete)i jeszcze 120 sztucznego.Na szczescie po niej nie widac ze tyle je:)Tylko jeszcze niedawno mialam jedna pobodke a teraz 5:(Mam nadzieje ze to przejsciowe.
No i Lenka wczoraj dostala prezent na gwiazdke(porcja ubranek)Tez jej poloze pod choinke a niech pozniej sobieobejrzy co dostala na pierwsza gwiazdke:)A dzis musze wkoncu usiasc i zrobic liste co musze kupic na wigilie ze spozywczych spraw,bo w tym roku sama przygotowuje wigilie:)
-
Ale tutaj cichutko...nikt nie ma czasu,wszyscy poczuli Swieta hihih...My od wczoraj jestesmy sami w domku,moi rodzice na 2 tygodnie wyjechali do mojej siostry do Niemiec.I powiem Wam ze jakos tak pusto bez nich,co prawda duzo czasu ze soba nie spedzamy w tygodniu bo nie ma czasu ale mimo wszystko tak dziwnie teraz w domku...A ja dzisiaj pierwszy raz sie wyspalam,nasza lenka przespala noc z jedna pobodka na jedzenie,nie moge w to uwierzyc bo ostatnio jak w zegarku budzila sie co 2-3 godziny:)Nic ide sie doprowadzic do porzadku poki ona jeszcze spi:)Buziaki niedzielne :-*
-
Cześć Asiu !! Cieszę się że Lenka dała Ci pospać ;) i oby częsciej :-* :-* :-* :-*
-
wiesz ona teraz bedzie zmieniac sobie ilosc snu i niestety czasem moze to byc zmiana na gorsze :)
-
Buziaki poniedziałkowe co tam u Was ? :)
-
U nas wporzadeczku,dzisiaj Lenka znowu miala tylko jedna pobodke w nocy wiec wierze ze wszystko jest na dobrej drodze hihi.My wlasnie wrocilismy z ostatnich zakupow,zeby juz jutro nie jezdzic,co prawda chciala bym jutro skoczyc do miasta za jakas bluzeczka na wigilie ale to zobacze jak sie yrobie,w kazdym razie spozywcze rzeczy juz mam kupione.Zaraz sie biore za lepienie pierogow i pozniej musze dopiescic mieszkanie:)
Ogolnie u nas pogoda tragoczna ;eje za chwile slonce do tego wieje a mi glowa chce peknac.
Wczoraj ubralismy choinke a Lenka patrzy w nia jak w obrazek:)
No i jeszcze dzisiaj musze stroiki zrobic:)Buziaki
-
no tak pogoda jakby sie całe stado powiesiło !!!!!!!!!!!
nie idze z chaty wyjsc
ja tez nie mam sie w co ubrac na wigilie :'(
-
DZisiaj bylam w Tesco i chcialam sobie kupic jakas Tunike zeby na brzuszku byla luzniejsza bo wiadomo jeszcze mam co nie co po ciazy ale jak na zlosc nic takiego nie bylo,mam fajne bluzki tylko dopasowane a wiadomo jak sie jeszcze najem to bede znowu wygladala jak w ciazy i rodzinka bedzie miala problem:)
Kurcze nie moge sie wyrobic grrr cos mi nie idzie robota.Chwilke odpoczne i ide robic pierogi:)
-
o tej godzinie pierogi????????
zwariowałas!!!!!!!1 idz spac kobieto
-
Juz jedna porcje zrobilam:)Musialam dzis troche zrobic bo po pierwsze jutro sie nie wyrobie ale glowny powod to musialam je zamrozic a nie bardzo mam miejsce a wiadomo narazie mroza sie na blaszkach i troszke miejsca zajmuja a jutro pojda do siatki i bede miala miejsce na nastepna porcje:)
-
Życzymy zdrowych, pogodnych i pełnych uśmiechu Świąt Bożego Narodzenia!!! zapachu świeżej choinki i magicznych chwil spędzonych w gronie najbliższych!!!
Nowy Rok niech przyniesie spełnione marzenia i dużo radości na każdy dzień !!!
życzą Gabrysia i Kuba
(http://images32.fotosik.pl/418/af35c44379888b3cmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-
W tym dniu radosnym, oczekiwanym,
gdzie gasną spory, goją się rany
życzę wam zdrowia, życzę miłości,
niech mały Jezus w sercach zagości,
szczerości duszy, zapachu ciasta,
przyjaźni, która jak miłość wzrasta,
kochanej twarzy, co rano budzi,
i w okół pełno życzliwych ludzi.
-
Święta te na świecie całym,
niosą miłość, dużym, małym.
Niech więc cząstka tej miłości,
i u WAS też zagości.
Spokojnych, zdrowych,
wypełnionych ciepłem Świąt Bożego Narodzenia
-
Wesołych Świąt!!!
-
Asiu co u Was?
Jak minęły pierwsze święta z Lenką? :)
-
Monia dziekuje za odwiedziny:)Chcialam wszystkim podziekowac za zyczenia swiateczne i przeprosic ze ja nikomu nie wyslalam zyczen po prostu sie nie wyrobilam...Mialam mnustwo roboty bo niby wigilia byla u tesciow ale duzo ja szykowalam w domu bo powiedzialam ze nie pojade bez niczego...Ogiolnie swieta z jednej strony byly srednie jak dla mnie bo moi roidzice pojechali do siostry na sieta do Niemiec.Do tej pory siostra zawsze przyjzezdzala do nas i u nas byly swieta.Chcialam zeby do niej jechali bo wiedzialam ze jej bedzie tam ciezko bo jest sama a ja tu jednak mam reszte rodzinki ale mimo wszystko momentami bylo mi smutno jak zaczelam myslecZ drugiej zas strony byly cudowne bo pierwszy raz w trojke,oczywiscie przy lamaniu oplatkiem z mezem sie poplakalam no ale ja bardzo latwo sie wzruszam.Powiem Wam ze przez swieta nic nie odpoczelam.Do domu wrocilismy w drugi dzien swiat i tu niespodzianka,jakas uszczelka penkla czy cos i na klatke schodowa kapala woda,caly chodnik mokry a ja mam schody z drewna wiec szybko sciagalismy zeby ze schodami sie nic nie stalo...takie mile powitanie:)W sobote mielismy mala imprezke przyjechal brat meza z laseczka i kolega co pracuje w Szkocji.
No a dzisiaj zaliczyam kontrolna wizyte u gina,pobrano cytologie i czekamy na wynik.No i mam nadzerke niestety i teraz czekamy czy sie zmniejszy czy nie od tego zalezy czy bedzie cos trzeba z nia robic czy nie...Oczywiscie mam nadzieje ze nie.No a poza tym to sie martwie bo u mojej siostry panuje jelitowka,dzisiaj mame zlapalo i boje sie ze oni to przywioza do nas,nie chodzi o o mnie ale o Lenke:(
-
no to rzeczywiscie domek zrobil wam niespodziewajke
a mama moze zdąży sie wychorować?
-
Kuchasia, przed jelitówką to chroń Mała. Mój roczniak teraz to przechodził i to jest katorga dla dziecka. Lepiej niech mama dobrze wyzdrowieje!!
P.S. Sorry, że to piszę, ale straszne błędy robisz.
-
Jelitówka to dla dorosłego katorga, a co dopiero dla takiego dzieciątka ::)
-
No ja przechodziłam już kilka razy jelitówke i ani nie chce mysleć o tym jak dziecko takie coś przechodzi.
Dziś byłam sie dowiedziec o szczepionke na jelitowke i powiedziano nam że niby nie ma szczepionki na to a ja słyszałam że jest...Pytalam sie tez o szczepienie na te pneumokoki i sie załamałam jak usłyszałam że cała seria kosztuje 1200zł...A mama czuje sie juz dobrze trzymało ja tylko jeden dzień tylko nie wiem przez iledni sie mozna tym zarazić,bo oni wracaja w niedziele,ale i tak powiedzieli ze narazie sie będa z daleka trzymali od Lenki.
-
Kuchasia, może chodziło Ci o szczepionkę na rotawirusa???
A na pneumo 1200zł jak zaszczepisz przed skończeniem 12 m-ca, chociaż nie wiem jak, bo u nas koszt jednej 300zł a przed skończeniem 12 m-ca są 3 dawki, po skończonym roku 2 dawki, a po 2 latach jedna.
-
Dokładnie, to szczepionka na rotawirusa, jest na pewno, u mojego gina leży pełno ulotek na temat szczepionki na rotawirus
-
SZCZESLIWEGO NOWEGO ROKU OD KUCHASI :)
-
(http://www.familylobby.com/common/tt2680798fltt.gif) (http://www.familylobby.com)
-
(http://images24.fotosik.pl/309/9800c84c37341620.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-
(http://images45.fotki.com/v1429/photos/1/1005818/7081152/Nowyrok-vi.jpg)
-
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku :-*
-
Asiu wszytskiego co najpiękniejsze w Nowym Roku!!! :-* :-* :-* :-*
-
Bardzo dziękuje wszystkim za życzonka:)
U nas wszystko ok,te świeta troszke za szybko zleciały jak dla nas,dużo czasu razem spędzilismy i było cudownie.Malutka rośnie jak na drożdżach -tak by sie chciało czas zatrzymać:)
Po niedzieli ide z Lenką na kolejne szczepienie i badanie bioderek,więc koniec odpoczynku no i mężulek już idzie do pracy i to na nocke więc koniec leniuchowania:)
-
Madziu postaram sie dzisiaj wstawic jakas fotke:)
ja od rana byłam z Lenka na kolejnym szczepieniu normalnie serce mi peka jak ona tak placze i nie idzie jej uspokoic:(Kolejne szczepienie 18 lutego .No i nasza gwiazdeczka warzy juz 5950g :)Kawał kobitki z niej hihi.
Poza tym jest zdrowa i prawidlowo sie rozwija.Natomiast za 2 dni mamy badanie stawow biodrowych-po prostu uwielbiam takie tygodnie a jeszcze ta pogoda w sam raz na wyjscie z dzieckiem taki mroz grrr.Mezulek od wczoraj poszedł do pracy i to na nocki bleee ale juz jedna za nami.
-
Cześć kochane dziewczyny ;D ;D ;D
Wpadłam buziaki wam zostawić :-* :-* :-*
-
A fotki gdzie ??? ???
-
Dzisiaj wkleje tylko jedna fotke tak na szybko,normalnie nie moge sie ostatnio wyrobic a wszystko przez to ze mezulek ma nocki i troch sparalizowany jest moj plan dnia bo chce zeby on sie wyspał.
Oto moja córcia:)
(http://img175.imageshack.us/img175/1979/dsc06370rx5.th.jpg) (http://img175.imageshack.us/my.php?image=dsc06370rx5.jpg)
-
SLiczna królewna.
-
Boże jaka ona cuuudna!!!!!!!!!!!!!
-
Gabis jeszcze troszke i bedziesz miała w brzuszku taka krolewne albo krolewicza:)Ja trzymam za to kciuki
-
Lenka jest cudna, taka mała słodka kruszynka :Serduszka:
-
Śliczności :) A jaka już duża :)
-
Sliczna jest! Jejku juz zapomnialam kiedy Amelka taka byla :P
-
Ta mała słodka kruszynka dała dzisiaj mamie w nocy niezle popalić,powiem szczerze ze nie wiedziałam co robic i nadal ne wiem co to było,wieczorem mi ładnie zasneła po jedzonku jak zwykle,jak ja sie kładłam spac,nie zdazylam dobrze zasnac słysze kwikanie i piastki w buzi-t juz wiedziałam ze zaraz sie obudzi.I tak właśnie było i wtedy zaczeła sie męczarnia,mała dostała cyca,zjadła tak srednio jak na jej mozliwości,odbiła dwa razy wiec ja odłożyłam.Po chwili słysze kwikanie i Lenka cała sie wyginała myslałam ze ja meczy po prostu odbicie ale nie...robiłam wszystko i na brzuszek i nosiłam i plecki masowaam a ona ciagle sie wyginała jak by miała jakies robaki,drugi czy trzeci raz to u niejzauwarzyłam tylko nigdy nie trwało to tak długo bo dziś to wyginanie i kwikanie trwało prawie do drugiejw nocy...Nie wiedziałam jak jej pomóc a wiedziałam że ją coś męczy.
Czy wiecie co to moze być?Ona nie płakała przy tym tylko wydawała dziwne dzwieki.Około drugij zasneła i wtedy ciag dalszy niespodzianek,co godzine sie budziła na jedzenie co u niej nie podobne bo zawsze jeden raz je w nocy...Nie wiem co jej sie stało...Oczywiscie nie jadła wtedy takiej ilości jak zawsze tylko chwile pojadła i wypluwała...Myslałam że z moim mlekiem jest coś nie tak wiec dałam butle coc w nocy zawsze dostaje cyca...Ale z butlą robiła identycznie zjadła jakieś 30-40 ml i wypluwała,po chwili zasneła i za godzine znowu chciała jeśc.
Niepokoi mnie tylko to wyginanie...
A dzis idziemy na badanie stawów biodrowych i znowu to czekanie al mam nadzieje ze nie bedzie tyle dzieci co ostatnio,.
-
Madziu własnie bije sie z myslami czy to kolka czy nie bo ona na poczatku miala kolkie raz kiedy ale zawsze po poludniu i ona wtedy sie "darła"ze chyba cała ulica słyszała a teraz zero płaczu ale moze to faktycznie to...
-
Asia spokojnie. Napewno dojdziesz do tego, co to jest.
Ja wzielabym pod uwage kilka rzeczy... po pierwsze mleko, bywa tak, ze z czasem mleko przestaje odpowiadac maluszkowi, u nas pierwsze mleko powodowalo kolki u Amelki, a po zmianie bylo juz duzo lepiej. Chociaz jesli Lenka nie placze, to chyba nie odczuwa bolu, z regoly przeciez dzieci placza jak im cos dolega.
Druga rzecz o jakiej pomyslalam, to moze gdzies tak metka jakas Lence przeszkadzala skoro tak kwilila, moze pampers gdzies sie podwinal albo cos.
No i narazie tyle mi do glowy wpadlo. ???
-
wiesz wtedy byla mniejsza moze inaczej reagowala. jeszcze jedna opcja - moze snilo jej sie cos zlego... ale ja bym za kolka stawiala, albo jakies wzdecia lub cos. a jak z kupka? robi?
wlasnie moze nie mogla sobie poprutac i to ja tak meczylo???
-
sama nie wiem, moja tez tak ma tylko ze w dzień i już trzeci dzień, tylko ze ona usnąć nie może :( oby tylko to nie były kolki...
-
Teraz po waszych wypowiedziach zaczynam stawiac na kolke niestety albo jeszcze może coś z kupka tzn ona robi raz dziennie i zawsze do godz 11-ej zrobi i nie ma problemu ale dziś jeszcze nie zrobiła i widze ze ja to meczy bo zaczyna sie "koncentrować"i po stekac a po chwili przestaje a kupki jak nie było tak nie ma więc może to jest powiazane...Bede dalej obserwować tylko to mi pozostaje.Ale dziekuje za szybki odzew.Sandrunia a u Ciebie były wcześniej kolki czy nie?
-
kuchasia, przy kolkach by się darła w niebogłosy. to taki nieutulony płacz..ale nie kwękanie ale ryk. zresztą sama na pewno wiesz skoro miała już wcześniej kolki.
-
a jeszcze mam pytanko czym mozna małej smarowac usteczka teraz jak jest tak zimno bo ma bardzo suche
-
Ja smaruje tym czym buziulkę czyli Nivea albo Penaten. A same usteczka i nosek możesz PureLan'em Medeli - dobre i dla mamy na spierzchnięte usteczka.
(http://www.sklepdladziecka.pl/images/akcesoria_medela/med_krem37.jpg)
Jest bardzo tłusty, a co najważniejsze jak mała go trochę zje to nic sie nie stanie.
-
Kuchasiu śliczną masz córeczkę i jak pięknie trzyma główkę. Mówisz, że toja to klopsik to co powiesz na mojego 7 kg brzdąca ;D
Wg lekarzy mój Oskar też ma kolkę, tylko, że jakąś inną wersję, bo on nie płacze tylko stęka. Daję mu Debridat 2x dziennie i jest ok.
-
śliczniutka dziewuszka :D i jaka już duża :D
-
Każde dziecko inaczej p[przechodzi kolki nie ma reguły że ma się drzeć, tak mi się wydaje...
-
Witajcie w mrozny dzionek:)
My wczoraj bylismy na badaniu stawów biodrowych jest wszystko dobrze lekarz powiedzial ze bioderka ma piękne i teraz mam przyjść do niego ale z natępnym dzieckiem:)I nawet nam sie udało bo przed nami było tylko jedno dziecko więc dużo nie zmarudziliśmy na szczescie bo to była pora jedzonka Leny-chciałam dac jej wczesniej ale oczywiście nie chciała:)
Poza tym dzisiaj Lenka dała mi pospać,w nocy jedna pobodka o 1-ej na jedzonko a druga o 6-ej rano też na jedzonko,wtedy też tatuś wrózcił z nocki i tradycyjnie pogadał z córeczką:)Uwielbiam patrzeć jak ona sie właśnie o tej godzinie budzi i ten uśmiech skierowany do tatusia jak wróci z pracy,po rozm9owach i jedzonku ponownie zasneła i spała do 9.30 dzięki czemu mamusia nadrobiła braki snu:)Dziś musze z nią wyjśc na spacerek bo dawno nie było a mówiąc szczerze bardzo mi sie nie chce:)
-
Dzisiejsza nocka tez mineła bardzo dobrze jedzonko jak zawsze i nic sie nie działo:)Bardzo mnie to cieszy:)
Lenka ma już 3 miesiace
Czas leci nieubłaganie,Lenka jest coraz słodsza,co raz wiecej rozumie:)
No i ta moja panna juz sie rwie do siadania a tak sie przy tym denerwuje jak sie siłuje zeby usiasc a wiadomo jeszcze nie ma tyle sily...Ale jak siedzi u nas na kolana oparta o nasze brzusie to sama sie podciagnie do pionu:)
Kurcze chciałam dzisiaj isc na lodowisko ale pada mzawka ktora w dodatku sie marznie grrr...
No i musze kupic łozeczko turystyczne zeby u tesciow miala w czym spac,do tej pory spała w gondoli od wozka ale juz sie boje ja w niej klasc bo Lenka jest nieobliczalna hihi...
A tutaj mała niespodzianka:)
(http://img66.imageshack.us/img66/4334/lenkafe0.th.jpg) (http://img66.imageshack.us/my.php?image=lenkafe0.jpg)
-
ale bosska niespodzianka :D :D Lenka jest słodziudka :D
a te zdjęcie na dole gdzie się uśmiecha z zamkniętymi oczkami jest cudowne ;D
i wszystkiego najlepszego dla 3 miesięcznej panenki :-*
-
Czas leci nieubłaganie i tylko po dzieciaczkach widać jak szybko ;)
3 miesiące... Fiu fiu ;D Lenkowa niespodzianka cudna ;D Boska na każdym zdjęciu ;)
-
Jejku jaka Lenka jest śliczna. Buziolki na 3 miesiące.
-
śliczna masz córeczkę...pozdrawiam:)
-
Bardzo dziekuje w imieniu córeczki:)U nas dzis fajna pogoda słoneczko swieci więc robie szybciej obiadek i zaraz po obiadku śmigamy na miasto na spacerek i przy okazji do Media Markt skoczymy odebrac wkońcu zdjecia i musimy kupic ramki do zdjęc bo na Dzień Babci i Dziadka chcemy Dac Lenki zdjęcie powiększone z jakąś dedykacją...Dziś musze troszke nad tym posiedzieć:)Mnie troszke od wczoraj przeziębienie dopadło ale dzis juz troszke lepiej.Buziaki niedzielne:)
-
Buziaczki dla 3-miesięczniaczki :-*
-
śliczniusia jest Lenka :)
-
Asia - Lenka śliczna :)
A swoją drogą - jak ten czas leci nieubłaganie... już 3 miesiące minęły...
-
Dziewczyny mam pytanie sa jakies sposoby na uciekajace oczko?Lence bardzo ucieka lewe oczko lekarka mowi ze nie mam sie czym nie pokoic bo do roku oczka sie ksztaltuja ale moze sa jakies sposoby "domowe":)
-
wiesz co ja bym jednak sie skonsultowała z okulistą
oczy to jednak oczy
-
Jagódko a możesz mi jakiegos polecic?To zwykłego okulisty moge isc czy jak?Lekarka mi mówiła ze w Kaliszu nie ma okulisty dla dzieci dopiero jest w Poznaniu i nie wiem czy moge iść do okulisty dla dorosłych?
Wiesz mnie to niepokoi bo kurcze na samym poczatku juz uciekało jej oczko,siostra mi mówila zeby ja rożnie kłaść,zeby z roznych stron do niej podchodzic i tak tez robimy,jak jeszcze położna przychodziła to tez mi tłumaczyła ze tam jest jeszcze wszystko miekkie itd ale ja boje sie ze pozniej bedzie za pozno a ja nie widze zeby było coś lepiej.
-
wiesz co nie wiem jak to jest z tym okulistą dziecięcym ale moja kolezanka byla u zwyklego chyba okulisty z maluszkiem
jemu znowu oczko baaaaaaaardzo dlugo ropiało
sprobuje sie czegoś dowiedziec
-
jagodka24 dziękuje:)
-
Ja też się nie znam, ale na Twoim miejscu byłabym równie zaniepokojona. Przecież to oczka... Idź do lekarza dla własnego spokoju ;)
-
Do badania oczu maluszków wymagany jest specjalny sprzęt..... i nastawienie, także ja bym poszła tylko do dziecięcego.
-
oj na pewno lepiej bedzie jak pójdziesz do okulisty nie chciałabym cie martwić ale mojej siostrzyczce też uciekało oczko i teraz ma lekkiego zeza więc myśle że lepiej dmuchać na zimne :-* :-* :-*
-
Napewno bedziemy szli do okulisty tylko musimy jakiegos znalezc,w tym tyg juz nie wyrobimy z czasem ale mysle ze w przyszlym tyg sie za to zabierzemy...Tak to u nas ok,lenka jest co raz kochansza,jedyne co to ja zaczynam juz myslec o tym ze macierzysnki dobiega konca i wtedy bedzie gozej:(Z jednej strony bym musiala isc do pracy ze wzgledu na finanse,z drugiej strony nei mam z kim dziecka zostawic a z trzeciej strony pracy tez nie mam bo z tej firmy mnie raczej zwolnia bo przywrozili mnie do pracy tylko dlatego ze bylam w ciazy a zreszta i tak bym tam nie chciala pracowac,bo wiecie jak to jest wracac gdzies gdzie Cie nie chcieli...
I teraz wszystko sie kreci bo powinnam szukac pracy ale co zrobie z dzieckiem jesli ja znajde,moge szukac opiekunki ale co bedzie jak znajde opiekunke a narazie nie znajde pracy-wiadomo jak to jest w dzisiejszych czasach,ech...co raz bardziej mi ten problem chodzi po glowie....Ale wierze w to ze bedzie dobrze tylko wkurza mnie ze mimo wszystko te mysli o pracy gdzies mi sie tam szwedaja po glowie.
-
a gdzie ty pracowałas?
a co jesli bys jeszcze zostala w domu?
wiesz to zalezy jakiej pracy bedziesz szukac i czy starczy ci na opiekunke?
bo jesli do tej pory przez te kilka mies dawaliscie rade to moze jeszcze z nią pobądż w domku
-
Asia faktycznie twardy orzech do zgryzienia masz z tym powrotem. Na twoim miejscu mialabym takie samo podejscie, jak wiesz, ze cie tam nie chcieli... Ale pracowac trzeba zeby zyc i to wiemy wszyscy!
Czasem jest wlasnie tak, jak pisze zuza142000, ze nie oplaca sie wracac do pracy, bo koszt opiekunki to 3/4 pensji i w takiej sytuacji tez wolalabym byc z dzieckiem w domu, no chyba ze mialabym prace, w ktorej mialabym perspektywy i moglabym sie rozwijac.
Na spokojnie Asiu najlepiej porozmawiaj z mezem co o n o tym mysli i moze cos razem wymyslicie!
-
Asiu mam prawie identyczną sytuację i też już myślę co zrobić jak mi się macierzyński skończy :-\
-
gemini spokojnie najpierw poród
nie mysl teraz o pracy
-
Masz rację Jagódko :) Ja mam taką naturę, ze lubię się marwtić na zapas
Porodem martwię się gdzieś od 12tc :D
-
ja mam podobnie i strasznie mnie to męczy ze sie tak zadręczam
-
Rozmawialismy z mężem juz niejeden raz na temat co dalej i chyba pierwszy raz nie wiemy co robic...Ja pracowalam w firmie produkcyjno-handlowej(branza spozywcza)Prawde mowiac nie byla to praca moich mazen ale wtedy nie mialam wyboru,teraz postanowilismy ze wpiszemy sie na liste oczekujacych do zlobka,poza tym bede przegladala oferty pracy i jak bedzie cos sensownego to bedziemy myslec co dalej,co ma byc co bedzie Jakos sobie damy rade,nie bedzie wyjscia...
Dzisiaj sie wkurzyłam zlekka bo byłam w Urzedzie Skarbowym poniewaz potrzebujemy z mezem zaswiadczenie o dochodach za 2007 rok i sie okazalo ze mam zle rozliczony PIT i teraz musze zalatwiac korekte itd...A PIT mi rozliczalo bioro rachunkowe a nie wzieli pod uwage moich dodatkowych dochodow typu wczasy pod grusza itd...myslalam ze mnie cos trafi,teraz mam dodatkowe latanie i czekanie...Nie rozumiem tylko ze przez tak dlugi czas nikt tego nie zauwazyl dopiero dzisiaj.Juz mi troche przeszło ale na poczatku myslalam ze wszystkich zabije;)Poza tym moje dziecko jest dzis strasznie marudne,mam tylko nadzieje ze nie bierze ja jakies przeziebienie bo mogla ode mnie zlapac.Aha jagodka24 pisalas kiedys ze swoja corcie tez do żlobka zapisalas,mozna wiedziec do ktorego?I jak Twoja coreczka?Moze jakas foteczke wkleisz?
-
ja zapisalam małą do zlobka obok mojej mamy czyli na m dąbrowskiej to jest odnoga od serbinowskiej w dół
obok stoi taki duży miś
ale chce ją zapisac jeszcze na dobrzecu?
a u was nie ma żadnego złóbka?
bo w kaliszu mozesz miec problemy bo pierszenstwo mają dzieci zameldowane w kaliszu
-
jagodka24 ale ja mieszkam w Kaliszu:)i wszyscy jestesmy tutaj zameldowani.Najblizej mamy do żłobka na ul.Babinej koło sukien ślubnych tam obecnie czeka 70 dzieci z czego 20 takich małych jak Lenka.Ale tez bym ja chciala jeszcze gdzies zapisac tylko do pozostałych mam juz daleko bo ja mieszkam w okolicach "Winiar"no ale lepszy daleko niz żaden.
-
no a ja nie wiem czemu myslałam ze mieszkasz gdzies dalej
no to juz sie nie wywiniesz od spotkania nie ma mowy!!!!!!!!!!
ten zlobek na babince ma nardzo dobre opinie a to ze sie czeka.........wszędzie sie czeka
-
Ten żłobek na babince pasuje mi bo jest najblizej ale tez mam sentyment bo miałam tam praktyki:)Wiem co i jak tamwyglada itd... A co do spotkania to szczerze mówiąc bardzo czesto o tym mysle tylko wolała bym jak juz bedzie ciepło bo nie bardzo mam z kim zostawic Lene i w razie jak bym ja miała zabrac ze soba to zeby nie było tego rozbierania i ubieranie:)Napewno sie zgadamy:)Mysle ze Dosiado tez do nas dołączy:)
-
no ale ja mysle o spotkaniu u kogos w domu
albo u mnie albo u ciebie
no chyba ze bardzo nie chcesz
-
Kuchasiu: nie pamiętam czy gratulowałam córci więc od razu nadrabiam i gratuluję z całych sił. Daaawno mnie na forum nie było i pamiętam jak jeszcze w ciąży byłaś ;D W tym samym czasie co Ty rodziła też moja przyjaciółka :D
Cudniastą masz córeczkę ;D
-
Ja też na spotkanko reflektuje :) Nawet baaaaaaardzo! Do terminu i miejsca sie dostosuje. Pozdrawiam Kaliszanki :)
-
przydaloby sie spotkac zanim pojdziecie do roboty pracusie :)
-
Agata a w ktorych rejonach Ty mieszkasz?:)
Dominika od kiedy iziesz do pracy?bo ja najwczesniej w polowie marca choc nie sadze zebym poszła no ale roznie bywa:)Ja z checia sie spotkam tylko najpierw musze zakonczyc latanie po urzedach,bo praktycznie na nic nie mam czasu w tym momencie a Lenka caly dzien była jak anioł a teraz dostaje do głowy sama nie wie czego chce
Zapomniałam napisac ze jutro jedziemy do tesciow i wracam w poniedziałek wiec mnie nie bedzie na forum a jutro mamy isc na imprezke urodzinowa do znajomych,nie moge sie doczekac naprawde ostatnio za duzo mi sie na glowe zwalilo i potrzebuje choc paru godzin odskoczni od codziennosci.A Lenka zostaje z babcia:)
-
My jednak weekendzik spedzimy w Kaliszu,do tesciow nie jedziemy bo szwagierka zachorowala na grype a jeden szwagier zlapal jelitowke wiec nie bedziemy ryzykowac i zostajemy w domku.Wiec czeka mnie kolejny pracowity dzionek,musze rozebrac choinke i chciala bym sprzatnac w szafie:)
-
generaLNIE to ja mieszkam teraz w piotrowie ale mama moja na serbinowskiej kolo zegara wiec czesto tam jestem
-
Teoretycznie wracam do pracy 16 lutego, ale z racji tego, że wtedy sie ferie zaczynają to 2 marca.
Moja tez dziś marudna. Nie chce skubana wcale spać!!!
-
Heja,
Nadrobilam co stracilam i powiem tyle, ze Lenka jest cudna :D
-
Kochana wpadąłm buziaka zostawić dla Ciebie i Lenki :-* :-* :-*
-
Ostatnio mało tutaj pisze bo nie mam czasu a jak go znajduje to wole odwiedzic inne watki :)Bo u nas w zasadzie nic nowego sie nie dzieje,Lenka jest cudniasta-hehe co ja innego moge powiedziec:)I jestesmy w nia wpatrzeni jak w obrazek.Wczoraj wlaczyla jej sie maruda ze pierwszy raz sie modliłam zeby mąż juz wrocil z pracy bo juz naprawde nie miałam sił.Ale za to wieczor był moj Lenka była z tatusiem a mamusia okupowała łazienke,kapiel we wannie itd...Pierwszy taki wieczor od porodu i powiem Wam ze tego mi trzeba było...Dzis czuje sie jak nowo narodzona:)
A teraz pare foteczek Lenki:)
(http://img240.imageshack.us/img240/9521/dsc06468ga2.th.jpg) (http://img240.imageshack.us/my.php?image=dsc06468ga2.jpg)
(http://img518.imageshack.us/img518/9918/dsc06521pm4.th.jpg) (http://img518.imageshack.us/my.php?image=dsc06521pm4.jpg)
(http://img104.imageshack.us/img104/7856/dsc06559zc7.th.jpg) (http://img104.imageshack.us/my.php?image=dsc06559zc7.jpg)
-
Kuchasiu wiesz co :?: Śliczna ta Wasza Lenka ;D :Zakochany: :Zakochany: :Zakochany: Serdecznie pozdrawiam nowo narodzoną ... Mamusię :uscisk:
-
macherku dziekuje bardzo:) :-* :-*
-
jaka ona już duzia!i prze słodka!
-
Śliczna Lenka i jak już duża!!!
Pozdrawiam!
-
Tak jest juz duzaa:)i ciezka hihi a mi kregosłup siada...a dni ze strasznie boli no ale co zrobić.I mam pytanie znacie jakies skuteczne sposoby zeby wlosy nie wypadały?Po porodzie nie moge sobie z nimi dac rady,za kazdym razem co sa czesane to garsc wlosow mi wychodzi:(
-
wypadanie niestety to normalka
może idz do apteki po skrzyp polny
-
Kuchasiu ale ci śliczna córcia rośnie :)
A problemu z wypadaniem włosów nie zazdroszczę.
-
Asia, mi też włosy okropnie wypadają. Nie jest tak źle przy czesaniu, gorzej przy myciu. Po każdej kąpieli czy prysznicu muszę odpływ odtykać bo jest całkiem moimi kłakami zatorowany. Choć ostatnio jakby trochę mniej mi wypada. Więc myślę, że to z czasem mija, ale jakieś witaminki na pewno nie zaszkodzą
-
ale sliczniutka Lenka i faktycznie duża panienka rośnie :D
-
Pannica juz duza i coraz ladniejsza :)
Mi tez wlosy wypadaly, doradzano mi zazywanie kompeksu witamin, capivit czy cus...ale ja oporna na tabletki jestem ::)
-
Ja po Wanessie strasznie traciłam włosy teraz na szczęście jest inaczej, ale witaminy bierz przede wszystkim jeszcze teraz okres zimowy one podwójnie tracą na sile...
-
I to jest wlasnie ten bol ze ja tez jestem oporna na tabletki ale chyba jednak kupie bo juz patrzec nie moge na te wypadajace wlosy...U nas weekendzik minoł bardzo fajnie,poierwszy raz w piatek sie wyrobilam z robota typu sprzatanie itd. i sobota i niedziela byla dniem odpoczynku dzieki czemu naładowałam baterie.W niedziele mielismy gosci odwiedzila nas moja chrzestna i dała Lence takie paputki co dzwonia jak ona rusza nozkami,Lenka je uwielbia,ciagle chce na nie patrzec ona mi sie rwie do wszystkiego ciagle by tylko siedziala a najchetniej to by juz ruszyla na nozkach,nie lubi zabardzo lezec,znacznie bardziej woli siedziec a ja troche boje sie o jej plecki...czy to nie za szybko na siedzenie.
-
Cześć Asiu :)
Jak tam Lenka ?? Co słychać ??
Buziaki zostawiam :-* :-* :-*
-
Gabiś dziekuje ze tu zagladasz :-*
w najblizszych dniach bedzie mnie tu mało albo wcale,wczoraj moj tata miał zawał i jest w szpitalu wiec ne mam nastroju na siedzenie na forum...Buziaki i jak dojde do siebie to napewno cos skrobne w wateczku,buziaki
-
o kurcze to trzymam kciuki zeby jak najszybciej do zdrówka wrócił :przytul:
-
oby wszystko było dobrze...kciukasy zaciśnięte aby jak najszybciej doszedł do zdrowia...
a moja też by tylko chciała siedzieć też się tego boję, bo to jest moim zdaniem za szybko a leżenie ja tak boli a nawet jak leży unosi bardzo wysoko głowe...nie wiem
-
trzymam mocno kciuki za szybki powrót taty do zdrowia :przytul: trzymaj sie :przytul:
-
Asieńko - mam nadzieję, że będzie ok! Nie zamartwiaj się!
Ściskam :)
-
:przytul:
-
trzymam kciuki
-
Asia myslami jestem z Tobą....trzymaj się kochana :-*
-
Asiu trzymaj się :przytul: Jestem z Tobą
-
Asiu :uscisk:
-
Asieńko :-*
-
Asiu, tulam :-*
-
Bardzo Wam dziekuje ze jestescie,weszlam na chwilke zeby nie myslec ...Z tata jest troszke lepiej,mam nadzieje ze to co najgorsze jest za nami...Buziaki ide zobaczyc co u Was.
-
Madziu ja tez wierze ze bedzie dobrze ,miał jedna zyle calkowicie zpchana a druga czesciowo,martwie sie o jego psychike zeby sie nie zalamal i nie martwil na zapas.
I nie potrafie sie pogodzic z jednym faktem otoz,moze wszystko by inaczej wygladalo gdyby nie fakt ze lekarze nie udzielili tacie pomocy...tzn tata z poniedzialku na wtorek poczul pierwsze bole w klatce piersiowej i plecach,rano pojechal do lekarza rodzinnego to dal mu jakies tabletki przeciwbolowe i koniec,caly dzien tate pobolewalo a wieczorem dostal ataku,silny bol,ciezko oddychal,szybko sciagnol bluze,po chwili przeszlo,wiec Łukasz z moja mama zabrali go w samochod i pojecali do szpitala a tam lekarz powiedzial ze w takich sytuacjach sie jedzie najpierw do przychodni dyzurujacej,ze bez skierowania on go nie przyjmie i skad on niby ma o tej godzinie miec kardiologa...No to pojechali na pogotowie ,tam rowniez ich nie przyjeli bo musieli jechac do przychodni dyzurujacej,wiec tam pojechali a tam ponad 20 osob w kolejce do jednego lekarza,wiekszosc z grypa...Tata nie czul sie na silach czekac wiec wrocili do domu ziol jakies tabletki przeciwbolowe i rozkurczowe i sie polozyl,ja z ama czuwalam cala noc czy nic sie nie dzieje.Rano pojechalismy do innego lekarza i ten zrobil EKG i odrazu skierowanie do szpitala...I dzis lekarz mu powiedzial ze dlatego tak dlugo dochodzi do siebie ze nie udzielili mu odrazu pomocy...Po prostu nienawidze niektorych lekarzy...brak mi slow...
-
o matko... dosłownie bez komentarza !! strasznie znieczulica wśród niektórych lekarzy panuje :-\
-
Współczuję kontaktu z pseudo lekarzami :-X
Najgorsze jest to, że Ci bez powołania strajkują i żądają podwyżek a Ci "do serca przyłóż" pracują cichutko wykonując swoje obowiązki i nikomu się na nic nie skarżą ::)
-
kochana bo jedyne rozwiązanie w takim przypadku to nie tułac sie z chorym po przychodniach tylko wezwać pogotownie i funito
zawsze tak jest ze odsyłają do przychodni a pogotownie cie z ulicy nie przyjmnie
za to może zawieść do szpitala i tam muszą wtedy przyjąc
mam nadzieje że stan twojego taty bedzie sie poproawila z dnia na dzien
-
Agata teraz juz wiem ze jedyne wyjscie to dzwonic po karetke a wtedy tlumaczylismy sobie ze szybciej bedzie jak go zawieziemy niz czekac no ale juz nie mysle o tym,tata czuje sie lepiej jest juz na normalnej sali i wczoraj pierwszy raz mogl wstac z lozka ale narazie tylko do WC.
My przeszlismy na karmienie sztuczne,po pierwsze w wyniku stresu mleka bylo jak na lekarstwo wiec juz nie walczylam z tym zeby odbudowac laktacje bo i tak myslalam o odstawieniu od piersi z racji ze mam ciagle bardzo duzy problem z wyproznieniem i sprawia mi to bol ze az lzy leca,karmiac piersia nie moglam brac lekow jedynie domowe sposoby zostaly ktore mi nie pomagaja...I w zwiazku z tym mam pytanko kiedy Lenie moge podac pierwszy dodatkowy posilek?I od czego zaczac?Od jabluszka?
-
Asiu cieszę się że z tatą lepiej.
buziaki przesyłam :-* :-*
-
cieszę się że z tatą lepiej :)
a o tej sytuacji z lekarzami nic nie powiem szkoda słow...
trzymajcie się cieplutko i szybkiego powrotu do zdrowia dla taty.
-
Ja zaczęłam podawać w tym wieku, co Lenka jest teraz... ale nam się lekko śpieszyło, bo wracałam do pracy. Myślę, że jak nie masz ciśnienia, to poczekaj jeszcze z miesiąc.
-
A ja znam wersję, że po 4 miesiącu życia maluszka i zawsze, ale to zawsze od marchewki ::)
-
Asiu, ja bym poczekala do 4 miesiaca i zaczela od marchewki. Lepiej zeby dziecko nie przyzwyczajalo sie od poczatku do slodszych posilkow bo potem bedzie ci ciezko warzywka wprowadzic. U nas Jamie za bardzo za marchewka nie przepadal to mu mieszalismy troszke z jabluszkiem ale potem juz ladnie jadl same warzywka.
-
ja mysle ze to nie ma znaczenia od czego zaczniesz
ciesze sie ze z tatą juz lepiej
-
My zaczęliśmy podawać od soboty czyli jak Ewa miała 4 miesiące i trzy tygodnie. Pediatra kazała zacząć w 6 miesiącu ale ze względu na to, ze do południa mała się z piersi nie najadała, więc zdecydowaliśmy dziesięć dni wcześniej. Generalnie wszędzie piszą, że w piątym miesiącu. Ja też uważam, że mogłabyś jeszcze poczekać z miesiąc, a co do laktacji to ze względu na okres grypowy to bym jeszcze powalczyła, nawet jeśli miałaby dostawać trochę ściągniętego z butli - zawsze coś. Ja po szpitalnych stresach tez miałam malutko ale się udało, teraz po prostu mój organizm nie wyrabia z produkcją. Póki co cyc zostaje do wiosny aż choróbska przestaną szaleć.
-
Jesli chodzi o laktacje to jak narazie jeszcze cos tam dostaje cyca ale sa to niewielkie ilosci w porownaniu do tego co było,nie chce jej gwałtownie przestawiac na sztuczne tylko stopniowo a co do wprowadzania dodatkowych posilkow to 18 lutego mamy szczepienie wiec mysle ze do tego czasu mniej wiecej poczekam...Chce to zrobic na spokojnie a narazie musze dosjc do siebie.Dzis tata wyszedł ze szpitala:)Nareszczie jest z nami,ale wiecie co byłam mu wykupic lekarstwa i jak uslyszalam ile place to mi szczea opadla,wiedzialam ze one beda drogie ale nie myslalam ze beda kosztowaly 290zł...Masakra...
Oczywiscie nie moze byc za kolorowo bo moj mezulek zlapal chorobsko,nie ma goraczki ale katar i mowi ze ma wszystko zawalone wiec narazie ma zakaz zblizania sie do lenki a co za tym idzie ja mam zero odpoczynku,dobrze ze corcia jest grzeczna:)A dzis oczywiscie dzwoniła tesciowa i po raz enty dostalismy wyklad zebysmy nigdzie Leny nie brali zeby nie zlapala choroby,wszystko fajnie tylko latwo sie mowi na odleglosc ... sa sytuacje kiedy nie mam jej z kim zostawic i musze ja wszedzie zabierac...Oczywiscie staram sie omijac duze skupiska ludzi ale zycie jest zyciem i czasem nie mamy wyjscia.To tyle co u nas:)Lenka juz spi a ja musze sie zabrac za papierzyska ech nie nawidze wypelniac zadnych papierow a ostatnio mi sie tego uzbierało...
-
super że tata już wyszedł ale lekarstwa faktycznie strasznie drogie :-\
-
ale drożyzna :o fajnie że tata już w domciu :)
-
Super, że tata już domu. A lekarstwa...wiem coś o tym, moi obydwoje dziadkowie co miesiąc wydają ponad 600 zł na lekarstwa :(
-
wiecie co ja dzisiaj chyba w zakladzie psychiatrycznym wyladuje,od wczora Lenka jest marudna jak nigdy nie chce spac w dzien,nie chce lezec ,tylko ciagle siedziec albo na raczkach byc,wczoraj jeszcze jakos uszło ale dzis to juz sama nie wie co chce,mysle ze to za sprawa zmeczenia bo od 5.45 juz nie spi,goraczki nie ma,nie prezy sie,kupa byla wiec nie nie wiem co jeszcze moze byc...ale pierwszy raz naprawde brakuje mi sil...
-
Gratuluje skończonych 4 miesiecy:)
Może ma gorszy dzień, a może już zębolki??
-
Aieńko - musisz po prostu przetrwać, to minie. Gabryśka też miewała takie dni. Na pocieszenie powiem ci, że po takich dniach nadchodzą dni bardzo spokojne, tzn. takie kiedy Mała długo spała, bawiła się sama i była baaaardzo grzeczna. Trzymaj się!!!
-
Dominika chyba sobie Twoje słowa na scianie napisze hihi:)Pocieszam sie ze jeszcze 2 godz i tatus wraca z pracy:)a ja chyba na cle po poludnie do miasta wyjade:)
A zebolki hm nie wiem lekarka na ostatnim szczepieniu ze zeby ida a ja nic nie widze:)ale slini sie strasznie
-
Ja też czasem na powrót męża z pracy czekam jak na wybawienie...
-
no tak kazdy ma czasem gorsze dni
ja mialam na to jedno wyjscie
zapakowałam do wozka i na dwór
nawet w deszcz i snieg
-
Agata ja wczoraj tez wzielam Lene na spacer mimo ze wialo a pozniej snieg sypal ale juz nie wiedzialam co robic,pol spaceru było ok a pozniej ryk ze chyba całe osiedle slyszało:)ale po jakims czasie zasnela i jeszcze w domu prawie 3 godz spala:)dzis jest troche lepiej,narazie sie bawi :) zauwazylam ze co ona konczy kolejny miesiac to jest marudna,hm nie wiem czemu:)
-
Madziu ja tez to pamietam:)ciagle to wszystko siedzi w mojej glowie:)A Lenka jest juz taka duza.W weekend bylismy u rodzinki gdzie zadko jezdzimy to wszyscy mowili ze wyglada na starsza:)A powiedzcie mi co sadzicie o chodzikach?Bo specjalisci odradzaja a ja sama nie wiem czy to jest dobre czy nie dla dziecka?:)
-
ja też na nie jestem
zapowiedziałam nawet rodzinie, że nie chcemy chodzika na żadne okazje
-
No wlasnie ja tez sie naczytalam i nasluchalam a znam wiele dzieci co sie wychowywaly w chodzikach i sa zdrowe a pytam bo kuzynka pisala ze chce kupic dla malej i teraz nie wiem co powiedziec:)Chyba musze to jeszcze dokladnie przemyslec:)
-
ja mysle ze nie posadzisz jej w nim za tydz tylko poczekasz jak bedzie sama sie garneła do chodzenia i nie bedziesz go uzwyac cały boży dzien to nic jej sie nie stanie
mówią ze dzieci leniwe z chodzików?
moja nie miala i co zaczeła chodzic na 16 mies
-
Zdecydowanie nie powinno sie dziecka w taki sposób stymulować - pójdzie sama jak się pewnie będzie czuła, tak samo z siedzeniem - nie sadzać, tylko pozycja na taka fasolkę (jak w foteliku) - bo inaczej ciężka głowa dosłownie zgniata kręgosłup. Poza tym co do chodzików to większość dzieci chodzikowych wykrzywia nóżki chodząc albo na paluszkach albo na brzegach stóp.
-
A myslalam, ze tylko Ja czekam na powrot meza z pracy jak na zbawienie ;) Jak dobrze, ze nie jestem odosobniona.
Moja miala dzis marude i w zawieruche wystawilam ją na balkon w wozku bo juz nie wiedzialam jak ją uspokoic..na szczescie podzialalo ::)
-
Aniu nie jestes sama ja tez czesto czekam aż mąż wroci z pracy hihi:)Tak jak Lena u tatusia sie czuje jak rybka w wodzie tak w dzien kiedy miala marude to nawet u taty nie chciała byc:) Ale na szczescie dzisiaj jest ok,jeszcze troszke i pojdzie nyny,po tym jak zjadla 200ml mleka:)Normalnie jej brzuszek chyba nie ma dna...:)
-
a ja sie teraz nie doczekam bo mężu wyjeżdza na tydzien
zwariuje chyba ale dobrze ze wyjeżdza bo mam go serdecznie dosyc
-
My niedawno wrocilismy od tesciow bylismy tam tylko dwa dni i to niecałe bo wczoraj rano pojechalismy a ja wrocilam zmeczona jak bym nie wiem skad wrocila...Po pierwsze goraca jak w saunie,wietrzymy co jakis czas i jest ulga ale na chwile po drugie nie mam co z lenka zrobic,ona czuje sie najlepiej u siebie,nie umie tam zasnac,za duzo twarzy na raz,po prostu masakra tak jak moje dziecko ok 20-tej juz spi tak wczoraj mialam jazde do 12.30 co zasnela to plakala...za duzo wrazen...Do tego mnie wczoraj zaczelo brac przeziebienie ale na noc wzielam dawke udrzajaca i mezulek wstawal do Lenki zebym ja odpoczela..nie wiem czym sobie zasluzylam na takiego meza:)A jak wrocilismy dzis do domu to Lenka niczym anioł,wystarczy ja wlozyc do swojego łóżeczka i jest szczesliwa no i jeszcze druga sprawa ze Lenka nie zroi tam nigdy kupki a wystarczy ze wejde do domu i rozbiore ja z kombinezonu i zaraz pampers pełny:)Ale to akorat ma po mamusi hehe ja tez u kogos sie nie zalatwie chocbym tam tydzien byla...:)
-
ooooo to dokładnie jak mój Adi...nie ma mowy o śnie jeśli u kogoś nocujemy...masakra istna...przyzwyczajony jest do swojego łóżeczka i pokoju ::) raz wojowaliśmy z nim do 2 w nocy...śmiał sie w głos i chciał bawić ::)
z kupą jednak nie ma Adi problemu... :)
-
Cześć Asiu :)
Co u was słychać ???
Buziaki dla małej ślicznotki :-* :-*
-
Czesc gabiś ciesze sie ze zagladasz do nas...My wlasnie wrocilismy ze szczepienia normalnie myslalam ze bede ryczec razem z Lenka,juz idac tam to mnie brzuch bolał bo wiedziałam ze bidulka bedzie płakusiac a ja nie umiem jej uspokoic,teraz sobie slodko spi a mamuska pada ze zmeczenia,wlasnie zrobilam sobie kawke i mam chwile odpoczynku a na 16-ta do gina i sie boje bo mam nadzerke i jade sprawdzic czy trzeba z nia cos robic czy nie,mam nadzieje ze nie ,podobno to nic nie boli ale i tak sie boje...Najchetniej bym nie jechala ale potrzebuje jeszcze recepte na tabletki anty wiec nie mam wyboru.A moja gwaizdeczka wazy 6800g i ma 62cm,moje kochane słoneczko:)
-
OOO to ładnie Ci przybrała, moja właśnie 6800 przekroczyła.
Ja ostatnio gina sobie podarowałam, na szczęście mąż ma brata lekarza, więc recepta zawsze jest ;D
-
Oj faktycznie słoneczko z tej Twojej Lenki :):) I duża dziewczyna już :)
A ginem się nie martw - tzrymam mocno kciuki!!!
-
tak ja tez mialam przed ciaza i mi powiedzial zeby przed zajsciem nic nie robic bo nie jest duza,ostatnio mi powiedzial ze nadzerka dalej jest i pobral cytologie i jesli sie nie powiekszyla to nic nie bedzie robil ale zobaczymy.
Anetko jak ja Ci zazdroszcze dostep do recept bez wizyty u lekarza :)
A poza tym to u nas zima cala noc sypal snieg i dalej sypie,ładnie to to wyglada ale tylko przez okno:)
-
Ja miałam wypalaną, nie było to przyjemne ale dało się znieść, w porównaniu z porodem to pikuś
-
Mam chwilke wiec nadrabiam zaległości:)
Z nadżerką nic nie robił gin bo sie nie powiekszyła wiec nie widzial potrzeby ale powiem Wam ze po porodzie to jest bardzo wrazlliwa na badanie dowcipne,nigdy mnie nie bolało ani nic a teraz to masakra,nie wiem czy to potrzeba czasu czy jak...Nawet lekarz sie smial ze musze zajsc w ciaze bo wtedy nie byłam taka spieta przy badaniu:)
U nas wszystko ok z jednym mały "ale"...Dziecko mi sie rozregulowalo całkowicie,ostatnie noce to po prostu masakra tak jak przesypiala cala noc albo miala jedna pobodke tak teraz zje np o 20-tej pozniej o 22.30 znowu jest glodna,pozniej o 1-ej,miedzy 3-4 i 6-7,normalnie masakrai za kazdym razem zje min 150ml mleka plus cyc,z cyca leci tyle co nic ale najpierw dostaje cyca pozniej butle...Strasznie duzo ma tych karmien nocnch i nie wiem co z tym zrobic...Myslalam zeby jej dac jakas kaszke na noc tylko pytanie jaka?jestem zielona w temacie kaszek.
Wydaje mi sie tez ze jej sie zeby zaczynaja odzywac znowu,lekarka juz na poprzednim szczepieniu mowila ze "ida"tylko zeby maja dluga droge:)Ale slini sie strasznie,wszystko do buzi kladzie a najbardziej lubi jak pieluche sobie zlapie i po dziąsłach nia jezdzi.
-
Madziu jak mozesz to napisz co wyczytalas:)bede troche madrzejsza:)Kaszka mi przyszła do głowy bo wydaje mi sie bardziej sycaca i widzialam takie co po 4 miesiacu podaje
-
Dzieki Madziu :przytul:Ja na temat zywienia to co zrodło to inna wersje czytam:)w ten weekendzik mam zamiar podac pierwszy raz jakies warzywko chyba marcheweczke:)bo lekarka mi powiedziala ze mam juz cos wprowadzic ale chce to zrobic na spokojnie:)
-
jak dziecko karmione piersia - rozszerzanie diety od skonczonego 6 miesiaca, jak butla - od 5tego
ajpierw rzadko alergizujace warzywa i owoce - dynia, marchew, ziemiak, jablko jagody, mozna bezmleczna kaszke kukurydziana lub ryzowa lub kleik.
A nie prawda, butlowym dzieciom od ukończonego 4-tego miesiąca a cycowym od 5-tego.
Odsyłam tu: http://www.ptd.republika.pl/strony/karmienie.html
Co do tego co podać, to słoiczki są tak skomponowane żeby było jak najmniejsze ryzyko alergii. My póki co jedziemy słoiczkowo, do czasu działkowych plonów babci i dziadka.
Kuchasiu, możesz właściwie już podać bezmleczną kaszkę, najlepiej kukurydzianą lub kleik kukurydziany ze sztucznym mlekiem, może być tez ryżowa, ale moze zapierać. Pamiętaj tylko ze jest to bomba kaloryczna, ja mam chude dziecko i podaje jej 150 ml z 4 miarkami kaszki. Zajrzyj do mojego wątku tam wprowadzanie nowych produktow bylo rozkladana na czynniki pierwsze.
-
ja mysle ze jak dodasz jej do wieczorengo mleka kleiku kukurydzianego to nic jej sie nie stanie
bez przesady
ale pamietaj ze to wcale nie musi oznaczac ze przestanie sie budzic na jedzenie
-
No właśnie, zależy od dziecka. Moja czy dostanie na noc kaszkę czy nie śpi dokładnie tyle samo.
Może też być tak, że lenka ma po prostu taki okres.
zuza142000 to co w linku "oficjalne" zalecenia pediatrów. Poza tym i tak każda matka zrobi jak uważa najlepiej dla swojego maleństwa. My np. zaczęliśmy 10 dni wcześniej nie przed skończonym 5 miesiącem, bo po prostu cyce się nie wyrabiały, a wolałam jej podać zupkę niż karmić sztucznym mlekiem.
-
Mam nadzieje że ona ma taki okres bo to ile ona je to po prostu masakra,wszyscy sie dziwia ze ona ciagle je...Ale przeciez nie bede dziecka głodziła,na szczescie na wadze przybiera prawidlowo i nadwagi nie ma.Do tej pory dawałam jej Humane dzis na noc podałam jej Bebiko "na spokojny sen"zobaczymy czy bedzie jakas roznica...a jak nie to dodamy kleiku kukurydzianego.Jesli to nic nie da to po prostu trzeba bedzie przetrwac:)
Jutro święto wiec wybieramy sie do kościoła,mam nadzieje ze Lena bedzie spokojna bo w niedziele całą msze "gadała"jak nakrecona,wszyscy sie na nas patrzeli a my nie mogliśmy ze smiechu:)No i dzis u mnie ostatni dzien ze słodkosciami,postanowilam sobie ze od jutra zero słodyczy do Wielkanocy,zobaczymy czy wytrzymam:)
-
kochana spokojnie
z tego co pamietam ze zdjęc to twoja córeczka do wielkoludów nie nalezy
odrobiną kleiku jej nie utuczysz
a prawda jest taka ze teraz może miec jakis skok wzrostowy i dlatego tak szamie
będziesz sie martwic jak przestanie
i umawiać sie do psychiatryka jak lilian ;D ja zresztą tez jestem bliska
-
Agata w sumie masz racje lepiej niech je niz ma nie jesc:)Wczoraj podałam jej na noc to mleko Beiko "na spokojny sen"i była jedna pobodka o 2-iej ,nie wiem czy to zbieg okolicznosci czy to mleko faktycznie cos daje...zobaczymy jak bedzie dzisiaj:)W kosciele Lena dzisiaj nie gadała za to odstawiła "arie operowa", ze musialam z nia wyjsc bo tak płakała.A na dworze oczywiscie moment i zasnela:)A teraz mam pytanie co do płynu do kapieli,do tej pory stosowałam Oilatum i teraz mi sie konczy i nie wiem czy dalej kupic Oilatum czy jakiś płyn a jesli płyn to jaki?
-
My mamy Emolium jest tanszy niz oliatum i ladnie pachnie.
-
Cześć kochana:)
Buziaki slę :-* :-* :-*
-
Ja lubie johnsona "top to toe" ładnie pachnie i jest delikatny
-
wszystko zalezy od tego w jakim stanie jest skóra lenki
jesli ma skłonności do przesuszeń to ja bym nie rezygnowala z oliatum
ale zawsze możesz spróbowac czegoś innego
fasjny jest plyn do kapieli z nivea
kochana nic dziwnego ze spala bo to mleko ma juz w skladzie kleik kuk i ryżowy więc sama widzisz
-
Lena juz nie ma problemow ze skora,po urodzeniu miała bardzo suchą ale teraz nic sie nie dzieje na szczescie:)wiec chyba kupie cos z tego co polecacie.kurcze dzisiaj czeka mnie wypelnianie PIT-a a tak mi sie nie chce,chyba ze Lena pozno zasnie ale chyba szybko "odleci"Ostatnio godz 19-ta ona juz chce spac:)
-
Sie ciesz, ze dziec o 19-tej Ci pada ;D Moja dzis twardziela zgywala i do 20:30 z nią wojowalam żeby zasnela ;)
A z tym, ze dziec na dworze od razu zasypia to dla mnie zagadka...moja tez tak ma, ledwo wyjedzie wozkiem za drzwi, a juz jest spokojna i chrapie ;D
-
Czwartkowe Asiu dla Lenki :-* :-* :-* Wiesz Asiu z tym snem na dworze to tajemnica tkwi w tym wiaterku we włosach Dziecia ;D ;)
-
Moja za to dziś w nocy jadła co godzinę, 4-5 minut possałą i zasypiała, a ja dziś chodzę po ścianach >:(
Kiedy ja jej jakiegoś kleiku będę mogłą podać? :D ;D
-
Kurde tyle sie napisalam i mi zjadło posta grrr...
Ja tez dzisiaj chodze po scianach...ta noc była masakryczna,Lena owszem odleciała mi wczesnie ale po 23-iej jak sie kładlismy spac to oczywiscie sie obudziła-na jedzonko(pomyslalam sobie ze nawet dobrze ze tak sie obudzila to nie bede miala pobodki za 2 godziny),tyle tylko ze po jedzonku zero ochoty na spanie,oczy jak 5zł i zmiana nastroju co 5 min,tu sie smiala a za chwile ryk i non stop pielucha po dzionslach jezdzila...Wkoncu zasnela o 1-ej ale nie na dlugo bo o 2iej juz sie obudzila i znowu ryk,znowu glodna,dostala mleczko no i powtorka z rozrywki raz smiech za chwile placz i tak do godz 4-tej ja sie meczyłam a od 4-tej mąż przejoł pałeczke ,po jakims czasie usnela,pomyslalam sobie co za ulga...ale oczywiscie ulga nie trwala zbyt dlugo...bo o 6tej sie obudziła i wtedy juz na dobre...A ja dzisiaj mam oczy na zapałki...Wiecie ale ciesze sie ze nie mam takich nocy na co dzien... i mam nadzieje ze nie bede miała:)
Monia a z kleikiem to chyba sobie poczekasz...ale dla pocieszenia dodam ze u mnie wczoraj mleczko z kleikiem pomogło a dzisiaj juz nie...;)
-
U nas marudzenia ciąg dalszy >:(
Daria od 7.00 je i marudzi, muszę ją chyba na spacer zabrać ;)
-
wiesz Asiu urodzenie to ból a wychowanie to cierpliwość - dasz radę najgorsze pierwsze 18 lat ;)
-
macherku ale pocieszenie ::) ja sie już boje ;D
-
madziq - ból szczęścia bycia Mamą to nieuniknione i wspaniałe, mija tak szybko, że nawet nie zauważysz ;D ;)... bo wystarczy przytulić ... ;)
-
oj to prawda dziecko uczy cierpliwosci :)Madziu nie boj sie usmiech dziecka wszystko wynagrodzi:)
-
hehe wiem wiem i szczerze nie moge sie już doczekać ;)
-
A mam jeszcze pytanie troszke z innej beczki:)Wlasnie robie rozliczenie PIT-ow i chciałam sie spytac czy orientujecie sie moze ile moze wyjsc nadpłaty przy odliczeniu ulgi na dziecko?Czy moze to byc kwota ponad tysiac?ja wiem ze wszystko zalezy od dochodow ale nigdy taka suma mi nie wychodzila i nie wiem czy cos teraz zle robie czy jak...kurde...uwielbiam ta papierkowa robote:)
-
Może być, ja ostatnio rozliczałam żonę kolegi - na dwoje dzieci wyszło ponad 2 tys. ;)
-
Dziekuje Majeczko,bardzo sie ciesze z takich wiadomosci:)
-
Oj Asiu bedą ząbki u was :)
A wracając do tego płynu do mycia, to ja po kąpieli i tak smaruję jeszcze Maksa mleczkiem pielęgnacyjnym Nivea Baby :)
-
Agusia to mnie pocieszylas z tymi zabkami ale w sumie im szybciej zaczna wychodzic tym wczesniej skoncza:) Dzisiaj jak jej rano masowalam dzionsla to miałam wrazenie ze one sa "gorace"tzn cieplejsze niz zwykle ale nie wiem moze mi sie tylko wydawalo:)
Mam nadzieje ze Lena niedługo pojdzie nyny bo od rana spala 10min,zaraz mezulek jedzie do roboty a ja chciala bym co nieco porobic w domku.
-
Niestety Kuchasiu, jak prędzej zaczną, nie koniecznie to oznacza, że wcześniej skończą :) Nie ma letko ;)
-
wiecie nie tyle w tej nocy byłam zła ze ona nie spi tylko mi sie nudziło,mam na mysli ani muzyke wlaczyc ani tv ani gazete jedym okiem czytac bo nie chce zeby sie rozregulowala i zamienila dzien z noca,a jak ona widzi wlaczony tv to odrazu patrzy a jak słyszy reklamy to juz jest nieobecna:)
Ela Ty to umiesz pocieszyc;)
-
Wczorajszy dzień był ciezki,Lenka ciagle marudziła wiec nic nie zrobiłam,nocka minela troche lepiej na szczescie.Dzisiejszy dzien tez lepiej tyle ze była na spacerku bo fajna pogoda:)Dzisiaj rozmawialam z kolezanka co ma troche starsza corcie o jakies 4 miesiace i ona jak odzywaja sie zeby u malutkiej to co dziennie daje małej na noc czopka...nie wiem ale moim zdaniem to nie jest dobre,ja po czopka siegam jak naprawde musze...przeciez jak kazdego dnia dostaje czopek to wkoncu lek przestanie dzialac bo organizm sie przyzwyczai...czy zle mysle?
A to moja kochana pannica :D
(http://img204.imageshack.us/img204/4325/dsc06802dy5.th.jpg) (http://img204.imageshack.us/my.php?image=dsc06802dy5.jpg)
(http://img514.imageshack.us/img514/3820/dsc06809.th.jpg) (http://img514.imageshack.us/my.php?image=dsc06809.jpg)
-
jaka ona cudna! ten uśmiech :Serduszka:
-
Co do tych czopkow, to mi się też wydaje,ze to się mija z celem takie podawanie jak tylko dziecko zaplacze. Ja mam w domu syropek przeciwbólowy i chyba tylko 3 razy Maksowi dałam jak juz nic innego nie dało się zrobić.
Lenka jest śliczna :D
-
Śliczna niunia :) chyba do taty podobna co?
-
Dziękuje za miłe słowka:)Tak Dominika do tatusia podobna w 100%,jak poloze obok siebie zdjecie tatusia jak był malutki i zdjecie Leny to niczym blizniaki:)A Lenka to smieszek jakich mało:)A jak sie smieje na głos to sie idzie posiusiac bo ten głos ma taki gruby:)
A co do czopkow to jak narazie podałam po szczepieniu bo mi kazała lekarka odrazu podac zeby nic sie nie działo.
Kurde postanowlam sobie ze do świat nie jem słodkiego i co i dzisiaj mama miała urodziny i kupiła torcika i zjadłam grrr jestem zła na siebie ale to mały wybryk i wracam do swojego postanowienia czyli zero słodyczy:)
-
Ło Boziu...Lenka jest superancka...ten uśmieszek ;D
-
.. ale słodki uśmiech, aż serducho się raduje :-* :-* :-* :-*
-
Macherku anusiaaa bardzo dziękuje:)
Dzisiejsza nocka mineła spokojnie,jedno jedzonko i do teraz spala...więc mamusia szczesliwa bo mamusia wyspana:)Mężulek zaraz jedzie na robotke a my zostajemy same...Musze skoczyc do sklepu po mleka na Leny,wczoraj byłam w dwoch marketach i w zadnym nie było,jak narazie wiem ze jest tylko w jednym sklepie...
co mnie bardzo wkurza bo kiedys zakupy mogłam robic w jednym sklepie a teraz musze latac po wszystkich.
Oczywiscie pojechałam po zakupy spozywcze ale tak przy okazji kupiłam Lenie pajacyk do spania i bluzeczke:) bo mi pannica wyrasta ze wszystkiego.
A plan na dzisiaj to zrobic obiadek,ciasto (jeszcze nie wiem jakie)i w dodatku nie bede go mogła jesc:) i zrobić sałatke taka zwykłą jarzynoa-juz dawno nie jadłam a naszła mnie ochotka:)A no i oczywiscie posprzatac,wyprać i wyprasowac:)
-
no to zapowiada się pracowita sobota ;) a tak poza konkursem to ten Kalisz - dawna stolica :?: bo jak tak to chyba mam z tamtąd wspomnienia i rodzinkę w Liskowie ;D ;)
-
tak tak to ten Kalisz:) Mam nadzieje że wspomnienia same pozytywne:)
Kurcze jakie wiatrzysko u nas dzisiaj masakra tak to niby fajnie słoneczko przez szybe a jak wyszłam to myślałam ze głowe mi urwie:)Ciasto juz sie piecze hihi-Murzynek:)
-
Asiu, ale masz śliczną pannę w domu :)
Ja dziś miałam ciężką noc z kolei, na szczęście rano sprzedałam małą tatusiowi i trochę odespałam :D
Asiu ja nie jem słodyczy od porodu, ale tak mi jest ciężko, jak nałogowcowi na odwyku :D
-
Monia mi połozna mówiła jak karmiłam ze moge zjesc kawałek ciasta raz kiedys ale własnej roboty i nie zbyt ciezkie na zasadzie tłuste kremy itd.Jedynie paczkow nie kazała:)
-
oj miłe ;D nawet kąpałem się jak to jest na Szałe... czy jakoś ;D a ja wypiłem kolejną kawkę zjadłem serniczek i mam prosty plan zaraz tracę przytomność oczywiście z Różą ;D ;D ;D Miłej soboty ;)
-
A pączki dwa ostatnio zjadłam ::)
Ale ogólnie unikam słodyczy nie tylko ze względu na karmienie, ale i dlatego, ze chcę do figury wrócić, a karmienie jest dobrym pretekstem i motywacją :D
-
macher jak kąpałeś sie na szałe to juz nic cie nie zabije :)
no to może nawiedzisz kiedys calisie????
-
oj tak nic Cie Macherku nie zabije...ja tam sie kapalam ale hm jeszcze byłam mała i smarkata hehea teraz to tam jedynnie czasem na spacerki jezdzimy.Wiecie co zrobiłam wszystko co miałam w planach ale nog juz nie czuje...jestem padnieta...a jutro o 10-tej mamy miec gosci tez sobie kurde godzine wybrali...no ale co zrobic przeciez nie wygonie:)to ide wypic z mezulkiem winko i nyny...do juterka:)
-
ale świat mały ;D to pewnie się mijaliśmy gdzieś 24/23 lata temu tylko coś mi się wydaje, że byłaś wożona w wózeczku i usprawiedliwiając Cię możesz mnie nie pamiętać ;D ;D ;D Miłej niedzieli ;)
-
Macherku dziekuje ze mi wybaczasz ze Cie nie pamietam:)
Wekend minoł i od nowa to samo,maz w pracy a ja w domku:) A Lenka z dziadkiem na spacerku:)
Wczoraj mielismy gosci jak pisalam,przyjechał kuzyn meża z rodzinka i mielismy dobre przeczucie,prosili mojego męża na chrzestnego,mąż załamany :D juz druga chrzesniaczka a ma jeszcze 3 rodzenstwa gdzie moze tez byc proszony:)Na szczescie chrzciny sa 16 maja wiec teoretycznie powinno byc juz cieplo:)Innej wersji nie przyjmuje,teraz tylko chodze i sie głowie co by kupic na te chrzciny,napewno damy kase ale chce cos kupic zeby dziecko miało pamiatke.
Lenke dzisiaj znowu zabki mecza,bidulka nie lubie patrzec jak ona sie meczy-jak tak dalej pojdzie to matka do reszty osiwieje :-)
W zwiazku z tym ze mleczka jak na lekarstwo,ogłaszam koniec mojej przygody z cycusiem...I bierzemy sie ostro za diete bo przeciez do chrzcin trzeba wygladac jakos troszke lepiej:-)
-
Kuchasiu pytałaś co na chrzciny. Można np. kupić taki obrazek z Aniołem Stróżem
(http://image.ceneo.pl/data/products/1576751/product.jpg)
-
Martuś ale śliczny a to jest ze srebra?normalnie chyba Lence tez takie cos sprawie:)Wiecie napewno damy cos kasy na te chrzciny bo oni sie na Wielkanon przeprowadzaja do nowego domku wiec napewno sie przydadza im pieniazki chocby na umeblowanie pokoiku dla malutkiej ale nie lubie dawac samych pieniedzy bo dziecko nie ma zadnej pamiatki.
Wczoraj byłam złożyc PITY-kolejka masakryczna ale na szczescie w miare sprawnie poszło,za to pozniej jechalam do PKO zlikwidowac konto i tam ponad godzine czekalam do kasy...Ale ogolnie wczorajszy dzionek minoł mi naprawde dobrze,Lenka była aniołkiem,nie powiem bo były chwile ze marudzila ale bym nie wiedziala ze mam dziecko..ale od dluzszego czasu pierwszy raz wiekszosc dnia spedzila w lozeczku albo na macie:)Oby jej to zostało...Mąż sie mnie pytał co ja taka szczesliwa na wieczor :)po prostu fakt ze Lena była grzeczna i ja pokojnie wypralam wyprasowalam,zrobiłam porzadek w jej ubrankach sprawil mi tyle radosci:)Mała rzecz a cieszy:)
A tata był wczoraj u kardiologa i wsio ok tylko musi schudnac a ja jako corka dietetyczka musze o to zadbac tylko z nimi gadac na temat diety to mozna szału dostac...Mamuska tez musi schudnac tylko co z tego ze ja sie na produkuje jak oni tego w zycie nie wprowadza.
-
Tak to jest ze srebra. Moi synkowi dostali podobne od mojej mamy.
-
Asiu tak dla Ciebie i Lenki na całe 365 dni
(http://dl5.glitter-graphics.net/pub/506/506815sx86ehzb66.gif) (http://www.glitter-graphics.com)
-
Macherku bardzo dziekujemy :D
Madziu witaj kochana spowrotem,ciesze sie ze juz wyszłaś i jestes z nami :D i nie masz za co dziekowac cała przyjemnosc po mojej stronie:)
Wiecie wczoraj wrocilismy od tesciow,pierwsza wizyta bez pouczen,pierwsza wizyta gdzie nie było tak goraco,pierwszy raz tam wypoczełam:)I wiecie co jestem po prostu mega szczesliwa,w tamtym tygodniu kupilismy łóżeczko turystyczne dla Lenki,miedzy innymi pod katem wyjazdow do tesciow zeby tam miala gdzie spac,ale tez w domku mi sie przydaje,Lenka jest nim zauroczona,potrafi w nim sie bawic cały dzien(oczywiscie z przerwami na jedzonko)Po prostu rewelacja,nie czuje ze mam dziecko w domu :D No i wiecie co tyle moja Lenka jadła,od jakiegos czasu dostaje juz sliczki i od trzech dni wkoncu unormowalo jej sie jedzenie,widocznie mleczko jej nie wystarczalo...A jak ona pieknie je te dodatkowe dania,ani sie nie krzywi ani nie pluje,nic...normalnie w szoku jestem:)A furore robi DYNIA Z ZIEMNIAKAMI:)jak dla mnie fujjj ale jej to smakuje i to sie liczy:)I kolejny plusik ostatnich dni to dzis była druga noc przespana od A do Z :D Mleczko o 19.45 i zaraz zasypia po zjedzeniu pozniej o 22-iej ok 100ml dostaje mleczka na spiku i do 8.30 spi....Jaka ja jestem szczesliwa...Mamusia wyspana to mamusia szczesliwa :grin:
-
moja tez uwielbiała dynie z ziemniaczkami no i szpinak z ziemniaczkami
-
Cześć Asiu :)
Ale śliczna ta TWoja Lenka :D
-
Nooo nowe jedzonko i od razu Lenka szczęśliwsza i mamuśka ;D
Kurcze, oby moja się też zajeła kiedyś sobą ;D
-
no to super że Lenka jest taka grzeczna ;D
-
Madziu szczerze mowiac to najlepiej lenka wlasnie spala w pierszych tygodniach pozniej jej sie wlaczył głodomorek:)Dzisiejsza noc taka sobie i cos czuje ze dzien tez bedzie ciezkawy ale to juz tradycyjnie zawsze jak Lenka konczy kolejny miesiac to ma swoje "humory":)
Kurcze chcialam skoczyc na miasto dzisiaj z Lenka a niedawno padalo,niby sie przejasnia ale jakos nei moge sie zdecydowac isc czy nie isc...Z cukru nie jestesmy ale nie lubie w deszczy chodzic:)
-
Duza już ta twoja pannica :)
-
a pokaż mi Kobietę bez swoich humorów ;D ;D ;D .... Duża i Śliczna ;D ;)
-
ha ha nie pokaże takiej kobiety bo chyba takiej nie ma:) Ja tez mam humorki tak np dzisiaj cały dzień chociaż zmeczona to usmiechnieta a wieczorem poleciały mi krokodyle łzy,wrocily wspomnienia z porodu bo to dokladnie 5 miesiecy temu przyszla na swiat Lenka,ktora nam daje kazdego dnia tyle radosci...Oczywiscie sa ta lzy szczescia ech tak mnie jakoś naszło...
Lena dzisiaj tradycyjnie jak kazdego 10-tego dnia w miesiacy miala ciezki dzien sama nie wiedziala co chciala,nic nie pasowala ale od 19-tej zapadla w błogi sen.
I wiecie bardzo sie ciesze bo dostalam pismo ze przyznali mi płatny wychowawczy:)Oczywiscie to nie sa kokosy ale zawsze...
-
A jaki to płatny wychowawczy, nie znam takiego ???
-
...a ja znam ;D mąż płaci , żona wychowuje i oboje mają urwanie głowy ale są bardzo szczęśliwi ;) Miłego dzionka życzę i całuski dla Lenki przesyłam :-* :-* :-*
-
Najpierw urlop wychowawczy przyznaje zaklad pracy na max 3 lata,ja mam przyznany do konca 2010 roku bo tak mam umowe o prace.Zakład musi przyznac urlop wychowawczy i j daje zaswiadczenie i z tym zaswiadczeniem idzie sie do biura swiadczen rodzinnych i tam trzeba wypelnic troche papierkow i dac im zaswiadczenie z Urzedu Skarbowego o zarobkach moich i meza za rok 2007 i moj PIT za 2007r i to zostawiasz i maja 30 dni na przyslanie decyzji...w momencie jak juz jestem na wychowawczym to meza zarobki z 2007 roku sa dzielone na nasza trojke i na tej podstawie oni przyznawaja,przyznalimi tez odrazu drugie becikowe i zasilek rodzinny.i na płatnym wychowawczym mozna podjac prace ale tylko taka ktora nie bedzie koligowala w opiece nad dzieckiem czyli np w domu przed komputerem...Ale wtedy chyba lepiej tych dodatkowych dochodow nie wykazywac bo nie wiem czy nie zabiora platnego wychowawczego.Oni urlop przyznawaja na iles miesiecy (w moim przypadku do konca pazdziernika)i pozniej zas bedzie trzeba jakies zasw o dochodach zlozyc czy nie wzrosły.
-
A czy to jest kwota ok 400 zl/miesiecznie bo jak tak tpo juz wiem o co loto ;D
-
tak Aniu taka kwota,warto sie o to starac jesli ma sie mozliwosc dorobienia w domku zawsze 400 sa na plus...A ja narazie nie wroce do pracy bo nie mam z kim Lenki zostawic a narazie moge sobie pozwolic zeby byc z nia w domku.
-
No pewno, ze warto...jak daja to sie bierze ;D
-
To prawda trzeba brać każde pieniądze jakie są możliwe do wzięcia.
-
Ale wczoraj miałam ciężki dzień i co najgorsze dzisiejszy tez sie taki zapowiada....Nie wiem czy to zeby czy od pogody czy co....Wiem ze jestem wykończona...wczoraj Lena od godz 4-tej rano nie spała do godz 18.30,miała jedną drzemke 15 min i na tym koniec,była na spacerku kiedy zawsze spi a wczoraj nic i sama nie wiedziala co chce...nic jej nie pasowalo ciagle płacz,ale jakos dzien zlecial z nadzieja ze skoro w dzien nie spala to bedzie spala w nocy ale niestety nie...Dzisiejsza nocka nie była zbyt fajna,do 12-tej spała(od tej 18.30) a pozniej co godzine płacz,była spiaca ,oczka tarła ale nie mogła spac i co zasneła i ja dobrze zasnelam to odnowa pobodka i tak do 6-tej rano i od 6-tej juz nie spi...do tego maz ma nocki wiec byłam sama a tak to wstajemy zawsze na zmiane:)"I dzisiaj chyba bedzie powtorka z rozrywki bo juz marudzi a spac nie chce.Ale dzisiaj juz maz jest chociaz w dzien bo wczoraj był na robocie i myslalam ze do głowy dostane.
-
a ja proponuje ci obejrzeć dziąsełka, bo jak marudzi to po mojemu może być na zębole
-
Aguś dziąsełka ogladam kazdego dnia bo musze pierwsza dojrzec zeba hehe zeby prezent od meza dostac;) I ida jej dwa zabki dolne ale te boczne,przynajmniej tak myśle tzn ma tam strasznie twarde i według mnie "czuć"zebole ale jeszcze sie nie przebiły,wiem ze u kazdego dziecka inaczej ale czy długa droga jest do przebicia?:)bo mamuska juz sie doczekac nie moze:)I te dziąsła ma momentami strasznie gorace nie wiem czy to tez od tego???Robie jej żelem i masuje ale nie wiem czy to cos pomaga a nie chce jej podawac czopka bo goraczki ani nic nie ma,juz sama nie wiem czy na noc dac jej czopek czy nie...Doradzcie?A moze znacie jakies sposoby jeszcze jak ulzyc dziecku?
-
Jak dluga droga trudno powiedzieć.
Jak ulżyć? Ja daje do picia herbatke rumiankową letnią lub zimną
i masuje w miare możliwości dziąsła, albo do łapki
wciskam gryzak. Jak bedzie bardzo marudzić to na noc daj jej czopek
po co ma się męczyć, niech pośpi.
-
A ta herbatka rumiankowa to jakas specjalna dla dzieci czy taka zwykla?musze jutro kupic bo nie mam w domu.Dzieki Aguś :-*
-
ja daje rumiankową hipp'a
-
Pare dni nic nie pisałam bo po prostu nie miałam sił,z czwartku na piatek az sie poryczałam w nocy,byłam wykończona,w dzień Lenka dała troche popalić a w nocy spała tylko 2 godziny,mąż na nocce a ja sama...ale wypłakalam sie i i przeszło:)Nabrałam sil...Z piatku na sobote Ł miał ostatnia nocke i kurde nie wiem teraz czy to zbieg okolicznosci czy jak bo jak on jest w nocy w domku to odrazu nocka była lepsza,nie była ona normalna jak na Lene ale obudzila sie chyba 3 czy 4 razy od godz 18.30 bo tak mi ostatnio chodzi spac.Ale chyba nie podobno ze nagle w nocy potrzebowała tate,zwlaszcza ze nie spi z nami w lozku,juz sama nie wiem ale chyba wszystko przez te zabki,przynajmniej tak sobie tlumacze:)Za to wczorajszy dzień prawie cały przespała wiec dała nam troszke odpoczac...A dzisiaj z rana zaliczylismy kąpil bo taka kupke walnela ze wszystko było brudne,lacznie z posciela a ja w sobote ubrałam czysta posciel :Kwasny:Nic ide sie doprowadzic do porzadku i musze skoczyc do sklepu bo maja podobno jakies fajne tanie firanki do kuchni:)
-
a wiesz ze moja jak tatusia nie bylo to plakala mi dwie noce
bylam zalamana
musialysmy o 24 dzwonic do niego i spiewał jej kolysanki na glośnomówiącym :)
-
Kurcze Agata to moze faktycznie to była tesknota za tatusiem,ale jesli tak to mam nadzieje ze to tak raz sie zdarzyło bo jak na wszystkich jego nockach bedzie to chyba osiwieje:)Wlasnie sobie kupiłam firaneczki i odrazu mam humorek hehe:)Nic biore sie za sprzatanko...
-
Asia doskonale rozumie co znaczy nie spiace dziecko w dzien ;D
Na szczęscie nasza nocki przesypia bo jakby bylo inaczej to bym sie pochlastala :P
-
Wczoraj Lena nawet troche pospala w dzien i po poludniu bylo nie to samo dziecko,wszystko mogłam porobic,ona ładnie sie bawiła,dzisiaj natomiast nie spała i juz nie było tak kolorowo...Jeszcze dzisiaj u nas takie wiatrzysko ze nawet na spacer jej nie wzielam tyle co na zakupy musialam jechac wiec ja zabralam ze soba.Poza tym wzielam sie powoli za porzadki wiosenno-swiateczne ale narazie sprzatam w szafkach i idzie mi jak krew z nosa:)
-
U nas dzis wichura tez wiec wlozylam Mala w wozek i wystawilam na balkon bo mamy ladnie osloniety i nic jej nie chuchało ;D a ja miałam spokoj ;D
-
Lena jak jest marudna to spi we wozku ale pod warunkiem ze wozek jedzie:)Identycznie ostatnio jest z jazda samochodem jesli nie zasnie twardo to spi ale tylko jak auto jedzie a ja jest korek to masakra,czasem pomaga radio podgłosic ze wlasnych mysli czlowiek nie slyszy:)Ostatnio zauwazylam ze Lenka od czasu do czasu lapie sie za ucho,nie wiem czy to normalne bo poznaje swoje ciało,czy moze ja boli albo cos?
-
nie martw się, myślę, że to nie jest oznaka bólu - Gabrysia łapie się za ucho jak jest śpiąca
myślę, że gdyby ją bolała to płakałaby
pozdrawiam :)
-
Dzieki Dominika,tak mi dzisiaj wlasnie przez mysl to ucho,musze zwrocic uwage bo dzisiaj wieczorem przed snem napewno chwytala za ucho,musze w dzien zwrocic uwage:)Bo wczesniej to tarla oczka czego bardzo nie lubilam:)
-
moja bardzo czesto lapała sie za ucho
tez sie obawiałam ale ona sie w ten sposób uspokajała
naciśnij jej na to ucho oczywiscie nie za mocno ale jak sie zdenerwuje , zapłacze to znaczy że ją boli
-
moj sie łapie za ucho jak jest zmęczony
-
Maks jak jest zmęczony to trze oczka i łapie sie za ucho.
-
Dziś obserwuje Lene i jak narazie łapała sie za ucho wlasnie jak była spiaca,po czym po długiej meczarni zasnela:)
Aniu fajnie ze zajrzalas,powiedz mi Ty stosujesz jakas konkretna diete?bo z tego co wiem to sie odchudzasz tak?Moze mi cos napisac na ten temat bo kurcze jak to mowia szewc w dziurawych butach chodzi,powiem Wam ze latwiej by mi było schudnac jak bym sama mieszkala przez pare tyg:)
A ogolnie to ostatnio mam spadek formy,wszystko mnie wkurza,jestem przemeczona fizycznie i psychicznie,nigdy tak nie mialam a teraz poprostu chwilami am dosyc,powiedzialam już mezowi ze jak skonczy ta robote(on oprocz normalnej pracy jeszcze kladzie dachy)to musimy chociaz na 2-3 dni gdzies wyjechac bo ja oszaleje...Tylko zeby pogoda sie jeszcze poprawila...Wyjechac i po prostu nie martwic sie czy obiad jest,ze trzeba posprzatac,ze trzeba zakupy zrobic,bo nawet to mnie ostatnio nie cieszy...Bo wiecie jakie czasem jest chodzenie z dzieckiem,do wiekszosci sklepow nie jade z wozkiem a na recach tez jej nie bede nosila.Ech to sobie pomarudzilam...
-
Kuchasiu wejdziesz do sklepu z małą na rękach to jeszcze Ci ktoś wózek gwizdnie.. ::)
-
Madziu moze Stas z Ciebie wyciagnie zbedne kg:)A duzo przytylas w ciazy bo ja 20kg,zostało mi jeszcze 4 do zrzucenia i za chiny nie moge a najbardziej mnie wkurza ten flak na brzuchu ale od tygpdnia zaczelam cwiczyc wiec mam nadzieje ze on zniknie:)
Co do wuzka to pewnie by mi zwineli spod sklepu a ja malej zabardzo nie mam z kim zostawic,jedynie z mezem,mama pozno wraca z pracy a z tata narazie sie boje.Nie wiem ale chyba Lenie bede czesciej dawala smoczek bo nauczyla sie ssac palca i mysle ze z dwojga zlego to chyba wole zeby smoczek troche ssala...
-
oh by mi się zdało mieć te 4kg więcej...mi nic już nie zostało..drugie dziecko i przed było 45kg i już ta wagę mam..od czego to zalezy jak to jest że bez ćwiczeń tak szybko i nawet bez moich chęci specjalnych stało się tak...
-
A ja durna dumam dlaczego Zuzka sie za uszko lapie....od jutra zaczynam obesrwacje "uszne" ;D
Asia, ja wlasnie zaczelam chodzic na fitness i jestem mega zadowolona bo nie dosc, ze sie z domu moge wyrwac, odstresowac to moze zrzuce to co zostalo po ciązy :)
-
Aniu ja po dzisiejszym dniu stwierdzam ze faktycznie tarła oczka i zaraz po tym za ucho sie dotykala wiec ma to zwiazek ze spaniem:)
Sandra ale masz fajnie ze masz juz swoja wage,ja mam 2 miesiace na wrocenie do swojej wagi,tyle nam zostało do chrzcin na ktore idziemy i wtedy musze sie zmiescic w swoje stare rzeczy:)
-
oj tak po cesarce to dluzej czekac trzeba z cwiczeniami,jeszcze schudniesz,zobaczysz bedziemy laski jeszcze;) Madziu poki pamietam,slicze ciuszki mi przeslalas na meila tylko niestety juz za małe na Lene ale wsrod znajomych popytam moze ktos cos bedzie chcial kupic.
-
... będziemy :?: a co Wam brakuje drogie Mamusie wszak z was "laski" jak jasna ch... zachowuj się Mirek ;)
co do ssania to wszak to odruch bo my ssaki chyba :?: ;)
-
Tarcie ucha, oka, nosa.... i ziewy :) tak tak u nas to też.
Zuza toć Ty 3 tyg po urodzeniu... nie od razu Rzym itd :) przyjdzie czas, unormuje Wam się troszkę życie i się za siebie zabierzesz, masz jeszcze czas.
-
my dzisiaj wyjezdzamy na 3 dni do tesciow,mezulek ma tam robotke a ja z rana zostawilam Lenke z tatusiem i smignelam do Tesco,długo nie bylam ale troche sie zrelaksowalam:)oczywiscie kupilam sobie co nie co i odrazu humorek dopisuje:)poza tym piekna pogoda za oknem mnie dzisiaj nastraja troche bardziej optymistycznie:)no to przesylam buziaki i do niedzieli:)
-
Witam po weekendziku,który minoł nawet fajnie poza niedzielą kiedy przyszła ta wredna @ :)i brzucholek bolał jak nigdy.Ale w sobote byłam ze szwagierka na zakupach i oczywiscie z Lena i troszke sie rozerwalam,oczywiscie wiekszosc rzeczy kupiłam Lenie no ale tak juz teraz mam:)Zreszta sobie nic nie kupuje narazie-dopiero jak schudne te pare kg:)No i kupiłam tez sobie wszystko do haftu krzyżykowego i wiecie co razem z mężem wieczorkiem haftujmy,jestem mile zaskoczona że mężulek ze mna chce to robic:)Ale fajnie tak jest:)
-
ale masz fajnego męża ;) bo ja haftuje ale dopiero po 3 .... butelce inaczej wołami mnie nie zaciągną ;D ;) Serdecznie pozdrawiam :-*
-
Madziu męzulek haftuje misia i na gorze jest napis "Jestem szczesliwa" a ja sie wzielam za grzechotke taka jak Ty zrobiłaś ale powiem szczerze ze narazie idzie mi jak krew z nosa,bo wydrukowalam sobie wzor z jakies stronki a mam koncowke tuszy i mało co widac oi musze sie domyslac ale juz wczoraj zamoilismy tusze wiec mysle ze lada dzien przyjda:)Jak masz jakies wzorki i znajdziesz chwilke to wyslij mi na meila.Chce cos zrobic na wielkanoc ale nie mam żołtego koloru,dzisiaj musze kupic i wtedy chwilowo grzechotka pojdzie na bok:)
Kurcze paskudna pogoda u nas dzisiaj i głowa chce mi peknac.
-
Madziu dziekuje za wzorki:)Napewno mi narazie wystarczaja,jak by mogła to bym ciagle cos haftowala tak mnie to wciagnela tylko jak narazie Lena mamusi nie pozwala i tylko troche wieczorkiem moge przy tym posiedziec.
Kurcze zima znowu wrocila,beznadziejna ta pogoda ale mam nadzieje ze to juz ostatnie opady sniegu w tym sezonie,wkoncu juz WIOSNE mamy.
Wiecie w weekend w Kaliszu byl wypadek(mówili o nim w tv,moze ktos slyszal)I mimo ze nie znam tej rodziny to jak o tym mysle to mi same łzy leca,ojciec tych dzieci pracuje z moim mezem tylko na innym dziale...Ech brak słow...Jak ktos ma ochote to tu jest o wypadku...http://www.rc.fm/polityczne/rodzinna-tragedia-na-przejsciu-dla-pies Wczoraj byłam z Lena w miescie i wiecie jak szłam to jakoś tak niepewnie,chociaz ja ogolnie bardzo nie lubie z wozkiem isc w miescie np w godzinach szczytu.
-
kuchasia - ta kobieta, która zginęła była kosmetyczką, malowała mnie do ślubu....
szkoda gadać....
-
a w ktorym gabinecie kosmetycznym przyjmowała?
-
oglądałam ten wypadek na tvn24 bodajże... aż mnie ciary przeszły jak ten wózeczek zobaczyłam :-\
-
Też słyszałam o tym wypadku...straszne... :'(
-
No, mąż mi opowiadał o tym wypadku...strach na ulice wyjść :'(
-
Dokładnie strach wyjsc no ale co zrobic,u nas dzisiaj dzien pt.maruda,Lena nie ma humoru wiec mamusia tez nie w sosie,na zmiane dzisiaj płacze a za chwile sie smieje,jest spiaca ale oczywiscie spac nie pojdzie bo po co.Wzielam ja na spacerek bo ladna pogoda,liczylam ze zasnie ale sie przeliczylam bo całe czas płakała wiec wrocilysmy do domu...i tak mija mi dzien,jeszcze maz mnie wyprowadzil z rownowagi bo on jej nie wezmie do siebie na dwor bo nic przy niej nie zrobi a ja to kurde mam wszystko zrobic obiad,posprzatac wyprasowac wyprac i jeszcze sprawic zeby dziecko miało dobry humor...grrr to sie wygadalam i mi lepiej;)
-
eee moja Mała też dziś humorki miała >:( na szczęście balkon zadziałał i zamilkła na 4 h ;)
-
No to chyba coś w powietrzu, bo moja też dziś marudziła okropnie :-\
-
No to mnie pocieszyłyście ze nie byłam dzisiaj sama...mam tylko nadzieje ze jutro bedzie lepszy dzien,chcialam isc na zakupy ale pogode nie zabardzo zapowiadaja wiec pewnie sobie nie pojde,ale planuje wizyte w solarium bo wygladam jak bym w make wleciala:)
-
czyli dzisiaj dzien marudki był jednym słowem...u nas tez :)
-
Dzisiaj u nas był kolejny dzien marudy ale jak ma byc inaczej skoro ona wstaje ok 6-7 i w ciagu dnia dzisiaj spala tylko 10min,jest zmeczona ale spac nie chce,juz nie mam pomysłów co robic zeby tylko spała,ja jestem padnieta po tym tyg,nic nie moge ostatnio przy Lence zrobic bo ciagle cos,mam nadzieje ze to tylko przejsciowy kryzys.
-
Dzisiaj u nas był kolejny dzien marudy ale jak ma byc inaczej skoro ona wstaje ok 6-7 i w ciagu dnia dzisiaj spala tylko 10min,jest zmeczona ale spac nie chce,juz nie mam pomysłów co robic zeby tylko spała,ja jestem padnieta po tym tyg,nic nie moge ostatnio przy Lence zrobic bo ciagle cos,mam nadzieje ze to tylko przejsciowy kryzys.
Asiu u nas dziś to samo. Mała spała może z pół godziny przez cały dzień, a tak tylko płacz i marudzenie, nocka też była ciężka. Przed chwilą zasnęła po kąpieli i karmieniu, zobaczymy na jak długo :-\
-
Asiu, a w jaki sposób próbujesz usypiać małą? na pewno jej ten okres przejdzie..może Lenka doświadcza teraz czegos, czego do tej pory nie znała i ją takie nowosci przerażają...nie martw się, tylko musisz uzbroić się w cierpliwość, a pewnie wkrótce już będzie dobrze..
-
Zawsze mi zasypiala ze wystarczyło ja przytulic,na kolanach na nawet na stojaca przytulic i po 5 min juz spala a teraz to nie skutkuje,czasem ja klade na swoim brzuchu,czasem chodze po pokoju,juz nawet ze smoczkiem probowalam i owszem ona mi zasnie ale jak ja odloze to po 5-10min jest płacz i to taki jak by nie wiem co sie stało.Mam wrazenie ze ona sie boi tylko nie wiem czemu,nie ma zadnego nadmiaru wrazen,nie mamy gosci ani nic.Łóżeczko ja parzy.Czy to przez te zeby tak jest...ktorych nie widac ale dzionsla ma strasznie twarde.Dzisiaj w nocy tez spac nie chciala,co zasnela chcielismy odlozyc i placz,moze i by spala ale z nami a tego nie chcemy jej uczyc.Ale dzisiaj piekna pogoda u nas,mam w planach z nia duzo byc na dworze to moze bedzie lepiej spala w nocy.
-
może ząbki rzeczywiście..skoro nie miałas z nia na początku problemów..to trzeba po prostu przeżyć..
-
no z takimi maleństwami to nigdy tak naprawdę nie wiadomo o co chodzi...możemy się jedynie domyslać...
-
Dokladnie Żanetko mozemy sie tylko domyslac ja ja obserwuje ze wszystkich ston i szukam przyczyny ale poza zebami to nie wiem na co zgonic,dzisiaj w dzien bardzo duzo spala bo prawie caly czas byla na dworze i odziwo mamusia robila w ogrodku a ona spala,mam nadzieje ze dzisiaj w nocy tez bedzie spala ale zobaczymy.W kazdym razie mamusia szczesliwa bo mimo ze dzien mialam bardzo pracowity,wysprzatalam samochod,zrobilam w ogrodku,porzadek z trawnikiem.posprzatalam u pieska i jeszcze posprzatalam w domku,pranko a na koniec zrobilam Leczo i upieklam ciasto.Jeszcze musze troszke poprasowac ale mimo ze tyle roboty mialam to nabralam energii,potyrzebowalam tego:)
-
U nas w na prawdę niefajną noc poszedł w ruch nurofen.... może spróbujcie, ulżycie dzieciątku.
-
moja to samo przeżywa, i ja stawiam tylko zeby, smaruje jej maścią jest calkiem inaczej, też wstaje w nocy płacze ale już nie ciagle, była taka noc że w sumie cała mi przeryczała :( wiem jak to okropne jest jak nie da się pomóc dziecku a ono biedne płacze i płacze :(
-
Ten tydzien jest lepszy,nocki na szczescie w miare ok wiec chwilowa ulga.Kilka razy jej podalam paracetamol w czopkach ale nie zauwazylam roznicy,czy Nurofen jest mocniejszy?
-
Nie mam pojęcia, ale na pewno ma inny skład. Moja po paracetamolu (truskawkowym) dostała uczulenia.
-
to tyle dobrze że nocki w miarę macie...ja już się nauczyłam reagować na ataki płaczu a raczej zapobiegać :D
-
Ja zauwazylam ze u nas jest przeplatanka ,albo wszystkie nocki ok albo wszystkie tragiczne i u nas nie ma jako tako płaczu,ona po prostu jest marudna i sama nie wie czego chce ale typowy płacz to nie jest a najbardziej mnie wkurza jak w nocy marudzi a mi sie po prodtu nudzi bo skoro nie spie to bym poczytala albo cos ale nie moge Lenie pomieszac w glowie,musi wiedziec ze noc to jest noc a dzien to jest dzien
-
Kuchasia to chyba nasze dziewczyny maja taki okres. Natalia przechodzi to samo i niczym nie moge tego wytlumaczyc, jestem pewna ze ja nic nie boli. Stawiam na potrzebę bliskosci, bo cos ostatnio wymusza "raczki" i nie chce sama bawic sie na podlodze.
-
Środowe całuski zostawiam dla Lenki i Mamusi :-* :-* :-*
-
Izunia widze po liczniczkach ze nasze córcie sa rowiesniczkami wiec to chyba faktycznie taki okres,po prostu musi minac:)
Dzis zapowiada sie piekna pogoda wiec Lena spedzi duzo czasu na dworze:)A mamusia sie dalej bierze za porzadki swiateczne:)musze jeszcze kupic jakies ozdoby wiosenne zeby powiesic w oknach.
Macherku obie kobitki dziekuja za całuski i tez przesyłamy z pieknego Kalisza:)
-
nom nie pozostaje nic innego jak przeżyć ten okres, ale to tak z jednego do drugiego jest, coś mija coś się zaczyna :D aby nam się nie nudziło-rodzicom :D :D :D
-
Ostatnio mało mnie tutaj ale nie mam na nic czasu a jak juz wieczorem wszystko zrobie to nawet nie mam sil na forum...Jestem na etapie porzadkow swiatecznych a poniewaz mieszkam w domku jednorodzinnym to troche tego jest ale powoli zblizam sie do mety:)Jestem naprawde zmeczona ale ciesze sie ze bedzie mieszkanko wysprzatane...Zawsze tak na swieta sprzatam wszystko od A do Z,nietorzy mowia ze oszalalam ale raz kiedys trzeba.A do tego pogoda sprzyja bo jak słoneczko swieci to odrazu chce sie robic...A Lenka jest przeurocza i jestem naprawde z niej dumna,robi co raz wiecej postepow,juz sama sie podciagnie do siadu ale siedzenie roznie jej wychodzi czasem ladnie a czasem sie kiwnie na boki ale niech cwiczy swoim tempem.Poza tym bo dlugich cwiczeniach z jej strony wkoncu udało jej sie wlozyc palce od nogi do buzi,od paru tyg uporczywie dazyla do tego i sie doczekała:)Teraz jak jest taka pogoda to spedza praktycznie caly dzien na dworze bo ok 9tej idzie na dwor i wraca ok 18.30 oczywiscie biore ja na chwile do domu zeby przewinac czy nakarmic ale tak to jest na dworze i jej to odpowiada,przynajmniej w dzien wtedy pi i to nawet duzo i odrazu ma lepszy humorek.
Zabkow jak nie było tak nie ma...A dzisiaj byłam jej przebic uszka...I jestem szczesliwa bo nie moglam sie doczekac jak lenka bedzie miala kolczyki a juz ma,takie malutkie leczniczer z czerwonym oczkiem.troszke tylko plakala ale szybko si uspokoila a wyglada cudnie:)Jak bede miala czas to wkleje fotke a teraz uciekam szykowac butle na noc:)
-
Podziwiam za werwę do sprzątania. Mi się nie chce, a mam małe mieszkanie.
Gratuluję postępów. Ciekawa jestem jak Lenka wygląda w kolczykach.
-
(http://images48.fotosik.pl/100/5d277b8920e32faemed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-
Asiu, składam zyczonka
(http://www.ekartki.pl/cards_files/3/3420__kartka1035.JPG)
-
A ja sie nie mogę doczekać fotki z kolczykami.
-
(http://aka.zero.jibjab.com/assets/production/06/22/58/86/30in8r.jpg)
-
Bardzo dziekuje za zyczonka,wczesniej nie mialam czasu nic skrobnac a teraz wkleje pare foteczek a pozniej napisze co tam u nas sie dzieje:)
Nasza Wielkanocna panna:)
(http://img22.imageshack.us/img22/7330/dsc07112r.jpg) (http://img22.imageshack.us/my.php?image=dsc07112r.jpg)
Zdjecie z serii hmm ale pysznosci-wszystko im zjem:)
(http://img140.imageshack.us/img140/8310/dsc07114.jpg) (http://img140.imageshack.us/my.php?image=dsc07114.jpg)
Ta baba jest tylko moja:)
(http://img529.imageshack.us/img529/3882/dsc07118.jpg) (http://img529.imageshack.us/my.php?image=dsc07118.jpg)
(http://img118.imageshack.us/img118/7671/dsc07125.jpg) (http://img118.imageshack.us/my.php?image=dsc07125.jpg)
Tutaj widac kolczyka:)
(http://img118.imageshack.us/img118/8301/dsc07138.jpg) (http://img118.imageshack.us/my.php?image=dsc07138.jpg)
(http://img529.imageshack.us/img529/346/dsc07139t.jpg) (http://img529.imageshack.us/my.php?image=dsc07139t.jpg)
I jeszcze Lena z mamusia:)
(http://img24.imageshack.us/img24/7093/dsc07153d.jpg) (http://img24.imageshack.us/my.php?image=dsc07153d.jpg)
(http://img152.imageshack.us/img152/8228/dsc07154e.jpg) (http://img152.imageshack.us/my.php?image=dsc07154e.jpg)
-
jaka ślicznotka! jak dla mnie cała mamusia ;D
-
Mały klonik mamusi ;D
Śliczna pannica Wam rośnie ;)
-
Asiu jaka ona słodka!! Śliczna!! i faktycznie - cała mamusia!!
-
Jak miło czytac ze podobna do mnie bo gdzie bysmy nie poszli to tylko slysze"Ale podobna do Łukasza"-to mnie podbudowałyscie:)
U nas wszystko ok,wczoraj bylismy na ostatnim szczepieniu w pierwszym roku zycia.Nastepne szczepienie dopiero 14 pazdziernika-na Odre.Szczepienie przebiegło spokojnie,Lena krotko zaplakala ale po chwili był piekny usmiech:)Jedynie przed szczepieniem sie tak wiercila lekarce ze ona nie mogla jej zbadac:)Wszystko ja ciekawilo,wszystkiego musiala dotknac:)
Lenka wazy juz 8kh i ma 70cm:)Apetyty jej dopisuje co mnie bardzo cieszy.A mnie dzisiaj alergia dopadla na całego,kicham,smarkam i na oczy nie moge wytrzymac:(
-
Ja też potwierdzam, że do mamy podobna ! A tak w ogóle to jest prześliczna.
Ładnie Ci przybiera, moja przy ponad 70 cm wazy 7800.
-
Anetko ona ma bardzo duzy apetyt i az sie dziwie ze tylko tyle wazy bo ona na deser np potrafi zjesc dosc duze jablko+duzy banan+pol sloiczka a na obiadek np dwa srednie ziemniaki+2 dosc duze marchewki+pol sloiczka.Dzis jej nie ugotowalam obiadku i dalam jej ze sloiczka,zjadla i byla aria operowa jakich mało,bo nie taka ilosc a niestety to byl ostatni sloiczek w domu.Nie dało jej sie niczym uspokoic,wkoncu musialam zrobic butle i jeszcze zjadla 250mleka po tym:)
Ale ciesze sie ze je,wszystko jej smakuje,jak narazie nie było nic co by jej nie posmakowalo.
-
Jaka śliczna :) A to drugie zdjęcie rewelacja :D
I ja też myślę, ze podobna do Ciebie :)
-
Nie martw się tym, że dużo je :) Moja siostra w Lenki wieku potrafiła zjeść obiad w porcji jaką zjadał mój ojciec wygłodniały po powrocie z pracy i wszystko gubiła podczas chodzenia ;)
-
No to ma apetyt dziewczyna. Mój Oskar zjada na obiad mały słoiczek i mu wystarcza, a mleka pije 200 ml (180ml wody+6 miarek mleka).
-
No to moja wypija 250ml mleka:)
Ja sie juz nie martwie ze tyle je,byl taki moment ale juz mi przeszło,wole ze ladnie je i przybiera odpowiednio niz bym miala latac i błagac zeby tylko cos zjadla:)
Mam takie pytanko od wczoraj Lenka ma biegunke tzn wczoraj zrobila 2 razy kupke czyli tak jak zawsze ale za kazdym razem w postaci biegunki i dzis juz raz zrobila i tez taka wodnista,czy to moze byc po szczepieniu?Bo innych objawow niepokojacych nie widze.
-
Myślę, że może być taka reakcja
-
Lena jeszcze spi a ja musialam juz wstac bo dzis mamy wizyte pielegniarki srodowiskowej...Wczoraj dzwonila ze bedzie koło 9tej wiec musze sie ogarnac troche:)No i dzisiaj wyjezdzamy znowu do tesciow,uwielbiam to pakowanie.Jeszcze sie nie nauczylam ile ubran brac bo nic nie mozna przewidziec a zwlaszcza przy takich pogodach jak teraz sa.Kupilam sobie zapas gazetek co by sie tam nie nudzic:)Bo mezulek ma troszke robotek ta wiec bedzie pieniazki zarabial a mamusia bedzie lezakowac o ile pogoda pozwoli a mam nadzieje ze tak.
-
Jejku, ale ci zazdrosze prawie 8 a twoja Mala spi...moja max do 7 wytrzymuje >:(
-
Aniu i u Ciebie przyjdzie taki czas:)Moja kiedys tez nie spala i szczerze mowiac lepiej zaczela spac jak przestala jesc w nocy,raz sie obudzi ok 2-iej zrobi dwa lyzcki wody i spi dalej i pozniej obudzi sie ok 6-tej i albo smoczek ja zadowoli i spi dalej albo robie mleko i daje jej na spiku i czasem do 9-ej nawet wytrzyma:)
Kurde niech ta pilegniarka juz przyjedzie bo mi robote wstrzymuje:)
-
Wiesz, mojej Zuzce juz udaje sie przespac cala noc, ale budzi sie o 6 dostaje jedzonko i koniec spania niestety...usmiech od ucha don ucha i chce sie bawic Potworzyca >:(
A dlaczego znowu pielegniarka przychodzi do Was??
-
no to po prostu masz rannego ptaszka w domku:)A pielegniarka nie wiem czemu:)u nas jeszcze nigdy nie byla,jedynie polozna...i juz mnie wnerwia bo miala byc o 9tej grrr
-
Jaka Lenka Ślicznotka aż mniam, mniam ;D ;D ;D Mam pytanko czy w Polsce klonowanie jest dozwolone Mamusiu :?: ;D :-* :-* :-*
-
Haha ale mnie rozbawiles z tym klonowaniem:)Az sie dziwie ze tu wszyscy mowia ze corcia do mnie podobna bo gdzie bym nie poszla to wszedzie slysze"wykapany tatus";)
U nas ok,wizyta pielegniarki srodowiskowej przeszła w miare ok,poza tym ze sie spoznila ponad godzinei w zasadzi nic madrego nie powiedziala poza tym ze przeczytala z ulotki co kiedy wprowadzac ale to zostawie bez komenatrza:)
Weekend spedzilismy u tesciow.Było w miare dobrze.Kupilam Lenie pilke ale taka mieciutka,ale ma frajde jaksobie ja kopie lezac na pleckach:)I cos tam robi w kirunku raczkowania tylko ze nie ma jeszcze sily uniesc dupci:)No i znowu zaczely meczyc zabki,trze jak by je szczotkowala,zel i masowanie pomaga ale tylko na chwile.
A i zapomnialam sie pochwalic:)
DZIS MAMY DRUGA ROCZNICE SLUBU
I mimo ze mezulek wlasnie pojechal na nocke to jestem mega szczesliwa.Były to cudowne dwa lata,kazdy dien przynosi cos nowego i choc nie zawsze jest bezproblemowo to czuje sie cudownie przy jego boku i ciesze sie ze to wlasnie on jest tatusiem Lenki:)
-
No to na Nowej Drodze Życia od takiego jednego ;)
(http://dl9.glitter-graphics.net/pub/576/576159s0c0981s9g.gif) (http://www.glitter-graphics.com)
-
Asiu, życzę Ci, abys przez kolejne lata była taka szczęśliwa..
u nas pielęgniarki nie chodzą..tylko położna była 2 razy...
-
wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy!! :Daje_kwiatka:
-
Bardzo dziekuje za zyczonka:)
Dzis natomiat mezulek ma imieniny,samy okazje teraz mamy:)ale swietowac bedziemy dopiero w weekend:)Jak narazie zjedlismy sobie uroczyste sniadanko:)
Ale ja dzisiaj lichutko sie czuje:(Ta @ jedna przyszla grrr,niby nic mnie nie boli ale jestem bardzo slaba a mam tyle do zrobienia-co musze zrobic niestety,chocby pranie bo jestem tak zawalona ze niedlugo nie bedziemy mieli w czym chodzic i kwiatki musze posadzic bo tez teraz trzeba o sprzataniu nie wspomne:)
a jeszcze mam pytanie w jakim programie zmniejszacie fotki?
-
to może coś dla małża ;)
(http://dl2.glitter-graphics.net/pub/806/806062pnq4vlmr4a.gif) (http://www.glitter-graphics.com)
-
Asiu spóźnione, ale najserdeczniejsze życzenia z okazjii drugiej rocznicy :)
-
Asieńko - najlepsze życzenia (choć spóźnione) z okazji rocznicy ślubu - wydaje mi sie, że to tak niedawno było, a to już 2 lata...
-
Ode mnie też spóźnione życzenia z okazji rocznicy ślubu!!! Dużo miłości!!
-
Bardzo Wam dziękuje za zyczenia:)Ja tez mam wrazeni ze to było tak niedawno a to juz 2 lata-cudowne 2 lata... przez ktore nie wydarzyło sie nic co by mi dało do myslenia czy dobrze zrobilismy biorac slub:)Jak dla mnie bardziej zgranym duetem byc nie mozemy hihi:)
A oto nasza iskierka
(http://img406.imageshack.us/img406/3854/for.png) (http://img406.imageshack.us/my.php?image=for.png)
(http://img406.imageshack.us/img406/8194/for2h.jpg) (http://img406.imageshack.us/my.php?image=for2h.jpg)
-
Jaki śliczny pyziolek
-
ale cukiereczek ;D :-* :-* :-*
-
cudowna ślicznotka :D
-
Śliczna jest :D
-
U nas ciag dalszy urokow zabkowania....Lena w nocy spi pare godzin,widac ze ja to meczy,dawalam jej paracetamol w czopkag ale nie bardzo pomaga,musze kupic cos nowego,tylko co?nurofen mozna juz takim dzieciom podac?czy za mala jest?I drugie pytanie Lena dzis wcale nie chce jesc z butli mysle ze tez przez zabki jedyie je jak daje mleczko lyzeczka ale szybko jea to meczy,ktos pisal na forum ze dziecko pilo przez slomke i teraz pytanie?jakies specjalne kubko polecacie?
-
nurofen je4st od 3 mies zycia
możesz kupić czopki
a jesli chodzi o słomke to spróbuj najpierw z normalną słomką zanim kupisz specjalny kubek bo małej może się nie spodobać i niepotrzebnie wydasz kase
są takie kubki z canpola
-
jutrp bedziemy probowac przez slomke,dzis wkoncu wypila mleko z butelki ale zimne,cieplego nie chciala.Jutro ide z nia do lekarza,bo Lena przy tym ma biegunke tzn ilosc kup taka sama tylko inna konsystencja niz zawsze,nie wiem czy cos jej trzeba podawac w takiej sytuacji,zreszta wole zeby mi lekarka ja obejrzala czy to od zebow bo moze sie myle...
-
a czujesz, ze ma bardziej rozpulchnione dziąsełka? moja ma ropzulchnione, ale na razie jest w miarę spokojna, z tym, ze nie zawsze przy pierwszych zabkach sa problemy...czasami przy kolejnych bywa gorzej...
-
I jak Lanka??
-
No i bylysmy u lekarza,na szczescie wszystko ok,dobrze myslalam ze cale zamieszanie spowodowaly zabki ktorych jeszce nie ma,lkarka powiedziala ze ma bardzo spuchniete dzionsla kazala smarowac zelem,dwa zeby boczne juz sa bliziutko przebicia ale to moze isc szybkim tempem a moze przystopowac,wiec trzeba po prostu przetrwac.Jedynie kazala zrobic badanie moczu bo skoro wystapila podwzyszona temp a nie ma innych objawowo to woli zrobic.Wiec jutro musze pobrac mocz i zawiez do badania.Oprocz tego przepisala probiotyk.Dzis Lenka juz byla weselsza i mniej marudna wiec kolejny dzionek minoł w miare spokojnie.
-
Od razu mocz... przecież przy ząbkowaniu może być ciut wyższa temperatura. Ale jak masz być spokojniejsza, to zrób.
A widzę, że macie takie "książkowe", tudzież gazeciarskie objawy ząbkowania: budzenie się, niechęć do butelki, lekka biegunka. A że zimne zjadła, no pewnie! Chłód troszkę ukoił dolegliwości. Spróbuj może schłodzić jej gryzaka? Daj palca pogryźć :)
-
Wiecie mam dzis juz zly dzien,probowalismy wczoraj jej pobrac mocz i d...a z tego wyszla raz akorat zrobila tez kupke mimo ze wtedy nie robi nigdy a za drugim razem wszystko bylo mokre tylko nie woreczek.Dzis chcialam zrobic tak jak Anusia radzila zeby nie zapinac pampra tylko młoda sie tak wierci i przekreca na brzuch ze woreczek sie nie trzyma,wiec posadzilam ja na nocniku i do pojemniczka chcialam pobrac i tez guzik z tego wyszedł bo oczywiscie zrobila minimalna kupke ale zawsze i juz nie moge tego moczu pobrac normalnie mam takiego nerwa jak nigdy...Ja to w zasadzie bym nie robila moczu bo nie widze zadnych objawow co by mnie niepokoily ale nie wiem czu ona ma to gdzies zanotowane ze dawala mi skierowanie?No i jeszcze mama mi glowe suszy ze mam zaniesc bo moze cos sie dzieje...ale co sie ma dziac??kurde dzis jest jak reka odjol wszystko,zywe i pogodne dziecko....Mam metlkik w glowie.
-
Mówisz, że dzisiaj masz córcię o niebo lepszą, to ja bym stawiała na zęby i spokój sobie dała z moczem.
-
Jakos udało nam sie pobrac ten mocz,maz ja mial na kolanach,przyklejony woreczek i podlozony ale rozpiety pampers i w tym czasie dawalam wode do picia.Jakos sie udało i mamusia szczesliwa;)Juz mam wyniki ale ja sie na tym nei znam musze isc do lekarza,wszedzie jest napisane "NEGATYWNY" a jak zrobila siusiu to maz skwitowal"pewnie u taty sie najlepiej ulewa,robi siusiu i kupe"sie usmialam bo faktycznie on ma szczescie jak u mnie jest na recach to nie uleje a jak jest u meza to zawsze hihihi.
-
A widzisz...moj sposób na siki jest dobry ;D
-
Aniu koro Ty robilas badanie moczu to powiedz mi jak to jest bo my juz mamy wyniki i przy kazdej pozycji mamy napisane NEGATYWNY,to byłoogolne badanie moczu,to jets ok czy to jets cos nie tak bo dopiero w poniedzialek ide do lekarza.
-
...to oznacza, że nie wykryto nic, co należałoby leczyć...
-
przy kazdej pozycji mamy napisane NEGATYWNY
czyli jest ok...tak w skrócie
-
Bardzo Wam dziekuje za wyjasnienie,tak myslalam ale wolalam sie upewnic.Lena wlasnie sie obudzila,spała 4 godziny na dworze,az jeste w szoku:)
-
Powtórzę po Kasi.... i od razu mocz..... eh jak mi też dali raz w razie czego zrobi posiew moczu to bujałam się z tym 1,5 miesiąca bo jakieś bzdury wychodziły..... i suma sumarum nic nie wyszło i przeszło i pediatra kazała olać wynik, bo z dzieckiem nic się nie działo, a wszystko z powodu jednodniowej gorączki....
Nurofen jest od 3-ciego miesiąca, u nas się raz sprawdził.
Moja Pati przerzuciła się na słomkę jak ssanie smoka bolało (słomkę zwykłą najzwyklejszą właśnie, z bidonika dopiero pijemy od wczoraj wodę, czyli tak po ok 3-4 miesiącach picia tylko ze słomki). Polecam.
-
No i dobrze myslalam z wynikami wszystko ok lena jest zdrowa jak rybka:)Mam pytanie slyszeliscie cos o żelu Dentinox do zabkow?Bardzo jest ostatnio reklamowany w gazetach i nie wiem czy warto kupic...Teraz mam Bobodent ale tak srednio widze roznice jak nim pomasuje...
-
Kiedyś w TVN Style w programie "Mamo To Ja" jakiś lekarz się wypowiadał, że te wszystkie żele to to samo i średnio działaja, a jedynym Jemu znanym i działającym lekiem na ząbkowanie jest lek przeciwbólowy :)
Ale ja się na tym jeszcze nie znam ;D
-
my mamy Dentinox..czasami jak młoda marudzi, to jej smaruje...fakt, że przestaje jedolic, ale nie wiem, czy dzieki żelowi, czy raczej przez to, że moze coś pomielic jezorkiem, czy moze dlatego, że po prostu robię jej przy okazji masaż...
-
My też stosujemy Dentinox. Oskar milknie ale tylko na krótko więc pewnie działa tylko sam masaż. Żele najlepiej trzymać w lodówce.
-
My też stosujemy Dentinox. Oskar milknie ale tylko na krótko więc pewnie działa tylko sam masaż. Żele najlepiej trzymać w lodówce.
dobrze wiedzieć..bo ja trzymam w szafce...
-
A ja trzymam na komodzie bo zawsze mam pod reka ale juz powendrowal do lodowki:)
-
mnie np bardziej pasowała konsystencja dentinoxu
-
My na szczęście nie używamy, bo 4 zęby, których Ewa jest szczęśliwą posiadaczką wyszły prawie bezboleśnie, ale warto wiedzieć co i jak.
-
Ewa ma juz 4 zabki?Ale fajnie i jak ten czas szybko leci:)
My dzis mamy dzien pt."pakowanie"jutro wyjezdzamy do tesciow na tydzien i mam pytanko na eek zapowiadaja 29 stopni i jesli faktycznie bedzie taka temp to jak ubierac mała?bluzeczka na krotki rekaw czy jeden cienki rekawek ale dlugi???
-
szczerze to trzeba mieć wszystko ;) ja jestem zwolennikiem cebulki bo zawsze można coś zdjąć lub założyć ;)
Mati nigdy nie wychodzi w jednej koszulce nawet długiej bo pogoda to też wiatr i on jest zdradliwy.
-
sama bedziesz widzieć, w czym Lenka najlepiej będzie się czuła...ja do tej pory w ciepłe dni ubierałam małą albo w sam bodziak z długim rękawkiem a sweterek w pogotowiu, albo body z krótkim i na to sweterk...kocyk i czapeczke wrzucam zawsze do wózka na wszelki wypadek..
-
ja generalnie tez zawsze na cebulke ubieram i wiecie ja np jak sa juz takie cieple dni jak byly tydzien temu to chodzilam w bluzeczce bez rekawkow ale Lena miala jeden dlugi rekawek bo jakos boje sie ja juz ubrac w krotki,boje sie ze wlasnie ta pogoda jest zdradliwa dlatego pytam:)Ale bede brala wszystkie ubranka:)Zawsze wole miec wiecej niz mniej ze soba:)A prac to mi sie tam nie smiecha hihi
-
Proponuję bodziak na krótki rękaw a na to bluzeczkę na długi, cebulki są fajne :) no i podejrzewam, że jedziecie autem to śmiało pakuj, jak mówisz lepiej więcej niż za mało.
My też mamy dentinox, siedzi on w lodówce i jest chwilowa ulga po nim, ale myślę że to przez to że jest chłodny, Masować się moja pyza nie da...
-
Dawno mnie tu nie było ale ciagle byłam poza domem dlatego nie było kiedy pisac...U nas jak narazie sie troszke uspokoila,zabki mecza ale idzie wytrzymac,nocki przespane wiec nie jest źle:)
Zaczeła na całego "gadać"W jej słowniku pojawily sie slowka takie jak:baba,dada,gaga,giegie,jeje no i dzis wypowiedziala to magiczne słowo TATA a mama to gdzie?hm ja tak czekam na ten dzien kiedy uslysze slowo mama,chociaz mowi to jeszcze nieswiadomie to i tak juz sie nie moge doczekac:)Moze do 26 maja sie nauczy hehe-takie moje małe marzenie:)Poza tym potrafi juz ładnie sama siedziec przez długi czas,nie kiwa sie jak do tej pory i powoli bierze sie raczkowanie ale jeszcze trudno to tym nazwac:)
W łóżeczku robi wszystko zeby stanac na nozki ale tez jeszcze nie moze w kazym razie majstruje na wszystkie strony:)
A tak teraz wygląda Lenka:)
Za duży rozmiar !
-
Jaka ona jest słodka!!
Piękne zdjęcie!
-
jakie śliczne cudo :Serduszka: a te oczka... nie jeden na nie poleci ;)
-
A ja nie załapałam się na zdjęcie ślicznotki :-[
-
Jak bede miala chwilke to wkleje jakas foteczke,mam nadzieje ze tym razem trafie z rozmiarem.Ostatnio mało pisze bo nie mam czasu a jak juz mam chwilke to szczerze mowiac ani mi sie do kompa nie chce siadac. ostatnie dni mam jakies beznadziejne,jestem zmeczona i szczez mowiac nei moge sie doczekac urlopu.
Lenka daje nam mnustwo radosci:)Co raz wiecej rozumie i potrafi sie sama bawic juz dluzszy czas:)No i powoli sie bierze za raczkowanie tzn na lozku juz sie kawaleczek posunie do przodu na kolanach ale na dywanie to sie kladzie na brzuchu a nogi i rece do gory hehe:)Ale wszystko w swoim czasie:)
-
Ale wszystko w swoim czasie:)
No właśnie, nie ma co poganiać, sama dobrze wie co kiedy ma zrobić.
-
My mamy ciezka nocke za soba a teraz szykuje sie ciezki dzien,Lena sie bardzo duzo budzila w nocy z placzem musialam wstac przytulic i po chwili dalej spala,nie wiem co jej było czy to zeby czy cos sie snilo ale mysle ze wplyw moze miec tez pogoda u nas strasznie lało i wiało ale teraz sie wypogadza.Mimo wszystko dzien bedzie ciezki bo Lena jak nie wyspana to marudna;)I tak sie kolko kreci:)Dzisiaj musze jechac cos kupic młodej na dzien dziecka i nie mam pomysłu...
-
Asia, u nas noc dokladnie tak samo wygladała...nawet musialam mała na raczkach nosic i uspokajac, co sie bardzo rzadko zdarza...
ja kupiłam na dzien dziecka aktywne klocki z fisher price'a i grające pianinko..na razie mala interesuje sie wszystkim i nie wyrobiła sobie jeszcze gustu, co woli, a czego nie lubi :)
-
Takiemu maluchowi to ja tez nie wiem co
-
Co tam u Was dziewczyny ?
-
Anetko ostatnio nie mam czasu dosłownie na nic...dopadło nas zabkowanie ale jeszcze nic sie nie przebiło wrrr w kazdym razie ostatnie dni sa bardzo ciezkie zwlaszcza ze sa jeszcze takie pogody a nie inne,Lena bardzo duzo "marudzi,popłakuje" stsouje żel,masuje,czasem w nocy podaje nurofen ale tez nie chce przesadzac z tym nurofenem..musimy jakos to przetrwac i tyle...choc nie jest łatwo,ja jestem strasznie zmeczona tym bo praktycznie nic nie moge zrobic.Jesc tez zabardzo nie chce ale daje jej duzo wody do picia i herbatki rumiankowej.W nocy tez mi sie budzi co godzine z krzykiem,ale na szczescie pomasuje chwilke i zasypia dalej ale noc przerwana to juz wiadomo jestem do du...cały dzien.A do tego za tydzien przyjezdza moja siostra z Niemiec i mam troszke roboty w domu a mieszkanie ostatnio tak zapuscilam ze chyba nigdy tak nie mialam...To tak w telegraficznym skrocie:)tego co u nas.Jutro jedziemy do dziadkow na weekend wiec troche moze odpoczne bo szwagierka bedzie bawic Lenke a wieczorem chcemy gdzies wyskoczyc ze znajomymi wiec moze troszke odzyje:)
-
Chyba się nie doczekam tych fotek, co??
-
Witajcie po dłuzszej przewie mam nadzieje ze wkoncu uda mi sie na biezaco prowadfzic watek bo jak teraz znikne na dluzej to juz chyba sie zdecyduje go zamknac ale mam nadzieje ze tak sie nie stanie... U nas ostatnio duzo sie działo iec nei bede o wszystkim pisac,troche dobrych rzeczy troche złych ale mam nadzieje ze teraz sie wszystko jakos unormuje...Nasza kochana Lenka robi ogromne postepy, jak jej strzeliło 9 miesiecy to jak by nie ta sama dziewczyna tyle sie zmieniło...Zaczeła ładnie raczkowac czyli dupka w gorze a nie tylko czolganie ale na dzien dzisiejszy wszystko zalezy od dnia,bo czasem ma ygusa i woli sie czolgac:),na 9 miesiecy wstała sama przy stoliku od telewizora i przeszła kawałek trzymajac sie go,co dało poczatek wedrowek przy meblach:) Wspina sie wszedzie gdzie sie tylko da,czasem cos jej przeszkodzi i zrobi sobie AŁA ale jest twarda kobitka i nigdy nie płacze:)Wszystko ja ciekawi,kto przechodzi,kazdy nowy dzwiek,nic nie moze ja ominac hehe...Na moje urodziny uslyszalam magiczne słowo MAMA i oczywiscie łzy poleciały dosc mocno:)Oczywiscie moje hihi nie Lenki:)
Dokladnie 07.07.2009 przebił sie pierwszy zabek-wkoncu-tak długo na niego czekałam hihi...No i gada jak katarynka:)Tylko jedno idzie nie po mojej mysli,nie moge jej odzwyczaic picia w nocy i nie wiem co z tym fantem zrobic...A tutaj jedna fotka jak narazie bo zaraz małz przyjedzie wiec postaram sie reszte juto wkleic:)
Oto Lenusia na kocyku po kapieli w swoim basenie:)
(http://img34.imageshack.us/img34/3355/dsc08001.th.jpg) (http://img34.imageshack.us/i/dsc08001.jpg/)
A i zapomniałam napisac ze bylismy z lena nad jeziorem i nic sie nie boi wody a wrecz przeciwnie czuje sie jak rybka w wodzie:)A najwieksza frajde jej sprawia jak sobie pluska nogami tak zeby na nia woda pryskala hihi
-
Rany jaka ona już duża :) Zazdroszczę Ci tego słowa mama :) Moja Daria wczoraj zaczęła powtarzac....tatatatatata
Tatuś pęka z dumy ;)
-
Ale ślicznotka z Lenki ;D I jakie postępy robi :)
-
ślicznośći!!!!
-
Bardzo dziekuje za miłe słowa:)
Gemini ona tez tata juz mowi bardzoi dlugo a ja tak sobie ciagle czekalam i czekalam hihi az wkoncu sie doczekalam:)Mnie dzis czka ciag dalszy zrywania wisni,ktore mi juz bokiem wychodza:)Ale juz tylko kompociki mi zostaly i troche zamroze i koniec:)
A z nowyk umiejetnosci Lenki moge napisac ze od kilku dni potrafi robic "halo halo",bic brawo i przesylac buziaka.Ciagle powtarza te czynnosci:)No i wczoraj sie przebil drugi zabek:)Narazie tak ciutke wystaje ale juz troche sie przebilo:)No i nie wiem czy Wasze dzieci tez sie tak wierca w nocy?Bo tak jak moja zawsze spala ładnie(tak jak zasnela tak sie obudzila)Tak od kilku tygodni przyjmuje wszystkie pozycje w czasie snu i w nocy tylko slysze jak sie obija o łózeczko(az sie dziwie ze to ja nie boli):)Jak mi sie uda to wieczorkiem bedzie kolejna porcja fotek i postaram sie nadrobic zaleglosci w Waszych wateczkach:)
-
(http://img119.imageshack.us/img119/2748/dsc08359.th.jpg) (http://img119.imageshack.us/i/dsc08359.jpg/)
(http://img228.imageshack.us/img228/9656/dsc08423t.th.jpg) (http://img228.imageshack.us/i/dsc08423t.jpg/)
ja to mam szczescie zawsze jak chce wkleic fotki to mi image zaczyna strajkowac wrrr...
-
Piękne :)
To drugie rewelacja :)
-
Dziekujemy:)My w sobote na 3 dni wybieramy sie nad jeziorko i mam metlik w głowie co musze zabrac:)Tu niby robie to co musze w domu ae myslami jestem co musze zapakowac a o zakupach to juz nie wspomne przed wyjazdem:)Zabieramy ze soba szwagerke to troszke sobie odpoczne hihi,chociaz lena w wodzie czuje sie swietnie i nie marudzi:)Kurde Wasze dzieci tez tak sie rzucaja w czasie snu?Bo ja juz zaczynam sie zastanawiac czy to normalne o Leny,czy cos nie tak a moze to przez zeby juz sama nie wiem...
-
Śliczna mała pannica ;D
-
Ale panieneczka z niej już
-
Jaka ona słodka!!! :-* :-* :-*
-
Witam po urlopowo :-* ale Lenka rośnie ;D a druga fotka ekstra :-* :-* :-*
-
Ja rowniez witam pourlopowo,bylismy pare dni nad jeziorkiem a pozniej u nas byla szwagierka ktora bardzo czesto okupowal kompa stad ta moja nieobecnosc,zawsze zdazylam tylko przeczytac co u was i musialam zmykac bo a to ktos przyszedł a to tel a to Lenka mnie "wołała"Pogode nad jeziorkiem mielismy super,Lena spisała sie na medal,zero problemow z nia na plazy,w wodzie pływała a na plazy sie bawiła piaskiem,ludzie nie mogi sie nadziwic ze taka mała a tak sie umie sama zabawic i ze sie wody nei boi ale to to po mamusi akorat ma hihi.Za to po tatusiu odzidziczyla wspinaczke,wszedzie gdzie sie da to wchodzi,wczoraj mi weszla na 4 stopien schodow,trzeba było widziec jakie dostalam przyspieszeni gdy ja tam zobaczylam:)Mamy zrobione zamykanie na schody ale te idace w doł a do góry ja do tej pory nie ciagło wiec nie robilismy ale juz trzeba o tym pomyślec.
A no i zapomniałam sie pochwalic Lenka od 3 dni spi w swoim pokoiku,przenieslismy ja bo liczylismy na to ze bedzie sie mniej budziła w nocy ale niestety nie,ale skoro juz przenieslimy i obyło sie bezproblemowo to juz tam zostanie bo chyba pozniej było by z tym wiecej problemu.
Lenie strzeliło juz 10 miesiecy wiec mamusia powoli zaczyna myślec o roczku tylko jak narazie mam zero pomysłu co przygotowac do jedzonka itd...Chciala bym stworzyc klimacik dzieciecy ale zobaczymy czy mi sie uda...
I oto nasza 10-cio miesieczna panna:)
(http://img194.imageshack.us/img194/7319/dsc09066s.th.jpg) (http://img194.imageshack.us/i/dsc09066s.jpg/)
-
Asiu 10 miesięcy ??? Boże kiedy to zleciało.... szok..
Lenka jest słodka!!
ciesze się że urlop wam sie udał :)
-
Panna jak się patrzy ;) Całuski dla Lenki :-* :-* :-*
-
Witam poweekendowo:)Gabiś ja sama nie wiem kiedy to zleciało,z jednej strony fajnie jest patrzec na postepy lenki i na to jak ladnie si rozwija a z drugiej strony bym hciala zatrzymać czas w miejscu bo to naprawde cudowny okres:)
My w sobote bylismy odwiedzic ciocie co mieszka przy granicy z Niemcami i przy okazji Lenka piewsy raz była poza granicami kraju hihi,pochodzilismy troszke po parku co czesc lezy po naszej stronie a czesc w niemieckiej i z przykroscia stwierdzam ze Polacy nie potrafia o ten park zadbac:(Do domku wrocilismy koło północy wiec wczorajszy dzien spedzilismy na biwakowaniu w ogrodzie oczywiscie w samo poudnie bylismy w domku o był tai upał ze wytrzymac nie szło.A wieczorkiem Lena dostała goraczki:(ale mysle ze to od zebow bo strasznie dzionsla szorowała.
-
Madziu nic nei szkodzi ze nei pisalas doskonale wiem co to znaczy brak czasu,chciało by sie wszedzie cos skrobnac tylko pytanie kiedy....Ja mam dzis dzien do d...bo @ mnie odwiedziła i sie czuje jak by mnie ktos pogryzł i wypluł:)Wiec czekam az maz przyjedzie z pracy i sie chyba walne do lozka na drzemke.
-
Ale wygoda, co? ;)
-
Magda ale Ci zazdroszcze tego braku @ :) Do mnie wrocila bardzo szybko po porodzie bo juz po 3 miesiacach wrrr...no ale jest dla mnie w miare dobra hehe bo znacznie lepiej sie czuje niż w czasie @ przed ciażą,wtedy piersze 4 dni zwijalam sie z bolu i zadne tabl nie pomagałay a teraz nie dosc ze mam krocej to jeszcze raczej mnie nie boli tyle ze czuje sie jak bym patelnia w mordke dostala hehe...No i wiecie co mam ostatnio LENIA GIGANTA....Normalnie nie umiem wpasc w swoj rytm i do szału mnie to doprowadza...
-
Pewnie to przez pogodę
-
Witam po urlopie.
Lenka to śliczna pannica, a może Ty Kuchasiu też się nam ujawnisz ???
-
Witaj anetkoo a ujawnie sie ujawnie:)Niedawno wklejaam fotke gdzie ja tez bylam ale dzis wieczorkiem cos nowego Wam wkleje a co hehe:)
Mam pytanko czy wasze dzieciaczki przechodzily trzydniowke?Bo wydaje mi sie ze lena wlasnie to przechodzi,w niedziele miala wysoka temp,poniedzialek i wtorej lekki stan podgoraczkowy a dzisiaj juz nie ma goraczki tylko ma plamki na ciele,to napewno nie sa potowki bo to nawet nie czuje sie reka ze cos tam jest jak po tym przejade.Nie bylam u lekarza bo ja naleze do tych spokojnych matek i nie panikuje,zadnych objawow nie ma.Kiedys lekarka mi wspominala na pierwszej wizycie ze dziecko moze takie cos przechodzic dlatego wydaje mi sie ze to wlasnie to..Czy spotkalyscie sie z tym?Moja mama tez stawia na trzydniowke.
-
jesli to trzydniówka to te plamki pojawiają sie przede wszystkim na tułowiu
-
Asiu, czyz to wczoraj nie miało byc jakiejś fotki?
-
tak tajk mialy byc fotki postaram sie jutro,ja pamietam tylko po prostu nei mam kiedy,weszlam teraz na chwilke,Lenka ma trzydniowke bo poszlam wczoraj z nia do lekarza bo wygladala strasznie ale dzisiaj juz prawie nie ma sladu po plamkach za to maruda taka jej sie dzisiaj wlaczyla ze jestem wykonczona,nie wiem czy to przez ta trzydniowke czy pogoda czy jakies okres buntu przechodzi bo skuaban mi nozkami zaczela dzisiaj tupac jak jej czegos nei pozwolilam a ja sobie na to nie pozwole,oj nie ze mna takie numery...:)Mam nadzieje ze to po prostu gorszy dzien...
-
obiecałam fotki wiec skoro mam chwilke-przynajmniej tak sobie tłumacze to pare wkleje:)
Wycieczka dpoo Parku Mużakowskiego
(http://img373.imageshack.us/img373/9521/dsc09164.th.jpg) (http://img373.imageshack.us/i/dsc09164.jpg/)
(http://img394.imageshack.us/img394/6615/dsc09161.th.jpg) (http://img394.imageshack.us/i/dsc09161.jpg/)
(http://img394.imageshack.us/img394/8894/dsc09208.th.jpg) (http://img394.imageshack.us/i/dsc09208.jpg/)
(http://img402.imageshack.us/img402/8512/dsc09210.th.jpg) (http://img402.imageshack.us/i/dsc09210.jpg/)
-
Madziu dziekuje:)To ze moja corcia fajnie wyglada to sie zgodze hehe;)ale ze ja to juz nie....po prostuostatnio nie moge patrzec na swoje wlosy juz sie zbieram do fryzjera izbieram i jakos tam dojsc nie moge a to dlatego ze dokonca nie wiem co chce z nimi zrobic...chce jakos obciac albo tylko wycieniowac-sama nie wiem,musi to byc fryzura wygodna przy Lenie bo wiadomo nie mam czasu sterczec przed lustrem...ale chce tez cos innego niz zawsze czyli nie jakas tam babka jak to moj małż zwie,chciala bym jakas zmiane...Z moim tempem to chyba dopiero na roczek Lenki pojde:)no ale juz o tym mysle hihihi
Ja mam dzisiaj pełne rece roboty,musze zrobic ogórki w zalewie juz na zime,sprzatnac i jeszcze sie spakowac bo jutro do tesciow smigamy na week...
-
Asiu, śliczna z Ciebie mamusia i masz przepiękna córcię
-
super fotki :) a Lenka przesłodka :-*
-
A Lenka to bardzo do Ciebie podobna prawda??
-
Dziekuje wszystkim:)Co do Lenki to nie wiem...moim zdaniem do tatusia bardziej,po mnie jedynie oczy ma i wszyscy jak nas widza to tez mowia ze cały Łukaszek z niej,musze kiedys wkleic fotke z mezem to porownacie sobie:)Bo na forum wszyscy twierdza ze do mnie podobna i badz tu madry hihii
-
Idzie misio... Idzie słonik...
Idzie lalka... No i konik...
Wszyscy razem z balonami...
Z najlepszymi życzonkami...
Bo to dzień radosny wielce...
Masz już jeden roczek więcej...
Wszystkiego najlepszego dla Lenki!!
-
(http://www.familylobby.com/common/tt4287660fltt.gif) (http://www.familylobby.com)
(http://dl.glitter-graphics.net/pub/2294/2294341fedyxccc6m.gif) (http://www.glitter-graphics.com) (http://dl10.glitter-graphics.net/pub/1080/1080560xdwgytv1fj.gif) (http://www.glitter-graphics.com)
-
Wszystkiego najlepszego dla rocznej Lenki :)
-
Spóźnione, ale szczere.... 100 lat dla Lenki buziaczki
-
I ode mnie wszystkiego naj, naj, najlepszego dla Lenki :)
-
I ja dołączam się do życzeń.
Kuchasiu gdzie jesteś???
-
Kuchasiu, a gdzie ty?
-
Asiu co u was słychać ???
-
(http://images43.fotosik.pl/240/6bb62fefeecb432bmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-
(http://images43.fotosik.pl/240/8c528db4a063a38d.jpg)
-
(http://images53.fotki.com/v419/photos/8/1005818/8273163/yczenia-vi.jpg)
Pomódlmy się w noc betlejemską,
w noc szczęśliwego rozwiązania,
by wszystko się nam rozplątało,
węzły, konflikty, powikłania.
Oby się wszystkie trudne sprawy
porozkręcały jak supełki,
własne ambicje i urazy
zaczęły śmieszyć jak kukiełki.
Oby w nas paskudne jędze
pozamieniały się w owieczki,
a w oczach mądre łzy stanęły
jak na choince barwnej świeczki.
Niech anioł podrze każdy dramat
aż do rozdziału ostatniego,
i niech nastraszy każdy smutek,
tak jak goryla niemądrego.
Aby się wszystko uprościło-
było zwyczajne - proste sobie -
by szpak pstrokaty, zagrypiony,
fikał koziołki nam na grobie.
Aby wątpiący się rozpłakał
na cud czekając w swej kolejce,
a Matka Boska - cichych, ufnych -
na zawsze wzięła w swoje ręce.
Niech słowa „Wiersza staroświeckiego”
Księdza Jana Twardowskiego staną się słowami życzeń Bożonarodzeniowych i Noworocznych jakie przekazujemy najserdeczniej.
Aneta, Andrzej i Mała Ewa
[/color][/b]
-
(http://images41.fotosik.pl/274/6ab9adaa9f94afb4med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-
(http://images12.fotki.com/v213/photos/8/1005818/8605575/image001-vi.jpg)
-
Witajcie po długiej przerwie...spowodowanej sama nie wiem czym,brakiem czasu,brakiem weny....generalnie troszkę się odizolowałam od forumowego życia i nabrałam jakiegoś dystansu:)
Ale jak dzisiaj tu zajrzałam to aż mi mowę odebrało,nawet nie wiedziałam ile tu życzeń na nas czeka,począwszy od tych na roczek Lenki aż po Wielkanoc:) Bardzo wszystkim dziękujemy:*
Teraz weszłam na krótko,mam troszkę pracy ale postaram się coś jeszcze dzisiaj skrobnąć o tym co słychać w naszym świecie:)
Tymczasem pozdrawiamy po świątecznie:)
-
Asiu,juz myslałam, że tu nie powrócisz
-
Robię trzecie podejście do wysłania postu:)Ostatnie dwa mi połknęło ja teraz się nie uda to się wścieknę
Lenie pare dni temu czyli 10.04 styknęło 1,5 roczku,fakt nie zbyt ciekawa data biorąc pod uwagę to co się wydarzyło...
Lena to już duża panna i bardzo samodzielna,powoli żegnamy się z pieluszką,licze na to że dzisiaj kupiłam ostatnią paczkę ale zobaczymy...
Pięknie potrafi jeść sama obiadki i śniadanka no i wchodzi już sama po schodach i schodzi też ale tak dla pewności ja zawsze stoje przy niej ale oczywiście nie mogę jej trzymać taka "Zosia samosia " z niej:)
No i w dalszym ciągu zmagamy się z bolesnym ząbkowaniem,w tej kwestii rozwija się bardzo książkowo,zaczynając od katarku kończąc na biegunce...Dzisiaj przebił się 11 ząbek oj ciężkie dni teraz mamy...
-
Dzielna panna z niej jest. Szybciutko żegnacie pieluszkę. Jestem pełna podziwu :D A ząbkowania współczuję, u nas też zawitało i efekty uboczne ząbkowania to katarek, marudzenie bo boli, budzenie się w nocy.
-
No mam nadzieje że się uda nam pożegnać,Lena już kuma o co chodzi tego jestem pewna tylko jak to dziecko czasem się bawi i jej się zapomni że droga do kibelka jest dłuższa i nie zdąży no i miała już raz okres że chetnie wołała i nagle było bum i nawet nie chciała słyszeć o siadaniu na kibelku i tego właśnie się obawiam żeby znowu coś się jej nie poprzestawiało...
A nocki oj ciężki są Dzisiaj jej podałam czopek zobaczymy może coś pomoże,mam taką nadzieje
A to moja półtora roczna panna:)
(http://img138.imageshack.us/img138/5513/dsc01318i.jpg) (http://img138.imageshack.us/i/dsc01318i.jpg/)
-
Śliczna Panna ;D :-* :-* :-* :-*
-
Śliczności :D :D Moja też kuma jak jest siusiu ale woła jak już zrobi przeważnie, albo właśnie bawi się i zapomina. My czekamy do lata wtedy wydaje mi się, że łatwiej będzie. Teraz robi kupkę przeważnie na nocnik i siusiu kilka razy w ciągu dnia, ale pieluchę w razie co na pupce nosi. Miejmy nadzieję, że jej się nie odwidzi.
-
No właśnie latem jest łatwiej ale mam nadzieje że szybciej się uda no i u nas jest tak że jak ma pampra to za chiny nie za woła siusiu więc chodzi w majtkach :)
-
Kuchasia zdradź jak udało ci się namówić Lenke na nocnikowanie. Nie mam pojęcia jak się za to zabrać, Natalia wola ale jak już zrobi ;) Nie chce czekać do lata, już mi ciężko zmieniać kupacze ;)
Lenka - cud, miód i malinka ;D
-
Jaka ona przepiekna Ci rosnie
-
Oj u nas nocnikowanie zaczęło się bardzo szybko bo ja zaczęłam ją sadzać jak tylko zaczęła samodzielnie dobrze siedzieć to wtedy już po każdym jedzonku ją sadzałam na parę minut ale nocnik jej się bardzo szybko znudził bo chciała tak jak dorośli więc kupiliśmy nakładkę na kibelek ale taką że na plecakach ma to podwyższenie więc siedzi jak na nocniku i tak samo ja często sadzałam niekiedy jak w ogóle nie chciała mi usiąść to coś jej dawałam z kosmetyków i był spokój,oczywiście jak zrobi siusiu albo kupkę to muszę bić brawo a jak na chwilkę wyjdę a ona w tym czasie zrobić to sama sobie bije brawo:)a jak skończyłam roczek to co dziennie na godzinkę chociaż zakładałam majteczki i stopniowo ten czas wydłużałam,dziś cały dzień była w majtkach nawet na dworze i dwa razy zrobiła w majteczki z czego jeden raz się tak rozpłakała że aż mi się jej szkoda zrobiło.
A jutro mamusia z córeczką idą do fryzjera:)Pierwsza wizyta Leny u fryzjera bo do tej pory sama jej obcinałam włoski ale teraz chce jej wycieniować:)
-
A tutaj cisza ale wcale mnie to nie dziwi skoro mnie też jest mało...
Ale niestety albo i stety jestem zabiegana troszke:) My wizytę u fryzjera zaliczyliśmy,Lena była troszke wystraszona ale nie płakała :)Troszkę jej wycieniowała i od razu lepiej wygląda.
Poza tym teraz piękna pogoda więc całe dnie poza domkiem mamusia robi w ogródku a Lenka mi pomaga,ja jej chwasty do wiadereczka kłade a ona je wyrzuca ,po prostu cudny widok:)
No i pożegnaliśmy pieluszkę jeśli chodzi o dzień a w nocy to różnie bywa ale raczej jest sucha,Dzisiaj może ją położę bez pieluszki.Ale w dzień nawet na spacery już nie zakładamy.Super jestem szczęśliwa i nie powiem że dumna że tak szybko nam się udało pożegnać:)
-
Szczerze mówiąc to nie słyszałam o tym czy dziewczynki szybciej Madziu u nas było tak że ją często sadzałam ale miala pampra a jak skończyła 1,5 roku (gdzieś czytałam że wtedy dziecko zaczyna odróżniać parcie na pęcherz) to zaczełam zakładać majtki na dzień i na początku owszem nie siusiała ale ja ją regularnie sadzałam bo ona nie umiała powiedzieć siusiu ani kupa, w ogóle ona z mową to jest uparta i wkońcu jej powiedziałam że jak chce siusiu albo kupke to ma mówić "EE" i właśnie to załapała i od tego momentu zaczęła wołać oczywiście czasem popuści na zasadzie że nie powie "EE" i nie zdążymy usiąść na kibelku ale usiądzie i robi dalej. Natomiast jak jesteśmy poza domem to się nie zdarzyło żeby zrobiła do majtek zawsze wytrzyma do powrotu.
-
Witajcie weekendowo.U nas niestety mija nie za ciekawie.
Wczoraj Lena była mega marudna ale też pogoda była tragiczna,parówa że oddychać nie szło,ja też wczoraj kiepsko się czułam,słaba byłam i w ogóle.Dzisiaj do południa super dzionek,spacerek kościółek a po południu jak by piorun strzelił,ze strony Leny wielki płacz i cała gorąca,więc termometr do ręki a tam ponad 38 :( Myślę że to wynik trzech wychodzących ząbków.Podałam jej syrop i czopek na troche spadła temp ale teraz ją położyłam spać a raczej zasnęła mi na kibelku i znowu prawie 39:( Mam nadzieje że jutro będzie lepszy dzień...Bo tyle miałam planów na dzisiaj ale siedzieliśmy w domku.
Z lepszych wieści że trzecia nocka minęła sucho bez pampersa po prostu miodzio:)
-
Biedna Lenka :(:( Niech szybciutko wraca do zdrówka!!
A suchej nocki gratuluję!!
-
Ahh te paskudne zębiska, ja to mam wrażenie że te ostatnie to najciężej wychodzą.
Pozytywnie zazdroszczę pożegnania z pieluszka ;)
-
Fakt u nas zęby od początku dają się we znaki tak jak nie wiedziałam co to znaczy kolka tak aż za dobrze wiem co tzn. ząbkujące dziecko:)
Lena całą noc Lena miała gorączke i rano też więc pojechaliśmy do lekarza ale niestety za dużo mi nie powiedział,poza tym że gardło czyste i być może to jest początek jelitówki a być może zęby,no kurcze być może to ja też wiem że coś to jest,przepisał mi na jelitówke ale póki co nie podałam bo nie widze potrzeby,fakt rano przed samym wyjazdem zrobiła wodnistą kupke ale przy zębach też takie miewała,jak na razie gorączki raczej nie ma no i obiad w końcu zjadła bo d wczoraj to nic nie chciałą jeść.
Ale dzisiaj dojrzałam że oprócz tych trzech co jej się przebijają to jeszcze dalsza część górnej 4 się przebiła,hm 4 zęby na raz to chyba lekka przesada a do tego jeszcze ta pogoda u nas duchota straszna i co chwile deszcz...
-
Dzisiejszy dzień jak by ręką odjął zero objawów więc jednak to były zęby...ufff jaka ulga oby one jak najszybciej wyszły do końca i dały nam pospać i spokojnie się cieszyć sobą:)