*Marta* witam

napisałam posta i mi wcięło muszę pisać jeszcze raz ehhhh

, a dziś się troche źle czuję i przyznam, że nie chce mi się, ale zrobię to dla Was

oświadczyny, zaręczyny hmmm

, ale zanim do tego dochodzi, to jak wiadomo potrzebny pierścionek, dlatego najpierw przedstawię krótką

historię kupna pierścionka...zawsze marzyłam, jak wszystkie dziewczyny, że pierścionek będzie wybierany w tajemnicy przed nami, lecz gdy już się rozpoczęły rozmowy na ten temat, zmieniłam zdanie i postanowiłam, że sama chcę sobie go wybrać i tak też się stało, lecz jednak zanim padł wybór, trochę czasu a raczej dni upłynęło

, gdyż albo w jednym salonie żaden mi się nie podobał bądź znowu za dużo mi się podobało i nie mogłam się zdecydować, moje Kochanie już jeździło zrezygnowane

hi hi. W końcu pojechaliśmy

do sklepu, gdzie już nas znano i gdy już tam zajechaliśmy to spodobały nam się dwa pierścionki (w tym, który noszę

i jeszcze jeden) i ani ja, ani Sebuś nie mogliśmy się zdecydować, więc postanowiliśmy, że wyjdziemy się przejść i podejmiemy decyzję i podczas "spaceru"

, decyzja została podjęta, lecz po powrocie do sklepu i po przymierzeniu poraz enty

owych pierścionków "zgupieliśmy"

. Na całe szczęscie byli klienci, bo to dzięki nim

wkońcuuu

pierścionek został wybrany

. Gdyby nie Ci ludzie to niewiem, kiedy byśmy z stamtąd wyszli
