A mi si ewydaje ze oszczedci mozna na wsyztskim ale z glowa.... zalezy od podejscia, niektorzy uwazaja drozsze znaczy lepsze. Na sukni mozna zaoszczdzic, ale nieprzesadzajmyto jedyny taki dzien i mamy lsnic

Na gajerku tez mozna, niemusi byc to z najwyzszej polki, ale ciut tanszy rownie piekny. Na lokalu..hmmm tu trzeba uwazac, bo jest pewne minimum cenowe, i jak jakis lokal duzo odbiega cenowo znaczy ze czegos brakuje, cos trzeba kupic samemu. Noclegi, grunt by bylo czysto i mozna bylo wziac prysznic.Muzyka mozna zamiast orkiestry wziac dj, ale niebrac najtaniec co sie da bo bez dobrej muzyki niema zabawy, czasem lepiej dolozyc i miec dobra zabawe. Jedzenie, duzo lokali oferuje zroznicowane menu, tansze i drozsze. Mysle jednak ze w mysl polkiej tradycji jedzenia i wodki zabraknac niemoze, a lokale oddaj amlodym co zostanie do domu. Zaproszenia, kazdy che by byly piekne i olsniewajace ale nieoszukujmy sie i tak kazdy wlozy je do szuflady na koniec. wiec czy beda za 2 zl czy za 10 od sztuki.... wiec trzeba podejsc rozsadnie, czasem i za 1zl mozna cos ladnego znalezc. Obraczki,jak ktos chce zaoszczedzic to jedyne wyjscie przetopic wlasne zloto koszt o wiele wiele tanszy niz w sklepie jubilerskim. Makijaz, fryzura, paznokcie......to tez zalezy od kobiety, jedna sie pieknie sama pomaluje, albo ma przyjaciplke co umie czy siostre, inna musi isc od wizazystki. Fryzjerki tez sa rozne jedna wezmie 50 zl inna 150, warto popytac znajomych. Niektore kobiety maja taka urode ze upna dwe spinki, lekki makijaz i wygladaja cudnie a inne musza korzystac z uslug specjalistow. No zostaje jeszcze fotograf/kamerzysta. No i tu tez mozna zaoszczedzic, ale tez z glowa. Dla amatorwo zdjec sesja zdjeciowa bedzie najwazniejsza, bo wesele minie a pamiatki zostana wiec profesjonalista kosztuje im lepszy tym drozszy bo liczy sie pomysl, niekotrym nieprzeszkadza ze maja sesje w studia jak setki innych par, a takowe sa zawsze tansze no i rownie piekne. Film.... to tez dylemat wielu par, niektore majac do wybory film czy zdjecia wybieraja zdjecia, bo film obejrzy sie raz czy dwa i do szuflady, moze kiedys dzieci zechca obejrzec. No i kwiaty....niekazda kwiaciarka za nazwe "slubna" doliczy do wiazanki 200 zl marzy, niektore dolicza za dodatkowe materialy czy dodatki. To tez trzeba pochodzic, popytac.
Tak wiec wciaz jestem zdania ze MOZNA (nie koniecznie trzeba) zaoszczedzic praktycznie na wszystkim, tylko z glowa, a nie na zasadzie bezmyslnego obcinania kosztow. Nie na zasadzie: najtanszy zespol, najtanszy lokal, i wszystko po kolei byle taniej. Oczywiscie sa pary ktore maja budzet na tyle wysoki ze si enieprzejmuaj i maja wszystko takie jak im sie spodoba bez wzgledu na cene.
No i dla kazdego co innego jest wazne, jedna para jest w satnei wydac 2 tys na obraczki dla drugiej to niema az takiego znaczenia, inna wyda na film duzo pieniedzy druga woli to wydac na fotografa. Jedna wyda majatek na makijaz i fryzura, a drugej we wszystkim dobrze

Grynt zeby jakosc byla odpowiednia do ceny

i jak juz za cos placimy spore pieniadze to zeby przynajmniej spelnilo nasze oczekiwania.