To ja też napisze jako szwagierka. Mojego małża siostra zaszła niedawno w ciąże, dowiedziałam się po weselu, cieszyłam sie, pogratulowałam jej i jak ostatnio sie popłakałam. Jednak w głębi serca czułam zazdrość, bo ja też bym bardzo chciała. Natomiast wczoraj się dowiedziałam że nasi bardzo bliscy znajomi też sie spodziewają dziecka, cieszyłam się jak głupia, bo wiedziałam że od dłuższego czasu sie starali. Ale łezka w oku się zakręciła, bo też byśmy chcieli. Ale jako niepoprawna optymistka stwierdzam, że na każdego przyjdzie czas. (ale jak możesz to prześlij mi troszkę ciążowych fluidków)