Jestem po przymiarce

na wstępie od razu zaznaczę, ze nie mam zdjęć, bo nie miałam skad wziąć aparatu, własnego nie mam, a Marcin swój pożyczył siostrze.
A co do sukni....
Jest boska, cudowna, prześliczna (wg mnie i mojej mamy)
Zakochałam się w niej na nowo, ma przepiękny gorset, same kamyczki, cudo po prostu.
Zmierzyłam do tego oba welony i jest super i biżuteria też pieknie pasuje.
Kupiłam też bolerko, wygląda bardzo ładnie, ale będę sie modlic o pogodę, żebym nie musiała go ubierać.
Jestem teraz rozmarzona i chciałąbym ubrać tą suknie juz teraz.
A za tydzień kolejna przymiarka, bo oczywiście trochę jest za duża.