Nie. Dziewczynki. Z walką o przycięcie drzewek nie ma kłopotu. Spółdzielnia wyraziła zgodę i zleciła podcinkę firmie, której szefem jest mój dobry znajomy...

Więc już dostał nakaz,że ma te drzewa solidnie ogolić.
Kochane jesteście,że pomagacie

Pewnie gdyby to tak łatwo nie poszło musiałabym wytoczyć poważne działa. Więc tym bardziej dziękuję za zainteresowanie.
Tyle, że narazie trzeba z podcinką czekać do listopada (co zrozumiałe) a kwiaty w mieszkaniu chorują a ja cały czas jestem na ten półmrok wściekła.