Nie wiem, jak to było (jest) z Wami, ale dla mnie szukanie bucików na ślub przypominało koszmar!!! W salonach nie znalazłam niczego dla siebie, mimo bogatej oferty; i nie chodziło o to, że szukałam niewiadomo jakiego cudeńka, po prostu miały być wygodne,delikatne, no i żeby nie kosztowały tyle co "suknia", ale nie na szpili, tylko na zgrabniutkim obcasiku i bez długaśnego przodu!!! W sklepach, to już wogóle były tak paskudne butki, że mieliśmy z mężem ubaw niesamowity(Rafał stwierdził, że większość ma takie obczasy, że obeszło by się bez młotka do wbijania gwoździ, wystarczyłyby one), ale co fakt, to fakt subtelności za grosz!!!! Udało mi się w końcu i może nie są to buty od znanego projektanta, ale są ładne i baaaardzo wygodne!!!