czesc dziewczyny!
Ciesze sie, ze Amelka i wozeczek sie podobaja

:D:D
no Amela pierwsza klasa 
a jaki wylot z domu
hehehhe
no wózeczek interesujący
....
my ciągle w naszym Quinny - cięzki, ale jakos przyzwyczailam sie do jego duzych kołek itd...
Ale on wydaje mi się byc wąski dla mania..szczególnie teraz w zimie 
Marta tak Amelka wylatuje z domu co rano od kiedy tata po nas przyjezdza

A wozek jak dla mnie jest bardzo szeroki, moze dlatego, ze poprostu szerszy niz poprzednie. Amelka w nim ma jeszcze duzo miejsca

Ja choruje na ten wózek już od dłuższego czasu...i chyba pora zmienic bo Adusiowi za ciasno juz, zwlaszcza teraz w kombinezonie 
Olu, a faktycznie jest szeroki tak jak o nim piszą, swobodnie ma Amelka? bo Adik duże chłopisko jest, już waży 10kg a ma nie całe 9 m-cy
zastanawiam sie czy na długo mi starczy....
Ja to tak moze nie ze chorowalam na niego, poprostu szukalam czego szerszego i lzejszego. I znalazlam

Moze znajdziesz w jakims sklepie i bedziesz mogla przyemierzyc Adusia czy mu bedzie pasowal.
Chociaz Liliann ostatnio pisala w wozeczkowym watku, ze znalazla go tylko w jednym sklepie internetowym w Polsce.
Ja w kazdym razie polecam.
Super Amelcia i wózek też bardzo fajny. U nas niestety ostatnio wózek coraz rzadziej uzywamy, jagoda chwilę pojedzie, a potem chce wychodzić. Pójdzie kawałek, a że ciezko jest jej w zimowym ubraniu, to woła na rączki - do wózka nie chce ;( A cięzka z niej kobitka, już mi plecy siadają.
A co do zakupów, też już zauważyłam, że mi najbardziej poprawiają humor, aż mnie to troche martwi, że nie potrafię się inaczej pocieszyć. No i też bym wsztstko Jagodzie kupowała, najbardziej mam fioła na czapeczki 
Ja sie spodziewam, ze u nas bedzie podobnie, bo Amelka nie przepada za wozkami i jak zacznie chodzic to...juz sie boje co sie bedzie dzialo.
No a zakupowym poprawianiem humoru to bym sie nie martwila

i sie nie martwie.
Amelka obudzila sie dzis w spiewajacym humorze

jak tylko zeszlysmy na dol, wziela swojego teletubisia postawila przed soba, wcisnela raczke i tanczyla i spiewala razem z nim

A w drodze do niani bawila sie komorka i spiewala sobie "dadada"

Dobrze, ze obudzila sie dzis w takim nastroju

A jeszcze jak zobaczy, ze jej "boyfriend" jest dzis u niani to juz

Sluchajcie jest u niani taki chlopczyk ma ok 1,5 roczku- Coner sie nazywa i Amelka uwielbia sie z nim bawic. Chodzi za nim, przutyla go, caluje hehe no i sie smieja wszyscy ze boyfriend

A on jak ja rano widzi to pokazuje palcem i wola "Amilia" (tak wymawiaja po ang imie). Slodkie to takie i smieszne zarazem.
Jesli chodzi o moj nastroj to nieco lepszy. Nie przywiazuje wagi do sytuacji, przestalam sie stresowac i tyle. I. wczoraj podchody robil, ale nic to na mnie nie dziala...

Wyszlam wczoraj z Amelka na spacer, potem do kolezanki na kawke i tak mi popoludnie zlecialo

Ide poczytac do was
