Wow Patrycja, to żeś zaszalała...
Ja idę w maju na wesele, ale raczej nie zdążą mi aż tak bardzo urosnąć włosy, a zresztą ślub jest na 16, 400 m od Szczecina i nie wiem, jak w samochodzie wytrzymała by mi taka fryzura i o której musiałabym się umówić do fryzjera, skoro jakoś o 7 rano będziemy wyjeżdżać.