Bardzo dziękuje w imieniu jubilatki za życzenia świąteczne i urodzinowe. To były pierwsze, ale bardzo ciężkie święta dla Gabrysi. W poniedziałek rozchorowała się i dopiero dziś odzyskuje siły i zaczyna jeść (przez całe 4 dni prawie nic nie jadła, miała biegunkę). Była bardzo osowiała, nie chciała się bawić, w ogóle się nie usmiechała, cały czas płakała. My razem z nią nie mieliśmy tych Świąt, bo ciągle musieliśmy się nią zajmować, połowę dnia spędzała na moim brzuchu wtulona we mnie.
Dziś o 15 mamy gości i mam nadzieję humor sie jej utrzyma i apetyt wróci.