Cześć laseczki po świętach

Jestem delikatnie zmęczona, ale generalnie żyjemy
Po świętach odliczamy do soboty- chrzcin. Będą o godzinie 14.
Jakaś czuję się zacofana i mam wrażenie, że nic nie jest zrobione

Nasza kruszynka miała ciężkie dni, bo nie mogła zrobić kupki i niestety musiałam jej pomóc czopkiem

Mam nadzieję, że teraz już nie będzie problemów

Rodzicom się tu bardzo podoba i Julce też. Właściwie dni lecą tak szybko jak dom jest pełen, że szok

Ledwo co wstanę a już wieczór

Ale niebawem nadrobię zaległości i wkleję kilka fotek świątecznych- obiecuję, tylko znajdę dłuższą chwilkę

Buziaki dla was kochane :*